To mniej niż parę lat temu, informuje dziennik Gazet van Antwerpen. Ale w tym samym czasie liczba zabijanych w Belgii zwierząt wzrosła. Jak to możliwe?

W 2006 roku statystyczny mieszkaniec Belgii zjadał jeszcze 94,2 kg mięsa rocznie. W 2015 roku było to już o dziesięć kilogramów mniej, dokładnie 84,1 kg – poinformował flamandzki portal deredactie.be.

Mimo to liczba zabijanych w Belgii zwierząt hodowlanych w minionych latach wzrosła. W 2013 roku zabito w tym kraju 304 mln tego rodzaju zwierząt, w 2016 roku było to już 319 mln (a według innych źródeł nawet 322 mln – więcej na ten temat tutaj: http://www.niedziela.be/wiadomosci/belgia/w-belgii-zabija-si%C4%99-922-000-zwierz%C4%85t-codziennie).

- Nasze spożycie mięsa zmniejsza się, ale jednocześnie widzimy, że przerzucamy się z wołowiny na drób. W efekcie zabija się więcej kur, więc łączna liczba zabijanych zwierząt wzrosła – tłumaczy posłanka Yoleen Van Camp, cytowana przez Gazet van Antwerpen, która zwróciła się do ministerstwa rolnictwa o przedstawienie danych, dotyczących konsumpcji mięsa w Belgii.

 
07.08.2017 ŁK Niedziela.BE

Od początku roku, we Flandrii Zachodniej zatrzymano już 3076 nielegalnych imigrantów, czyli średnio 100 osób tygodniowo. W porównaniu do danych z ubiegłego roku, liczba zatrzymań znacząco spadła.

Obecne statystyki są znacznie niższe niż w 2016 roku, kiedy już w pierwszych pięciu miesiącach roku zatrzymano 4000 nielegalnych imigrantów. Napływ nielegalnych imigrantów nadal stanowi jednak bardzo duży problem. Z tego względu władze prowincji we współpracy z policją prowadzą a tej chwili 36 śledztw dotyczących handlu ludźmi.

Dane dotyczące liczby nielegalnych imigrantów pochodzą od władz prowincji i zostały ujawnione w odpowiedzi na pytanie nacjonalistycznego członka rady Kurta Himpe. Himpe zaniepokoił fakt, że Francja zapowiedziała otwarcie nowego centrum dla imigrantów w Bailleul, tuż przy granicy z Belgią.

Zdaniem Himpe nowe centrum dla imigrantów sprawi, że wielu z nich będzie starało się dostać do flamandzkich portów, by następnie wyruszyć do Wielkiej Brytanii.

06.08.2017 MŚ Niedziela.BE

Portal vacature.com opublikował wyniki corocznej ankiety dotyczącej płac w Belgii przeprowadzanej we współpracy z Katolickim Uniwersytetem w Lowanium. W których sektorach belgijskiej gospodarki zarabia się najlepiej, a w których najgorzej?

Z badania wynika, że najlepiej opłacaną branżą jest przemysł chemiczny i farmaceutyczny. Osoby zatrudnione w tym sektorze zarabiają średnio 4 279 euro brutto miesięcznie, czytamy na vacature.com.

Na kolejnych miejscach znalazły się sektor energetyczny i ochrona środowiska (średnio 3 926 euro brutto miesięcznie), bankowość i ubezpieczenia ( 3 812 euro), pozostałe gałęzie przemysłu (3 625 euro) oraz „branża produkcji żywności i innych dóbr konsumpcyjnych” (3 654 euro).

Wspomniany portal opublikował też dane dotyczące najgorzej opłacanych sektorów belgijskiej gospodarki. Najmniej zarabiają osoby pracujące w gastronomii i hotelarstwie. Według vacature.com średnia płaca w tej branży to 2 676 euro brutto miesięcznie. Na kolejnych miejscach znalazło się zarządzanie zasobami ludzkimi (2 892 euro) oraz turystyka, sport i rekreacja (2 910 euro).
Średnia miesięczna płaca w Belgii dla wszystkich zatrudnionych to 3 401 euro brutto, wynika z danych zgromadzonych przez wspomniany portal.

Pamiętać jednak należy, że analiza vacature.com i Uniwersytetu w Lowanium oparta jest o odpowiedzi z ankiet. Wypełniło je co prawda aż 66 tysięcy mieszkańców Belgii, ale nie ma pewności, czy średnie płace podane przez vacature.com faktycznie pokrywają się z rzeczywistym stanem rzeczy.

05.08.2017 ŁK Niedziela.BE

Blisko 100 pracowników przetwórni ziemniaków Clarebout Potatoes we Flandrii Zachodniej zachorowało. Pierwszy przypadek choroby odnotowano w zeszłym tygodniu. Firma zapewnia, że ściśle przestrzega przepisów dotyczących higieny.

Na tajemniczą chorobę zapadli pracownicy zajmujący się sortowaniem i myciem ziemniaków. Chorzy skarżą się na silne bóle mięśni, głowy i gorączkę. Początkowo odnotowano 18 zachorowani, w ciągu tygodnia ich liczba wzrosła do blisko 100.

Część pracowników trafiła do szpitala, ale większość z nich została już wypuszczona do domu. Badanie krwi chorych wykazało objawy zapalne. Nadal nie wiadomo jednak, co je wywołało.

04.08.2017 MŚ Niedziela.BE