Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Strzelanina w Molenbeek. Dwie osoby poszukiwane
Belgia: Do końca września wolniejsze tramwaje w Antwerpii
Belgia: Zmarł 33-latek ciężko zraniony przez własnego ojca
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek, 7 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Wypadek na pokładzie barki. Nie żyje kobieta
Polska: Chcesz pochwalić się dziećmi w social mediach? Zrób to z rozwagą!
Temat dnia: Tysiące właścicieli Airbnb w Brukseli zostanie ukaranych?
Polska: Nowy prezydent Polski złożył przysięgę i ogłosił swój program
Belgia: Mężczyzna trzykrotnie ugodzony nożem w Brukseli
Polska: Apteki w systemie kaucyjnym. Aptekarze chcą zmiany przepisów
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Wiemy już, kiedy ZUS wypłaci 14 emerytury? Znamy harmongram

W tym roku czternastki będą wypłacane tak jak w 2024 r. Nie zmienią się jednak zasady. M.in. ta, że świadczenie będzie niższe o każdą złotówkę ponad limit.

Czternasta emerytura – przypomnijmy – przysługuje wszystkim osobom, które 31 sierpnia będą miały prawo do emerytury lub renty. Jest przyznawana automatycznie, co oznacza, że nie trzeba składać żadnych dokumentów.

Terminy wypłat tego świadczenia znalazły się w projekcie resortu pracy i trafiły do wykazu prac rządu.

W tych terminach pieniądze trafią do emerytów i rencistów

„Rada Ministrów proponuje, aby kolejne dodatkowe roczne świadczenie pieniężne zostało wypłacone we wrześniu” – czytamy w rozporządzeniu.

ZUS zacznie wysyłać 14 emeryturę 2025 razem z zasadniczym świadczeniem emerytalnym. Wypłaty będą więc realizowanie według harmonogramu:

1 września – poniedziałek,
5 września – piątek,
6 września – sobota (zgodnie z przepisami oba świadczenia pójdą dzień wcześniej, czyli w piątek 5 września),
10 września – środa,
15 września – poniedziałek,
20 września – sobota (wypłata w piątek 19 września),
25 września – czwartek. 

Zasada „złotówka za złotówkę”

Po marcowej waloryzacji najniższa emerytura w 2025 r. wynosi 1878,91 zł brutto. I tyle samo wynosi 14 emerytura. Nie wszyscy emeryci mogą jednak liczyć na taką kwotę. Wszystko przez zasadę „złotówka za złotówkę”.

Na pełną czternastkę, czyli 1878,91 zł brutto (1709,81 zł netto), mogą liczyć osoby, których emerytura nie przekracza 2900 zł brutto. Powyżej tej kwoty zaczynają działać nożyce pod nazwą „złotówka za złotówkę”. 

Czyli za każdą złotówkę ponad 2900 zł będzie potrącana złotówka z czternastki. I tak przy świadczeniu podstawowym:

3000 zł brutto – 14 emerytura wyniesie 1778,91 zł brutto,
3500 zł brutto – 1378,91 zł brutto,
4000 zł brutto – 878,91 zł brutto,
4500 zł brutto – 378,91 zł brutto.


3.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Za granicą taniej niż w Polsce. Porównanie cen mówi wszystko

Okazuje się, że taniej jest wyjechać na wakacje np. do Egiptu, niż odpoczywać w Polsce, np. nad Bałtykiem. Różnica w cenie może zaskoczyć.

Wiemy to dzięki portalowi Rankomat.pl, który – korzystając z danych Booking.com – przeanalizował ceny noclegów w kilku zagranicznych i polskich ośrodkach. Z porównania wynika, że – jak podaje finanse.wp.pl – w kilku przypadka zagraniczne kurorty maja niższe ceny niż polskie miasta. 

Tyle wydamy na noclegi

Najtańsze noclegi dla pary można znaleźć w egipskim Marsa Alam, gdzie tygodniowy pobyt w hotelu kosztuje 1017 zł.

„Tygodniowy pobyt w hotelu dla pary w Ustce kosztuje aż 3546 zł, czyli prawie tysiąc złotych więcej niż w chorwackiej Dalmacji czy na Wyspach Kanaryjskich. 

Ponad 3 tysiące złotych zapłacimy także w Mrągowie (3202 zł) i Mikołajkach (3032 zł). 

Nieco taniej jest natomiast w Międzyzdrojach (2640 zł), Szczyrku (2394 zł) czy Szklarskiej Porębie (2107 zł)” – cytuje wyniki badania portal Interia.

W przypadku wariantu rodzice z dziećmi, czyli 2+2, w Polsce najdroższa okazała się Solina. Tydzień pobytu w hotelu kosztuje tam aż 8340 zł. Na drugim biegunie znalazło się Zakopane – hotel kosztuje 2064 zł za dla pary i 3768 dla rodziny.

Tyle wydamy na obiady

W Turcji za obiad zapłacimy średnio 33 zł, w Egipcie ok. 15 zł, podczas gdy w Polsce to już 40 zł.

Drożej niż nad Wisłą będzie natomiast we Włoszech i w Grecji. Tam ceny posiłków są w granicach 60 zł. 


3.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Rejestracji samochodów ma być szybsza i prostsza

Rząd przyklepał i już wiadomo, że rejestracja samochodów będzie łatwiejsza. Zmiana polega m.in. na tym, że wszystko będzie można załatwić elektronicznie.

To kolejny element pakietu deregulacyjnego. Tym razem na liście jest – jak podała gazeta.pl – Prawo o ruchu drogowym. Przepisy mają uprościć wiele kwestii zarówno dla kierowców, jak i urzędów komunikacji.

W efekcie rejestracja pojazdów szybsza i sprawniejsza. Na jakie zmiany możemy liczyć?

Wystarczy wniosek elektroniczny

Przede wszystkim na możliwość złożenia w pełni elektronicznego wniosku o rejestrację pojazdu. Teraz – przypomnijmy – można to zrobić wyłącznie osobiście. 

Dokumenty będzie można złożyć albo w aplikacji mObywatel, albo w urzędzie, gdzie pracownik wydziału komunikacji wprowadzi dane do formularza elektronicznego.

Kolejne udogodnienie polega na tym, że nie będzie obowiązku przedstawiania zaświadczenia o badaniu technicznym pojazdu, jeśli jego wynik jest już w Centralnej Ewidencji Pojazdów. 

Instytucje rejestrujące maja korzystać z usługi AVI (Actual Vehicle Information). To – wyjaśnijmy – narzędzie, dzięki któremu urzędnicy będą mieli dostęp do informacji o pojeździe sprowadzonym z innego państwa Unii Europejskiej.

Pozostałe kraje UE zyskają z kolei dostęp do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Przepisy wymagające dostosowania systemów informatycznych zaczną obowiązywać dopiero w styczniu 2027 r.

Nie trzeba będzie legalizować tablic

Wcześniej jednak w życie wejdzie kilka innych uproszczeń. Po pierwsze – nie trzeba będzie przynosić tablic rejestracyjnych do urzędu. Wystarczy oświadczenie, że są one czytelne i nieuszkodzone.

Po drugie – zostanie zniesiony obowiązek legalizacji dotychczasowych tablic. Dzięki temu zachowamy dotychczasowy numer.

Po trzecie – nie trzeba będzie składać wniosku o rejestrację pojazdu, jeśli zostanie on sprzedany przed upływem 30 dni.

Po czwarte wreszcie – w dowodzie rejestracyjnym będzie można uzyskać potwierdzenie, że nasz samochód może ciągnąć przyczepy bez dodatkowych badań technicznych. Wystarczy informacja w dokumentach homologacyjnych.

Zmiany wejdą w życie 6 miesięcy od przyjęcia ustawy.


3.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sc)

Polska: Kamila i Michał: Nie musieliśmy pilnować tego, co jemy

To wszystko przez wypadek, który ich unieruchomił. Gdyby nie to, ona nie ważyłaby 112, on – 154. Oboje byli nie tylko wysportowani, ale sport uprawiali na co dzień.

A dziś… Waga ich przygniata. Na szczęście pojawił się lekarz, który powiedział: pomogę wam schudnąć, ale jest warunek.

Historię Kamili i Michała opowiedział Medonet. Nie są żadnym wyjątkiem, bo W Polsce na otyłość choruje ponad 9 milionów dorosłych.

Pewnego dnia wydarzył wypadek i wszystko zmienił

Ona – ratowniczka Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego – uczennica klasy sportowej.
On – bez sportu nie potrafił żyć. Gdy dorósł, wstąpił do ochotniczej straży pożarnej.
Oboje – prowadzili zdrowy, aktywny tryb życia.
Kamila od dziecka trenowała pływanie, należała do najlepszych uczennic klasy sportowej.
Michał nie wyobrażał sobie dnia bez ćwiczeń — dwa treningi dziennie były normą.

– Nie musieliśmy pilnować tego, co jemy – wspomina Kamila w rozmowie z Medonetem. 

Rutynowe spalanie kalorii i sportowe nawyki wystarczały, żeby unikać problemów z wagą i utrzymywać ją w normie.

Aż pewnego dnia wydarzył wypadek i przerwał ich dotychczasowe, poukładane życie. Wypadek samochodowy zmienił wszystko, bo okazał się katastrofalny w skutkach.

Bez ruchu masa ciała szybko rośnie

Obrażenia uniemożliwiły im powrót do dawnego poziomu aktywności. Michał, który zmagał się z poważnym złamaniem kości udowej, spędził blisko dwa lata na zwolnieniu lekarskim. Kamila, borykająca się z urazem kręgosłupa szyjnego, również była zmuszona do długiej rehabilitacji.

– Jedliśmy tyle, co wcześniej, ale bez ruchu masa ciała szybko rośnie– opowiada Medonetowi Kamila.

Sytuacja stawała się coraz trudniejsza z jeszcze jednego powodu. Kamila zaszła w ciążę , potem w drugą, wreszcie w trzecią. Zaczęła borykać się z problemami hormonalnymi i chorobą tarczycy, co dodatkowo utrudniało kontrolę wagi.

Przed ciążami ważyła około 60-65 kg, ale w najgorszym momencie jej waga przekroczyła 112 kg. 
Z kolei Michał, który wcześniej 93 kg przy wzroście 190 cm, osiągnął najwyższą wagę – 154 kg.

– Budziłem respekt wśród ludzi, ale wcale się z tym dobrze nie czułem – wspomina Michał. Zaczął sobie uświadamiać, jak bardzo otyłość wpływa na jego życie.

Nie ma miejsca na półśrodki

Kamila i Michał podjęli decyzję o leczeniu po spotkaniu znajomej, która przeszła operację bariatryczną. Tak ich zainspirowała, że zwrócili się do specjalisty w dziedzinie leczenia otyłości – profesora ze Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie.

– Nie ma miejsca na półśrodki – miał powiedzieć lekarz, nakreślając warunki programu KOS-BAR, kompleksowej opieki nad pacjentami z otyłością olbrzymią.

Program wymagał pełnej współpracy: wizyt u lekarzy różnych specjalizacji, przestrzegania zaleceń dietetycznych i uczestnictwa w konsultacjach z fizjoterapeutami. Wszystko to dopiero poprzedzało zabieg.

Kamila zdecydowała się na operację jako pierwsza.

– Czułam się fatalnie, ale wiedziałam, że moje zdrowie jest tego warte — opowiada.

Michał, który miał zabieg dwa tygodnie później, również przyznaje, że operacja była momentem trudnym, ale niezbędnym.

– Nie jest łatwo, ale w głowie ciągle toczy się walka — robisz to dla swojego życia – dodaje.

Możemy się najeść, ale jedząc minimalne porcje

Pierwsze dni po zabiegu były dużym wyzwaniem, bo dieta składała się głównie z płynów. Z czasem Kamila i Michał nauczyli się od nowa czerpać radość z jedzenia, traktując je jako element zdrowego stylu życia, a nie źródło przyjemności. Konsultacje z dietetykiem stały się dla nich kluczowe.

– To pozwala nam lepiej funkcjonować i radzić sobie w codziennych sytuacjach. Nawet w restauracji możemy się najeść, jedząc minimalne porcje – mówi Kamila.

Kamila i Michał zdecydowali się aktywnie wspierać innych w walce z otyłością poprzez działalność w Fundacji na rzecz Leczenia Otyłości (FLO).

– Otyłość to choroba, którą należy leczyć, a nie oceniać i odchudzać — podkreślają.

Marzą, by program KOS-BAR stał się dostępny dla każdego potrzebującego, jako świadczenie gwarantowane. 

– Nie ma się co zastanawiać, trzeba szukać pomocy. Zmiana nawyków, leczenie farmakologiczne czy nawet operacja, to wszystko to jest szansą na zdrowsze życie – dziś Michał nie ma co tego wątpliwości.

– Każdy dzień zwłoki w rozpoznaniu i leczeniu otyłości może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia. Leczenie może diametralnie poprawić jakość życia – zachęca w rozmowie z Medonetem dr hab. n. med. Mariusz Wyleżoł, ekspert w dziedzinie bariatrii.

30 proc. dorosłej populacji Polaków cierpi na otyłość

Według danych NFZ i Najwyższej Izby Kontroli (NIK), otyłość jest poważnym problemem zdrowotnym w Polsce. Szacuje się, że w 2022 roku liczba dorosłych Polaków z otyłością wyniosła 9185 tys. (około 29,8 proc. dorosłej populacji).

Otyłość dotyczy coraz większego odsetka społeczeństwa i prowadzi do rozwoju innych chorób, takich jak cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe czy nowotwory.

Zgodnie z danymi NFZ, nadwagę ma już trzech na pięciu dorosłych Polaków, a co czwarty jest otyły. NIK podaje, że w latach 2020-2022 z powodu otyłości i jej powikłań w Polsce leczonych było blisko 800 tys. pacjentów, którym udzielono łącznie 2,2 mln świadczeń.


3.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / zdjęcie jest ilustracją do tekstu

(sl)

Subscribe to this RSS feed