Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Kolejarze w Belgii zapowiadają trzydniowy strajk. Sparaliżowany może być cały kraj
Płace w Polsce rosną, ale nie dla wszystkich. Realne zarobki stoją w miejscu
Belgia: Alexander De Croo obejmie wysokie stanowisko w Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ)
Polska pogrążona w kryzysie mieszkaniowym. Coraz mniej budów, coraz więcej przeludnionych lokali
Belgia: Bruksela zaostrza kontrole śmieci w sklepach i restauracjach. Aż 70% łamie przepisy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 22 października 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Zwolnienie stewardes za odmowę lotu. W tle strach przed pluskwami i groźba strajku
Polska: Zakaz reklamy słodyczy - druga wersja artykułu
Rekordowe Jeneverfeesten czyli święto jałowcówki w Hasselt - ponad 130 tysięcy odwiedzających
Kołobrzeg: dramat w prywatnym punkcie opieki. Nie żyje półtoraroczne dziecko

WOJNA: Tak wyglądają półki sklepowe we wschodniej Polsce [FELIETON]

WOJNA: Tak wyglądają półki sklepowe we wschodniej Polsce [FELIETON] Fot. News4Media

I choć zabrzmi to... dziwnie, jest to miły widok. Jak to możliwe, że widok pustych półek może cieszyć?

Do Polski przedostało się już ponad 1,2 mln osób z Ukrainy i codziennie ta liczba jest większa. Przekraczają granicę w województwach lubelskim i podkarpackim. Część uchodźców zostaje tu, część jedzie dalej – w głąb Polski lub do innych krajów. I to dobre rozwiązanie, bo gdyby chcieli zostać na terenie dwóch województw, to momentalnie stałoby się tu za ciasno. Hub, którym stały się te województwa, zapchałby się.

„W ciągu ostatniej nocy 1554 osoby, które uciekły z Ukrainy przed wojną, miały schronienie w miejscach noclegowych przygotowanych przez miasto. Mamy rezerwę miejsc i damy możliwość odpoczynku każdemu, kto tego będzie potrzebować” – poinformował w czwartek rano (10 marca) prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
To jednak nie Lublin jest „miastem frontowym”. Stał się nim Chełm leżący jeszcze bliżej Ukrainy. Codziennie docierają tu autokary i pociągi z uchodźcami.

„Uchodźcy, którzy nie mają ustalonego wcześniej miejsca pobytu, w głównej mierze chcą jechać do dużych miast, głównie Warszawy. Co powoduje chaos i „zapchanie” większych miast” – stwierdził prezydent Chełma Jakub Banaszek. I podjął decyzję, że osoby, które nie mają ustalonego wcześniej miejsca pobytu, będę kierowane do tych mniejszych miejscowości. „Ponieważ – i piszę to wprost – to nie "koncert życzeń", a trudna sytuacja i od tej pory wszyscy podlegli mi pracownicy, pełniący funkcje wolontariuszy, wszystkie służby będą kierować uchodźców do podstawionych autokarów do wspomnianych miast. Tylko do miejsc ustalonych z innymi samorządowcami” – tłumaczy Banaszek.

Sklepy

Ale o sklepach... W wielu, można powiedzieć wszystkich we wschodniej Polsce półki sklepowe wyglądają tak, jakby i u nas działo się coś złego. Brakuje wielu produktów. Półki „zieją” pustymi miejscami po wodzie, kosmetykach, pieluchach i podpaskach, słodyczach, bateriach, proszkach do prania... Znikają zazwyczaj tańsze produkty, a droższe zostają na swoich miejscach. Powód jest prosty – wybierając tańsze, można kupić więcej.

Od razu jednak trzeba wyjaśnić, że braki w sklepach zdarzają się popołudniami i wieczorami. Nocami zapasy są uzupełniane i rano półki znowu są pełne.

Taki widok cieszy. Dlaczego? Bo ludzie nie kupują tych rzeczy dla siebie. Nie robią zapasów na wypadek wojny. To wszystko produkty kupione, żeby wypełnić paczki dostarczane do punktów pomocowych. To artykuły masowo wysyłane na Ukrainę. Korzystają z nich zarówno cywile, jak i walczący z Rosją. I dlatego smutny widok pustych półek jest dziś czymś pozytywnym.

10.03.2022 Niedziela.BE // źródło: Sławomir Skomra / News4Media // fot. News4Media

(sm)

 

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież