Młody Albańczyk stanął w środę, 23 lipca, przed brukselskim sądem penitencjarnym po tym, jak przyłapano go na przemycie znacznej ilości marihuany. Celnicy odkryli w jego bagażu 21 kilogramów nielegalnej substancji. Jego wyjaśnienia dotyczące narkotyków uznano za całkowicie nieprawdopodobne.

Młody mężczyzna przyleciał na lotnisko w Brukseli 22 kwietnia samolotem z Bangkoku w Tajlandii. Podczas przeszukania jego walizki celnicy znaleźli 15 paczek zawierających materiał organiczny, który został przeanalizowany i zidentyfikowany jako konopie indyjskie, o łącznej wadze 21 kilogramów.

Prokuratura stwierdziła: „Oskarżony twierdził, że pojechał na wakacje do Tajlandii ze swoimi oszczędnościami i spotkał tam młodą kobietę, która poprosiła go o zabranie walizki. Zeznał, że nie sprawdził jej zawartości, nie otrzymał żadnej zapłaty za jej przewóz i polecono mu zostawić ją na lotnisku, aby odebrała ją siostra kobiety”.

Prokurator odrzucił tę wersję wydarzeń jako całkowicie niewiarygodną i zażądał kary 36 miesięcy więzienia. Obrońca wniósł o wyrok w zawieszeniu. „Mój klient zdaje sobie sprawę, że powinien był zachować większą ostrożność i jest gotowy wziąć na siebie odpowiedzialność. Nie był wcześniej karany i zawsze utrzymywał stałe zatrudnienie jako kierowca. W tej sprawie jest objęty monitoringiem elektronicznym i ściśle przestrzegał warunków. Kwalifikuje się do kary w zawieszeniu” - argumentował obrońca.

Wyrok w tej sprawie ma zapaść 30 lipca.

24.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

22-letni mężczyzna, który w niedzielny wieczór w Temse we Flandrii Wschodniej przewrócił się na swojej hulajnodze elektrycznej, zmarł na skutek odniesionych obrażeń – poinformował w środę wieczorem, 23 lipca, lokalny meczet Ar-Rahim na Facebooku.

Młody mężczyzna doznał urazu głowy i od kilku dni znajdował się w stanie krytycznym. Według doniesień Het Nieuwsblad i Het Laatste Nieuws, w wypadku nie brały udziału żadne inne pojazdy. Nie jest znana przyczyna wypadku.

24.07.2025 Niedziela.BE // fot. Wandering views / Shutterstock.com

(kk)

We wtorek, 22 lipca, w Gentse Feesten wzięło udział około 110 tys. osób, a dane z połowy festiwalu wykazały, że w sumie było 765 000 uczestników, podczas gdy w tym samym okresie w zeszłym roku odnotowano ich 850 tys.

Piąty dzień festiwalu przyciągnął 110 tys. gości, częściowo dzięki występowi Gabriela Riosa. To o 10% mniej niż w roku ubiegłym. Jednak burmistrz festiwalu, Joris Vandenbroucke, ocenia wydarzenie pozytywnie.

Vandenbroucke zauważył, że atmosfera festiwalu była jak dotąd przyjemna, z mniejszą liczbą przypadków przytłaczających tłumów. Uczestnicy docenili bardziej swobodne doświadczenie, a mieszkańcy odnotowali znacznie mniej skarg na hałas.

Do tej pory służby miejskie odnotowały 19 skarg dotyczących hałasu, w porównaniu z 31 w roku ubiegłym. Wydano pięć naruszeń za przekroczenie norm hałasu, w porównaniu z dziewięcioma w 2024 roku.

26.07.2025 Niedziela.BE // fot. Oliverouge 3 / Shutterstock.com

(kk)

Jak podaje Het Nieuwsblad, 15-letni Belg został aresztowany na greckiej wyspie Rodos za rzekome molestowanie 16-letniej dziewczyny.

Policja została wezwana do hotelu około godziny 17:50 w poniedziałek po południu (21 lipca) przez młodą Brytyjkę i jej ojca, którzy zgłosili, że jeden z gości rzekomo dotykał dziewczynę pod wodą bez jej zgody. Chłopiec został następnie przewieziony na komisariat, gdzie przebywa w areszcie do czasu pierwszej rozprawy sądowej, która obędzie się dziś (24 lipca). Jest oskarżony o gwałt.

Rodzina podejrzanego twierdzi, że wszystkie akty seksualne między nastolatkami odbyły się za obopólną zgodą i obydwoje znali się od kilku dni przed incydentem. „Byli w związku od kilku dni. Nie dała mu do zrozumienia, że tego nie chce – nawet później. Problem pojawił się dopiero, gdy poszła do ojca” – powiedzieli rodzice chłopaka w rozmowie z „Het Nieuwsblad”.

Rodzina miała opuścić wyspę w poniedziałek wieczorem i wrócić do Belgii. „Dlatego poszli razem nad morze, żeby się pożegnać. Kiedy wyszli z wody, usiedli razem na ławce, żeby się osuszyć. Wszystko było w porządku. Potem poszli razem do hotelu. Uścisnął dłoń jej dziadkom na pożegnanie” - twierdzą rodzice. Wkrótce potem policja aresztowała chłopca.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych monitoruje sprawę i zobowiązało się do jak najszybszego sprowadzenia rodziny do kraju. W międzyczasie podejrzany został umieszczony w biurze, a jego rodzice mogą go regularnie odwiedzać. „Na szczęście nie siedzi w więzieniu. Grecka policja jest bardzo wyrozumiała, ale traktuje sprawę bardzo poważnie. Ostatnio zaostrzono tu prawo. Próbują nas uspokajać, mówiąc, że wszystko wkrótce się wyjaśni” – podsumowała rodzina.

24.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)