Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Liederen
Belgia: Eurowizja - dziś Belgia i Polska walczą o finał!
Niemcy: Zakazano działalności skrajnie prawicowej grupy „Królestwo Niemiec”
Polska: Na połączenia z tego numeru trzeba uważać. Bo można dużo stracić
Belgia, Bruksela: Mężczyzna na skuterze zginął w zderzeniu z radiowozem
Polacy za obowiązkowym szkoleniem wojskowym. Kto ma bronić granic?
Belgia: Ważyła 30 kg... „Zagłodzili ją na śmierć”
Bezdomny mężczyzna zmarł na stacji metra w Brukseli
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 13 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Pożar zniszczył bar w Charleroi
Redakcja

Redakcja

Antwerpski Het Steen: od fortecy po więzienie i muzeum

Niedaleko głównego rynku i katedry oraz tuż nad Skaldą – dawna forteca Het Steen znajduje się w świetnym miejscu, niedaleko ścisłego centrum Antwerpii. To najstarszy zachowany budynek w mieście.

Zamek Het Steen zbudowano na przełomie XII i XIII wieku. Początkowo mieścił się tu między innymi sąd i targ rybny, a w XVI wieku, w okresie panowania Karola V, kompleks budynków gruntownie przebudowano. W trakcie swojej długiej historii budynek wielokrotnie zmieniał swe przeznaczenie. Najpierw służył jako forteca, później przez wiele lat jako więzienie.

Dopiero w 1823 roku zrezygnowano z więziennej funkcji i przez kilka dekad budynek służył jako dom opieki nad weteranami, miejsce pracy stolarzy, magazyn rybacki czy zwyczajne mieszkania. W 1862 roku uznano, że historyczny gmach zasługuje na bardziej dystyngowane przeznaczenie i urządzono w nim Muzeum Starożytności. W latach osiemdziesiątych XIX wieku część kompleksu wyburzono (ponieważ poszerzano wybrzeża Skaldy), ale wkrótce dobudowano nowe skrzydło. W połowie XX wieku doszło do kolejne zmiany. Budynek co prawda zachował muzealną funkcję, ale od 1952 roku mieściło się tu belgijskie Narodowe Muzeum Żeglugi.  

fot. Christian-Mueller / Shutterstock.com

W 2008 roku kolekcję Narodowego Muzeum Żeglugi przeniesiono do nowego, monumentalnego budynku Museum aan de Stroom (MAS), mieszczącego w sobie zbiory kilku muzeów. Od tego czasu władze miasta zastanawiają się nad nowym przeznaczeniem Het Steen. Obecnie odbywają się tutaj warsztaty dla dzieci, jednak władze Antwerpii chcą, by wkrótce najstarszy zachowany gmach w mieście znów służył turystom.    

Het Steen ma stać się nową „bramą do miasta”. Znajdzie się tu m.in. centrum informacji turystycznej oraz kasy z biletami do miejskich atrakcji. Sam budynek ma pozwolić „doświadczyć” Antwerpii odwiedzającym miasto gościom. W jaki sposób – o tym zdecydować miał konkurs, rozpisany pod koniec 2015 roku. Na początku kwietnia 2016 antwerpscy rajcowie uznali jednak, że żadna z dwóch zgłoszonych propozycji nie odpowiada im wymaganiom. Kiedy i w jaki sposób dojdzie do kolejnej metamorfozy tego historycznego budynku i jaki będzie efekt tej zmiany, nadal więc nie wiadomo (stan na 5.04.2016 r).

Przed Het Steen znajduje się rzeźba autorstwa Alberta Poelsa przedstawiająca olbrzyma nazywanego Lange Wapper. Ten szczupły i wysoki gigant jest postacią z antwerpskiego folkloru. Według jednej z legend Lange Wapper był postrachem pijaków: śledził ich, kiedy wracali do domów. Według ludowych opowieści początkowo przypomina on zwykłego człowieka, ale z każdym krokiem pijaka rośnie, wywołując coraz większy strach u śledzonego wielbiciela alkoholowych trunków. Kiedy pijak wystraszony wbiega do domu, Lange Wapper jest już tak wysoki, że nawet jeśli mężczyzna nie mieszka na parterze, to olbrzym i tak spogląda przez okno i nadal straszy trzeźwiejącego biedaka.

fot Łukasz Koterba / Niedziela.BE

 


22.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia, czekoladowa potęga

- To łatwe kochać kraj słynący z czekolady i piwa – powiedział kiedyś o Belgii prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Belgijska czekolada znana jest na całym świecie, a odwiedzając ten kraj trudno odmówić sobie przyjemności skosztowania tutejszych pralinek czy czekoladek.

Na terenach dzisiejszej Belgii czekoladą handlowano już co najmniej cztery wieku temu. W XVII wieku wytwarzali ją aptekarze, którzy sprzedawali ją jako „lekarstwo” na wzmocnienie organizmu. Na poważnie czekoladowym biznesem zajęto się tutaj w XIX wieku. Wówczas za produkcję tego słodkiego przysmaku zabrało się wielu przedsiębiorców, z czego część znana jest do dziś. To właśnie wtedy powstały firmy takie jak Neuhas, Jasques, Côte d’Or czy Berwaerts, a w 1911 r. dołączył do nich Callebaut.

fot. Shutterstock

fot. Shutterstock

Na początku XX wieku doszło w Belgii do prawdziwej rewolucji w czekoladowym biznesie. W 1912 roku powstała pierwsza pralinka, czyli czekoladka z miękkim nadzieniem. Jej twórcą jest Jean Neuhaus Jr. Trzy lata później Neuhas wraz z żoną stworzyli pierwszy tzw. „ballotin”, czyli pudełeczko na pralinki. Obecnie w belgijskich sklepach znaleźć można wiele rodzajów tego rodzaju opakowań, w różnych kolorach i różnorakiej wielkości.

fot. Shutterstock

fot. Shutterstock

W 1925 roku Charles Callebaut opracował sposób, dzięki któremu można przewozić płynną czekoladę, a w 1936 roku Jacques wyprodukował pierwszą nadziewaną czekoladę. W latach pięćdziesiątych Côte d’Or jako pierwsza firma na świecie zaczęła produkcję kremu czekoladowego. Dzięki tym innowacjom Belgia umocniła w pierwszej połowie XX wieku reputację „czekoladowej potęgi”. Pomogła w tym również wystawa światowa w 1958 roku w Brukseli, na której Belgowie bardzo promowali ten „typowo belgijski” przysmak.

fot. Shutterstock

Czym wyróżnia się belgijska czekolada? Eksperci wskazują na wysoką jakość kakao, z którego się ją produkuje. Do produkcji belgijskiej czekolady wykorzystuje się wyłącznie prawdziwe masło kakaowe, a zawartość kakao jest w niej wyższa niż w przypadku wielu zagranicznych czekolad. Dzięki wieloletniej tradycji belgijska oferta na tym polu jest bardzo zróżnicowana i bogata. Belgijscy producenci słyną ze swojej kreatywności i tworzą produkty o czasem bardzo odważnych, egzotycznych smakach oraz zaskakującym kształcie. Kraj ten może się pochwalić wieloma firmami działającymi w tej branży: od gigantów takich jak Belcolade i Callebaut, po średniej wielkości firmy (np. Leonidas) po malutkich, lokalnych producentów regionalnych pralinek. Doceniają to również nie-Belgowie, gdyż aż 2/3 produkcji trafia na eksport.

fot. Shutterstock

Poza tym czekolada to w belgijskiej kulturze coś więcej niż tylko słodki przysmak. W Belgii znajdziemy muzea czekolady (np. Choco-story TUTAJ albo „Belgijska Czekoladowa Wioska” TUTAJ, obie atrakcje w Brukseli), turystyczne trasy spacerowe „śladami czekolady” czy warsztaty, na których specjaliści uczą uczestników jak stworzyć własną czekoladę. Sklepiki z tradycyjnymi słodkościami stanowią dużą atrakcję turystyczną, a w Brukseli wiele z nich znajdziemy przy głównym rynku albo np. placu Place de Grand Sablon. W belgijskim Wieze znajduje się też największa na świecie fabryka czekolady, w której producent Barry Callebaut wytwarza rocznie około 270.000 ton tego produktu.

Sklep z czekoladkami Godiva, fot. Honey-Cloverz / Shutterstock.com

Do najbardziej znanych marek belgijskich czekolad należą: Belvas, Bruyerre, Corné Port Royal, Côte d’Or, Daskalidès, Jean Galler, Godiva, Leonidas, Mary, Neuhaus, Starbrook Airlines, Zaabär. Szczegółowe informacje o poszczególnych markach są tutaj (w kilku językach, m.in. po angielsku i francusku): TUTAJ. Listę znanych sklepów z czekoladami i pralinkami znajdą Państwo TUTAJ (Flandria i Bruksela) oraz TUTAJ (Walonia i Bruksela).  

fot. Shutterstock

 

Kilka liczb na temat czekolady w Belgii (na podst. visitflanders.com):  

 
Roczna konsumpcja czekolady w Belgii – 6 kg na osobę

Całkowite obroty belgijskich producentów czekolady – 4 mld euro rocznie

Całkowita roczna produkcja czekolady w Belgii – 660.000 ton

Całkowity roczny eksport belgijskiej czekolady – 450.000 ton

Liczba belgijskich producentów czekolady i słodyczy – 320

Liczba zatrudnionych w belgijskim przemyśle czekoladowym – 6.200 osób

Ilość kakao trafiającego rocznie do portu w Antwerpii – 187.000 ton

 

22.05.2016 ŁK Niedziela.BE, aktualizacja 04.08.2020

 

Belgia: 31 maja odbędzie się strajk kolei

Usługi belgijskiej kolei zostaną zawieszone 31 maja. Akcja jest częścią generalnego strajku sektora publicznego. Wiadomość najbardziej zaniepokoiła studentów, którzy w tym czasie mają sesje egzaminacyjne.

Protest kolei jest częścią serii strajków przeciwko polityce oszczędnościowej i działaniom administracyjnym przyjętym przez Louisa Michela.

Pierwsza demonstracja planowana jest już na przyszły wtorek, jednak ona nie będzie miała wpływu na działanie transportu publicznego. Kolejny strajk odbędzie się tydzień później i obejmie głównie sektor publiczny w tym właśnie usługi kolejowe. Trzeci protest odbyć się ma dopiero 24 czerwca i tego dnia również można się będzie spodziewać utrudnień w działaniu kolei.

Jako że koniec maja, to okres egzaminów, studenci będą musieli znaleźć alternatywny sposób transportu, który przysporzy im dodatkowego stresu i niepewności.

 

22.05.2016 MŚ Niedziela.NL

Belgia: Abrini wziął udział w rekonstrukcji ataków

Ulica Max Roosstraat w Schaarbeek stała się miejscem, gdzie przeprowadzono rekonstrukcję ataków. Ma to pomóc specjalistom w ustaleniu, w jaki sposób zamach został przygotowany i co działo się rankiem 22 marca. W rekonstrukcji zdarzeń udział wziął także Abrini, który został zabrany przez helikopter dwie godziny później.

Wiadomo, że terroryści przygotowali materiały wybuchowe w mieszkaniu na Max Roosstraat, a następnie zamówioną taksówką pojechali na lotnisko. Do samochodu zmieściły się tylko 3 z 5 przygotowanych walizek. Jednym z trzech terrorystów, którzy wsiedli wtedy do taksówki, był właśnie Abrini. Mężczyzna jako jedyny nie postanowił wysadzić się wtedy w powietrze.

Ulica w pobliżu stacji Schaarbeek została zamknięta dla ruchu na kilka godzin, a po ćwiczeniach Abrini został zabrany do aresztu.

 

21.05.2016 MŚ Niedziela.BE

Subscribe to this RSS feed