Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Bezpieczeństwo żywności zagrożone? Wzrost zatruć pokarmowych w Belgii
Wstrząsający atak w szpitalu w Pruszkowie: Pielęgniarka zaatakowana przez pacjenta
Słowo dnia: Arbeider
Belgia: 1 maja wolny, ale nie u sąsiadów
Niemieckie dzieci więzione w domu w Hiszpanii od 2021 roku!
Sojusz strategiczny: USA i Ukraina łączą siły w zakresie kluczowych surowców
Najemcy z Brukseli mają pierwszeństwo w zakupie domów na sprzedaż!
Belgia: Jedna osoba ranna w strzelaninie w Anderlechcie
Belgia: Znamy już kwietniową inflację. Spora zmiana
Belgia, biznes: Belgijskie firmy wśród liderów korzystania ze sztucznej inteligencji!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgijski film „Close” nominowany do Oscara! [ZWIASTUN]

Film „Close” w reżyserii Lukasa Dhonta został nominowany do Oscara w kategorii „najlepszy film zagraniczny”. Jeśli Dhont pokona konkurencję, zostanie pierwszym belgijskim reżyserem, który zdobył Oscara za film fabularny.

Drugi pełnometrażowy film Dhonta opowiada wzruszającą historię przyjaźni pomiędzy dwoma dorastającymi chłopcami. Dotychczas obraz zebrał mnóstwo dobrych recenzji. Ponadto w grudniu Belgijskie Stowarzyszenie Krytyków Filmowych uznało go za najlepszy belgijski film roku. Film był także nominowany do czterech Europejskich Nagród Filmowych.

W tym roku oscarowa noc przypada na 12 marca. „Close” zmierzy się z „Argentyna, 1985” (Argentyna), „Cisza na froncie zachodnim” (Niemcy), „Cicha dziewczyna” (Irlandia) i „EO” (Polska).

„Po wyjątkowo udanym roku dla filmu flamandzkiego, to naprawdę wisienka na torcie” – powiedział we wtorek minister-prezydent Regionu Flamandzkiego, Jan Jambon. „Wszyscy będziemy trzymali kciuki za 'Close' w dniu 12 marca” - zapewnił.

Zwiastun filmu można zobaczyć tutaj:


25.01.2023 Niedziela.BE // fot. Yavdat / Shutterstock.com

(kk)

Belgijska kolej przetestuje „ciche wagony”!

Belgijska, państwowa spółka kolejowa NMBS uruchamia pilotażowy projekt, testujący „ciche wagony”. Początkowo będą one testowane na trasie Ostenda-Bruksela-Eupen, a na późniejszym etapie – także na trasie Bruksela-Luksemburg.

„Pasażerowie będą mieli do wyboru wagon konwencjonalny, w którym będą mogli porozmawiać z przyjaciółmi, współpracownikami lub krewnymi, lub cichy wagon, w którym łatwiej będzie im się skoncentrować lub zrelaksować” – informuje firma.

Ciche wagony będą znajdowały się w drugiej klasie. Pasażerowie podróżują tam według zwykłej taryfy i nie muszą dokonywać rezerwacji. Ciche wagony będą znajdować się na początku lub z tyłu pociągu i będą łatwo rozpoznawalne dzięki oznaczeniom.

„Aby zachować spokój w tych wagonach, zaleca się, aby pasażerowie nie rozmawiali głośno, ograniczali poziom hałasu w słuchawkach i ustawiali tryb cichy w telefonach komórkowych” – tłumaczy NMBS.

W okresie pilotażowym pasażerowie będą regularnie pytani o wrażenia.

25.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Jak i kiedy policja może nas wylegitymować?

Policyjni stażyści skarżą się, że muszą wylegitymować co najmniej 3 osoby dziennie, bo inaczej trafią na dywanik. Rzecznik praw obywatelskich przypomina: nie można legitymować przypadkowych osób.

Przypomina także, że samo legitymowanie jest szczegółowo określone przepisami.

Trwa to nawet pół godziny

Policja na swojej stronie zapewnia, że „legitymowanie trwa na ogół bardzo krótko” i że „nie dochodzi do naruszenia godności ludzkiej ani praw człowieka”. Tymczasem zdaniem rzecznika praw obywatelskich – jak czytamy na stronie RPO – policja ma za mało terminali do sprawdzania danych. Już to powoduje, że legitymowanie trwa niekiedy nawet do pół godziny.

RPO zauważa przy tym, że chyba nikt nie chciałby być poddany takiej – jak to nazywa policja – „czynności administracyjno-porządkowej” np. w drodze do pracy lub szkoły.

Minimum do wyrobienia

„Od stażystów w patrolach oczekiwana jest aktywność polegająca na ujawnianiu wykroczeń oraz legitymowaniu osób. W przypadku braku zapisów w notatnikach (minimum 3 legitymowania) o takim działaniu zainteresowani muszą sporządzać notatkę wyjaśniającą. W ocenie policjantów taka notatka nie służy niczemu poza wydłużeniem służby” – czytamy na stronie RPO.

Słowem funkcjonariusz, który wylegitymuje zbyt mało osób, ryzykuje, że każą mu zostawać w pracy „po godzinach”.

Musi być podstawa prawna

Co więcej, legitymowanie reguluje prawo. Oznacza to, że policjant nie może legitymować przypadkowych osób bez powodu lub odmówić w trakcie legitymowania podania swojego imienia i nazwiska.

Policjant, który chce kogoś wylegitymować, musi się tej osobie przedstawić, a więc podać swój stopień, imię i nazwisko. Szczegółowo regulują to przepisy prawne. Co więcej, musi to zrobić tak, żeby osoba legitymowana mogła zanotować jego dane.

Musi także wyjaśnić, dlaczego kogoś legitymuje i podać przyczynę. Nie wiadomo jednak, czy wszyscy funkcjonariusze dopełniają tych obowiązków, bo – jak czytamy na stronie RPO – obywatele skarżą się, że gdy nie stosują się do policyjnych poleceń, dostają mandaty i wnioski do sądów o ukaranie za „uniemożliwianie lub utrudnianie” czynności funkcjonariuszy

Powodem ukarania bywa nawet sama odmowa poddania się legitymowaniu.

Obywatel może odmówić

Dlatego rzecznik praw obywatelskich przypomina, że z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że obywatel może odmówić podania swoich danych bez konsekwencji prawnych, gdy funkcjonariusz nie ma do tego podstawy prawnej.

25.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Komputer dla każdego czwartoklasisty. Bez względu na to, jak zamożna jest rodzina

Jesienią do teczek wszystkich czwartoklasistów trafią laptopy. Ich zakup finansuje państwo. Podobnie jak w przypadku 500 plus i tu nie obowiązuje kryterium dochodowe.

„Państwo powinno robić wszystko, żeby każdy młody człowiek miał dobry start, bez względu na możliwości finansowe rodziców” – tak rząd uzasadnił ten prezent.

Laptopy otrzyma 370 tysięcy uczniów, którzy we wrześniu tego roku rozpoczną naukę w czwartej klasie. Dlaczego akurat ten szczebel nauczania został wybrany?

Kancelaria Premiera wyjaśnia, że to właśnie wtedy zaczynają się lekcje informatyki i że dzieciom w tym wieku najłatwiej rozpocząć rozwijanie umiejętności cyfrowych na różnych przedmiotach.

Zakup komputerów dla czwartoklasistów będzie kosztował 760 mln zł plus VAT.

To jak wyrzucanie pieniędzy w błoto

W ubiegłym roku komputery trafiły do około 218 tys. uczniów z terenów popegeerowskich. Już wtedy – na co zwraca uwagę bezprawnik.pl – pojawiły się wątpliwości, czy takie wsparcie jest potrzebne każdej rodzinie. Bo w wielu przypadkach okazywało się, że komputer trafiał do zamożnych domów, w których rodziny już dawno kupiła je swoim dzieciom.

W przypadku 370 tysięcy laptopów dla czwartoklasistów będzie podobnie. Pieniądze wydane na laptopa dla dziecka z bogatej rodziny będzie jak wyrzucanie ich w błoto.

Zresztą podobnie jest z 500 plus, które otrzymują wszystkie dzieci i młodzież do 18 roku życia. Rządzący uciekają jednak od dyskusji na ten temat i zmian w prawie.

26.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed