W tym tygodniu 659 447 mieszkańców Flandrii otrzyma szczepionkę przeciwko koronawirusowi – poinformowała Flamandzka Agencja ds. Opieki i Zdrowia.

Już czwarty tydzień z rzędu w Regionie Flamandzkim przekroczona zostanie liczba 600 tys. podanych szczepionek. W większości mieszkańcy będą szczepieni preparatem Pfizer/BioNTech, który ma otrzymać aż 546 tys. osób. Poza tym zaplanowano 79 800 szczepionek z wykorzystaniem preparatu Moderna, 22 967 szczepionek AstraZeneca oraz 10 680 – Johnson & Johnson.

Z danych opublikowanych w zeszłą sobotę wynika, że Region Flamandzki radzi sobie lepiej niż pozostałe regiony Belgii. Obecnie 71% dorosłej populacji kraju (3,8 mln) otrzymało już co najmniej jedną dawkę szczepionki, zaś 39% (około 2,1 mln) obydwie dawki.

Kolejne miejsce pod tym względem zajmuje niemieckojęzyczny region Belgii, gdzie 69% osób jest zaszczepionych pierwszą dawką, następne zaś: Region Waloński (67%) oraz Region Stołeczny Brukseli (49%).

Jeśli chodzi o cały kraj, łącznie 67,9% obywateli Belgii (około 6,27 mln osób) otrzymało już pierwszą dawkę szczepionki, zaś 38% - drugą.

21.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Program Inwestycji Strategicznych jest częścią „Polskiego Ładu”. Premier, Mateusz Morawiecki właśnie przedstawił zasady działania tego mechanizmu.

To już kolejne rozwinięcie „Polskiego Ładu”, czyli gospodarczo-społecznego planu Zjednoczonej Prawicy. Tym razem, w Świdniku na Lubelszczyźnie Mateusz Morawiecki mówił o Programie Inwestycji Strategicznych, który ma być realizowany we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK).

„Taki montaż linii finansowo-kredytowych pod realizację projektów inwestycyjnych, infrastrukturalnych różnej natury, jest jednym z filarów „Polskiego Ładu”. Dlatego dzisiaj z odwagą prezentujemy państwu program inwestycyjny „Polskiego Ładu”, który ma na celu zrekompensować te wielkie deficyty III RP, deficyty polityki gospodarczej." - mówił szef rządu.

Dzięki tym pieniądzom polska gospodarka ma się stać bardziej konkurencyjna i mają zostać nadrobione zaległości w infrastrukturze. Dodatkowo, dzięki inwestycjom, mamy przyciągać zagranicznych inwestorów. „Mówimy o programach, które w ciągu najbliższych trzech lat mogą przekroczyć 100 mld zł, podczas gdy roczne łączne wydatki inwestycyjne wszystkich samorządów to 50 mld zł.” - ujawnił Mateusz Morawiecki.

Zasadą ma być to, że samorządy dostaną do 95 proc. bezzwrotnego dofinansowania na inwestycje, m.in. w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, modernizację źródeł ciepła na zeroemisyjne i w gospodarowanie odpadami. Pieniądze mogą być przeznaczone niemal na wszystko – od budowy żłobków po drogi. Przy czym nie będzie limitów określających rozmiar projektów.

Bank Gospodarstwa Krajowego planuje na początku dwie pilotażowe edycje programu, pierwszą uruchomi jeszcze w czerwcu, wtedy też poinformuje o szczegółach.

Zasady

Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) będzie przyjmował wnioski o dofinansowanie i weryfikował je formalnie. Zbiorczy raport przekaże komisji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM), a ta przygotuje rekomendację, na podstawie której premier zdecyduje o przyznaniu dofinansowania. Następnie BGK wystawi promesy, a to od razu pozwoli samorządom ogłosić przetargi.

„To jest program „Polskiego Ładu”, program działania z rozmachem, perspektywicznego, długofalowego; w dłuższym terminie zaplanowane inwestycje strategiczne, które podniosą poziom produktywności całej polskiej gospodarki." - mówił premier.

21.06.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM)

(sc)

Zapewnienie zimnych napojów czy skrócenie godzin pracy. Państwowa Inspekcja Pracy przypomina o powinnościach pracodawcy w czasie upałów.

Główny Inspektor Pracy uczula, że podczas występowania wysokich temperatur pracodawcy mają wobec swoich podwładnych pewne obowiązki, wynikające z prawa pracowników do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Po pierwsze powinni mieć zapewnione zimne napoje i to w ilościach zaspokajających ich potrzeby. Jest to konieczne w sytuacji, gdy temperatura na stanowiskach pracy przekracza 28 stopni Celsjusza (w pomieszczeniach) i 25 stopni C. na otwartej przestrzeni.

PIP przypomina też, że przy pracach brudzących, wykonywanych w wysokiej temperaturze pracodawca zobowiązany jest zapewnić do celów higienicznych co najmniej 90 litrów wody dziennie na jedną osobę.

„Przy pracy na otwartej przestrzeni pracownicy powinni mieć możliwość odpoczynku przed upałem w miejscu zacienionym i zadaszonym. Warto także zadbać, aby nosili nakrycia głowy i przewiewne ubrania zapewniające ochronę przed promieniowaniem UV oraz – jeśli to możliwe – wykonywali swoje obowiązki w chłodniejszych porach dnia.” - czytamy w komunikacie Inspekcji.

W pomieszczeniach należy pamiętać o używaniu i utrzymywaniu w sprawności wszelkich urządzeń wentylacyjnych i klimatyzujących. W oknach powinny znajdować się rolety czy żaluzje, bo chroni to wnętrze biura przed nadmiernym nasłonecznieniem. „Klimatyzacja i wentylacja stosowana w pomieszczeniach pracy nie może powodować przeciągów ani wyziębienia pomieszczeń – strumień powietrza nie powinien być kierowany bezpośrednio na stanowisko pracy.” - zaznacza PIP.

Eksperci zwracają także uwagę, że można zmienić organizację pracy, np. skrócić godziny pracy (zwłaszcza osobom pracującym ponad 8 godzin dziennie), zastosować system rotacyjny, aby zatrudniony miał czas na odpoczynek i regenerację. Przy czym, w żadnym wypadku, nie może to spowodować obniżenia wynagrodzenia.

„Trzeba pamiętać o zakazie zatrudniania pracowników młodocianych w pomieszczeniach, w których temperatura powietrza przekracza 30 stopni C., a wilgotność względna powietrza – 65 procent.” - przypomina PIP.

Szczególnie należy zadbać o bezpieczeństwo kobiet w ciąży lub karmiących piersią.

Jakie kary?

W przypadku kontroli za brak napojów grozi grzywna od 1 tys. zł do 2 tys. zł, a jeśli łamanie przepisów będzie nagminne, to wysokość kary może wzrosnąć do nawet 5 tys. zł. Jeżeli sprawa trafi do sądu, przepisy górną granicę grzywny wskazują na 30 tys. zł.

21.06.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sc)

- To katastrofa – tak sytuację w Beauraing, niewielkim miasteczku w prowincji Namur na południu Belgii, opisał burmistrz tej miejscowości Marc Lejeune, cytowany przez dziennik „De Standaard”.

Zerwane dachy, przewrócone drzewa i maszty, wybite szyby, zniszczone elewacje, uszkodzone samochody – sytuacja w Beauraing wygląda dramatycznie, opisują belgijskie media.

17 osób zostało rannych, a wielu mieszkańców przez tygodnie nie będzie mogło mieszkać w swoich domach. W sumie uszkodzone zostały 92 mieszkania, poinformowały władze miasta.

W sobotę wieczorem doszło do załamania pogody w tej części prowincji Namur. Według niektórych meteorologów można nawet mówić o tornadzie.

- W środku wszystko jest zniszczone, sufit zniknął. Nie mam niczego, tam się już nie da mieszkać – portal vrt.be cytuje jednego z mieszkańców, opisującego szkody wyrządzone przez wiatr.

Także w innych miejscowościach w tej okolicy doszło do znacznych zniszczeń. W Rochefort wichura zerwała kilka dachów, a w Saint-Servais w jeden z domów uderzył piorun, co doprowadziło do pożaru.

21.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)