Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria: Uniwersytety zmieniają wytyczne etyczne. Zaskakujący powód
Flandria: Większość osób poszukujących pracy nie ma prawa jazdy
Belgia: Dziś dzień z „największym, letnim natężeniem ruchu w Europie”
Słowo dnia: Wandelen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 2 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Już wkrótce nowe stacje do ładowania na parkingach przy dworcach
Belgia: Te jabłka zdecydowanie najpopularniejsze
Belgia: W tym roku odkryto już 19 laboratoriów narkotykowych!
Temat dnia: Rynek pracy w Belgii - ilu bezrobotnych, a ile wakatów?
Słowo dnia: Sluitingstijd
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Już trzeci dzień zakłóceń w ruchu lotniczym - powodem braki kadrowe

To już trzeci dzień zakłóceń w ruchu lotniczym w Belgii. Powodem są braki kadrowe w kadrze kontrolerów ruchu lotniczego w belgijskiej agencji Skeyes. Głównym problemem są duże opóźnienia samolotów.

Lotnisko Charleroi zmaga się ze skutkami braków kadrowych, co bezpośrednio dotyka przede wszystkim pasażerów. Wszystkie loty zaplanowane na godziny po 6:00, są opóźnione. Niektóre z porannych lotów będą mogły wystartować dopiero po południu. Jeden z lotów już teraz jest opóźniony o 7 godzin. Zakłócenia wpłynęły także na loty przychodzące do Belgii. Nieco lepsza sytuacja panuje na stołecznym lotnisku.

Agencja Skeyes twierdzi, że niektórzy kontrolerzy ruchu lotniczego nie przychodzą do pracy bez uzasadnionego powodu. Obecne problemy związane są z dużą liczbą pracowników, którzy korzystają ze zwolnienia chorobowego. Zdaniem firmy, jest to strategia personelu, mająca na celu wywarcie presji na kierownictwie. Pracownicy chcą w ten sposób pokazać, że braki kadrowe są bardzo poważnym problemem i że są oni przeciążeni pracą.

 

21.03.2019 KK Niedziela.BE

Belgia: 100 kandydatów na żołnierzy miało w moczu narkotyki

W zeszłym roku prawie 100 kandydatów na żołnierzy było „niezdolnych” do odbywania służby w armii belgijskiej, ponieważ podczas testów w ich moczu znaleziono narkotyki - poinformował minister obrony Didier Reynders. Obecność narkotyków wykryto w organizmie 90 mężczyzn i 10 kobiet.

Każda osoba, która chce wstąpić do wojska, poza wieloma testami fizycznymi musi przejść także testy na obecność narkotyków. Belgijska armia utrzymuje politykę zerowej tolerancji dla zażywania narkotyków. Pozytywny wynik testu na obecność narkotyków nie oznacza jednak bezwzględnego odrzucenia kandydata. Po upływie co najmniej trzech miesięcy możliwe jest ponowne podejście do rekrutacji i poddanie się testowi na obecność narkotyków.

Dwa lata temu, podczas testów selekcyjnych tylko 61 kandydatów na żołnierzy zostało przyłapanych na niedawnym zażywaniu narkotyków. Zdaniem ministerstwa obrony zeszłoroczny wzrost jest przynajmniej częściowo powodowany większą liczbą kandydatów biorących udział w testach.

 

21.03.2019 MŚ Niedziela.BE

Belgia: Codziennie 60 mieszkańców Flandrii doznaje wylewu

Każdego dnia ok. 60 osób we Flandrii doznaje wylewu, z czego umiera średnio 11. Z tego powodu regionalny minister zdrowia, Jo Vandeurzen, zamierza wdrożyć szereg środków, które pozwolą zmniejszyć liczbę śmiertelnych ataków choroby.

Szpitale, w których pojawi się wyspecjalizowana jednostka do radzenia sobie z wylewami, otrzymają specjalne odznaczenie. Poza tym trwają badania nad tym, czy telemedycyna może odegrać rolę w zapobieganiu śmiertelności wylewów. Dzięki wdrożeniu takiego rozwiązania na większą skalę, lekarze mogliby zdalnie zdiagnozować pacjenta i w razie wykrycia niepokojących objawów, skierować go do szpitala.

We Flandrii wylewy znajdują się na trzecim miejscu na liście najczęstszych przyczyn śmierci obywateli – zaraz po nowotworach oraz niewydolności serca.

 

21.03.2019 KK Niedziela.BE

Belgia: Netflix usunął z filmu autentyczne materiały z katastrofy w Buizingen

Popularna platforma streamingowa podjęła decyzję o wycięciu ze swojego filmu autentycznych materiałów z katastrofy kolejowej w Buizingen. Netflix bezprawnie wykorzystał zdjęcia z tragedii, w której zginęło 19 osób, zaś rannych zostało 171.

W jednej ze scen wyprodukowanego przez Netflix filmu pt. „Notatnik śmierci”, prezenter odczytuje wiadomość o pięciu członkach kartelu narkotykowego, którzy rzucili się pod pociąg. Dla zilustrowania filmowej katastrofy wykorzystano wykonane z lotu ptaka zdjęcia z tragedii w Buizingen. Belgijskie przedsiębiorstwo kolejowe NMBS nie było świadome użycia fotografii.

Kiedy uczestnicy katastrofy oraz członkowie rodzin ofiar zauważyli materiały w thrillerze Netflixa, nie kryli oburzenia. W końcu producenci ugięli się pod naciskami widzów i postanowili zastąpić materiały z miejsca wypadku innymi. Wystosowano również przeprosiny. Nowa wersja filmu, w którym gra m.in. Willem Dafoe, będzie dostępna wkrótce.

Do tragedii doszło 15 lutego 2010 roku, w godzinach szczytu, kiedy to mocno sypał śnieg. Dwa pociągi – jeden lokalny, jadący z Leuven do Braine le Comte i drugi, IC, jadący z Quiévrain do Liege, zderzyły się w Buizingen, w pobliżu Halle (Brabancja Flamandzka). Zginęło wówczas 19 osób, zaś 171 zostało rannych.

Jak dotąd to jedna z najbardziej krwawych katastrof w historii belgijskiej kolei. Wciąż trwa dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku – prawdopodobnie był to błąd ludzki i nieintencjonalne zignorowanie czerwonego światła.

 

20.03.2019 KK Niedziela.BE

 

 

Subscribe to this RSS feed