Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Kampenhout: Skazano opiekunkę, która znęcała się nad niemowlęciem
Polska: Renta wdowia z olbrzymim zainteresowaniem. Ile wyniesie?
Belgia: Ładunek wybuchowy rzucony w dom w Antwerpii. Dwie osoby ranne
Polska: Zakaz fotografowania. Już jest wszystko jasne. Tu musisz schować aparat
Temat dnia: Zabili włamywacza z Rosji. Sąd: zapłaćcie 50 tys. euro rodzinie
Polska: Oszustwo na Michała Szpaka. Rozkochał i okradł kobietę
Słowo dnia: Augurk
Belgia, biznes: Wielkie spadki na giełdzie. Efekt Trumpa…
Niemcy: Znaleziono trzy ciała. Trwa obława
Polska: Wybory 2025. 11 już już na boisku, 6 czeka na wejście do gry

„Holenderski budowlaniec” w Belgii to często Polak

fot. Shutterstock fot. Shutterstock

Pracownicy holenderskich firm budowlanych pracujący w Belgii to często nie Holendrzy, ale Polacy czy Rumuni – opisuje dziennik „De Standaard”.

Belgijscy budowlańcy coraz częściej narzekają na konkurencję z zagranicy. Według Confederatie Bouw, czyli organizacji zrzeszającej belgijskie firmy branży budowlanej, w minionych latach aż 33.000 stanowisk pracy w tym sektorze gospodarki zostało „przejętych” przez zagranicznych pracowników.  

Na belgijskim rynku budowlanym aktywnych jest też coraz więcej zagranicznych firm. Według „De Standaard” najwięcej z nich (około jedna czwarta) pochodzi z Holandii. Na drugim miejscu (ok. 20%) znalazły się polskie firmy, zaś pracownicy firm portugalskich stanowią 12% wszystkich zagranicznych budowlańców w Belgii.

Nie musi to jednak oznaczać, że holenderskich budowlańców jest w Belgii (dużo) więcej niż np. tych z Polski. Według Confederatie Bouw około jedna piąta z osób pracujących dla holenderskich firm budowlanych aktywnych na belgijskim rynku to w rzeczywistości nie Holendrzy, ale pracownicy pochodzący z państw z niższymi kosztami pracy, takich jak Polska czy Rumunia.

- W Holandii przepisy nie są tak ostre. Dzięki temu działają tam agencje pośrednictwa pracy, które wysyłają do naszego kraju nie-holenderskich pracowników – opisuje to zjawisko na łamach „De Standaard” Peter Boelaert, rzecznik prasowy Confederatie Bouw.

 

02.09.2015 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież