15-letni Belg aresztowany w Grecji pod zarzutem gwałtu

Jak podaje Het Nieuwsblad, 15-letni Belg został aresztowany na greckiej wyspie Rodos za rzekome molestowanie 16-letniej dziewczyny.

Policja została wezwana do hotelu około godziny 17:50 w poniedziałek po południu (21 lipca) przez młodą Brytyjkę i jej ojca, którzy zgłosili, że jeden z gości rzekomo dotykał dziewczynę pod wodą bez jej zgody. Chłopiec został następnie przewieziony na komisariat, gdzie przebywa w areszcie do czasu pierwszej rozprawy sądowej, która obędzie się dziś (24 lipca). Jest oskarżony o gwałt.

Rodzina podejrzanego twierdzi, że wszystkie akty seksualne między nastolatkami odbyły się za obopólną zgodą i obydwoje znali się od kilku dni przed incydentem. „Byli w związku od kilku dni. Nie dała mu do zrozumienia, że tego nie chce – nawet później. Problem pojawił się dopiero, gdy poszła do ojca” – powiedzieli rodzice chłopaka w rozmowie z „Het Nieuwsblad”.

Rodzina miała opuścić wyspę w poniedziałek wieczorem i wrócić do Belgii. „Dlatego poszli razem nad morze, żeby się pożegnać. Kiedy wyszli z wody, usiedli razem na ławce, żeby się osuszyć. Wszystko było w porządku. Potem poszli razem do hotelu. Uścisnął dłoń jej dziadkom na pożegnanie” - twierdzą rodzice. Wkrótce potem policja aresztowała chłopca.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych monitoruje sprawę i zobowiązało się do jak najszybszego sprowadzenia rodziny do kraju. W międzyczasie podejrzany został umieszczony w biurze, a jego rodzice mogą go regularnie odwiedzać. „Na szczęście nie siedzi w więzieniu. Grecka policja jest bardzo wyrozumiała, ale traktuje sprawę bardzo poważnie. Ostatnio zaostrzono tu prawo. Próbują nas uspokajać, mówiąc, że wszystko wkrótce się wyjaśni” – podsumowała rodzina.

24.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)