Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 5 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Płacenie za streaming? Już tylu ludzi to robi
Belgia: Inflacja w Belgii najwyższa w całej strefie euro!
Niemcy: Coraz więcej zagranicznych lekarzy
Słowa dnia: Kom binnen
Polska: Rewolucja w lekach. W życie wchodzą właśnie nowe zasady ich dawkowania
Belgia: Przybywa niezdolnych do pracy. W tych branżach ryzyko największe
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 4 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia ubiega się o organizację European Youth Olympic Festival W 2029 roku
WHO: „Pandemia spowodowała wzrost liczby dzieci z nadwagą”
Redakcja

Redakcja

Polska: Narodowy Spis Powszechny może zostać wydłużony z trzech do sześciu miesięcy. Za uchylanie się od obowiązku statystycznego grozi kara grzywny do 5 tys. zł.

Główny Urząd Statystyczny przygotowuje się do Narodowego Spisu Powszechnego 2021, który ma zostać przeprowadzony między kwietniem a czerwcem, choć z uwagi na pandemię COVID-19 stara się o jego wydłużenie do końca września. Warunki epidemiologiczne sprawiają, że tegoroczny spis będzie prowadzony głównie przez internet, za pomocą interaktywnego formularza dostępnego na stronie GUS. Jeśli natomiast osoba zobowiązana do udziału w spisie go nie wypełni, skontaktują się z nią telefonicznie lub osobiście rachmistrze spisowi.

– Metodykę przeprowadzenia spisu mamy już gotową. Jesteśmy w trakcie zakupów ostatnich środków, które są niezbędne do jego realizacji. Na podstawie  najnowszych danych administracyjnych, które pozyskujemy m.in. od innych ministerstw, opracowujemy też operaty, które posłużą do przeprowadzenia spisu – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego.

Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021 odbędzie się pomiędzy 1 kwietnia a 30 czerwca br. Zostanie przeprowadzony na podstawie ustawy, która została przyjęta w sierpniu 2019 roku. Trwają jednak prace nad jej nowelizacją, która zakłada m.in. wydłużenie spisu o dodatkowe trzy miesiące.

– Mając na uwadze niepewną sytuację związaną z pandemią, chcielibyśmy wydłużyć czas trwania Narodowego Spisu Powszechnego z trzech do sześciu miesięcy – od kwietnia do końca września. To dałoby nam większą przestrzeń, swobodę i bezpieczeństwo jeżeli chodzi o aktywne reagowanie na przebieg procesów epidemicznych – mówi Dominik Rozkrut. – Dodaliśmy także do ustawy o narodowym spisie powszechnym kilka nowych rozwiązań i zapisów związanych z pozyskiwaniem telefonów kontaktowych do respondentów. Chcemy maksymalnie wykorzystywać bezpieczne metody kontaktu i uzyskać dostęp do szerszej palety źródeł w tym zakresie.

Polska jest zobowiązana do przeprowadzania narodowego spisu powszechnego ludności i mieszkań raz na 10 lat również na mocy przepisów europejskich. Ostatni taki spis odbył się w 2011 roku. Dostarcza on urzędom statystycznym najbardziej aktualnych i szczegółowych informacji m.in. o liczbie ludności i jej rozmieszczeniu, strukturze demograficznej i zawodowej, a także sytuacji ekonomicznej i społecznej gospodarstw domowych wraz z informacją o ich warunkach mieszkaniowych.

W trakcie Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 będą zbierane dane takie jak płeć, wiek, adres zamieszkania, stan cywilny, kraj posiadanego obywatelstwa, status zatrudnienia i wykonywany zawód, wymiar czasu pracy, rodzaje pobieranych świadczeń socjalnych, poziom wykształcenia, stopień niepełnosprawności, okres zamieszkania w obecnym miejscu i wyjazdy zagraniczne, a także informacje dotyczące stanu i charakterystyki domu bądź mieszkania (powierzchnia użytkowa, liczba pomieszczeń, status własności, rok budowy etc.).

To jedyne badanie, które dostarcza tak pełnych danych o polskim społeczeństwie. Stanowią one m.in. źródło informacji i podstawę dla decyzji podejmowanych przez organy państwa i administracji publicznej.

– W tym roku wyzwaniem jest komunikacja, uzmysłowienie społeczeństwu, jak ważny jest spis powszechny. Statystyka kojarzy się z czymś nudnym, wysoce technicznym i z natury rzeczy nie przyciąga zainteresowania. Natomiast ona w tym jednym momencie jest kluczowa, bo spis powszechny determinuje jakość badań statystycznych przez kolejnych 10 lat – mówi prezes Głównego Urzędu Statystycznego. – Drugim wyzwaniem, które pojawiło się nagle, jest pandemia. Musimy dostosować przeprowadzenie spisu do tej sytuacji.

To z tego powodu tegoroczny spis powszechny będzie w większości realizowany przez internet, za pomocą interaktywnego formularza spisowego dostępnego na stronie GUS. Aby zapobiec sytuacji, w której osoba zobowiązana do spisu nie ma dostępu do komputera lub łącza internetowego, ustawa zobowiązuje do ich udostępnienia m.in. urzędy statystyczne, urzędy wojewódzkie, gminne jednostki organizacyjne oraz urzędy obsługujące wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

– Chcemy bardzo zachęcić do skorzystania z opcji samospisu przez internet. To metoda najlepsza zarówno dla respondenta, obywatela, jak i dla nas jako statystyków. Oferujemy pewne, dosyć proste w użyciu narzędzie internetowe. Samospisu będzie można dokonać przez komputer, ale również na urządzeniach mobilnych. Z naszej perspektywy jest to też najtańsza forma pozyskania danych – mówi Dominik Rozkrut.

Do formy internetowej GUS zachęcał już podczas ubiegłorocznego Powszechnego Spisu Rolnego, który zakończył się 30 listopada. Jedna piąta z 98 proc. wszystkich gospodarstw rolnych w całym kraju dokonała samospisu przez internet.

W przypadku, kiedy osoba zobowiązana do udziału w spisie powszechnym nie będzie mogła wypełnić formularza przez internet, skontaktują się z nią (telefonicznie lub osobiście) rachmistrze spisowi. Spis będzie prowadzony przez specjalnie przeszkolonych rachmistrzów, wyłonionych z naborów, które poprowadzą urzędy gmin. GUS przypomina, że zbierane przez nich dane podlegają szczególnej ochronie. Rachmistrzowie i pracownicy statystyki publicznej są obowiązani do zachowania i przestrzegania tajemnicy statystycznej, a za jej złamanie grozi zgodnie z ustawą kara pozbawienia wolności od trzech do pięciu lat.

– Poprzednie spisy polegały wyłącznie na wizytach rachmistrzów w gospodarstwach domowych. Idziemy jednak z duchem czasu, stosując nowocześniejsze narzędzia, choć oczywiście nie wykluczamy innych metod – zapewnia prezes Głównego Urzędu Statystycznego.

Udział w spisie jest obowiązkowy. Zgodnie z ustawą obejmie on osoby fizyczne stałe zamieszkałe i czasowo przebywające w mieszkaniach, budynkach i innych zamieszkanych pomieszczeniach niebędących mieszkaniami, osoby fizyczne bez miejsca zamieszkania, a także wszystkie mieszkania, budynki, obiekty zbiorowego zakwaterowania i inne zamieszkane pomieszczenia niebędące mieszkaniami.

– Są odpowiednie zapisy w ustawie o statystyce publicznej i za uchylanie się od obowiązku statystycznego grozi kara grzywny do 5 tys. zł. Kary nakłada sąd, do którego sprawę wnosi właściwy geograficznie urząd statystyczny – wyjaśnia Dominik Rozkrut.

GUS przypomina, że informacje i dane zgromadzone w trakcie spisu powszechnego są objęte tajemnicą statystyczną. Po przeprowadzeniu niezbędnych operacji walidacyjnych są one przekształcane w zanonimizowane zbiory statystyczne (czyli zbiory po odłączeniu nr PESEL), niepozwalające na zidentyfikowanie konkretnej osoby fizycznej.

– Dane ze spisu powszechnego są kluczowe dla organów administracji publicznej, ale również samorządów i całego społeczeństwa. To jest informacja, która stanowi później podstawę do wszystkich badań statystycznych w okresie międzyspisowym i determinuje jakość tego, jak głęboko jesteśmy w stanie diagnozować sytuację społeczno-gospodarczą w kraju. To z kolei determinuje jakość polityk, które budujemy – polityk rozwojowych, polityk wsparcia czy ochrony – mówi prezes GUS.


23.01.2021 Niedziela.BE // tagi: GUS, dane statystyczne, administracja publiczna, zasoby mieszkaniowe, Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021, niedziela.be // mówi: dr Dominik Rozkrut, prezes, Główny Urząd Statystyczny. 

(new seria / kmb)

  • Published in Polska
  • 0

Jurek Owsiak: Żeby masowo szczepić Polaków, potrzeba pracy 24 godziny na dobę, także wolontariuszy. Jesteśmy gotowi wspomóc polską służbę zdrowia w akcji szczepień

W Polsce przeciwko koronawirusowi zaszczepiono pierwszą dawką ok. 600 tys. osób, a w rządowych magazynach czeka ok. 470 tys. szczepionek. To rezerwy na drugie dawki dla tych, którzy zostali zaszczepieni pierwszą. Tempo szczepień nie jest imponujące nie tylko ze względu na mniejsze dostawy od producentów w ostatnich dniach, ale też organizację całej operacji logistycznej. Zdarzały się dni, kiedy dziennie szczepionych jest ok. 11–12 tys. osób. Dlatego Jerzy Owsiak zaproponował wsparcie WOŚP w całym procesie. – To moment, kiedy potrzebne są wszystkie ręce na pokład – mówi.

 Mamy ogromny problem ze szczepieniami w Polsce. Mówią o tym ludzie, którzy się na tym znają. Tempo i logistyka prowadzonych szczepień pozostawiają wiele do życzenia – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jurek Owsiak, założyciel i prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – To idzie bardzo wolno. Wręcz groteskowo wyglądają obliczenia młodych ludzi z fundacji, kiedy mogą być zaszczepieni.

Dane z 21 stycznia wskazują, że pierwszą dawką szczepionki na COVID-19 zaszczepiono ponad 590 tys. osób. W ciągu ostatniej doby podano niemal 46 tys. szczepionek. Zgodnie z zasadami Narodowego Programu Szczepień rozdysponowanie dawek ma odbywać się w czterech etapach. W etapie „0” szczepieni są m.in. pracownicy sektora ochrony zdrowia. W dalszej kolejności, po 25 stycznia – zgodnie z nowymi propozycjami – będą szczepieni seniorzy po 60. roku życia i osoby młodsze z chorobami przewlekłymi. Szczegóły nowego harmonogramu mają być znane w przyszłym tygodniu.

W poprzednich tygodniach średnio do Polski trafiało 360 tys. dawek dziennie, przy czym połowa była rozdysponowana do punktów szczepień. W ostatnich dniach mamy jednak do czynienia ze zmniejszeniem dostaw o połowę ze względu na decyzję producenta o zmianach w procesie produkcji. To oznacza tymczasowe spowolnienie tempa szczepień, ale już od przyszłego tygodnia mają one wrócić do normy.

 Słyszymy, że na świecie mówimy o milionowych szczepieniach i to w takim krótkim czasie. Nawet kiedy porównamy nasze osiągnięcia z dawnych lat, kiedy była czarna ospa, widzimy, że potrafiono takie akcje przeprowadzać bardzo szybko i skutecznie – mówi Jurek Owsiak. – Kiedy mówimy o kilkunastu tysiącach szczepień dziennie w Polsce, a może i nawet mniej, to widać, że brak jakiejkolwiek logistyki. Stąd był ten nasz list do ministra zdrowia, bo to jest taki moment, kiedy mówimy: wszystkie ręce na pokład.

W późniejszym etapie, kiedy dostawy od Pfizera i innych producentów przyspieszą, wąskim gardłem może okazać się wydolność placówek ochrony zdrowia i personelu medycznego. Eksperci oceniają, że aby uzyskać odporność populacyjną, zaszczepić powinno się zaś 40–70 proc. Polaków. Żeby przyspieszyć całe przedsięwzięcie, Jerzy Owsiak zaproponował wsparcie WOŚP, np. przy szczepieniu osób pracujących i przebywających w DPS-ach i hospicjach. List w tej sprawie wysłał do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

– Aby zaszczepić kilkanaście milionów osób, potrzeba pracy 24 godziny na dobę, non stop i to pracy także wolontariuszy. Zespół pielęgniarek, pielęgniarzy, lekarzy, ludzi, którzy mają prawo szczepić, sam nie da rady, to jest po prostu fizyczną niemożliwością. My możemy takich wolontariuszy zorganizować – zapewnia organizator Finału WOŚP.

Jak przypomina, Medyczny Patrol powołany przez fundację współpracuje z systemem Państwowego Ratownictwa Medycznego. Ratownicy z ukończonym kursem mogą przeprowadzać proste zabiegi, byliby także w stanie pomóc w akcji szczepień.

– To ludzie, którzy dla Orkiestry chętnie coś zrobią. Na hasło „organizujemy takie punkty” są gotowi podjąć się tego wyzwania – mówi prezes Fundacji WOŚP. – Pokojowy Patrol, który wspiera najpiękniejszy przystanek świata, tworzy co roku szpital polowy uznawany przez fachowców jako absolutny ewenement na skalę światową, w którym często wyposażenie jest lepsze niż w okolicznych szpitalach. Mamy w tym doświadczenie.

Kolejna możliwość wsparcia to finansowanie. Fundacja od początku pandemii pomaga w wyposażeniu polskich szpitali. Niedługo po stwierdzeniu pierwszych przypadków zachorowań w Polsce wyposażyła szpitale w urządzenia i środki ochrony osobistej, m.in. 200 łóżek na stanowiska intensywnej opieki medycznej, 34 respiratory (w tym 10 transportowych) i 2,6 mln trójwarstwowych maseczek chirurgicznych. W listopadzie 2020 roku rozpoczęła drugi etap zakupów związanych z koronawirusem, tym razem dla szpitali, które otrzymały nakaz stworzenia oddziałów covidowych. Kupiła 50 respiratorów, 90 kardiomonitorów, ponad 1,3 tys. łóżek do intensywnej terapii, sześć koncentratorów tlenu oraz system zdalnego monitorowania pacjentów z COVID-19.

 Takie decyzje jesteśmy w stanie podjąć w ciągu 24 godzin i pomagać. Nie patrzymy na żadne sytuacje polityczne, po prostu jesteśmy gotowi – podkreśla Jurek Owsiak.

 


23.01.2021 Niedziela.BE // tagi: COVID-19, Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, szczepienia przeciwko koronawirusowi, Narodowy Program Szczepień, pomoc w walce z koronawirusem, Jerzy Owsiak, niedziela.be // mówi: Jurek Owsiak, założyciel i prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

(new seria / kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0

Płatności mobilne w Polsce po 4 latach: 30 banków i ponad 4 mln kart w użyciu

Polacy pokochali płacenie smartfonem. Na koniec września 2020 r., czyli niecałe 4 lata po wejściu tej technologii do Polski, klienci banków w naszym kraju mieli już 4,386 mln aktywnych kart w systemach płatności mobilnych.

Wartość transakcji zrealizowanych przez Polaków zbliżeniowo za pomocą smartfona w III kwartale 2020 r. - wyniosła 89,4 mln zł. Oznacza to, że średnio każdego dnia w Polsce wartość płatności zbliżeniowych wynosi prawie 1 mln zł.

Z najpopularniejszego systemu Google Pay mogą już korzystać klienci 30 banków w Polsce, a od stycznia 2021 r. również osoby posiadające konta i karty w SKOK-ach.

Klienci banków oczekują jednak, że płatności dokonywane za pomocą komórki nie tylko pozwolą na korzystanie ze wszystkich możliwości, jakie daje posiadanie karty płatniczej, ale będą również wygodne i bezpieczne.

Wygodę i bezpieczeństwo zapewniają systemy płatności mobilnych: Google Pay, Apple Pay, Garmin Pay, Fitbit Pay, a także własne aplikacje bankowe - jak PeoPay banku Pekao SA czy IKO banku PKO BP. Wszystkie działają w oparciu o technologię HCE (ang. Host Card Emulation) pozwalającą na szybkie płatności zbliżeniowe, nawet gdy nie ma dostępu do internetu.

Z danych zebranych przez portal cashless.pl wynika, że w okresie lipiec-wrzesień 2020 klienci banków z Polski zrealizowali w tych systemach o 39 mln zł więcej płatności niż w III kwartale 2019 i o ponad 28 mln zł więcej niż w II kwartale 2020 r. Liczba kart płatniczych dodanych do wirtualnych portfeli wzrosła w ostatnim roku o 2 mln. Oznacza to, że w porównaniu z okresem przed pandemią wartość płatności dokonywanych za pomocą smartfona wzrosła o ponad 40 proc.

Najbardziej popularnym wirtualnym portfelem jest Google Pay, jeden z globalnych standardów płatności mobilnych, który działa z kartami debetowymi i kredytowymi. Google Pay umożliwia wypłacanie gotówki z bankomatów zbliżeniowych oraz płatności w sklepach, internecie i aplikacjach. Oferuje również liczne zniżki.

19 stycznia 2021 do grona instytucji finansowych korzystających z aplikacji dołączył sektor SKOK.

Technologia w zakresie świadczenia usług finansowych coraz bardziej przyśpiesza, zmiany nabrały szczególnego tempa w związku z pandemią. W tym cyfrowym wyścigu bierzemy udział już od wielu lat i nadal nie pozostajemy bierni. Tak jak niegdyś wdrożyliśmy system bankowości internetowej (e-skok) oraz aplikację mobilną (mSKOK), tak teraz wykonujemy kolejny skok do przodu - udostępniamy naszym członkom usługę GooglePay (GPay)” - powiedział Rafał Matusiak, prezes Kasy Krajowej SKOK.

Rafał Matusiak wyjaśnił, że wszystko co niezbędne, aby skorzystać z tej nowej technologii, to karta płatnicza, którą wydaje SKOK, i smartfon z systemem Android. Karta zostaje przeniesiona z materialnej formy plastikowej do wirtualnego kodu w telefonie.

Odpowiednie systemy czuwają nad bezpieczeństwem takiej operacji. I robiąc zakupy, np. w sklepie, możemy do terminala płatniczego zbliżyć smartfon, a nie kartę. Efekt jest ten sam - dokonanie płatności - podkreślił Rafał Matusiak i dodał: - GPay to kolejny etap cyfrowej rewolucji, który mamy za sobą, ale już myślimy o kolejnych krokach”.

System Google Pay opracowany przez Google w 2016 r. jest honorowany wszędzie na świecie. Polska wdrożyła go 16 listopada 2016 - jako szósty kraj na świecie i drugi w Europie, a pierwszymi bankami, które przyjęły system Google Pay były: Alior Bank, Santander (wówczas BZ WBK) oraz T-Mobile Usługi Bankowe. Obecnie korzystanie z Google Pay umożliwia 30 banków w Polsce - z wyjątkiem Banku Pekao SA, który posiada własną aplikację mobilną PeoPay oraz PKO BP, który korzysta z własnej aplikacji IKO oraz Apple Pay i Garmin Pay.

Do tej pory z Google Pay mogli korzystać posiadacze urządzeń z systemem Android 5.0 lub nowszym, jednak aplikacja wkrótce będzie dostępna również dla posiadaczy i-Phone’ów. W nowej odsłonie Google Pay pomoże uporządkować finanse poprzez dostarczanie okresowych podsumowań wydatków i wyszukiwanie transakcji na różne sposoby.

Użytkownicy aplikacji mogą dodać do wirtualnego portfela również kartę Coinbase, która umożliwia płatności w kryptowalutach, takich jak Bitcoin, Ether, Bitcoin Cash czy Litecoin. Płatności kartą Coinbase w Google Pay są dostępne obecnie dla klientów w 14 krajach: Francji, USA, Wielkiej Brytanii, Belgii, Finlandii, Irlandii, Włoszech, Polsce, Chorwacji, Czechach, Słowacji, Szwecji, Norwegii i Danii.

Aplikacja Google Pay, z której miesięcznie korzysta 150 mln klientów w 30 krajach, zapewnia najwyższe standardy bezpieczeństwa. Numer karty nie jest przechowywany w Google Pay, ani też wykorzystywany podczas transakcji. Aplikacja używa numeru tokena płatniczego, który jest cyfrowym odpowiednikiem zastępującym dane karty płatniczej.

Maciej Ruczyński, wiceprezes Kasy Krajowej SKOK potwierdza, że w usłudze Google Pay bezpieczeństwo posiadaczy kart płatniczych realizowane jest na kilka sposobów. „Dane karty są szyfrowane i przechowywane na bezpiecznych serwerach. Nie występują nigdzie dane karty, a zamiast tego funkcjonuje numer konta wirtualnego. Kiedy użytkownik płaci kartą w sklepie, udostępniany jest sprzedawcy numer konta wirtualnego. Dzięki temu informacje o koncie karty są bezpieczne” - podkreślił Maciej Ruczyński.

Wiceprezes KK SKOK wyjaśnił, że ważnym zabezpieczeniem płatności w systemie GPay jest także konieczność ustawienia na urządzeniu blokady ekranu. „Usunięcie blokady ekranu spowoduje usunięcie przez Google Pay numeru konta wirtualnego z urządzenia” - zaznaczył Ruczyński i dodał, że ponieważ dokonywanie transakcji wiąże się w większości przypadków z koniecznością odblokowania telefonu, w przypadku zagubienia lub kradzieży telefonu należy zablokować urządzenie. Wówczas korzystanie z Google Pay nie będzie możliwe.

Aplikacja Google Pay nie przechowuje danych kart na telefonie, dlatego osoba, która go znajdzie lub ukradnie, nie będzie miała do nich dostępu, nawet jeśli telefon będzie odblokowany. Dla korzystających z Google Pay mam następujące rady, które mogą pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa danych karty: wysyłaj środki tylko osobom, które znasz, niezwłocznie zgłaszaj nieautoryzowane obciążenia oraz fałszywe wiadomości” - powiedział Maciej Ruczyński.

Nowa odsłona aplikacji będzie również zawierać funkcje umożliwiające zarządzanie mobilnym kontem bankowym Plex, zintegrowanym z systemem Google Pay. Konta Plex oferowane są przez banki i kasy oszczędnościowe i nie wymagają żadnych opłat miesięcznych, opłat za przekroczenie salda, ani minimalnych wymogów dotyczących salda, dzięki czemu łatwiej można na nich oszczędzać.

Bankowość mobilna w Polsce ma już długą historię. Jak opisał to portal bankier.pl w 2015 r., pierwsze próby bankowania przez telefon podjęto już w 1999 r. W 2000 r. mBank i WBK wprowadziły bankowość mobilną opartą o WAP, w 2002 powstała pierwsza aplikacja SIM Toolkit „Płacę SMSem” w Inteligo, a w 2004 pierwsza aplikacja mobilna napisana w języku java: R-Mobile Raifeissen Banku. Na koniec 2012 r. z aplikacji mobilnych korzystało już 1,2 mln klientów banków komercyjnych, a w 2015 r. liczba mobilnych klientów przekroczyła 4 mln.


23.01.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: PAP MediaRoom // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0

BELGIA! DZIEŃ DOBRY! - sobota 23 stycznia 2021

Sobota 23 stycznia 2021.

23. dzień roku, do końca roku pozostało 342 dni.



Imieniny obchodzą:

Agatangel, Akwila, Anicet, Aniceta, Bartłomiej, Bernard, Daniel, Emerencja, Filip, Henryk, Ildefons, Jan, Kadok, Klemens, Konstanty, Łukasz, Maksym, Maria, Michał, Onufry, Rajmund, Rajmunda, Sewerian, Uniemir, Wincenty i Wrocsława.

Wspomnienia i święta w Kościele katolickim obchodzą:
św. Agatangel (męczennik)
bł. Henryk Suzon (prezbiter)
św. Ildefons z Toledo (arcybiskup)
św. Kadok z Llancarvon (również 21 listopada)
św. Klemens (biskup i męczennik)
św. Marianna Cope (tercjarka franciszkańska)
bł. Mikołaj Gross (męczennik)
Kościół katolicki w Polsce: Męczennicy z Pratulina (Wincenty Lewoniuk i 12 towarzyszy)


23.01.2021 Niedziela.BE // źródło: Wikipedia // foto: Exterior view of a snow-covered streets near to European Commission offices during a heavy snowfall in Brussels, Belgium on Jan. 16, 2021. // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kmb)






 

Subscribe to this RSS feed