Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 21 września 2024, www.PRACA.BE)
Leuven: połączenie historycznego uroku i tętniącego życiem miasta
Belgia: Podczas prac renowacyjnych w Leuven odkryto malowidła z XIII wieku
Polska: Szczyt bezczelności. Oszuści uderzają w już oszukanych
Gandawa (Gent), Gravensteen: Twierdza zamrożona w czasie
Belgia: Następczyni tronu rozpoczyna studia na Harvardzie!
Niemcy: Coraz więcej stulatków!
Polska: Szczepienia w szkołach. „Nigdy nie puszczę na nie dziecka”
Belgia: Pogoda na piątek, sobotę i niedzielę (20, 21 i 22 września)
Belgia: Pogoda na piątek (20 września)
Redakcja

Redakcja

Belgia: Panele słoneczne znów popularne

W pierwszych czterech miesiącach 2015 r. we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) sprzedano ponad dwa razy więcej paneli słonecznych niż w tym samym okresie roku poprzedniego!

Informacje na ten temat przedstawił w poniedziałek 13 lipca flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

To zaskakujące dane, gdyż od 2012 r. sprzedaż paneli słonecznych spadała, a firmy tej branży często bankrutowały. Po „złotym okresie” 2005-2012, kiedy rząd mocno dotował instalowanie tego typu źródeł energii, w 2012 r. ograniczono to wsparcie. Efektem był spadek sprzedaży.

Teraz trend ten się odwrócił. Pomiędzy 1 stycznia a 30 kwietnia 2015 r. we Flandrii powstało ponad 2,800 nowych instalacji słonecznych (o mocy do 10 kilowatów). W pierwszych czterech miesiąca 2014 r. powstało ich jedynie niespełna 1,300, opisuje „Het Laatste Nieuws”.

Skąd ten powrót zainteresowania panelami słonecznymi? W dużej mierze wiąże się to z zaostrzeniem przepisów budowlanych. Nowo budowane domy muszą mieć we Flandrii obecnie albo bardzo dobrą izolację, albo własne źródło energii. Wiele osób stawia na to drugie rozwiązanie.

Poza tym panele słoneczne są obecnie dużo bardziej efektywne niż jeszcze kilka lat temu. Swoje robi też cena. W ciągu pięciu lat panele słoneczne potaniały o ok. 40 %, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.


14.07.2015 ŁK, Niedziela.BE

Belgia: „W urzędach powinny być osobne toalety dla transgenderystów”

Władze północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii (Flandrii) chcą, by w urzędach znalazły się „neutralne płciowo” toalety dla transgenderystów, czyli mężczyzn czujących się kobietami i kobiet czujących się mężczyznami.

- Dla transgenderystów takie toalety będą wsparciem w ich procesie przemiany i poprawią ich samopoczucie w pracy – dziennik „Het Nieuwsblad” cytuje flamandzką minister ds. równych szans, Liesbeth Homans z partii N-VA.

„Flamandzki rząd chce w przyszłości, by w budynkach biurowych znalazły się neutralne płciowo toalety, dzięki czemu transgenderyści – czyli mężczyźni, którzy czują się kobietami (i odwrotnie, kobiety, które czują się mężczyznami), i którzy w związku z tym dokonują czasem operacji zmiany płci – lepiej się czuli”, opisuje gazeta „Het Nieuwsblad”.

- W ten sposób możemy uniknąć sytuacji, w której osoba transgenderowa w trakcie procesu zmieniania płci, która być może jeszcze nie wygląda całkowicie jak mężczyzna czy kobieta, zostanie wyproszona z męskiej lub damskiej toalety przez inne osoby z niej korzystające – skomentowali przedstawiciele Çavarii, organizacji  reprezentującej m.in. transgenderystów.

Według belgijskich mediów dodatkowa toaleta istniałaby obok toalety męskiej i żeńskiej i byłaby dostępna nie tylko dla osób transgenderowych, ale i dla wszystkich pozostałych osób obu płci. Na drzwiach znalazłoby się specjalne logo, nie wiadomo jednak jeszcze, jak miałoby ono wyglądać, informuje „Het Laatste Nieuws”.

 

10.07.2015 ŁK Niedziela.BE

Belgia. Ojciec-neonazista: „Terroryzowanie sąsiadów to nasze hobby”

Maszerowali ubrani w mundury, śpiewali hitlerowskie pieśni, sąsiadom wysyłali zdjęcia z nazistowskich egzekucji – sąd w Lowanium wydał wyrok w sprawie 55-letniego Gilberta V.G. i jego trzech synów.

Przez ponad trzy lata, od stycznia 2011 do maja 2014 r., mieszkańcy ul Kerkhofstraat w wiosce Heikant w gminie Rotselaar niedaleko Lowanium (Leuven) żyli w strachu. Obecnie 55-letni Gilbert V.G. wraz z trzema synami – 23-latkiem i 19-letnimi bliźniakami – znęcał się nam nimi psychicznie, groził im i ich wyzywał.

Opis zachowania rodziny V.G. jest szokujący. Sąsiadom grozili pistoletem i metalowym prętem, obrzucali ich domy, terroryzowali głośną muzyką, a kiedy mieszkańcy po raz kolejny wezwali policję, powiedzieli im, że spalą ich domy. Żeby zapanować nad okolicą, obserwowali sąsiadów lornetkami. „Terroryzowanie sąsiadów to nasze hobby”, przyznali w trakcie przesłuchania.

Oprócz tego Gilbert V.G. & Synowie mieli wyraźnie neonazistowskie ciągotki. Ubrani w wojskowe mundury maszerowali po ulicach, śpiewając hitlerowskie pieśni. Swoim „wrogom” wysyłali brutalne zdjęcia z nazistowskich egzekucji Żydów, a na Facebooku atakowali ich antysemickimi tekstami, opisuje dziennik „Nieuwsblad”.  

Dlatego dosyć niski wyrok w tej sprawie może dziwić. Sąd w Lowanium skazał Gilberta V.G. na rok pozbawienia wolności. Jest to jednak kara w zawieszeniu, więc 55-latek nie trafi za kratki. Jego synowie (dwóch z nich przez większość okresu 2011-2014 r. nie miało ukończonych 18 lat) dostali jedynie upomnienie i nałożono na nich okres próbny (a zatem ukarani zostaną jedynie jeśli w najbliższym czasie znów złamią prawo).


10.07.2015 ŁK Niedziela.NL

Znudzone gryzonie pomagają zrozumieć, jak działa umysł

W mózgu myszy, której nie spotyka nic nowego, ustaje tworzenie białek odpowiedzialnych za uczenie się. O tym, jak polscy badacze poznali geny odpowiedzialne za zapamiętywania i wpadli na trop śladu pamięciowego w mózgu, opowiedział PAP prof. Leszek Kaczmarek.

UCZ SIĘ, ŻEBY SIĘ NIE NUDZIĆ

"Człowiek uczy się nowych rzeczy cały czas. Zmian, jakie zachodzą w jego mózgu podczas procesu zapamiętywania, nie uchwycimy, bo następują ciągle. Jednak procesy uczenia się możemy już uchwycić w mózgu zwierzęcia" - mówi w rozmowie z PAP prof. Leszek Kaczmarek z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego w Warszawie.

Wyjaśnia, że gryzoniom w warunkach laboratoryjnych można zapewnić niesłychanie nudne życie. Myszy codziennie o tej samej porze i w tym samym miejscu dostają jedzenie, zawsze ta sama osoba w tym samym ubraniu wymienia im ściółkę i dolewa wodę. Kiedy w życiu takiej myszy wszystko jest powtarzalne, gryzoń nie za wiele się uczy. Jednak kiedy przerywa się monotonię i dostarcza ssakowi nowych bodźców - np. w niespodziewanym miejscu podaje się ich przysmak, w mózgu stworzenia uaktywniają się nowe geny. Okazuje się, że badacze są w stanie te geny odnaleźć i opisać.

NA TROPACH ŚLADU PAMIĘCIOWEGO

Dzięki badaniom na znudzonych szczurach zespołowi prof. Kaczmarka pod koniec lat 80. udało się odnaleźć gen, który ulega ekspresji w procesie uczenia się. Badacze dowiedzieli się też, jak może on wpływać na pracę neuronów i prowadzić do powstania śladu pamięciowego.

"Ponad 25 lat temu odkryliśmy z zespołem, że w procesach związanych z uczeniem się dochodzi do pobudzenia aktywności genu c-fos. Od tego czasu idziemy śladem tego genu. A jest co badać - okazuje się, że gen ów jest jak dyrygent w orkiestrze" - powiedział prof. Kaczmarek. Wyjaśnił, że c-fos reguluje pracę innych genów i ma pośredni wpływ na jakość połączeń między komórkami nerwowymi w danym momencie.

KTÓRĄ DROGĄ POPŁYNĄ MYŚLI


"Ja ślad pamięciowy rozumiem jako drogę, po której płynie informacja. To jak tor kolejowy z Nowego Sącza do Szczecina z ustawionymi po drodze wszystkimi zwrotnicami" - opowiedział Leszek Kaczmarek. Badacz podkreślił, że nasz mózg składa się z ok. 85 mld komórek nerwowych, czyli neuronów. Każdy z neuronów połączony jest z tysiącami innych. W przetwarzaniu informacji ważne jest to, którędy informacje przepłyną. "W sieci kolejowej decydują o tym zwrotnice. One umożliwiają przeniesienie pociągu z jednego toru na inny. A w mózgu rolę takiej zwrotnicy pełni każde połączenie między komórkami nerwowymi, czyli synapsa" - zaznaczył naukowiec. Podczas uczenia się zmieniać się mogą kształty tych "zwrotnic", a więc synaps. A to toruje drogę kolejnym, podobnym informacjom. Kiedy więc za jakiś czas podobny sygnał trafi do neuronów, będzie mu łatwiej popłynąć przygotowaną już ścieżką.

To, czy informacja przejdzie z jednej komórki nerwowej na drugą, zależy od przewodności synapsy i od liczby receptorów na tych synapsach. A to może się dynamicznie zmieniać w czasie i zależne jest m.in. od - regulowanych przez gen c-fos - białek MMP-9 i TIMP-1, których działanie bada teraz prof. Kaczmarek. "Białka te decydują o efektywności przewodzenia informacji. Determinują one, jak zadziała zwrotnica. To fundamentalny proces, jeśli chodzi o funkcjonowanie sieci nerwowej w mózgu" - zapewnił naukowiec. Białka mogą dynamicznie zmieniać kształt synaps i ich przewodność. Okazuje się, że zmiany kształtu synaps można pobudzić w ciągu kilku minut, a taka zmiana może się utrzymywać przez jakiś czas: czasem to kilkadziesiąt minut, a czasem - całe życie.

"Kiedyś mieliśmy wrażenie, że sieć synaps jest stabilna, a teraz - widzimy, że jest ona niesłychanie dynamiczna. Synapsy się ruszają. Jedne połączenia się aktywują, inne - chowają. Układ dostosowuje się do informacji, która przez niego przepływa" - zaznaczył naukowiec.

GENY PAMIĘCI DOBREGO I ZŁEGO


Białka MMP-9 i TIMP-1 mają wpływ na funkcjonowanie tylko niektórych synaps i mają wpływ tylko na pewne rodzaje uczenia się. "W szczególności odkryliśmy, że przy braku w organizmie białka MMP-9 upośledzeniu ulega pamięć o przyjemnych rzeczach" - podsumował Leszek Kaczmarek. Wyjaśnił, że każda pamięć ma podłoże emocjonalne - jest więc pamięć rzeczy przyjemnych - tzw. pamięć apetytywna (np. gdzie jest pożywienie, partner, schronienie) i pamięć awersyjna (gdzie jest zagrożenie). Okazuje się, że enzym MMP-9 jest krytyczny dla pamięci zdarzeń przyjemnych. Naukowiec zapewnia, że jeśli enzymu nie będzie w żadnej komórce ciała, zwierzę będzie zapamiętywało tylko rzeczy nieprzyjemne.

KIEDY SYNAPSY SCHODZĄ NA PSY

Biolog molekularny zwrócił też uwagę, że u różnych ludzi różny jest poziom aktywności enzymu MMP-9. Polskie badania (prowadzone z naukowcami ze Szczecina i Poznania) pokazały, że aktywność białka ma związek ze skłonnością do alkoholizmu, a także z zapadalnością na schizofrenię. Badania pokazały też, że MMP-9 jest istotnym czynnikiem w zespole łamliwego chromosomu X. Zespół ten prowadzi do upośledzenia umysłowego, a chorzy mają objawy padaczki i autyzmu. Pod mikroskopem z kolei widać, że w mózgu takich osób pewne synapsy mają niewłaściwy kształt. Amerykańskie badania na myszach dają nadzieję: być może objawy zespołu łamliwego chromosomu X można będzie osłabić, podając pewien dopuszczony już do sprzedaży antybiotyk, który redukuje poziom aktywności MMP-9 i przez to przywraca konkretnym synapsom odpowiedni kształt. "Rodzi się szansa na nową terapię dla zaburzeń umysłowych" - podkreślił rozmówca PAP.

Na razie opisano dziesiątki genów, które są aktywowane w wyniku uczenia się. "Upierałbym się przy stanowisku, że c-fos jest wyjątkowy. To okno do poznania innych genów mających znaczenie dla procesów uczenia się i zapamiętywania" - zapewnił naukowiec. Zaznaczył jednak, że jego badania mają wytłumaczyć, jak zapamiętywać informację na parę dni. "Na razie małe mamy pojęcie o tym, jak ślad pamięciowy może przetrwać miesiące czy lata" - przyznał.


11.07.2015 PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala, www.naukawpolsce.pap.pl

Subscribe to this RSS feed