Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na 3 lipca
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 3 czerwca 2024, www.PRACA.BE)
Pożary w Grecji. Ponad 100 Belgów ewakuowanych z hoteli
Świętujemy - Dzień Czekolady - 7 lipca - Wtedy czekoladę możemy jeść bez wyrzutów sumienia
Polska: Brak OC może nas sporo kosztować. Po raz drugi w tym roku kary poszły w górę
Belgia: Emerytowana para królewska świętuje 65. rocznicę ślubu!
Polska: Bon energetyczny na pomoc potrzebującym. Sprawdź, czy ci się należy
Belgia: Jedna osoba ranna w strzelaninie w Etterbeek
Polska: Skrajne ubóstwo w Polsce. Przybyło osób, które maja tylko tyle, żeby przeżyć
Polska: Nasze wojsko jest w złej kondycji. Polska armia oblała egzamin z WF-u
Redakcja

Redakcja

Belgia: Przedsiębiorca budowlany skazany za wyzysk Polaków

Sąd w belgijskim Oudenaarde skazał 44-letniego przedsiębiorcę budowlanego, który m.in. wyzyskiwał pracowników z Polski. Wyrok: kara trzech lat pozbawienia wolności i 5,500 euro grzywny.

Oprócz tego mężczyzna oraz jego dwie spółki muszą zwrócić ponad 1,1 mln euro przychodów uzyskanych w nielegalny sposób. Jednemu z polskich pracowników nieuczciwy przedsiębiorca być może będzie też musiał wypłacić odszkodowanie.

Przedsiębiorca pochodzi z miejscowości Buggenhout, kilkanaście kilometrów na północ od Brukseli. Skazano go za udział w „handlu żywym towarem”, oszustwach podatkowych i szwindlach związanych z działalnością kilku spółek, których był udziałowcem – informuje portal deredactie.be.

Na sprawiedliwość trzeba było trochę poczekać. Dwóch polskich pracowników budowlanych już w 2010 r. złożyło skargę na jedną z firm skazanego. Polacy pracowali na budowach w miejscowościach Ronse i Kluisbergen.

- Podobnie jak około dwudziestu ich rodaków z Polski zostali oszukani. Byli wyzyskiwani jako tania siła robocza – argumentował prokurator.

Sąd osądził także dwóch współpracowników głównego podejrzanego, którzy byli figurantami w jego spółkach i pełnili funkcje kierownicze w firmach przedsiębiorcy. Sędzia skazał ich na 1,5 roku więzienia i 5,500 euro grzywny. Także obie spółki muszą zapłacić 5,500 euro grzywny oraz wraz z przedsiębiorcą zwrócić 1,115,000 euro przychodów uzyskanych w nielegalny sposób. 

 

30.03.2015 ŁK Niedziela.BE

Bruksela: wystawa polskiego mistrza komiksu

Jeszcze do końca maja 2015 r. oglądać można w brukselskim Muzeum Komiksu (Stripmuseum) wystawę prac Grzegorza Rosińskiego, twórcy serii komiksów „Thorgal”.

- Byłem pionierem, gdyż byłem pierwszym twórcą komiksów z Europy Wschodniej bezpośrednio współpracującym z wydawcą zachodnim w czasach Żelaznej Kurtyny, a zatem bez ingerencji cenzury – słowa artysty, który od 1982 r. na stałe mieszka na Zachodzie (najpierw w Belgii, potem w Szwajcarii), cytuje flamandzki portal deredactie.be.

Pierwszy odcinek „Thorgala” ukazał się w 1977 r. Współtwórcą tej serii fantasy był Belg Jean Van Hamme. Rosiński odpowiadał za stronę graficzną kolejnych tomów, Van Hamme za fabułę. Od tomu 30. za scenariusz odpowiada Yves Sente. „Thorgal” nadal się ukazuje, a serię wielu znawców uznaje za jeden z największych sukcesów europejskiego komiksu.

Niewielką wystawę z pracami Rosińskiego oglądać można w brukselskim Muzeum Komiksu Stripmuseum przy ul. Zandstraat 20 już od lutego i potrwa ona do 31 maja. Muzeum jest czynne codziennie od godz. 10.00 do 18.00.

„Już jako dziecko dla własnej przyjemności rysował komiksy, kilka przykładów tych prac zobaczymy na tej wystawie. Później studiował na ASP w Warszawie, gdzie poznał różnorakie techniki graficzne. Także wiele prac z tego okresu zobaczymy na tej wystawie”, pisała na portalu www.poolseliteratuur.nl o Rosińskim w Brukseli Jo Govaerts (http://poolseliteratuur.nl/ 2015/01/26/de-poolse-vader-van-thorgal/).

73-letni artysta zapowiedział, że chce, by „Thorgal” ukazywał się również po jego śmierci. – Nie podpisuję się pod stwierdzeniem, że „po mnie to choćby potop”. Nie po to stworzyłem Thorgala, by miał on zniknąć – słowa Rosińskiego przytacza deredactie.be.

Adres: BELGISCH STRIPCENTRUM, Zandstraat 20, 1000 Brussel
Internet: www.stripmuseum.be
Godziny otwarcia: codziennie 10:00 - 18:00

28.03.2015 ŁK, Niedziela.BE

Belgia: Uwaga na listy od oszustów!

W e-maile, w których nieznani nadawcy informują nas o „wielkiej wygranej”, którą otrzymamy jeśli opłacimy „koszty administracyjne” mało kto już dziś wierzy, więc działający na terenie Belgii oszuści przerzucili się na starą, tradycyjną metodę – i wysyłają listy.

28,460 euro – taką nagrodę obiecuje fikcyjne biuro „Finkelstein & Partner” adresatom listów, które w minionych dniach zaczęli otrzymywać niektórzy mieszkańcy północnej Belgii.

Aby jednak otrzymać tę nagrodę należy przelać 40 euro (lub 45 euro za „przyspieszoną procedurę”) na austriackie konto bankowe. Oczywiście kto się na to nabierze i przeleje pieniądze, żadnej nagrody nie otrzyma. To oszustwo, ale jak się okazuje, kryminaliści nadal liczą, że znajdą się naiwni, którzy się na to nabiorą.

Listy z pozoru wyglądają poważnie – oficjalne dokumenty, pieczątki, poważne biuro „Finkelstein & Partner” – ale ich treść z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. Przestępcy najwidoczniej uznali jednak, że papierowy list będzie wyglądać bardziej wiarygodnie niż mail czy wiadomość przesłana przez media społecznościowe, analizuje dziennik „Gazet van Antwerpen”.

- Zjawisko to znane jest jako „fałszywe loterie”. Fałszywe, bo jeśli w żadnej grze nie brałeś udziału, to też nie możesz nic wygrać, to proste. Dlatego również nas dziwi, że ludzie nadal się na coś takiego nabierają – słowa przedstawiciela rządowej agencji FOD Economie cytuje „Gazet van Antwerpen”.

 

27.03.2015 ŁK Niedziela.BE

73 lata temu powstała „Kotwica” – znak Polski Walczącej

73 lata temu powstała "Kotwica" - znak Polski Walczącej 22. letnia instruktorka harcerstwa Anna Smoleńska, ps. „Hanka” w 1942 r. zaprojektowała charakterystyczny znak Polski Walczącej – kotwicę. Po raz pierwszy symbol ten pojawił się w Warszawie 20 marca 1942 roku na uszkodzonej częściowo w 1939 roku werandzie warszawskiej cukierni Lardellego przy ul. Polnej. Wykonawcą symbolu był uczeń gimnazjum im. Stefana Batorego i harcerz Szarych Szeregów, Maciej Aleksy Dawidowski, ps. “Alek”.

Podobnie jak Żółw – inny znak straszy o rok od kotwicy, symbol Polski Walczącej malowany był na murach i chodnikach okupowanego kraju. Widnieje również na tle orła w godle Konfederacji Polski Niepodległej. Od 2014 jest elementem oznaki rozpoznawczej Jednostki Wojskowej Komandosów.

W czerwcu 2014 Sejm uchwalił ustawę o ochronie Znaku Polski Walczącej. Zgodnie z art. 1 ustawy znak, będący symbolem walki polskiego narodu z niemieckim agresorem i okupantem podczas II wojny światowej, stanowi dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie Rzeczypospolitej Polskiej. Otaczanie Znaku Polski Walczącej czcią i szacunkiem stało się prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej, a jego publiczne znieważanie podlega karze grzywny.
Ustawa została podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego 30 lipca w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego podczas spotkania z powstańcami z okazji 70. rocznicy wybuchu walk.

23.03.2015 Europejczycy.info / Wikipedia.org


Subscribe to this RSS feed