Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 16 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Pilnie poszukiwani pracownicy sektora IT!
Polska: Labubu to dzieło szatana? Przed zabawką ostrzegają Żołnierze Chrystusa
Belgia, Anderlecht: Eksmisja 70 nielegalnych imigrantów odroczona
Polska: Nadal będzie trzeba płacić za telewizor i radio? Cały czas szukają pomysłu na abonament
Belgia: Chcą zabić brukselskiego prokuratora? „Najwyższy stopień zagrożenia”
Polska: Masz samochód, masz wydatki. Od tej rosnącej opłaty nie uciekniesz
Temat dnia: Młodzi coraz bardziej wyczerpani i wypaleni zawodowo. Powód?
Polska: System kaucyjny nie wypali? Straszą powrotem butelek bezzwrotnych
Słowo dnia: Rijhuis
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Tyle wyniesie dodatek mieszkaniowy dla służb mundurowych

Funkcjonariusze policji, straży pożarnej i granicznej otrzymają dodatek mieszkaniowy. W ten sposób rząd zrównał ich status z żołnierzami zawodowymi.

Dodatek wyniesie od 900 do 1800 zł, w zależności od miejsca pełnienia służby – ogłosił  premier Donald Tusk. Świadczenie wejdzie w życie 1 lipca tego roku i nie będzie nieopodatkowane.

Będą mieli tak jak żołnierze

Podczas konferencji w Komendzie Głównej Policji premier podkreślił, że dodatek ma zrównać status funkcjonariuszy służb mundurowych ze statusem żołnierzy zawodowych.

– Od dawna analizowaliśmy możliwości zwiększenia wynagrodzeń w służbach, żeby funkcjonariusze policji, Straży Pożarnej i Straży Granicznej nie byli traktowani jako druga kategoria – podkreślił Tusk.

To ma być zachęta do wstępowania do służby

Według premiera nowy dodatek może znacznie poprawić sytuację materialną funkcjonariuszy i dzięki temu zwiększyć zainteresowanie wstępowaniem do służby.

– Zależało nam na tym, aby więcej osób chciało dołączać do policji, niż z niej odchodzić – podkreślił Tusk.

Jego zdaniem udało się osiągnąć stabilny bilans zatrudnienia, ale konieczne są kolejne działania, żeby utrzymać ten trend.

Premier zapowiedział również rozmowy z ministrem finansów Andrzejem Domańskim w sprawie nowego, wielomiliardowego programu modernizacji policji, który miałby znaleźć się w przyszłorocznym budżecie.

Brakuje policjantów

Nie ma się co dziwić, że rząd tak reaguje, bo braki kadrowe m.in. w policji są coraz dotkliwsze. Jak podała „Rzeczpospolita”, tylko w Warszawie w pewnym momencie brakowało 2,5 tys. funkcjonariuszy.

Żeby zaradzić problemom, wprowadzono tzw. ustawę antywakatową. Umożliwia ona byłym funkcjonariuszom powrót do służby na prostszych zasadach.

Łatwiejsza jest też rekrutacja dla absolwentów klas mundurowych. Do policji mogą zgłaszać się także uczniowie ostatnich klas liceów czy techników.

Wszystkie zmiany w zasadach rekrutacji mają być jedną z rządowych recept na zapaść kadrową w tej formacji.


8.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Zostało mało czasu. A bez nowych przepisów niczego nie wybudujesz

Zegar tyka. Tylko do końca tego roku samorządy mają czas na przyjęcie tzw. planów ogólnych. Jak się nie uda, niczego w okolicy nie będzie można wybudować. Ani sklepu, ani bloku, ani domu.

Plany ogólne to nic innego, jak obszerny i szczegółowy dokument planistyczny dla każdego samorządu. Wskazywać ma, co i gdzie można postawić lub urządzić – jak teren ma zostać zagospodarowany. I może być problem, bo przygotowanie takiego planu wymaga bardzo dużo pracy i czasu. A ten ucieka.

Żaden inwestor nie otrzyma warunków zabudowy i pozwolenia na budowę

„Studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin zachowują moc do dnia wejścia w życie planu ogólnego gminy w danej gminie, jednak nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 2025 r.” – precyzuje odpowiednia ustawa.

A to oznacza, że rady gmin czy miast, w których jeszcze takich planów nie ma, muszą się pospieszyć.

Zgodnie z najnowszymi danymi 1749 gmin w Polsce rozpoczęło już procedurę planistyczną, ale ponad 700 jeszcze tego nie zrobiło.

„Co jeśli dany samorząd nie zdąży uchwalić planu ogólnego? Odpowiedź jest druzgocąca: żaden inwestor nie otrzyma warunków zabudowy oraz pozwolenia na budowę. Nie będzie tu miało znaczenia, czy wniosek będzie dotyczył domu jednorodzinnego, szkoły, szpitala czy zakładu produkcyjnego” – alarmuje portalsamorzadowy.pl.

Unia Metropolii Polskich chce przesunięcie daty

Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju i technologii, przyznaje, że operacja może się nie udać. Ma nadzieję, że do końca roku 80 proc. samorządów będzie miało plany ogólne. Stąd właśnie apele do władzy, żeby termin przesunąć.

Unia Metropolii Polskich chce przesunięcie daty granicznej o pół roku, a najlepiej do końca 2027 r. Niezależnie od tego, które wyjście wybierze rząd, potrzebna jest zmiana ustawy. I powinno to nastąpić, zdaniem samorządowców, szybko. Najlepiej już w marcu.

– Jeżeli rząd zdecyduje się przesunąć termin wejścia w życie planów dopiero w listopadzie 2025 r., to zaskoczy tym samorządy, które wtedy powinny już głosować nad planami. Takie przesunięcie w wielu gminach nic już nie da – mówi w serwisie prawo.pl dr Michał Leszczyński z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Uwaga, pozwolenia będą ważne tylko do końca 2025 roku

Tymczasem firmy i osoby prywatne chcą załatwić formalności z planowanymi budowami już teraz, zanim zaczną obowiązywać nowe plany. Masowo występują więc do urzędów o wydanie warunków zabudowy. To otwiera drogę do rozpoczęcia inwestycji, ale z tym także trzeba się spieszyć.

Zgodnie z przepisami, jeżeli nic się nie zmieni, warunki zabudowy będą ważne tylko do końca roku – terminu startu obowiązywania planu ogólnego. I dotyczy to nie tylko teraz wydawanych zezwoleń, ale wszystkich – także tych uzyskanych w przeszłości, które jeszcze są ważne.


5.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Ci kurierzy inPost już nie pojadą. Sprawdził ich pracodawca i prawda wyszła na jaw

Kilku kurierów pracujących w popularnej firmie już nie będzie woziło paczek. Szefowie InPostu sprawdzili ich w bazie danych i okazało się, że nie mogą prowadzić pojazdów. To efekt tragicznego wypadku, do którego doszło przed miesiącem.

W chwili zatrzymania 43-latek był pijany. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie – informował przed miesiącem mł. insp. Robert Szumiata, rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji.

Miał na myśli 43-latka, sprawcę tragicznego wypadku.

Matka: Ten mężczyzna powinien ponieść sprawiedliwą karę

Na początku stycznia bus kurierskiej firmy UPS na jednej z ulic Warszawy potrącił przechodzącego na pasach 14-latka. Chłopiec został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim. Jego życia nie udało się uratować.

– Maksym to był bardzo dobry chłopak, miły i inteligentny. Szybko łapał to, czym się zajmował: tenis stołowy, boks, w którym jeszcze w Ukrainie zdobywał medale. Robił też muzykę – opowiadała dziennikarzom mama nastolatka. – Ten mężczyzna powinien ponieść sprawiedliwą karę, taką, jaką przewiduje polskie prawo. Nie można tego zostawić, zginęło dziecko.

A kara może być surowa. I to nie tylko przez wypadek.

Z zakazem za kierownicę. Pracodawca o tym nie wiedział

Kurier Andrzej K. był wcześniej karany, m.in. za posiadanie środków odurzających, a także za pomoc cudzoziemcom w nielegalnym przekraczaniu granicy. To nie wszystko, bo nie miał też prawa tego dnia jechać. Miał zatrzymane prawo jazdy i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów od kwietnia 2023 r. Mimo to pracował w firmie kurierskiej.

Jak to możliwe? UPS tłumaczyła, że Andrzej K. był „partnerem serwisowym” firmy. Są niezależni od operatora paczkowego, ale pracują na jego zlecenie. UPS oczekuje zawsze, że „będą przestrzegać prawa i przepisów”.

To narzędzie daje kontrolę firmi0e zatrudniającej kierowcę

Problem właśnie w tym, że firmy kurierskie, jak i inni pracodawcy, mają problem ze zweryfikowaniem, czy pracownik przypadkiem nie ma zatrzymanego prawa jazdy. Ale to się właśnie zmieniło.

Ministerstwo Cyfryzacji szybko dało pracodawcom dostęp do specjalnej bazy danych, w której można łatwo sprawdzić pracownika-kierowcę. Już widać pierwsze efekty działania tego narzędzia.

Link: TUTAJ

Pokazał je Rafał Brzoska, właściciel firmy kurierskiej InPost. Dzięki bazie danych co 24 godziny są weryfikowani wszyscy zatrudnieni kurierzy, także ci współpracujący z firma.

„Jesteśmy pierwszą polską firmą, która może pochwalić się oficjalnym wykorzystaniem tego rozwiązania!!! I pierwszą, która pokazuje wynik badania z dzisiaj – tak , 6 kierowców już nie wyjedzie dzięki temu na polskie drogi jutro – przynajmniej nie pod flagą naszej firmy, a kolejni muszą uzupełnić dane, zanim wyjadą” – ogłosił Brzoska na platformie X.


5.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sl)

Polska: Czarnek znowu przeszarżował. Odpowiedziała mu dyrektorka przedszkola [WIDEO]

Poseł PiS zaatakował politycznych przeciwników, którzy wzięli udział w otwarciu przedszkola w Stroniu Śląskim. Tam, gdzie latem była niszcząca powódź. Przemysław Czarnek doczekał się surowych odpowiedzi.

„Dziś w Stroniu Śląskim na terenach dotkniętych powodzią, wspólnie z dziećmi otworzyliśmy żłobek i przedszkole modułowe, wybudowane przez żołnierzy w ramach operacji FENIKS”. – Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w internetowym wpisie pokazał kilka zdjęć z uroczystości i chwalił zaangażowanie wojska w odbudowywanie miejscowości zniszczonych przez wielką wodę.

Link: TUTAJ

Do Stronia przyjechał także minister Marcin Kierwiński, który odpowiada za pomoc powodzianom. Nie było tam posła PiS, byłego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, ale sytuację skomentował.

Przemysław Czaren najpier obraził, potem skasował wpis

„Jak te dwa barany w tym kontenerze, a dzieci z hymnem na korytarzu. Żenada...” – napisał Czarnek na platformie X, komentując nagranie, na którym politycy PSL i PO śpiewają „Mazurka Dąbrowskiego” w nowym, kontenerowym przedszkolu. Potem wpis zniknął.

„Żenada roku! Podczas otwarcia kontenerowego przedszkola w Stroniu Śląskim, w miejscu zniszczonym przez powódź, dzieciom kazano śpiewać hymn w korytarzu, bo na sali panowie ministrowie musieli mieć wygodnie przed kameram” – dodał od siebie inny poseł PiS Marcin Warchoł.

Nauczycielki dzieci nie kryły oburzenia zachowaniem byłego ministra edukacji

Chyba nie takiej reakcji się spodziewali. Na polityków wylała się w sieci fala ostrej krytyki.

– Jestem oburzona wykorzystaniem wizerunku moich podopiecznych, moich małych dzieci do celów politycznych – powiedziała Celina Chęś-Drańczuk, dyrektorka przedszkola w Stroniu Śląskim, w nagraniu udostępnionym przez polityka PSL Miłosza Motykę.

Link: TUTAJ

– Nie wylewajcie hejtu na nasze dzieci i na Wojsko Polskie. Jesteśmy dumne, że nasze dzieci zaśpiewały cztery zwrotki hymnu – dodały nauczycielki przedszkola.


5.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Przemysław Czarnek Facebook

(sl)

Subscribe to this RSS feed