Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W Antwerpii rusza nowa kampania wymierzona w spożywanie kokainy
Niemcy: Liczba przestępstw na tle islamofobicznym wzrosła ponad dwukrotnie
Słowo dnia: Gehoor
Polska: Młodzi coraz częściej jeżdżą na gapę. Ciąży na nich spory dług
Belgia: Nowe czy stare mieszkania - które szybciej drożeją?
Belgia: Pogoda na 29 i 30 czerwca
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 29 czerwca 2024, www.PRACA.BE)
W Belgii zidentyfikowano wiele gatunków termitów. Eksperci ostrzegają
Belgia: Coraz częściej jeździmy na wakacje pociągiem!
Polska: W internecie jest pełno fałszywych praw jazdy. Kto je kupi, będzie miał problemy
Redakcja

Redakcja

Językoznawca prof. Gruszczyński o polskim "czelendżowaniu" i "kołczowaniu": niekiedy to brzmi śmiesznie

- "Przekroczony dedlajn to fakap, któremu musisz stawić czelendż", na szczęście "jeśli nie potrafisz tego zrobić, zostaniesz odpowiednio skołczowany" - takie wypowiedzi to przykłady, często bezkrytycznego, wprowadzania do polszczyzny zapożyczeń z języków obcych - opowiada PAP prof. Włodzimierz Gruszczyński z SWPS w Warszawie. "Niekiedy to brzmi naprawdę śmiesznie" - dodaje językoznawca.

PAP: Jakie są obecnie główne źródła przenikania do języka polskiego słów z innych języków? Które środowiska najczęściej stosują te zapożyczenia?

Prof. Włodzimierz Gruszczyński: Dziś nowe słowa czerpiemy przede wszystkim z angielskiego. Angielski jest modny, a jednocześnie umożliwia porozumienie w wielu rejonach świata. Najczęściej chyba słowa angielskie pojawiają się w rozmowach i korespondencji pracowników korporacji. Tworzy się tzw. polszczyzna korporacyjna. Dodajmy, że taki sposób mówienia to przeważnie wynik środowiskowej mody i snobizmu, a nie faktycznych potrzeb nazewniczych.

Oto kilka przykładów z internetu - z czegoś w rodzaju słowniczka polskiego "języka korporacyjnego" czy "korposlangu". "Nie dostaliśmy approvala na tego requesta, forwardnij nam to ASAP (as soon as possible)"; "Sforwarduj draft tego case'a do swojego teamu ASAP, żeby każdy mógł przygotować ekszyn plan przed jutrzejszym deadlinem"; "Korpo to miejsce gdzie czelendżujesz kejsy, fokusując się na ekszyn pointach"; "Czas w korpo płynie od brifu do dedlajnu"; "Przekroczony dedlajn to fakap, któremu musisz stawić czelendż"; "Nie martw się. Jeśli nie potrafisz tego zrobić, zostaniesz odpowiednio skołczowany".

Polacy są przywiązani do mody na angielski. Bardzo wielu ludzi uczy się u nas tego języka. Przeczytałem niedawno, że pod względem liczby obywateli władających angielskim Polska jest na szóstym miejscu w Europie. To znakomicie. Gorzej jednak, gdy język angielski mieszany jest z polskim na zasadzie makaronizowania - powstaje wtedy tzw. ponglish. Celują w tym właśnie pracownicy wielkich korporacji. Kiedy młody człowiek przychodzi do takiej pracy, zazwyczaj "wpada jak śliwka w kompot" i szybko zaczyna sam mówić w ten sposób. Wydaje się, że na przykład słowo "deadline" czy akronim "ASAP" muszą pojawiać się w wypowiedziach i mailowej korespondencji pracowników korporacji obowiązkowo.

Tak jest, jeśli chodzi o korporacje oraz o świat marketingu czy reklamy. W przypadku informatyki czy elektroniki terminy i quasiterminy przejmujemy razem z technologią; często dla tych słów nie ma polskich odpowiedników. Tak samo w muzyce, gdy mówimy o muzycznych gatunkach, podgatunkach i stylach - jak heavy metal, indie rock, glam rock czy acid jazz.

PAP: Czy są pozytywne efekty tego przenikania słów?

W.G.: Zaletą jest to, że nowe słowa wzbogacają terminologię i poszerzają nasze możliwości komunikacyjne. Jednak stosujmy zapożyczenia z umiarem. Ich nadużywanie jest jak objaw snobizmu, niczym pragnienie pokazania otoczeniu, "jakim ja jestem światowcem". Notoryczne wprowadzanie do wypowiedzi w języku polskim słów angielskich lub nawet całych angielskich fraz - a raczej pseudoangielskich, kiedy mówimy o dołączaniu do angielskich słów polskich końcówek - może brzmieć śmiesznie, wręcz żałośnie.

Wspomniałem o korzyści, którą jest poszerzanie naszych możliwości komunikacyjnych dzięki nowym terminom. Jest jednak także groźba zjawiska odwrotnego: zawężania możliwości komunikacyjnych w relacjach międzypokoleniowych, kiedy na przykład przy jednym stole usiądzie rodzina i dziadek kompletnie nie rozumie, o czym mówi jego wnuk.

PAP: Opowiadał Pan o angielskim. Jak wygląda w Polsce kwestia zapożyczeń z innych języków?

W.G.: Zapożyczamy ostatnio bardzo dużo słownictwa "kulinarnego", ponieważ wypada znać zagraniczne potrawy oraz ich składniki. Zaczęło się od włoskiego - od pizzy, spaghetti. Dzisiaj mamy także farfalle, cannelloni, fusilli, które zastąpiły nasze poczciwe wstążeczki, kokardki, muszelki i świderki. Ludzie zapamiętują te włoskie nazwy. Bawi mnie jednak czasem, gdy słyszę, na ile sposobów klienci restauracji lub sklepów starają się wymówić - kalecząc przy tym język włoski - na przykład słowo "gnocchi". To samo dzieje się przy zamawianiu hiszpańskiej tortilli.

PAP: Czy, dla dobra polszczyzny, proces zapożyczeń z języków obcych należałoby jakoś kontrolować? Czy, Pana zdaniem, językoznawcy powinni zacząć w jakiś sposób reagować?

W.G.: Językoznawcy czuwają nad kulturą języka, nad poprawnością językową, ale nie mogą niczego zabronić, wlepić mandatu. Mogą tylko doradzić Polakom, żeby przy zapożyczaniu obcych słów zachowywali umiar. Tym, którzy słyszą, jak inna osoba nadużywa obcojęzycznych zapożyczeń i którzy dochodzą do wniosku, że to brzmi dziwnie, a nawet komicznie, radziłbym reagować... śmiechem. W rozmowie można także protestować w żartobliwy sposób, zwracając na przykład uwagę: "Przepraszam, ale nie wiem, co to znaczy czelendżować".



Rozmawiała: Joanna Poros, Polska Agencja Prasowa

 

  • Published in Polska
  • 1

Berchem (Antwerpia) - Kancelaria adwokacka Advocaat Iwona Wiewiórka

Kancelaria adwokacka Advocaat Iwona Wiewiórka
adres: Advocaat Iwona Wiewiórka, Karel Coggestraat 17, 2600 Berchem (Antwerpen), Belgia / België
open: poniedziałek-piątek (maandag-vrijdag) 9.00-17.00; konsultacje wyłącznie po umówieniu spotkania

info[NED]: Advocatenkantoor Iwona Wiewiorka biedt een polyvalente juridische dienstverlening aan particulieren en ondernemingen.
Tot onze cliënteel behoren hoofdzakelijk kleine en middelgrote ondernemingen alsook privé personen.
Wij adviseren en corresponderen in het Nederlands, Pools, Engels en Russisch.
Wij vertegenwoordigen klanten in gerechtelijke en administratieve procedures, adviseren in juridische problemen, helpen bij het opstellen van overeenkomsten en akten.

info[POL]: Kancelaria adwokacka. Advocaat Iwona Wiewiórka prowadzi kompleksowe usługi prawne na terenie Belgii oraz Polski (we współpracy z krajowymi kancelariami adwokackimi i radcowskimi) dla osób prywatnych i przedsiębiorstw.
Oferujemy obsługę prawna w językach: niderlandzkim, polskim, angielskim oraz rosyjskim.
Gwarantujemy wysoką, jakość usług, dbałość o interes klienta oraz poszanowanie zaufania w relacji z klientem.
Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą oraz zakresem usług na naszych stronach internetowych.

info[ENG]: Law Firm in Antwerp (Berchem). Attorney at law Iwona Wiewiorka provides legal services in Belgium and Poland (in cooperation with local law firms) for individuals and companies.
We speak Dutch, Polish, English and Russian.
Our versatile service is based on the principles of high quality services with continuous effort to protect the interests of our clients with a particular attention to respect the relationship between out legal offices and a client.
Discover a wide range of legal services through our website! Every weekday from 9am till 5pm. Consultations by appointment only. In urgent cases (mobile phone): +32-497162415.

tel: +32-3-233-06-00; w nagłych wypadkach kontakt telefoniczny: tel. kom. +32-497-162-415
fax: +32-3-231-62-00
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
facebook:
internet: www.adwokat.be

Ondernemingsnummer / Numéro d''entreprise: 0818.546.376.


15-01-2015 Niedziela.BE, ostatnia zmiana 24-02-2017

I Europejski Dzień Porad Prawnych dla Polonii - Bruksela - niedziela 1 lutego 2015

W niedzielę 1 lutego 2015 zapraszamy na bezpłatne porady prawne udzielane przez profesjonalistów.

Chcesz rozwiązać swój problem prawny? Nie wiesz jak wypełnić dokumenty? A może masz długi w Polsce? Nie uciekaj! Złóż wniosek o upadłość konsumencką (zmiana przepisów od 1 stycznia 2015)

Przyjdź i uzyskaj fachową, bezpłatną poradę prawną.

Miejsce: Dom Polski przy EWSPA, CHaussee de Vleurgat 159, 1050 Ixelles, Belgia

Telefon: +32 483 59 76 93, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

www.ewspa.edu.pl oraz www.dompolski.be

 


BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Holandii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub telefonicznie +31-70-309-9540 (pon-pią 10:00-17:00, redakcja). Fotki mile widziane.


Niedziela.BE, opublikowane w portalu 15-01-2015

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed