Z najnowszych danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano, opublikowanych we wtorek 10 sierpnia, wynika że epidemia w dalszym ciągu nabiera tempa. Rośnie liczba nowych hospitalizacji, a także nowych zakażeń oraz zgonów.

W okresie od 3 do 9 sierpnia do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 44,7 pacjentów z Covid-19 dziennie, co oznacza wzrost o 17% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Łącznie w poniedziałek w belgijskich szpitalach przebywało 457 pacjentów zakażonych koronawirusem (co oznacza wzrost o 25% w ciągu zaledwie tygodnia), z czego na oddziałach intensywnej terapii leczono 118 pacjentów (+2). Większość hospitalizowanych osób nie było w pełni zaszczepionych.

W okresie od 31 lipca do 6 sierpnia Covid-19 diagnozowano u średnio 1 743 pacjentów dziennie, co oznacza wzrost o 12% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 141 379 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni zarejestrowano średnio 201,2 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co także oznacza dalszy wzrost. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 1 068 432 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 3,4 śmiertelne przypadki Covid-19 dziennie, co oznacza wzrost o 4% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 25 274 mieszkańców Belgii.

W zeszłym tygodniu przeprowadzono dziennie średnio 52 400 testów na obecność koronawirusa (co oznacza spadek o 13% porównaniu z poprzednim tygodniem), z czego 3,7% miało wynik pozytywny. To zarazem najwyższa liczba od kilku ostatnich miesięcy.

Łącznie do zeszłego poniedziałek ponad 7,33 mln mieszkańców Belgii otrzymało obydwie dawki szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 73,7% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Tym samym osoby te są w pełni chronione przed wirusem. Ponadto przeszło 8,19 mln osób (71,1% dorosłej populacji) otrzymało pierwszą dawkę preparatu.

Współczynnik reprodukcji wirusa wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

10.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Książki podrożały w krajach Unii Europejskiej w minionych 10 latach w mniejszym stopniu niż inne produkty – wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

W czerwcu 2021 r. średnia cena książki była w UE o 12% wyższa niż w czerwcu 2011 r. W tym samym czasie całkowita inflacja wyniosła 14%.

W okresie od końca 2016 r. do połowy 2021 r. książki w krajach UE podrożały średnio o 4%. W przypadku książek elektronicznych, zyskujących w minionych latach coraz bardziej na popularności, wzrost cen był większy. W czerwcu 2021 r. za e-booki płacono w krajach UE średnio o 12% więcej niż pod koniec 2016 r.

Europejczycy kupują obecnie mniej papierowych książek niż jeszcze kilkanaście lat temu. W 2020 r. w krajach UE sprzedano w sumie 4,6 mld papierowych książek. To o ponad jedną trzecią mniej niż w 2008 r. Wtedy sprzedano jeszcze 7 mld książek. Także w porównaniu z 2019 r. doszło do spadku sprzedaży książek i to całkiem sporego, bo o około 15% - wynika z danych Eurostatu.

15.08.2021 Niedziela.BE  // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Trójmorze to stosunkowo młoda inicjatywa polityczno-gospodarcza skupiająca 12 państw Unii Europejskiej. Jak sama nazwa wskazuje, chodzi tu o tereny rozpościerające się pomiędzy trzema morzami: Bałtyckim, Czarnym i Adriatyckim.

Do Trójmorza (Three Seas Initiative) należą: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Słowacja, Austria, Słowenia, Węgry, Bułgaria, Rumunia i Chorwacja. Grupa powstała w 2015 r., a w krajach Trójmorza mieszka w sumie ponad 112 mln ludzi.

Celem tej inicjatywy jest m.in. pogłębianie współpracy gospodarczej, energetycznej i transportowo-logistycznej pomiędzy wymienionymi wyżej krajami. Inicjatywa ma mieć rosnące znaczenie geopolityczne. W ramach grupy omawia się też kwestie związane z polityką bezpieczeństwa oraz infrastrukturą cyfrową.  

Krótkie wyjaśnienie tego, czym jest Trójmorze:

Liderzy państw związanych z tą inicjatywą co jakiś czas spotykają się na szczytach grupy. Pierwszy odbył się latem 2016 r. w Dubrowniku. Gościem szczytu w Warszawie, który odbył się w lipcu 2017 r., był ówczesny prezydent USA Donald Trump. Także obecny prezydent USA Joe Biden bardzo pozytywnie wypowiadał się o tej inicjatywie:

Polska to największy kraj Trójmorza, a obecny polski rząd mocno wspiera tę inicjatywę. Krytycy Trójmorza twierdzą, że inicjatywa ta nie dysponuje realnymi narzędziami, a tworzące ją kraje mają bardzo różne, sprzeczne interesy. Według krytyków Trójmorza zamiast tworzyć nowe organizacje lepiej umacniać współpracę w ramach UE.

Zwolennicy Trójmorza podkreślają, że inicjatywa ta nie jest konkurencją dla UE, ale inicjatywą, która umocni wschodnią i południową część tej wspólnoty.   

Oficjalna strona internetowa Trójmorza: www.3seas.eu  

14.08.2021 Niedziela.BE  // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Coraz częściej słychać głosy na temat dzielenia społeczeństwa pod względem przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19. Hasło pojawia się również w poszczególnych dziedzinach funkcjonowania. W najnowszym sondażu Polacy powiedzieli, co sądzą o zasadności pozyskiwania przez pracodawcę informacji na temat przyjęcia preparatu przeciwwirusowego przez pracowników.

Większość na tak

United Surveys na zlecenie RMF FM i Dziennika Gazety Prawnej przeprowadził badanie, które miało pokazać, jakie jest zdanie respondentów na temat pozyskiwania przez pracodawców informacji o przyjęciu szczepionki przeciw COVID-19 przez ich pracowników. 60 proc. osób biorących udział w ankiecie uważa, że dane dotyczące szczepienia zatrudnionych powinny trafiać do ich szefów. 36,7 proc. pytanych wskazało odpowiedź „zdecydowanie tak”.

Kolejne 24,3 proc. uważa, że „raczej tak”. 25,1 proc. badanych twierdzi, że zdecydowanie nie powinno być takiej możliwości. 9,3 proc. respondentów wybrało odpowiedź „raczej nie”. 4,5 proc. ankietowanych nie umiało wskazać jednoznacznej odpowiedzi.

Społeczeństwo podzielone przez szczepionki

Coraz częściej pojawiają się dyskusje na temat dzielenia Polaków na zaszczepionych i tych, którzy preparatu nie przyjęli. Atmosferę podgrzał dodatkowo wicepremier Jarosław Kaczyński, który w wywiadzie Polskiej Agencji Prasowej przyznał, że możemy spodziewać się dalszego szufladkowania. Prezes PiS przyznał, że państwo będzie podejmować kroki, które zachęcą do poddania się zabiegowi dotychczas niezdecydowanych.

„Nasilają się nowe warianty koronawirusa. Musimy osiągnąć zbiorową odporność. Trzeba podjąć wszystkie możliwe przedsięwzięcia, zarówno zachęty do szczepień, jak i bardziej rygorystyczne kroki.” – wyjaśniał Jarosław Kaczyński.

Pytany o to, czy osoby niezaszczepione mogą spodziewać się szczególnych obostrzeń przyznał, że to realny scenariusz. Wyjaśnił, że w jego ocenie ci, którzy uchylają się od społecznego obowiązku, wykazują skrajny egoizm. Podkreślił też, że państwo musi zrobić wszystko, aby uchronić obywateli przed zarazą. Niewykluczone zatem, że pracodawcy w przyszłości będą mogli podejmować decyzje w sprawie pracowników na podstawie informacji o odporności na koronawirusa.

10.08.2021 Niedziela.NL // Bron: News4Media // fot. iStock

(es)