Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Temat dnia: Tyle dzieci rodzą mieszkanki Belgii. A w Polsce dramat…

Temat dnia: Tyle dzieci rodzą mieszkanki Belgii. A w Polsce dramat… Fot. Shutterstock, Inc.

Współczynnik dzietności w Belgii jest wyższy niż unijna średnia. W Polsce należy on z kolei do najniższych w całej UE.

W 2023 r. współczynnik dzietności całkowitej w Unii Europejskiej wyniósł 1,38 żywych urodzeń na kobietę. Wskaźnik ten mówi nam, w uproszczeniu, ile średnio urodzonych dzieci przypada na każdą kobietę.

Za tzw. poziom zastępowalności pokoleń uznaje się w krajach rozwiniętych wskaźnik dzietności na poziomie lekko przekraczającym 2 (przeważnie 2,1). Jeśli zatem na każdą kobietę będzie przypadać 2,1 żywych urodzeń, to populacja danego społeczeństwa nie będzie się kurczyć.

W Unii Europejskiej już od dawna ten współczynnik jest niższy niż 2,1 dziecka na kobietę, a to oznacza, że nie ma mowy o zastępowalności pokoleń. Populacja UE jednak się nie kurczy, ale to efekt dodatniego bilansu migracyjnego. Mówiąc inaczej: do państw UE przeprowadza się więcej ludzi niż się stąd wyprowadza.

W Belgii współczynnik dzietności wyniósł w 2023 r. 1,47. Był zatem wyższy niż wspomniana już średnia unijna (1,38). Dane na ten temat opublikowało niedawno unijne biuro statystyczne Eurostat.

W porównaniu z Polską różnica jest jeszcze większa. W Polsce wskaźnik ten wyniósł w 2023 r. jedynie 1,20. Mówiąc inaczej: średnio jedna mieszkanka Polski rodzi obecnie w ciągu całego życia tylko 1,2 dziecka!

Jeśli chodzi o Polskę, to był to czwarty najniższy wynik w całej UE. W 2023 r. niższy współczynnik dzietności był jedynie na Malcie (1,06), w Hiszpanii (1,12) i na Litwie (1,18).

Z kolei Belgia zajęła w tym rankingu dziewiąte miejsce. Liderem pod względem liczby urodzeń w przeliczeniu na liczbę kobiet jest Bułgaria. Tam wskaźnik dzietności wyniósł w 2023 r. 1,81. Na tle innych państw UE to sporo, ale nawet tutaj współczynnik ten jest na poziomie niezapewniającym naturalną zastępowalność pokoleń.

Drugie miejsce w tym zestawieniu zajęła Francja, ze współczynnikiem dzietności na poziomie 1,66. Trzecie były Węgry (1,55), a kolejne pozycje w tym zestawieniu zajęły Rumunia, Słowenia, Dania i Irlandia (wskaźniki na poziomie od 1,50 do 1,54).

Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkanki Unii Europejskiej rodziły więcej dzieci niż obecnie. W 2013 r. współczynnik dzietności w skali całej UE wynosił 1,51, czyli był o 0,13 wyższy niż dekadę później.

W Belgii w 2013 r. wskaźnik ten był jeszcze na poziomie 1,76, czyli o 0,20 wyższym niż 10 lat później. W Polsce już wtedy sytuacja demograficzna była kiepska, bo współczynnik dzietności wynosił jedynie 1,29. W ciągu dekady zmalał on jednak o kolejne 0,09 punktu, a obecnie wielu ekspertów przyznaje, że sytuacja demograficzna Polski jest dramatyczna.


21.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Last modified onśroda, 21 maj 2025 16:36
Niedziela.BE