Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 19 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Ponad dwa razy większy PKB na mieszkańca niż w Polsce!
Belgia, Bruksela: 27 czerwca kolejny protest związkowców!
Polska: Leki na raka bardziej dostępne. Jest lista Ministerstwa Zdrowia
Belgijski minister potępił czas oczekiwania na lotnisku w Brukseli
Belgia: Firma Engie zaoferuje „happy hour” na... prąd!
Flamandzki rząd odpowiedzialny za monitorowanie wody w kąpieliskach
Belgia, biznes: Bank KBC przejmie słowacki 365.bank
Niemcy: Merz chce mieć „najsilniejszą” armię w Europie
Belgia: PKB na plusie, ale w Polsce wzrost dużo większy
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Nie będzie opłaty ewidencyjnej. Zmiany w prawie o ruchu drogowym

Zniknie opłata ewidencyjna, którą muszą wnieść osoby rejestrujące pojazd. Oszczędność będzie niewielka, za to kary, które mają się pojawić, będą surowsze. Zmiany są już  pewne, bo zaakceptował je rząd. Ze znowelizowanego Prawa o ruchu drogowym zniknie zapis o opłacie ewidencyjnej.

„W wyniku tych zmian zakładane jest wyeliminowanie opłat ewidencyjnych uiszczanych przez obywateli i przedsiębiorców w związku z rejestracją pojazdów, nabywaniem uprawnień do kierowania pojazdami, poddaniem pojazdu wymaganym badaniom technicznym” – czytamy opisie skutków tej regulacji prawa.

Za co nie będziemy płacić?

Oznacza to, że kierowcy nie poniosą już tych kosztów. Ale nie tylko oni, bo tego rodzaju opłata obowiązuje także w innych przypadkach:

rejestracja pojazdu,
wydanie dowodu rejestracyjnego,
wydanie pozwolenia czasowego,
wydanie zalegalizowanych tablic rejestracyjnych i wtórników,
przeprowadzenie badania technicznego pojazdu oraz odczyt stanu drogomierza pojazdu po wymianie,
wydanie prawa jazdy,
wydanie międzynarodowego prawa jazdy,
wydanie karty kwalifikacji kierowcy.

Tak naprawdę oszczędność na zlikwidowaniu opłaty ewidencyjnej będzie iluzoryczna, bo w kieszeni zostanie nam niewiele – od 50 groszy do 1 złotego.

Opłata ukryta w składce

Firmy ubezpieczeniowe przestrzegają jednak, że w zamian wzrośnie „danina” ukryta w składce OC, która zasila Fundusz Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK).

Obecnie wynosi ona wynosi 1 euro. Rząd chce, aby opłata wynosiła „co najwyżej 1 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej”.

– Z punktu widzenia państwa lepiej pobierać opłaty od kilkunastu ubezpieczycieli jednorazowo niż w tysiącach pojedynczych transakcji. Efekt będzie jednak taki, że za tę zmianę zapłacą wszyscy kierowcy. Nieważne, czy ktoś jeździ jednym i tym samym samochodem przez 15 lat, czy zmienia auta jak rękawiczki – opłata będzie dokładnie taka sama dla każdego i regularna – powiedział money.pl Marcin Broda, analityk Ogmy.

Żeby pasażer czuł się bezpieczniej

Kolejna zmiana zapisana w projekcie nowelizacji Prawa o ruchu drogowym już tak kierowców nie ucieszy. Rząd chce zwiększyć bezpieczeństwo pasażerów, którzy korzystają z przewozów drogowych, w tym także z przewozu zamawianego przez aplikację.

W myśl nowych przepisów przedsiębiorcy pośredniczący w przewozach będą zobowiązani do weryfikacji kierowców przed rozpoczęciem współpracy i zleceniem pierwszego przewozu – w trybie osobistego stawiennictwa, w tym weryfikacji ich tożsamości (utrwalenie wizerunku), posiadanych uprawnień (prawa jazdy) oraz niekaralności, weryfikacji dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem, a w przypadku polskich dokumentów do sprawdzenia ich autentyczności, weryfikacji po rozpoczęciu współpracy z kierowcą, czy przewóz faktycznie realizuje osoba, której go zlecono.

Nowe przepisy zaostrzą również kary za naruszenie obowiązków zapisanych w ustawie  – zarówno dla przedsiębiorców, którzy pośredniczą w przewozach, jak i dla osób wykonujących przewóz. Dotyczy to także przewozów osób przez aplikacje takie jak Bolt czy Uber.

Przepisy trafią teraz do Sejmu, co oznacza, że na zmiany trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

27.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Polska: Sieć 3G odchodzi do lamusa. Sprawdź, czy musisz wymienić telefon

Masz stary model telefonu? To będziesz musiał kupić nowy lub wymienić kartę SIM. To efekt rewolucji na polskim rynku telekomunikacyjnym.

Firmy telekomunikacyjne w Polsce rozpoczynają wyłączanie sieci 3G. W związku z tym osoby ze starszymi modelami telefonów czekają wydatki. Jeśli zechcą nadal korzystać z internetu, będą musieli wymienić kartę SIM lub telefon. Na pierwszy ogień pójdą klienci T-Mobile.

Koniec pewnej epoki

„Sieć 3G była pierwszą, która umożliwiała dostęp do internetu. Na początku oferowała szybkość transferu rzędu 7,2 Mb/s, a później – 42 Mb/s. Jednak technologia prężnie rozwijała się w kolejnych latach i sieć 3G została zastąpiona przez 4G (LTE). Obecnie wiele modeli telefonów obsługuje już sieć 5G” – przypomina serwis INN Poland.

Niebawem epoka 3G stanie się historią. Większość z nas nie odczuje zmian, z wyjątkiem osób korzystających ze starszych modeli telefonów. W ich przypadku korzystanie z transferu danych zostanie znacznie ograniczone lub stanie się niemożliwe.

Wymień kartę lub telefon

Rozwiązaniem problemu będzie wymiana karty SIM na obsługującą 4G lub kupienie nowego telefonu. Druga opcja dotyczy osób mających telefon sprzed 2016 roku i używających go do przeglądania internetu. W najgorszej sytuacji znajdą się osoby korzystające obecnie z takich modeli jak:

Apple iPhone 5,
Huawei Ascend P6,
Samsung Galaxy Note II,
LG Swift 2X,
BlackBerry Curve 3G 9300,
Nokia 6220,
Sony Xperia Z i U.

Jako pierwsi ze zmianami zmierzą się właściciele kart SIM z T-Mobile. Ten operator sieć 3G chce wyłączyć już w kwietniu 2023 roku. Orange na podobny krok zdecyduje się prawdopodobnie w latach 2024-2025, natomiast Plus i Play w sprawie 3G na razie nie mają konkretnych planów.

30 mln starych telefonów

A jeśli już zostaniemy zmuszeni do wymiany telefonu na nowy, to zamiast rzucić stary w kąt, warto spróbować trochę na nim zarobić. Może się zdarzyć, że będzie on sporo wart dla kolekcjonerów. Amatorzy starych telefonów są w stanie zapłacić nawet 850 zł za sprzęt marek takich jak Siemens, Nokia czy Motorola.

Według raportu Smart Barometr przygotowanego na zlecenie firmy Digital Care w domach Polaków zalega 30 mln telefonów. Prawie połowa z nich traktowana jest jako telefon zapasowy, a niemal jedna trzecia z nas stary telefon trzyma w szufladzie bez wyraźnego celu.

37 proc. respondentów korzysta z telefonów wartych więcej niż 1000 zł, a aż 56 proc. w przypadku uszkodzenia smartfona nie decyduje się na jego naprawę, tylko wymienia go na nowy.

Większość uważa, że to prawodawcy i producenci powinni zadbać o to, by życie produktów elektronicznych było dłuższe. Można to robić na wiele sposobów – poprzez regulacje prawne, zbiórki zużytego sprzętu lub zniżki na zakup produktów elektronicznych z recyklingu.

26.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Akcja policji. Uważaj, jeśli nie chcesz stracić kilku tysięcy i zdobyć kilkunastu punktów karnych

Ostatni weekend ferii. Policja rozpoczęła ogólnopolską akcję, która niektórych kierowców może słono kosztować. Na co uważać, żeby nie dostać po kieszeni?

Kara może być sroga: mandat w wysokości 5 tys. zł i 15 punktów karnych. To jednak nie wszystko, bo policja może skierować sprawę do sądu, a ten może orzec grzywnę w wysokości 30 tys. zł i utratę prawa jazdy.

Takie właśnie kary mogą spaść na kierowców, których złapie policja podczas rozpoczętej właśnie ogólnopolskiej akcji na drogach.

Nie tylko umundurowane patrole

– Przed nami ostatni weekend ferii zimowych, z których obecnie korzystają uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego – powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Od 24 do 26 lutego należy spodziewać się na drogach zwiększonego ruchu pojazdów związanego z powrotami z zimowego wypoczynku. Dlatego policjanci pełniący służbę na drogach skoncentrują swoje działania zarówno na pilnowaniu porządku i bezpieczeństwa, jak i udzielaniu uczestnikom ruchu wszelkiej pomocy.

Na drogach będą nie tylko umundurowane patrole. Trzeba się także spodziewać nieoznakowanych radiowozów, w tym pojazdów z pościgowej grupy Speed.

Bez żadnej taryfy ulgowej

Policja ostrzega, że nie będzie taryfy ulgowej. I że będzie kontrolowana nie tylko prędkość i trzeźwość kierowców, ale także stan techniczny ich pojazdów (światła czy układ wydechowy) i sposób przewożenia dzieci i bagażu.

– Funkcjonariusze będą również reagować na inne naruszenia przepisów ruchu drogowego. Podczas działań szczególnym nadzorem zostaną objęte miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków, których przyczyną jest nadmierna prędkość – podkreśla Opas.

I dodaje: – Przypominamy kierowcom o zachowaniu szczególnej uwagi w pobliżu przejść dla pieszych, przejazdów dla rowerzystów, jak też w rejonie skrzyżowań, gdzie wzrasta ryzyko wypadku drogowego z udziałem niechronionych użytkowników ruchu drogowego.

24.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sl)


Już nie tylko piwo z Belgii. Walońskie wino coraz popularniejsze!

Słynąca na całym świecie ze swojego piwa Belgia powoli staje się krajem winiarskim: biznes w Walonii prężnie się rozwija, a jego produkty zyskują uznanie krytyków, zwłaszcza w ostatnich latach.

„Wszystko idzie dobrze w sektorze” – w rozmowie z La Dernière Heure, poinformował Pierre Rion, prezes Stowarzyszenia Walońskich Winiarzy (l'Association des vignerons wallons). „Większość producentów wyprzedała już zapasy. To oczywiście dobra wiadomość dla producentów, a nieco gorsza dla konsumentów” - dodał.

Pomimo rosnącej popularności produkcja wina w Belgii napotkała w ostatnich latach znaczne trudności: zła pogoda sprawiła, że całkowita produkcja wina w kraju spadła o 35% w 2021 roku (w stosunku do 2020 roku).

„Obecny brak zapasów jest w rzeczywistości wynikiem lata 2021 roku, które spowodowało dużą stratę w zbiorach, a tym samym mniejszą produkcję. Ale belgijskie wina kuszą ludzi. Coraz rzadziej słyszę, że nasze wina są za drogie. Konsumenci doceniają jakość i pracę włożoną w wyprodukowanie naszych win, zwłaszcza tych ekologicznych” - tłumaczy Rion.

Jednocześnie jest on przekonany, że belgijskie wina będą mogły wkrótce konkurować z bardziej znanymi europejskimi producentami – a mianowicie z Francji i z Włoch.

25.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed