Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 16 maja 2024, www.PRACA.BE)
Dalsze strajki w więzieniach we Flandrii i w Brukseli
Polska: Jedyna taka noc w roku. Muzea za darmo po zmroku
Belgia: Ofiara została 17 razy postrzelona z Kałasznikowa. Teraz aresztowano podejrzanego
Polska: Prawo jazdy kat. B także na cięższe samochody? Jest taki przepis
Belgia: Eksplozja przed domem na przedmieściach Antwerpii
Polska: Szok na poligonie. Żołnierz WOT zgubił karabin
Niemcy: Ważny polityk polskiego pochodzenia opuszcza prawicową partię AfD
Belgia: Pogoda na 15, 16 i 17 maja
Polska: Robot zdał maturę. Jego pracę oceniało trzech nauczycieli. Znamy wynik
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Mleko w Belgii i w Polsce droższe aż o 37%!

Mieszkańcy Unii Europejskiej już od kilkunastu miesięcy doświadczają wysokiej inflacji. Nie tylko energia podrożała, ale także produkty spożywcze, w tym mleko.

W styczniu tego roku za świeże mleko pełne w państwach Unii Europejskiej płacono średnio o 31% więcej niż rok wcześniej - poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

W Belgii za mleko w styczniu 2023 r. trzeba było zapłacić o ponad 37% więcej niż rok wcześniej. Ogólna inflacja w styczniu osiągnęła w Belgii poziom przekraczający 7%, wynika z danych Eurostatu. Teraz jest już ona niższa (niespełna 5% w marcu).

Krajem UE, w którym świeże mleko pełne podrożało najbardziej, była Portugalia. W styczniu 2023 r. za mleko płacono tutaj aż 61% więcej niż rok wcześniej! W Słowacji wzrost cen mleka wyniósł 40%, a w Czechach i Rumunii 39%.

Na Malcie mleko w styczniu tego roku kosztowało średnio tyle samo, co rok wcześniej. W Chorwacji podrożało ono o około 11%, a w Luksemburgu o 17%.

W Polsce świeże mleko pełne w ciągu roku podrożało, podobnie jak w Belgii, o 37%. Oznaczało to, że wzrost cen mleka był większy niż inflacja, wynosząca w styczniu w Polsce według Głównego Urzędu Statystycznego 16,6%.

08.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Oliwa z oliwek coraz droższa

Mieszkańcy Unii Europejskiej już od kilkunastu miesięcy doświadczają wysokiej inflacji. Nie tylko energia podrożała, ale także produkty spożywcze, w tym oliwa z oliwek.

W styczniu tego roku za oliwę z oliwek w państwach Unii Europejskiej płacono średnio o 23% więcej niż rok wcześniej - poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

W Belgii za oliwę z oliwek w styczniu 2023 r. trzeba było zapłacić o prawie 25% więcej niż rok wcześniej. Ogólna inflacja w styczniu osiągnęła w Belgii poziom przekraczający 7%, wynika z danych Eurostatu. Teraz jest już ona niższa (niespełna 5% w marcu).

Krajami UE, w których oliwa z oliwek podrożała najbardziej, były Portugalia, Węgry i Hiszpania. W styczniu 2023 r. za oliwę z oliwek płacono w tych państwach aż o 31% więcej niż rok wcześniej.

Zupełnie inaczej wyglądało to w Danii. W tym kraju oliwa z oliwek podrożała w ciągu roku jedynie o 3%. W Bułgarii i w Polsce produkt ten podrożał o 7%. Oznaczało to, że wzrost cen oliwy z oliwek był w Polsce niższy niż inflacja, wynosząca w styczniu według Głównego Urzędu Statystycznego 16,6%.

05.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski. Rolnicy zepsują tę wizytę?

Pod znakiem rolniczych protestów może odbyć się wizyta prezydenta Ukrainy w Polsce. Wołodymyr Zełenski przyleci w środę 5 kwietnia.

Wielu kierowców wie, jak dokuczliwe mogą być rolnicze protestu. Niezależnie od tego, jaka organizacja za nimi stoi. Jeżeli rolnicy biorą na cel większe miasta, to ciągnikami są w stanie skutecznie sparaliżować ruch.

A takie protesty odbywają się teraz regularnie. Rolnicy chcą natychmiastowej reakcji rządu na rynku zbóż. Mówią, że niekontrolowany import z Ukrainy sprawia, że polscy rolnicy nie mają gdzie sprzedać swoich upraw. Dodatkowo import powoduje, że zboże na rynku tanieje.

Ukraińskie zboże zostaje w Polsce

– Cena skupu tony pszenicy podczas ubiegłorocznych żniw wynosiła 1500-1700 złotych, dziś jest to 840-940 zł – takie wyliczenia podaje np.  Stowarzyszenia „Oszukana wieś”, jedna z protestujących organizacji.

Rolnicy mają trochę racji, bo plan był taki, że ukraińskie zboże ma tylko przejeżdżać przez Polskę na zachód. Tymczasem jest ono sprzedawane w naszym kraju.

Wojewoda lubelski ostatnio podał, że przez przejścia graniczne w tym regionie przejeżdża miesięcznie 200-300 tys. ton zboża. Od stycznia do połowy marca wjechało ok. 800 tys. ton. Na zachód Europy pojechało tylko 4 tys. ton.

Prezydent Ukrainy w Polsce

Dlatego rolnicy protestują i mogą zepsuć wizytę Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. Wizyta rozpocznie się w środę 5 kwietnia. Zełenski spotka się się m.in. z prezydentem RP. Jest także planowane spotkanie z Ukraińcami mieszkającymi w Polsce.

Tymczasem wszyscy będą patrzyli na rolników. Na to, co zrobią. Tym bardziej że ci zapowiadają protesty.

– Jeśli minister chce, żeby mu popsuć środę w stolicy, jesteśmy w stanie to załatwić – powiedział Interii Marcin Sobczuk, prezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego.

Mówiąc o ministrze, miał na myśli Henryka Kowalczyka odpowiedzialnego za wieś i rolnictwo. Protestujący rozmawiają z nim od dłuższego czasu, zapadają ustalenia, ale rolnicy mówią, że nie są dotrzymywane.

Czy rolnicy zepsują wizytę Zełenskiego?

Nie wszyscy niezadowoleni się zgadzają na taki plan.

– Słowa Marcina Sobczuka zostały wyrwane z kontekstu. Mamy świadomość geopolityki i ewentualnych konsekwencji takiego protestu. Nie wybieramy się do Warszawy – podkreśla Wiesław Gryń, wiceprezes Stowarzyszenia „Oszukana wieś” i Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego.

04.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Borelioza. W tych województwach jest najwięcej zakażonych kleszczy

Wiadomo, w jakich regionach Polski trzeba uważać najbardziej. Bo wróciły kleszcze, a razem z nimi zagrożenie boreliozą.

2,3 mln złotych kosztowały badania, których wynik właśnie przedstawiono w szpitalu w Łęcznej. Lekarze przebadali blisko 9 tysięcy osób. To rolnicy, leśnicy czy myśliwi. Okazało się, że aż 1362 osoby dowiedziały się, że są zakażone.

Chory tego nie wie

Badania wskazały, że na boreliozę szczególnie narażone są osoby mieszkające na obszarach leśnych albo spędzające dużo czasu w takim środowisku. Ale borelioza jest groźna także dla innych. Na przykład tych, którzy na spacer na łąki czy do lasu wybierają się okazjonalnie. One także są narażone na ugryzienie przez kleszcza, a to on roznosi chorobę.

– Wiele z przebadanych osób nawet nie podejrzewało boreliozy. Być może zapomnieli o ugryzieniu przez kleszcza czy nimfę – tłumaczy prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych SPSK1 w Lublinie.

Trzy województwa

Naukowcy cały czas badają i tę chorobę, i same kleszcze. W wielu miastach Polski są placówki, gdzie można oddać kleszcza (wyciągniętego ze skóry) i oddać go do badania. Specjaliści sprawdzą wtedy, czy był on nosicielem.

Wiadomo, gdzie jesteśmy szczególnie narażeni. Zgodnie z ustaleniami prof. Łukasza Adaszka, kierownika Katedry Epizootiologii i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, średnio w Polsce zakażonych kleszczy jest ok. 10-15 proc.

– Najwięcej zakażonych boreliozą kleszczy jest we wschodniej i centralnej części kraju. Chodzi o województwa mazowieckie, lubelskie, podkarpackie, warmińsko-mazurskie. W tych regionach odsetek kleszczy zakażonych tymi bakteriami czasami może sięgać nawet do 60-70 proc. – powiedział prof. Łukasz Adaszek.

Tu trzeba dodać, że nie każdy zakażony kleszcz musi przenieść infekcję na człowieka. Kliniczna borelioza u człowieka i zwierząt rozwija się tylko u ok. 10 proc. zakażonych pacjentów.

08.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)


  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed