Wśród ofiar piątkowego ataku terrorystycznego w stolicy Szwecji, zginęła obywatelka Belgii. O śmierci kobiety poinformował na Twitterze Minister Spraw Zagranicznych Didier Reynders.

- Niestety w ataku w Sztokholmie straciliśmy rodaczkę. Nasze myśli są z jej rodziną i przyjaciółmi - napisał polityk.

Władze Szwecji potwierdziły tożsamość kobiety w niedzielę rano. 31-letnia ofiara ataku pochodzi z miejscowości Halle w prowincji Brabancji Flamandzkiej. Z szacunku dla bliskich ofiary, Ministerstwo Spraw

Zagranicznych nie podało szczegółów dotyczących tożsamości kobiety.

- Wiedzieliśmy od jej rodziny, że zaginęła. Po 48 godzinach szwedzkie władze oficjalnie potwierdziły jej śmierć i to od nich otrzymaliśmy informację - poinformował w niedzielę Reynders.

11.04.2017 MŚ Niedziela.BE

Statystyczny mieszkaniec Flandrii kupował w minionych latach średnio 20 kg mięsa – poinformował dziennik „De Standaard”.

W 2002 roku przeciętny mieszkaniec Flandrii kupował jeszcze 27 kg mięsa. W ciągu około 15 lat sprzedaż produktów mięsnych spadła więc aż o jedną czwartą.

- Nie da się zaprzeczyć, że wszyscy jemy teraz mniej mięsa – skomentowała Liliane Driesen z organizacji rolniczej VLAM.

Przekłada się to na liczbę sklepów z mięsem. W ciągu pięciu lat ich liczba zmniejszyła się z 4000 do 3645.

Zmienia się też charakter tych sklepów. Ponieważ ludzie jedzą mniej mięsa, w sklepach tych coraz częściej oprócz produktów mięsnych kupić można również sery, ryby czy owoce morza. Aż 40% z tych sklepów ma w ofercie również produkty wegetariańskie, opisuje „De Standaard”.

11.04.2017 ŁK Niedziela.BE

Według flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws” Siemiatycze, czyli liczące około 15 tysięcy mieszkańców miasto na wschodzie Polski, uznać można za „Małą Brukselę”.

Około jedna piąta mieszkańców Siemiatycz mieszka i pracuje w stolicy Belgii, czytamy w „Het Laatste Nieuws”. Niektórzy mieszkańcy żartują nawet, że Belgowie pewnie myślą, że to Siemiatycze są stolicą Polski, skoro aż tak wiele osób pochodzących z tego miasta mieszka w ich kraju.

Zarobione w Belgii pieniądze mieszkańcy Siemiatycz inwestują przede wszystkim we własne biznesy i wielkie domy (które ze względu na pracę za granicą często jednak stoją puste), opisuje flamandzka gazeta.

Jak to się stało, że w Siemiatyczach to właśnie wyjazdy do Belgii są tak popularne? Na ten temat zdania się podzielone, uważa belgijska gazeta. Kris Van Heuckelom, slawista i polonista związany z Katolickim Uniwersytetem w Lowanium, przedstawił jedną z teorii.

- Przed drugą wojną światową w tym etnicznie zróżnicowanym regionie północno-wschodniej Polski mieszkało wielu żydów. Utrzymywali oni liczne kontakty ze społecznością żydowską w Antwerpii i wielu z nich wyjechało tam w okresie międzywojennym. Ponieważ te kontakty przetrwały, ludzie w Siemiatyczach dobrze znali Belgię – „Het Laatste Nieuws” cytuje Van Heuckeloma.

10.04.2017 ŁK Niedziela.NL

Stopa bezrobocia w Regionie Stołecznym Brukseli wyniosła pod koniec marca 17,4%, poinformował flamandzki dziennik „De Standaard”.

To nadal dużo, mimo że od ponad dwóch lat obserwuje się stały trend spadkowy. Marzec był już 29 miesiącem z rzędu, w którym liczba osób bez pracy w stolicy Belgii uległa zmniejszeniu.

Pod koniec marca bez pracy było w Regionie Stołecznym Brukseli (mieszka tu w sumie około 1,2 mln ludzi) około 95 tys. bezrobotnych. To o prawie 4 tys. mniej niż w lutym, pokazują statystyki Actris, brukselskiego urzędu zajmującego się pomocą w szukaniu pracy.

Spada również bezrobocie wśród młodzieży. Marzec był 46 miesiącem z rzędu, w którym zmniejszyła się liczba bezrobotnych mieszkańców Brukseli w wieku do 25 lat. Obecnie takich młodych bezrobotnych jest ok. 10 tys.

Mimo tych spadków nadal prawie co czwarty (24,4%) młody mieszkaniec Regionu Stołecznego Bruksela nie ma pracy, informuje „De Standaard”.

09.04.2017 ŁK Niedziela.BE