Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 21 września 2024, www.PRACA.BE)
Leuven: połączenie historycznego uroku i tętniącego życiem miasta
Belgia: Podczas prac renowacyjnych w Leuven odkryto malowidła z XIII wieku
Polska: Szczyt bezczelności. Oszuści uderzają w już oszukanych
Gandawa (Gent), Gravensteen: Twierdza zamrożona w czasie
Belgia: Następczyni tronu rozpoczyna studia na Harvardzie!
Niemcy: Coraz więcej stulatków!
Polska: Szczepienia w szkołach. „Nigdy nie puszczę na nie dziecka”
Belgia: Pogoda na piątek, sobotę i niedzielę (20, 21 i 22 września)
Belgia: Pogoda na piątek (20 września)
Redakcja

Redakcja

Polska: Senat przegłosował ustawę o in vitro

Uchwalona w czerwcu ustawa dotycząca leczenia niepłodności, wywołała w Polsce wiele kontrowersji i skrajnych opinii. Ostatecznie, niewielką przewagą głosów, senatorowie zadecydowali o wprowadzeniu ustawy.

Do ustawy regulującej metodę zapłodnienia in vitro, nie zostały zgłoszone żadne poprawki. Za jej przyjęciem zagłosowało 46 osób, przeciwko opowiedziało się 43 senatorów, a czterech wstrzymało się od głosu.

Prawo ma wejść w życie po podpisaniu ustawy przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, który zapowiedział, że podpisze ustawę, jeśli będzie ona zgodna z konstytucją. Wątpliwości wciąż wzbudza zapis o możliwości pobrania komórek rozrodczych od osoby, która nie jest zdolna do świadomego wyrażenia na to zgody. Na podjęcie decyzji prezydent ma 21 dni.

Przegłosowana ustawa została uchwalona pod koniec czerwca br. Według ustawy, leczenie metodą in vitro ma być podejmowane w wypadku, gdy inne metody leczenia zawiodły, a były stosowane minimum 12 miesięcy. Ustawa zabrania tworzenia zarodków w celu innym niż zapłodnienie pozaustrojowe i przewiduje kary pozbawienia wolności w wypadku niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju.

 

15.07.2015 MŚ Niedziela.BE

Polska: Dopuszczono pierwszy lek na bazie marihuany

Premier Ewa Kopacz zatwierdziła wprowadzenie do obrotu leku na bazie marihuany. Kolejne preparaty mają być dopuszczane systematycznie po przeprowadzeniu odpowiednich badań. Oświadczenie w sprawie leku jest odpowiedzią na apel chorych dzieci i ich rodziców, którzy domagali się szybkiej legalizacji leku. Wprowadzony preparat ma pomóc w leczeniu stwardnienia rozsianego.

Choć decyzja premier Kopacz dotyczy pojedynczego leku, jest przełomowym krokiem w stronę legalizacji marihuany leczniczej w Polsce. Dotychczas, polscy pacjenci mogli stosować marihuanę w celach medycznych na zasadach tzw. importu docelowego, czyli na specjalne życzenie. Pomysł ten nie zdał niestety egzaminu, gdyż procedura pozyskania leku okazała się zbyt skomplikowana.
O skuteczności marihuany w leczeniu chorób odpornych na inne lekki rząd próbowano przekonać już od dłuższego czasu. Zwolennicy projektu tłumaczyli, że taka terapia może w niektórych przypadkach zmniejszyć ilość ataków padaczki z kilkuset dziennie do 1-2 tygodniowo. Taka zmiana zapewnia zupełnie nowy komfort życia osoby chorej, a także jej najbliższych.

Zgodnie z sondażem przeprowadzonym przez PBS, 68 proc. Polaków uważa, że leczenie marihuaną powinno być dozwolone. To min. na ten sondaż powoływali się zwolennicy marihuany starając się przekonać rząd do zmiany przepisów. Chcą oni, aby lekarz prowadzący, po stwierdzeniu u danego pacjenta wskazania do leczenie substancjami zawierającymi olej konopny, miał możliwość wypisania recepty lub zaświadczenia ze szczegółami terapii.

Wspomniany olej konopny, to zagęszczony ekstrakt z marihuany, który nie posiada substancji wpływających na nastrój i zachowanie osoby go stosującej.

 

15.07.2015 MŚ Niedziela.BE

Polska: Ponad 150 osób w szpitalach po zażyciu dopalaczy

Z powodu zatrucia po zażyciu dopalaczy do szpitala trafiły już 154 osoby. Życie jednej z nich wciąż jest zagrożone. Najczęściej wymienianym przez pacjentów środkiem był „Mocarz”. Policja zatrzymała już dwie osoby, które handlowały tą substancją.

Część osób, które w ostatnich dniach trafiły do szpitala w związku z zażyciem dopalaczy, została już wypisana. W stanie bezpośredniego zagrożenia życia pozostaje jeden pacjent. Dzięki nagłośnieniu sprawy przez media, już w sobotę, policja złapała pierwszych podejrzanych. Syntetyczne środki nazywane dopalaczami mają często znacznie większą siłę działania niż naturalne środki i są bardzo niebezpieczne.

Jak podaje PAP, w sobotę wieczorem zastępca ordynatora Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć z Oddziałem Toksykologii Klinicznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu Mariusz Kicka wyjaśniał na briefingu, że poznana przez tamtejszych naukowców substancja o nazwie „Mocarz” to nowoczesny, syntetyczny kannabinoid o sile działania 800 razy większej niż niesyntetyczna marihuana.

„Z całą pewnością nie można powiedzieć, że są to substancje, które są bezpieczne i które cokolwiek dopalają. To zwykłe syntetyczne, nowoczesne i bardzo silne narkotyki o dużym potencjale uzależniającym” - podkreślił Kicka. „To, co pospolicie jest określane dopalaczami, to najczęściej substancje syntetyczne o wielokrotnie większej sile działania niż narkotyki tzw. klasyczne czy naturalne” - dodał.

Według danych PAP ub. roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami; trzy osoby zmarły. Do 18 czerwca br. stwierdzono 631 podejrzeń zatruć dopalaczami (w 105 przypadkach u kobiet); hospitalizacji wymagało 515 osób, zmarły trzy osoby.


14.07.2015 MŚ, Niedziela.BE

Belgia: "Opodatkujcie bogaczy, a nie pracowników!”

Belgijskie chrześcijańskie związki zawodowe chcą, by rząd podwyższył podatki dla osób posiadających duże majątki, a obniżył je dla pracowników. 

Do zmian w systemie podatkowym wezwał w poniedziałek (13.07) Patrick Develtere z flamandzkiego związku Beweging.net. Na konferencji prasowej obecni byli również przedstawiciele związku MOC z francuskojęzycznej części kraju.

- Zmiany w podatkach muszą przyczynić się do większej sprawiedliwości w systemie fiskalnym i muszą rozruszać gospodarkę, tworząc nowe miejsca pracy i zachowując te już istniejące – mówił Develtere, cytowany przez dziennik „De Standaard”.

Belgijski rząd planuje zmiany w systemie podatkowym, ale związkowcy obawiają się, że nie będą one wystarczająco zdecydowane. Poza tym apelują, by planowana obniżka podatków dochodowych nie została sfinansowana poprzez podwyższenie podatku btw (odpowiednik polskiego VAT-u) czy poprzez kolejne cięcia wydatków budżetowych.

Obniżkę podatków dla pracujących powinno się sfinansować poprzez mocniejsze opodatkowanie najbogatszych mieszkańców Belgii, uważają związkowcy. Domagają się specjalnego podatku nakładanego na osoby, posiadające majątek o wartości co najmniej miliona euro. Według związkowców taki podatek przynieść mógłby rocznie od 6 do 8 mld euro dodatkowych wpływów budżetowych.


14.07.2015 ŁK, Niedziela.BE

 

Subscribe to this RSS feed