Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Młodzi bez prawa jazdy, bez pracy? Alarmujące dane z Flandrii
Czeka nas era pustych domów. Polska kurczy się, a mieszkania tracą na wartości
Bezpieczniej na ulicach Brukseli! Liczba potrąceń przez tramwaje spadła o połowę
Polska: Szpitale jak lotniska. Rząd chce bramek i ochrony z licencją, lekarze mówią: „to absurd”
Rozwód jednym kliknięciem. Belgowie coraz częściej kończą małżeństwa online
Belgia: Bpost w ogniu protestu! Listonosze w Veurne nie odpuszczają - rozmowy trwają, poczta sparaliżowana
Cmentarze pod lupą złodziei. Policja ostrzega: sekunda nieuwagi i straty gwarantowane
Belgia: Pogoda na ten tydzień
Emerytalny wstyd: Polska w jednej lidze z Namibią. Eksperci ostrzegają przed kryzysem
25 tysięcy paczek podrabianych papierosów w bagażniku. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn w Wommelgem

WOJNA: Olej słonecznikowy... pszenica. Czego jeszcze zabraknie w sklepach?

WOJNA: Olej słonecznikowy... pszenica. Czego jeszcze zabraknie w sklepach? Fot. iStock

Konflikt w Ukrainie wpływa na rosnące ceny produktów. Okazuje się, że niektóre z nich mogą niedługo całkowicie zniknąć ze sklepowych półek.

Walczące ze sobą Rosja i Ukraina mają duży wpływ na światowy rynek spożywczy. Kolejne sankcje czy zatrzymanie transportu powodują, że dostępność kluczowych produktów jest coraz mniejsza, a ich ceny rosną.



– Narastają obawy o dostępność produktów rolnych, głównie zbóż i olejów. Działania wojenne spowodowały zatrzymanie ukraińskiego eksportu drogą morską. Zmalał również eksport z Rosji z uwagi na ryzyko reputacyjne, wprowadzone sankcje na Rosję i obawy o bezpieczeństwo zakupów – komentują analitycy PKO Banku Polskiego w raporcie „Wpływ wojny w Ukrainie na sektor rolno-spożywczy".



Wśród zagrożonych towarów są:



- śruta słonecznikowa,


- olej słonecznikowy,


- nasiona słonecznika,


- jęczmień,


- pszenica,


- nasiona rzepaku,


- kukurydza,


- olej rzepakowy.



Niektóre z nich, jak na przykład zboża, wykorzystywane są do produkcji m.in. pieczywa. Oznacza to, że nie tylko same surowce, ale również ich przetwory, mogą wkrótce stać się towarem deficytowym, za który będziemy płacić krocie.



Eksperci podkreślają, że zagrożone są nie tylko bieżące dostawy. Konflikt i ograniczony dostęp do nawozów mogą postawić pod znakiem zapytania również przyszłoroczne plony.



„Obawy wzbudza nie tylko ryzyko spadku dostępności zbóż z krajów basenu Morza Czarnego w najbliższych kilku miesiącach, ale też poziom produkcji w kolejnym sezonie zbiorów. Ograniczona dostępność środków do produkcji w Ukrainie (nawozów, paliw) może wpłynąć negatywnie na i tak napięte już bilanse zbóż oraz produktów oleistych na świecie. Dodatkowo ograniczenia w handlu nawozami z Rosji sprawią, że problem dostępności nawozów będzie dotyczyć innych obszarów produkcyjnych” – czytamy w raporcie.

19.03.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież