Azjatycki szerszeń, egzotyczny gatunek osy, nadal się rozprzestrzenia i stanowi coraz większe zagrożenie dla rodzimych owadów, w tym kolonii pszczół. Warunki pogodowe tej wiosny były bardzo dobre dla szerszeni, więc eksterminatorzy mają pełne ręce roboty.

Od jakiegoś czasu populacja azjatyckiego szerszenia gwałtownie rozwija się w Belgii. Szerszeń to egzotyczna odmiana osy, która nie pochodzi z europejskiego klimatu.

„Nigdy nie zmagaliśmy się z tak dużą liczbą gniazd szerszeni o tak wcześniej porze roku. Mamy ręce pełne roboty. Często zakładają gniazda w karmnikach dla ptaków, które musimy regularnie usuwać” - powiedział jeden z eksterminatorów. Bardzo ważne jest usuwanie gniazd na wczesnych etapach, zanim rozwinie się duża kolonia owadów. Dlatego zaleca się obserwowanie okolicy i powiadomienie władz w przypadku zaobserwowania nowego gniazda.

Eksperci alarmują o rosnących liczbach, ponieważ szerszeń azjatycki stanowi zagrożenie dla rodzimych pszczół, które są z kolei kluczowe dla naszego środowiska. Duże owady polują powiem na pszczoły i niszczą ich gniazda.

Wbrew doniesieniom medialnym, dane naukowe z Europy dowodzą, że owad ten nie wykazuje w stosunku do człowieka agresji większej niż szerszeń europejski (obrona gniazda w promieniu około 5 m), a efekty jego użądlenia są identyczne jak w przypadku gatunków rodzimych. Niemniej jednak, jego użądlenie może być bardziej bolesne. Przypadki śmierci odnotowywano tylko w przypadku osób uczulonych na jad.

21.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Według danych opublikowanych przez Federalne Biuro Statystyczne Statbel ponad 1 na 3 osoby mieszkające w Belgii to obcokrajowiec lub obywatel Belgii obcego pochodzenia. Obecnie w Belgii mieszka 11,82 mln osób, z czego 4,25 mln to obcokrajowcy lub Belgowie mający obce pochodzenie.

Według danych Statbel, 22,1% populacji stanowią Belgowie pochodzenia obcego, podczas gdy 13,8% osób mieszkających w kraju to obywatele zagraniczni. Spośród Belgów o korzeniach zagranicznych połowa urodziła się poza Belgią i później pomyślnie złożyła wniosek o obywatelstwo. Druga połowa ma co najmniej jednego rodzica urodzonego za granicą.

Istnieją duże różnice regionalne. W Regionie Stołecznym Brukseli zaledwie 22% populacji stanowią Belgowie o w pełni belgijskim pochodzeniu (oni sami i obydwoje rodzice urodzili się w Belgii). Dla porównania, w Walonii odsetek ten wynosi 64%, a we Flandrii 72%. Region Stołeczny Brukseli ma również najwyższy odsetek obcokrajowców (37%).

W ciągu ostatnich dwóch dekad populacja Belgii stawała się coraz bardziej zróżnicowana. W 2005 roku 79% populacji miało całkowicie belgijskie pochodzenie. Od tego czasu odsetek ten spadł do 64%. W tym samym okresie odsetek populacji składającej się z Belgów o korzeniach zagranicznych wzrósł z 12,4% do 22%, a odsetek obcokrajowców w populacji prawie się podwoił.

Różnorodność jest największa wśród młodszych grup demograficznych. Obecnie tylko 51% dzieci i nastolatków w Belgii ma w pełni belgijskie pochodzenie. Jest to porównywalne z 85% osób starszych. Co ciekawe, aż 54% osób, które nie mają belgijskiego pochodzenia, ma korzenie w krajach spoza UE.

20.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak poinformowała w niedzielę, 15 czerwca, lokalna policja, w wyniku operacji policyjnej przeprowadzonej w sobotni wieczór zamknięto dwa budynki ulokowane przy Sint-Jansplein w Antwerpii.

Kilka zespołów policji wzięło udział w tym, co zostało opisane jako „operacja zakrojona na dużą skalę”. Inspektorzy i prokurator ds. pracy przeprowadzili kontrole w różnych kawiarniach.

Podczas operacji odkryto, że w dwóch kawiarniach dochodziło do nielegalnego zatrudnienia, co już wcześniej miało miejsce w tych samych lokalach. W sumie pięć osób przebywało nielegalnie w kraju. Dwie pracowały w kawiarniach, a pozostałe trzy siedziały na tarasie.

Policja poinformowała, że złożono oficjalne raporty i powiadomiono Urząd Imigracyjny. Prokurator ds. pracy nakazał tymczasowe zamknięcie obydwóch kawiarni.

16.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Dziesiątki tysięcy obywateli, związków zawodowych, organizacji młodzieżowych, podmiotów kulturalnych i różnych innych grup zebrało się w niedzielę, 15 czerwca, w Brukseli, aby wyznaczyć symboliczną „czerwoną linię” przeciwko ludobójstwu dokonanemu przez Izrael w Strefie Gazy.

Demonstrację zorganizowała koalicja Międzynarodowej Solidarności 11.11.11. Wciąż nie opublikowano oficjalnych danych policji dotyczących liczby uczestników, ale szacuje się, że w wydarzeniu wzięło udział 100 tys. osób.

Protest rozpoczął się o 14:45 na Dworcu Północnym w Brukseli i uczestnicy przeszli w kierunku placu Jeana Reya w pobliżu dzielnicy europejskiej. Uczestnicy mieli na sobie czerwone ubrania, co było ich gestem sprzeciwu wobec „ludobójczych działań Izraela w Strefie Gazy”.

Przed rozpoczęciem marszu wystąpiły znane osobistości, w tym Koen Wauters, Tamino i raper Zwangere Guy. Przemawiała również Dallila Hermans, a z samej Gazy transmitowano na żywo wiadomość wideo.

11.11.11, wraz z różnymi innymi organizacjami dołączającymi do protestu, ma na celu przekonanie decydentów w Belgii i UE do zajęcia stanowiska przeciwko Izraelowi. Wśród grup wspierających protest znalazły się także: Amnesty International, CNCD-11.11.11, Beweging.net, Saamo, Palestina Solidariteit, VIERNULVIER, Vredesactie, Vrouwenraad, Broeders van Liefde vzw, AB Concerts, ABVV-FGTB, ACV-CSC, Club Wintercircus, De Ambrassade, De Roma, Scouts & Gidsen Vlaanderen, STUK, a także inne, mniejsze organizacje.

16.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)