W ubiegłym roku w Belgii zarejestrowano prawie 477 tys. nowych samochodów. To aż o 30% więcej niż rok wcześniej.

W 2022 r. w kraju ze stolicą w Brukseli zarejestrowano jedynie 366 tys. nowych aut - przypomniała belgijska federacja branży motoryzacyjnej Febiac. Ubiegły rok był najlepszy dla branży motoryzacyjnej od początku kryzysu pandemicznego.

Rok 2022 był trudny dla tego sektora, bo borykał się on jeszcze ze skutkami pandemii. Łańcuchy dostaw został przerwane, producentom brakowało mikroprocesorów, a klienci musieli czasem miesiącami czekać na dostarczenie zamówionych samochodów.

W okresie przed pandemią samochodów sprzedawano jednak więcej niż w 2023 r. Liczba zarejestrowanych nowych aut była w ubiegłym roku w Belgii o około 6 tys. niższa niż średnia dla minionej dekady.

Aż dwie trzecie zarejestrowanych w ubiegłym roku samochodów osobowych stanowiły auta służbowe i firmowe. Sprzedano ich w 2023 r. o 41% więcej niż rok wcześniej.

Liczba samochodów kupowanych przez klientów indywidualnych również wzrosła, ale w mniejszym stopniu, bo o 12% w skali roku - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Febiac.

06.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W 2023 r. w Belgii najczęściej rejestrowano nowe samochody marki BMW. W sumie w ubiegłym roku w kraju ze stolicą w Brukseli zarejestrowano 50,6 tys. samochodów tego producenta.

Oznaczało to, że BMW miało 10,6% udziału w rynku nowych samochodów w Belgii. W sumie w 2023 r. w Belgii zarejestrowano prawie 477 tys. nowych samochodów osobowych - poinformowała organizacja belgijskiej branży motoryzacyjnej Febiac.

Drugą najpopularniejszą marką w 2023 r. był Volkswagen. Ten producent sprzedał w ubiegłym roku w Belgii 43,4 tys. nowych samochodów, co dało mu 9,5% udziałów w rynku.

Mieszkańcy Belgii bardzo lubią niemieckie samochody, bo także trzecie i czwarte miejsce w tym zestawieniu zajęły marki z tego kraju. W 2023 r. w Belgii zarejestrowano 35,4 tys. samochodów marki Audi oraz 35,3 tys. samochodów marki Mercedes (po 7,4% udziałów w rynku).

Kolejne miejsca w tym zestawieniu zajęły Peugeot (29,4 tys.), Renault (24,7 tys.), Toyota (23,5 tys.), Volvo (21,3 tys.), Dacia (21 tys.) oraz KIA (18,6 tys.). W drugiej dziesiątce najpopularniejszych marek w 2023 r. były Skoda, Ford, Tesla, Citroën, Opel, Hyuandai, Nissan, Mini, Mazda i Seat.

04.01.2024 Niedziela.BE // fot. Gabriel Nica / Shutterstock.com

(łk)

W ubiegłym roku mieszkańcy Belgii wycofali z kont bankowych sporo pieniędzy. Nisko oprocentowane w bankach oszczędności zainwestowali między innymi w dużo lepiej oprocentowane obligacje skarbowe.

Łączna kwota środków zgromadzonych na rachunkach oszczędnościowych w belgijskich bankach zmalała w ubiegłym roku o 31,5 mld euro, do w sumie 268,8 mld euro - poinformował flamandzki dziennik ekonomiczny „De Tijd”.

To największy taki spadek od 2000 r., kiedy to Bank Narodowy Belgii zaczął publikować dane na ten temat. Oszczędności zgromadzone w dziewięciu największych bankach zmalały w ciągu roku o ponad 10%, do w sumie 220,6 mld euro.

Spadek ten to w dużym stopniu skutek wielkiego sukcesu obligacji skarbowych. Latem 2023 r. rząd zdecydował się na nietypowy krok. Minister finansów chciał zachęcić banki do podniesienia oprocentowania oszczędności i w tym celu wyemitował atrakcyjnie oprocentowane, krótkoterminowe obligacje.

Przeważnie obligacje skarbowe były na 5 czy 10 lat. W 2023 r. można było jednak kupić obligacje na jeden rok. Oprocentowane były 2,81% w skali roku - czyli dużo korzystniej niż pieniądze zgromadzone na bankowych lokatach.

Zainteresowanie mieszkańców Belgii nowymi obligacjami było olbrzymie i w ciągu kilku dni indywidualni klienci zainwestowali w nie 22 mld euro. Wiele z tych pieniędzy wcześniej znajdowało się na kontach w banku.

03.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Od soboty 6 stycznia we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, będzie o wiele mniej przystanków autobusowych - poinformował dziennik „De Tijd”.

Główny przewoźnik autobusowy w tej części Belgii, czyli spółka De Lijn, w niektórych gminach zlikwiduje nawet połowę przystanków. Chodzi tu przede wszystkim o przystanki w małych gminach, gdzie mieszka niewielu ludzi.

Z przystanków tych rzadko korzystano, więc ich dalsze utrzymywanie nie jest rentowne, tłumaczy De Lijn. Dzięki tym zmianom zmniejszyć ma się czas podróży na wielu odcinkach, a na przystankach, które pozostaną, autobusy mają się pojawiać częściej.

W sumie De Lijn chce zlikwidować około 6,1 tys. przystanków w całej Flandrii. Jednocześnie powstać ma 2,3 tys. nowych. Per saldo ich liczba zmniejszy się jednak o około 3,8 tys. - czytamy w „De Tijd”.

Liczba przystanków autobusów zmniejszy się w większości flamandzkich miast i gmin. W 15 gminach przystanków będzie o około połowę mniej, a w 30 gminach o około jedną trzecią mniej. Najwięcej przystanków zostanie zlikwidowanych w prowincjach Flandria Zachodnia i Limburgia.

03.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)