Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 22 września 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Antwerpia rozszerza zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych
Belgia: Odkryj dom Rubensa (Rubenshuis) w Antwerpii
Belgia: Młodzi ludzie zażywają więcej tabletek nasennych
Odkryj urok Arden w Belgii
Niemcy: Coraz więcej Ukrainek trafia do domów publicznych
Polska: Google właśnie zaczął to robić. Możesz stracić swoje konto
Belgia: Pogoda na sobotę i niedzielę (21 i 22 września)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 21 września 2024, www.PRACA.BE)
Leuven: połączenie historycznego uroku i tętniącego życiem miasta
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Wielka woda niszczy wszystko. Miasta padają jedno po drugim

Zalane Kłodzko, Nysa, Jelenia Góra, Wleń, Głuchołazy... Na nadejście wody szykują się Opole i Wrocław.

„Przegraliśmy walkę z wielką wodą. Woda przelała się przez wały za Ośrodkiem Sióstr Elżbietanek. Powoli będzie zalewała miasteczko. Niestety tutaj jej nie powstrzymamy.

Dziękuję wszystkim, którzy tak dzielnie walczyli. Woda będzie jeszcze w kranach przez około 8 godzin. Niestety agregat na ujęciu wody jest zalany i nie zasili pomp. Jutro będziemy starali się zapewnić prowiant i wodę” – zapowiedział w poniedziałek rano burmistrz Wlenia Artur Zych.

Deszcz zacznie ustępować w nocy z poniedziałku na wtorek

Południowo-zachodnia Polska walczy z powodzią. I jak na razie to starcie przegrywa.

Od kilku dni było wiadomo, że na tych terenach będzie bardzo mocno padało. Jak opisują synoptycy, w krótkim czasie spadnie tyle deszczu, ile potrafi spaść w ciągu pół miesiąca. Ale nie tylko deszcz sprawił, że woda w rzekach wezbrała.

Link: TUTAJ

Powódź przelewa się przez Europę – od Rumunii przez Austrię i Czechy do nas. Więcej wody w rzekach, to także efekt powodzi w Czechach. U naszych południowych sąsiadów doszło do „niekontrolowanych zrzutów wody”, czyli że wielkiej fali nie udało im się powstrzymać i ta wpływa do Polski

„Minionej doby strefa opadów atmosferycznych obejmowała rozległy obszar południowej Polski. Największe sumy opadów wystąpiły w południowej części woj. dolnośląskiego i małopolskiego, gdzie sumy dobowe przekraczające 100 mm zostały odnotowane łącznie na 20 stacjach. Najwyższą wartość odnotowano na stacji Ustroń-Równica-Wieś (156,1 mm)” – podał w niedzielę późnym wieczorem IMGW.

Według prognoz deszcz zacznie ustępować w nocy z poniedziałku na wtorek. W poniedziałek i wtorek opady prognozowane są jedynie na południu kraju, a ich dobowa suma zgodnie z prognozą ECMWF nie przekroczy 5 mm.

Opole i  Wrocław czekają na wielką falę

Strażacy, żołnierze, WOPR-owcy cały czas walczą z napierającą wodą i – tam gdzie już zeszła – ze skutkami powodzi. Problem w tym, że ludzie spodziewają się kolejnej fali. A przed pierwszą jeszcze jest Opole i Wrocław.

– Wrocław jest raczej bezpieczny – mówił st. bryg. mgr inż. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego PSP. I dodał, że Opole „może mieć pewien problem".

W niedzielę o godz. 20 zamknięto szandory, czyli bramy, które zatrzymują przepływ wody między wałami na obwodnicy północnej Opola i przy ulicy Jagiełły. Część od węzła Sobieskiego do ronda przy Makro została całkowicie zamknięta.

Żeby Opole i inne miasta ochronić przed wodą w niedzielę rano został uruchomiony zbiornik Racibórz Dolny – jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry.

Taka woda to zniszczenia, ale też śmierć. Do tej pory zginęło 5 osób. W nocy z niedzieli na poniedziałek w Nysie znaleziono ciało mężczyzny.  To 71-letni, znany w mieście lekarz.

Stan klęski żywiołowej

Donald Tusk zapowiedział, że poszkodowani otrzymają pomoc ze strony państwa. Premier polecił też zwrócić się o wsparcie do UE. Jednocześnie zapowiedział wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Co to oznacza?

Najprościej – że w tak wyjątkowych sytuacjach część praw obywatelskich przestaje działać, a administracja rządowa przejmuje kontrolę nad samorządową. W praktyce oznacza to, że o ile teraz ktoś ma wybór, czy się ewakuować, czy nie, to w stanie klęski będzie do tego zmuszony.


16.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. PSP

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Nowe święto państwowe. Trwa zbiórka podpisów. Marszałek Hołownia jest na TAK

Święto Wolności i Praw Obywatelskich. Tak ma się nazywać nowe święto państwowe. Wypadałoby 4 czerwca, w rocznicę pierwszych prawie wolnych wyborów w Polsce.

Stoi z tym Stowarzyszenie Sieć Solidarności, które już zbiera podpisy pod swoim projektem ustawy. Potrzeba ich co najmniej 100 tysięcy.

– Mamy zamiar zbierać je do przyszłorocznych obchodów 4 czerwca – zapowiedział jego szef Edward Nowak.

Został też utworzony komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej 4 czerwca.

Święto wszystkich Polaków żyjących tu i teraz

12 września, w 35 rocznicą powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego w Sejmie odbyła się dyskusja na temat nowego święta.

– Chcemy, aby 4 czerwca był świętem III Rzeczpospolitej Polskiej, może nawet najważniejszym świętem państwowym, bo świętem współczesnych Polaków, żyjących tu i teraz – cytuje Edwarda Nowaka Radio Zet.

Inicjatorzy projektu chcą, żeby 4 czerwca był dniem ustawowo wolnym od pracy. Byłby to kolejny taki dzień w roku.

Marszałek Sejmu: Datę 4 czerwca trzeba upamiętnić

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, uznał, że to bardzo ciekawa inicjatywa.

– Wspominali panowie o jedności. Ja też marzę o jedności, każdy marzy – powiedział podczas spotkania.

I podkreślił: – Nie mam żadnych wątpliwości, że datę 4 czerwca trzeba upamiętnić i musi ona wejść do panteonu świętości i świętych dat.

Jeśli Sejm przyjmie projekt, to Święto Wolności i Praw Obywatelskich mogłoby zacząć obowiązywać od 4 czerwca 2026 r. 

Pierwszy niekomunistyczny premier

Wybory z 4 czerwca 1989 r. były konsekwencją ustaleń pomiędzy ówczesna władza komunistyczną a przedstawicielami części opozycji i Kościoła. Wygrała je Solidarność.

12 września został zaprzysiężony pierwszy niekomunistyczny rząd. Pierwszym premierem wolnej Polski został Tadeusz Mazowiecki.


16.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. prezydent.pl / Tadeusz Mazowiecki

(sw)

Polska: Tańszy prąd już za rok. Dobre wieści w sprawie bonu energetycznego

Już przyszłym roku mniej zapłacimy za prąd. Ale wyraźną obniżkę cen odczujemy w 2030 roku, kiedy zaczną procentować inwestycje w OZE.

– Wychodzimy z górki pokryzysowej. Jestem przekonana, że kolejne taryfy będą niższe – zapowiedziała w Radiu ZET Paulina Henning-Kloska.

Na co i kiedy możemy liczyć?

– Taryfy ustaliliśmy teraz na 1,5 roku. W końcówce przyszłego roku jest przestrzeń do obniżki taryf – podkreśliła Hennig-Kloska.

I dodała: – Wyraźne odczuwalne zmiany cen będą w 2030 roku. Jak tylko przebudujemy miks energetyczny. Bo nie da się nagle zmienić, żeby 57 proc. energii pochodzącej z węgla, pochodziło z OZE.
Jednym z powodów, że teraz ceny prądu w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie, wynika z tego, że – jak powiedziała w Radiu ZET Hennig-Kloska –

„produkujemy zbyt dużo energii z węgla”.

– Dlatego nasza energetyka jest najbardziej emisyjna w Europie, najbardziej obciążana opłatami za emisję – wyjaśniła.

To ma się zmienić dzięki inwestycjom w OZE (odnawialne źródła energii). Koszty energii – zapowiada Ministerstwa Klimatu i Środowiska – do 2030 r. spadną o 13 proc., a do 2040 r. o 30 proc.

Bon energetyczny zostanie także w przyszłym roku

W rozmowie z Radem Zet szefowa resortu środowiska zapewniła, że w przyszłym roku będzie utrzymana tarcza osłonowa.

Przypomnijmy, że do końca września trzeba złożyć w urzędzie gminy lub miasta wniosek o przyznanie bonu energetycznego. Wysokość pomocy jest zróżnicowana w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym. I tak:

300 zł – przysługuje gospodarstwu domowemu jednoosobowemu,
400 zł – gospodarstwu składającemu się z 2 do 3 osób,
500 zł – gospodarstwu składającemu się z 4 do 5 osób,
600 zł – gospodarstwu składającemu się z co najmniej 6 osób.

Pieniądze są także dla osób mniej zamożnych, które swoje domy ogrzewają urządzeniami elektrycznymi, np. pompami ciepła czy piecami akumulacyjnymi. Musi to być jednak zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wówczas bon wyniesie:

600 zł – w przypadku gospodarstwa jednoosobowego,
800 zł – w przypadku gospodarstw składających się z 2 do 3 osób,
1000 zł – w przypadku gospodarstwa składającego się z 4 do 5 osób,
1200 zł – w przypadku gospodarstwa składającego się z co najmniej 6 osób.


16.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / Paulina Henning-Kloska, szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Policja znów szuka „Froga”. Zasłynął rajdami ulicami miast

Robert Nogal, znany lepiej jako „Frog”, jest poszukiwany przez policję. To kierowca, który już był skazany przez sąd.

„Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji Warszawa Targówek poszukują Roberta Nogal s. Roberta. Mężczyzna ścigany jest listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ w celu odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Policjanci apelują do wszystkich osób, które znają miejsce pobytu ściganego mężczyzny o kontakt pod numerem telefonu 47 723 86 69, 47 723 87 50. Informacje można też przesyłać na adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.” – czytamy w policyjnym komunikacie.

Policja zapewnia, że informatorzy mogą liczyć na anonimowość.

Crazy Frog

Nogal, czyli „Frog”. Tak został nazwany w sieci, kiedy umieszczał w internecie filmy ze swoich szaleńczych rajdów. Pseudonim zawdzięcza temu, że w nagraniach słychać było disco-hit autorstwa Crazy Frog.

Nagrania stały się głośne w 2014 roku. Było na nich widać, że kierowca jedzie aż 240 km/h. W ciągu kilkunastu minut popełnił ponad 100 wykroczeń drogowych.

„Frog” był poszukiwany i finalnie kilka razy stawał przed sądem. Był skazywany, ale przed najpoważniejszym zarzutem się wybronił.

Na początku tego roku orzeczenie w jego sprawach wydał Sąd Najwyższy. Uznał, że za niektóre z czynów kierowca nie powinien odpowiadać. Chodziło o „zagrożenie katastrofą” dla „wielu osób”.

SN ocenił, że pierwszy zarzut dotyczy co najmniej 6, drugi co najmniej 10 osób. A sąd uznał, że „Frog” faktycznie sprowadził zagrożenie, ale dotyczyło ono 4 osób.

Jechał bez prawa jazdy?

Za co teraz jest poszukiwany? Zgodnie z informacją policji chodzi o przestępstwo z art. 244 kk.

„Kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu, prowadzenia działalności, zajmowania stanowiska lub wykonywania zawodu (...) prowadzenia pojazdów (...) podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

„Nie ma informacji, za złamanie którego z wymienionych zakazów kierowca jest poszukiwany, ale najprawdopodobniejszą wersją wydaje się kolejne złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów” – czytamy w serwisie brd24.pl.


12.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / policja / zdjęcie jest ilustracją do tekstu

(sw)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed