22-letni Brytyjczyk został skazany na 40 miesięcy więzienia za próbę przemytu 56 kg marihuany do Belgii. Narkotyki były ukryte w jego walizkach.

Młody mężczyzna wylądował na lotnisku w Brukseli pod koniec marca, lecąc ze stolicy Tajlandii, Bangkoku. Podczas kontroli celnej funkcjonariusze odkryli nielegalne towary. „Podróżowałem po Tajlandii od dziesięciu dni” – powiedział policji. „Znajomy poprosił mnie, żebym przywiózł te walizki do domu, ponieważ zostały w Tajlandii podczas jego poprzedniej podróży”.

Choć mężczyzna początkowo zaprzeczał jakiejkolwiek wiedzy o narkotykach, ostatecznie przyznał się przed sądem do zarzutów. Prokuratura zauważyła, że rozmowy znalezione na jego telefonie potwierdziły jego udział w transporcie, co przeczy jego pierwotnej relacji o przysłudze wyświadczonej przyjacielowi.

Obrona argumentowała, że jej klient był naiwny i znajdował się w trudnej sytuacji finansowej, licząc na otrzymanie 5 tys. euro. „Mój klient jest w pełni świadomy swojego błędu” - poinformował adwokat oskarżonego.

„Mieszka w Liverpoolu z dwoma braćmi i matką i ma bardzo ograniczone dochody, mimo że pracuje na dwóch etatach. Znajomy zaproponował mu 'pracę', która szybko pozwoliłaby mu zarobić 5 tys. euro, a on naiwnie się zgodził” – powiedział prawnik.

Biorąc pod uwagę znaczną ilość narkotyków i dowody w sprawie, Sąd Karny w Brukseli przychylił się do wniosku prokuratury i skazał oskarżonego na karę 40 miesięcy więzienia.

18.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Według informacji Sudinfo i Het Laatste Nieuws, potwierdzonych przez policję z regionu Bruksela-Midi, w niedzielę (17 sierpnia) około godziny 20:30 na Avenue d'Itterbeek w Anderlechcie zginął mężczyzna. Sprawca strzelaniny został zatrzymany.

Agencja prasowa Belga poinformowała, że incydent nie jest prawdopodobnie powiązany z handlem narkotykami, lecz ze sprzeczką pomiędzy ofiarą – kierownikiem kawiarni, a mieszkańcem budynku. Ten ostatni oddał kilka strzałów, raniąc właściciela, który zmarł w szpitalu. W niedzielę wieczorem lokalna policja odgrodziła teren w celu przeprowadzenia śledztwa.

Bruksela stoi na progu rekordowego roku, jeśli chodzi o przemoc z użyciem broni palnej. Tego lata doszło do ponad 20 strzelanin (i 57 od początku 2025 roku). W zeszłym tygodniu prokurator generalny Brukseli, Julien Moinil, mówił o „niepokojącym trendzie”.

18.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Sześć sex shopów w centrum Brukseli zostało zamkniętych po policyjnych nalotach, w trakcie których ujawniono nielegalną sprzedaż narkotyków, leków na zaburzenia erekcji i zakazanych środków pobudzających.

W zeszłym tygodniu (w środę, 13 sierpnia) funkcjonariusze ze strefy Ixelles w Brukseli przeprowadzili kontrole w siedmiu lokalach w centrum miasta. Pięć z nich zostało już sprawdzonych podczas wcześniejszej operacji z dnia 27 lipca.

Naloty przeprowadzono we współpracy z kilkoma agencjami, m.in. prokuraturą w Brukseli, Federalną Agencją Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego (AFSCA), Narodowym Urzędem Zabezpieczenia Społecznego (ONSS), Federalną Agencją Leków i Produktów Zdrowotnych (AFMPS) oraz Federalną Służbą Finansów Publicznych.

Według policji, celem była nielegalna sprzedaż poppersów, leków na receptę, takich jak Viagra i jej pochodne (w tym Kamagra), oraz różnych produktów pobudzających. Wśród nich znajdował się „miód pobudzający” oraz inne suplementy diety zawierające sildenafil i tadalafil, substancje czynne stosowane w leczeniu zaburzeń erekcji.

Odnotowano kilka przestępstw. Podczas operacji funkcjonariusze skonfiskowali 29 394 euro w gotówce, a także towary objęte zakazem. Policja przeprowadziła również pięć przeszukań w domach po nalotach. Zatrzymano sześć osób, a sędzia nakazał zamknięcie sześciu z namierzonych lokali.

Władze nie potwierdziły jeszcze, czy zamknięcia będą tymczasowe, czy stałe, ani czy zostaną postawione kolejne zarzuty. Operacja jest częścią trwających działań mających na celu zwalczanie nielegalnej sprzedaży narkotyków i stymulantów w dzielnicach nocnego życia i rozrywki w centrum Brukseli.

18.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Eksport Belgii do Stanów Zjednoczonych spadł o 12,5% w drugim kwartale roku – zgodnie z danymi dotyczącymi bilansu handlowego opublikowanymi przez Narodowy Bank Belgii.

W pierwszym kwartale eksport do USA wzrósł o ponad 1/5, w oczekiwaniu na wprowadzenie ceł importowych przez prezydenta USA, Donalda Trumpa.

Bilans handlowy Belgii odnotował nadwyżkę w wysokości 11,6 mld euro w pierwszym półroczu tego roku, w porównaniu z 10,4 mld euro rok wcześniej. Nieznaczna poprawa wynika z wartości importu, która spadła bardziej niż eksport.

Eksport belgijskich produktów chemicznych i farmaceutycznych wzrósł o 1,3% w pierwszej połowie roku, podczas gdy import spadł o 1,4%. Patrząc tylko na drugi kwartał roku, gospodarka kraju odnotowała spadek importu o 4,4% i eksportu o 1,2%. Eksport do USA spadł o 12,5%, podczas gdy import z USA wzrósł o 9,5%.

18.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)