Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Ach te korki... Jest ich więcej?
Polska: Nowe fotoradary już pstrykają. Przy każdej pogodzie śledzą kilka pasów ruchu
Słowa dnia: Een zwoele zomeravond
Pożar w Liège. Ewakuowano około 30 osób
Belgia: Policja z Mechelen złapała włamywaczy
Polska: Robo-taxi lekiem na brak taksówkarzy. Kiedy pojawią się na ulicach?
Belgia: Książę Gabriel ma urodziny. Jego babcia to Polka
Polska: Brawura i alkohol na drogach. Nie żyje aż siedem osób
Belgia: Burmistrz Antwerpii urodziła syna i wraca do ratusza
Belgijska księżniczka powróci na studia magisterskie na Harvard!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Nowe fotoradary już pstrykają. Przy każdej pogodzie śledzą kilka pasów ruchu

Pierwsze urządzenia zakupione za pieniądze z KPO już zostały uruchomione. Fotoradary zaczęły pracę w dwóch lokalizacjach. Ale będzie ich znacznie więcej, bo kupiono ich aż 70.

Do ponad 460 fotordarów w Polsce dołączają kolejne. I to nie byle jakie, bo mowa o 70 urządzeniach TraffiStar SR390.

Rozpoznają rodzaj pojazdu i odczytują tablice rejestracyjne

„Urządzenia mogą nieprzerwanie pracować w trudnych warunkach pogodowych, zarówno w dzień, jak i w nocy. Automatycznie rozpoznają rodzaj pojazdu i odczytują jego tablice rejestracyjne. Mają również możliwość wykonywania pomiarów prędkości kilku pojazdów na kilku pasach ruchu jednocześnie, przypisując do każdego z pojazdów niezbędne dane, jak: prędkość oraz rodzaj pojazdu, pas ruchu, którym porusza się pojazd, kierunek, czas i miejsce popełnienia wykroczenia” – podawał Główny Inspektorat Transportu Drogowego na początku tego roku.

Pieniądze na zakup pochodzą z unijnego Krajowego Planu Odbudowy, a koszt instalacji jednego fotoradaru TraffiStar SR390 to blisko 240 tys. zł.

„Wartość zawartych umów na dostawę i montaż wszystkich 70 urządzeń wynosi 16 789 500 zł” – podsumowało ITD.

Pierwsze już działają

Canard, jednostka zarządzająca fotoradarami, niespecjalnie chwali się uruchomieniem kolejnych urządzeń. Takie informacje podaje na swoim Facebooku.

„Pomiary prędkości ruszyły w Tarnowskich Górach i Raciborzu” – pisze teraz. I wyjaśnia, że w tych lokalizacjach obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Przypomnijmy, że tolerancja błędu urządzeń Canard wynosi 10 km/h.

O uruchomieniu kolejnych maszyn informacje mają być podawane na profilu facebookowym.


20.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canard

(ss)

Polska: Robo-taxi lekiem na brak taksówkarzy. Kiedy pojawią się na ulicach?

Coraz mniej kierowców taksi wyjeżdża na ulice. Codziennie z ulic znika średnio 5 taksówkarzy. Co w zamian? Samochody bez kierowców. To już nie fantastyka naukowa.

„Najnowsze dane, zebrane dla „Rzeczpospolitej” przez wywiadownię gospodarczą Dun&Bradstreet (D&B), nie pozostawiają wątpliwości – tak źle w tej branży jeszcze nie było.

Taksówkarze zamykają działalność, a to segment, gdzie dominują właśnie te jednoosobowe – czytamy.  

Rynek taksi szybko się kurczy

Za tą tezę stoi statystyka. Liczba działalności gospodarczych na tym rynku po raz pierwszy spadła poniżej 50 tys. – podała „Rzeczpospolita”. W ostatnich 6 miesiącach zarejestrowano 628 nowych działalności taksówkarskich. W tym czasie z rejestru wykreślono ich ponad 1,6 tys.

„Statystyki są alarmujące – w ostatnich 10 latach rynek skurczył się o 10 proc., a w porównaniu do 2009 r. spadek sięga już 30 proc.” – czytamy. 

Pojazdy autonomiczne zastąpią auta z kierowcami

Co w zamian? Jak podkreśla dziennik, w opinii branży lekiem są pojazdy autonomiczne. 

„Auta bez kierowców to nie science fiction, bo już jeżdżą po ulicach miast w Chinach czy USA. Ten koncept w Europie chce rozwijać Lyft, który parę miesięcy temu za 175 mln euro przejął od BMW Group i Mercedes-Benz Mobility platformę FreeNow. Dzięki tej akwizycji amerykański potentat wszedł na nowe rynki w Europie, w tym w Polsce” –  czytamy w Rz.

Lyft nawiązał współpracę z chińskim koncernem technologicznym Baidu. „Liczy, że tzw. pojazdy robo-taxi zadebiutują w Europie już w przyszłym roku” – podaje dziennik. 

I doprecyzowuje: „Na pierwszy ogień mają iść Wielka Brytania i Niemcy. W kolejnych latach flota ma zostać rozszerzona do tysięcy pojazdów w całej Europie” – czytamy w dzienniku.


20.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Polska: Brawura i alkohol na drogach. Nie żyje aż siedem osób

Życie znowu pokazało, że na drodze nie ma miejsca na alkohol, brawurę czy łamanie zasad. Doszło do kilku tragicznych w skutkach wypadków.

Jak podała Komenda Główna Policji, zginęło w nich łącznie siedem osób. W tym jedna nieletnia.

Śmierć nastolatków

W miejscowości Grochowe (powiat mielecki, woj. podkarpackie) pijany kierowca lawety, który prawdopodobnie uciekał przed policją, wjechał w seata. Jechały nim trzy osoby: 19-letnia kobieta, jej 12-letni brat i 18-letni obywatel Niemiec. Wszyscy zginęli na miejscu.

Kierowca lawety – 34-latek – miał prawie 1,5 promila alkoholu we krwi

Czołowe zderzenie z cysterną

Na DK 57 w Opaleńcu (województwo mazowieckie) doszło do tragicznego zderzenia volkswagena z cysterną. Cztery osoby w samochodzie – trzech mężczyzn i jedna kobieta – nie miały szans.

38-letni kierowca cysterny był trzeźwy. Nie odniósł obrażeń. Droga została całkowicie zablokowana na kilka godzin.

Każda decyzja na drodze może mieć nieodwracalne konsekwencje

Tylko te dwa zdarzenia pokazują tragiczne skutki brawury, jazdy po alkoholu i ignorowania prawa. Stracone życie trójki młodych osób i czterech dorosłych to nie tylko statystyki. To dramatyczne przypomnienie, że każda decyzja na drodze może mieć nieodwracalne konsekwencje.

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w wakacje odnotowano aż 5 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Ogółem od początku wakacji liczba takich zdarzeń wynosi 256, z czego 36 osób zmarło w ciągu 30 dni od wypadku.


20.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Minimum 12 pensji za mobbing. Przepisy są już gotowe

Zaczyna się strategiczna część prac nad nowym prawem dotyczącym mobbingu. Zjawisko ma być dokładnie opisane, a kary mają być wysokie. Pracodawca może też chcieć pieniędzy od mobbingującego.

„Ciągłe krzyki? Wyśmiewanie? Izolacja? Notoryczne podważanie kompetencji? Jeśli tak wygląda codzienność w pracy, nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu. To często po prostu mobbing. Przemoc, która przybiera różne formy i pociąga za sobą daleko idące negatywne skutki – fizyczne i psychiczne. To zjawisko, które nie służy nikomu: ani pracodawcy, ani pracownikowi” – napisała na platformie X Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

Link: TUTAJ

Informuje jednocześnie, że nowe przepisy dotyczące tego zjawiska zostały przekazane do rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów.

Obowiązujące przepisy pozostawiają wiele do życzenia

„Mobbing jest specyficznym rodzajem przemocy, która zaburza relacje interpersonalne w miejscu pracy, jednoznacznie negatywnie wpływa na funkcjonowanie zatrudnionych i całej firmy” – opisuje sytuacje Państwowa Inspekcja Pracy.

Obecne przepisy pozostawiają jednak wiele do życzenia. Na przykład, jak podaje PIP, ofiarą mobbingu może być tylko pracownik, czyli osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę.

„Według Kodeksu pracy mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników” – dodaje Inspekcja.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk już jakiś czas temu zapowiedziała, że przepisy zostaną znowelizowane. Teraz informuje, że definicja mobbingu została uproszczona, doprecyzowane są jego cechy, a nowelizacja „wprowadzą zachęty dla pracodawców do bardziej intensywnego zapobiegania”.

Co to jest mobbing? Definicja

Nowe rozwiązania wskazują, że mobbingiem jest „uporczywe nękanie pracownika”. Może to mieć charakter fizyczny, werbalny i pozawerbalny. Przy czym zawsze musi to być działanie powtarzalne, nawracające lub stałe.

Dodatkowo w nowelizacji wskazano, że przejawami mobbingu jest upokarzanie lub uwłaczanie, zastraszanie, zaniżanie oceny przydatności zawodowej pracownika, nieuzasadnioną krytykę, poniżanie lub ośmieszanie, utrudnianie funkcjonowania w środowisku pracy w zakresie możliwości osiągania efektów pracy, wykonywania zadań służbowych, wykorzystania posiadanych kompetencji, komunikacji ze współpracownikami, dostępu do koniecznych informacji oraz izolowanie pracownika lub eliminowanie z zespołu.

Co ważne, na liście jest także nakazanie lub zachęcanie kogoś do podejmowania wymienionych działań wobec pracownika.

Kara za mobbing poszło ostro w górę

Obecnie mobber może zostać ukarany zarówno przez sąd karny jak i cywilny. W tej drugiej opcji poniżany pracownik może żądać pieniędzy. Ile, to już zależy od sądu, a przepisy wskazują, że nie może to być mniej niż minimalne wynagrodzenie o pracę. 

Nowe przepisy podwyższają tę kwotę. Pracownik, który doznał mobbingu, będzie mógł liczyć w sądzie na zadośćuczynienie od pracodawcy w wysokości nie niższej niż dwunastokrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę lub odszkodowanie.

Z kolei pracodawca będzie mógł, po wypłacie, zażądać wyrównania od osoby, która dopuściła się mobbingu.


19.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / AgaBakX

(ss)

Subscribe to this RSS feed