Spółka De Lijn, odpowiedzialna na transport publiczny (regionalny i miejski) we Flandrii, planuje zakup aż 600 nowych autobusów z napędem elektrycznym.

Autobusy z silnikiem elektrycznym są przyjaźniejsze dla środowiska naturalnego i powodują mniejsze zanieczyszczenie. De Lijn w minionych kilku latach zamówiło już ponad 70 takich pojazdów, ale teraz przymierza się do jeszcze większego projektu.

Wcześniejsze zamówienia były realizowane przez belgijskiego producenta Van Hool z Lier oraz holenderską firmę VDL, mającą też oddział w Roeselare - przypomniał dziennik „Het Nieuwsblad”.

Najnowsze zamówienie będzie realizowane na drodze przetargu, do którego będą mogły przystąpić wszystkie zainteresowane firmy. Na razie oficjalnie nie rozpisano przetargu, ale zapadła już decyzja, że do niego dojdzie.

Na nowe ekologiczne autobusy przyjdzie trochę poczekać. Najpierw De Lijn będzie musiało wybrać najlepszą ofertę, a następnie producenci będą musieli zrealizować to wielkie zamówienie. Władze spółki zakładają, że autobusy zostaną dostarczone w pierwszej połowie 2025 r.

De Lijn działa przede wszystkim we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii. Niektóre połączenia De Lijn obejmują również częściowo Region Stołeczny Brukseli, Walonię, a nawet Holandię.

24.03.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

Przed pandemią każdego dnia z portu lotniczego Brussels Airport odlatywał przynajmniej jeden samolot do Chin. Po pojawieniu się nowego koronawirusa wszystko się zmieniło…

Pandemia mocno uderzyła w branżę lotniczą, a z powodu obostrzeń podróżowanie było bardzo utrudnione. W Chinach obostrzenia obowiązywały bardzo długo i dopiero niedawno mocno je złagodzono. Przełożyło się to również na liczbę połączeń lotniczych pomiędzy Europą a tym azjatyckim gigantem.

Dobrze ilustruje to przykład brukselskiego portu lotniczego. Przed pandemią linie Hainan Airlines z Brukseli do Pekinu latały każdego dnia. Później częstotliwość lotów na tym odcinku bardzo spadła. Od początku 2023 r. trend jest jednak odwrotny.

Po złagodzeniu obostrzeń pandemicznych w Chinach liczbę lotów z Brukseli do Pekinu zwiększono z dwóch tygodniowo do czterech tygodniowo - poinformował portal internetowy flamandzkiego dziennika „Het Nieuwsblad”.

Teraz linie te wykonały kolejny krok w kierunku „dawnej normalności” i podobnie jak przed pandemią Hainan lata ze stolicy Brukseli do stolicy Chin już codziennie.

Nie wszystko jednak wróciło do stanu sprzed COVID-19. Przed pandemią Hainan miał też w ofercie bezpośrednie połączenia lotnicze z Brukseli do Szanghaju i z Brukseli do Shenzhen. Obecnie takich połączeń w ofercie Hainan (na razie) nie ma.

26.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W grudniu 2022 r. w belgijskich hotelach, domkach wczasowych oraz innych obiektach oferujących nocleg zarezerwowano niespełna 2,8 mln noclegów. To aż o 39% więcej niż w grudniu 2021 r.

W grudniu 2021 r. w Belgii zarezerwowano jedynie około 2 mln noclegów. Rok wcześniej, czyli w grudniu 2020 r., rezerwacji było jeszcze mniej, bo tylko niespełna 660 tys. Wiązało się to oczywiście z pandemią i obowiązującymi wówczas obostrzeniami.

Obecnie sytuacja wróciła już do stanu sprzed pandemii. W grudniu 2022 r. liczba rezerwacji noclegów w Belgii była tylko o 1% niższa niż w grudniu 2019 r., a więc w okresie jeszcze przed pojawieniem się nowego koronawirusa - wynika z danych opublikowanych przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

W grudniu ubiegłego roku w Regionie Stołecznym Brukseli zarezerwowano 600 tys. noclegów. To aż o 79% więcej niż rok wcześniej. We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii rezerwacji było 1,6 mln. Oznaczało to wzrost o 35% w porównaniu z listopadem 2021 r.

W Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części Belgii, zarezerwowano w grudniu 2022 r. 527 tys. noclegów. To o 20% więcej niż rok wcześniej, wynika z danych Statbel.

26.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W ubiegłym roku flamandzki urząd CARA cofnął uprawnienia do prowadzenia samochodów 653 ludziom. Z roku na rok liczba takich przypadków rośnie.

CARA rozpatruje sprawy ludzi, którzy np. z powodu choroby, wypadku lub innych przyczyn medycznych mogą mieć problemy z dalszym bezpiecznym prowadzeniem samochodów.

W 2022 r. urząd ten rozpatrzył we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, ponad 5,1 tys. tego rodzaju spraw. W około 13% przypadków decyzja była negatywna - poinformował flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

Fakt, że z roku na rok takich przypadków jest coraz więcej, można wytłumaczyć procesem starzenia się belgijskiego społeczeństwa. Przybywa kierowców-seniorów, a ci częściej mają problemy zdrowotne, uniemożliwiające dalsze prowadzenie samochodów - tłumaczą eksperci.

Około 40% rozpatrzonych w ubiegłym roku przez CARA wniosków zakończyło się „warunkowym” pozwoleniem na dalsze prowadzenie samochodów. Często takim dodatkowym warunkiem jest np. automatyczna skrzynia biegów (dana osoba nadal może być kierowcą, ale wyłącznie samochodów z automatyczną skrzynią biegów).

24.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)