- To trudna chwila dla europejskiej demokracji – skomentował brytyjską decyzję o wyjściu z UE premier Belgii Charles Michel.

Nie na taki wynik referendum liczyliśmy, przyznał szef belgijskiego rządu. – Ale wynik ten musimy potraktować z szacunkiem – dodał. Według Michela nie powinniśmy wpadać w panikę, ale zachować spokój i nadać europejskiemu projektowi nowe życie.

- Obudziliśmy się w innej Europie. Ludzie nie widzą już wartości dodanej UE i jest to zupełnie inna sytuacja niż po drugiej wojnie światowej. Zadaniem liderów politycznych jest wyznaczenie nowych kierunków – słowa Michela cytuje flamandzki dziennik „De Standaard”.

W związku z tym Michel chce, by w lipcu doszło do wielkiego spotkania europejskich liderów najwyższego politycznego szczebla. – Na tym spotkaniu musimy na nowo zdecydować, czym ma być europejski projekt bez Wielkiej Brytanii. Musimy podjąć działania prowadzące do wzmocnienia wspólnego [europejskiego] rynku, pogłębić unię gospodarczą i monetarną oraz skupić się na kwestiach bezpieczeństwa – powiedział szef belgijskiego rządu.

- To trudny moment dla europejskiej demokracji, ale musimy go wykorzystać, by pomyśleć o przyszłości. Europejskie marzenie było najpiękniejszym marzeniem ubiegłego wieku. Musimy poszukać perspektywy dla nowego marzenia – dodał Michel, cytowany przez „De Standaard”.

Referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE odbyło się w czwartek 23 czerwca, a wyniki głosowania przedstawiono w piątek rano. Za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej opowiedziało się około 51,9 % głosujących. Premier Cameron, który zachęcał do głosowania za pozostaniem w UE, jeszcze tego samego poranka zapowiedział dymisję.

24.06.2016 ŁK Niedziela.BE

Minister Sprawiedliwości Koen Geens podjął działania legislacyjne, które mają na celu podwojenie maksymalnej kary, którą można przyznać za ujawnianie tajnych informacji. Dotychczas maksymalny wyrok wynosił 6 miesięcy. Po zmianie długość kary podwoi się.

W ostatnim czasie tajne informacje kilkakrotnie wyciekły do prasy. Niedawno w konsekwencji jednego z takich incydentów, czterech ministrów federalnych oraz członkowie ich rodzin, musieli dostać dodatkową ochronę.

Rząd Federalny postanowił powstrzymać przecieki.

Wyjątkowo surowo zostanie ukarany przeciek informacji dotyczących walk z terroryzmem. Obecnie, osoba która się tego dopuści, podlega karze pozbawienia wolności do 1 roku. Geens chce zwiększyć ten wyrok do 3 lat.

W przyszłości, by ustalić źródło przecieku, organu sądowe będą mogły odsłuchiwać taśmy telefoniczne. Choć organy federalne od dawna starały się o tę możliwość, dotychczas zabraniano im tego ze względu na ochronę prawa do prywatności.

24.06.2016 MŚ Niedziela.BE

Nowe regulacje dotyczące oddawania krwi sprawią, że blisko 10 tysięcy dawców zostanie zdyskwalifikowanych. Od teraz każdorazowo trzeba będzie oddać 450, a nie jak wcześniej, 400 mililitrów krwi. Większa dawka pobieranej krwi sprawi, że tylko większe i silniejsze fizycznie osoby będą zakwalifikowane jako dawcy.

Woreczki o pojemności 400 mililitrów okazały się według naukowców zbyt małe, by stanowić odpowiednią dawkę płytek krwi.

Aby zakwalifikować się do oddania krwi, dawcy będą musieli spełniać normy wzrostu i wagi. Czerwony Krzyż postanowił dołączyć się do dyrektyw wydanych przez Europejski Sojusz Krwi. Walonia dostosowała ilość oddawanej krwi już dwa lata temu. Teraz dołączyła do niej Flandria.

Nowa dyrektywa wpłynie na 10,590 dawców, którzy nie będą dłużej spełniali wymogów. Grupa ta stanowi około 6,5 procent wszystkich dawców. Zdaniem Czerwonego Krzyża, ta strata nie stanowi jednak problemu.

- Co roku tracimy około 10 procent dawców ze względu na ich wiek, ciążę lub przebyte choroby. Jesteśmy na to przygotowani - wyjaśnia rzecznik organizacji.

Darczyńcy, którzy nie są pewni, czy spełniają nowe normy, będą mogli to sprawdzić od 1 lipca na stronie Czerwonego Krzyża. Ci, którzy nie zakwalifikują się jako dawcy krwi, mają możliwość oddania osocza.

23.06.2016 MŚ Niedziela.BE

Od kiedy w Belgii dokonuje się pomiarów meteorologicznych jeszcze nigdy w pierwszych sześciu miesiącach roku nie spadło tyle deszczu, co w pierwszym półroczu 2016 r. – poinformował portal deredactie.be.

W miejscowości Ukkel (niedaleko Brukseli), gdzie znajduje się siedziba belgijskiego Królewskiego Instytutu Meteorologicznego (KMI) spadło w tym roku już 608 mm deszczu. To wyraźnie więcej niż w dotąd rekordowym 1937 roku, kiedy to w okresie styczeń-czerwiec łączne opady wyniosły 543 mm.

Tegoroczny rekord będzie jeszcze wyższy, gdyż do końca czerwca pozostało jeszcze kilka dni, a meteorolodzy zapowiadają w Belgii kolejne opady.

Średnio w pierwszym półroczu spada w Belgii około 399 mm deszczu. Najbardziej suchym pierwszym półroczem było to z 1833 r. Wówczas w okresie od stycznia do czerwca łączne opady deszczu wyniosły jedynie 177 mm.  

W tym roku szczególnie czerwiec okazał się, jak na razie, bardzo mokry. Od 1 do 20 czerwca w Ukkel spadło aż 134 mm deszczu. W minionych latach łączne opady w całym czerwcu wynosiły średnio jedynie 72 mm.

23.06.2016 ŁK Niedziela.BE