Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Po 20 piwach za kierownicą... Sędzia „pod wrażeniem”
Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody
Od jutra znaczne utrudnienia na E40 w kierunku Brukseli!
Polska: Jak się przygotować na blackout? Zapoznaj się z instrukcją
Temat dnia: Belgia sparaliżowana przez ogólnokrajowy strajk!
Polska: Jak majówka, to w lesie na grzybach. O tym trzeba pamiętać
Słowa dnia: Opslagplaats, opslagruimte
Belgia: Tragedia przy parkingu. Życie motocyklisty zagrożone
Niemcy: Poczytna pisarka zamordowana tępym narzędziem
Polska: Dzięki tym zniżkom więcej zostaje w portfelach seniorów
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Rekordowa średnia pensja w Polsce. Dużo ponad najniższą krajową

GUS podał średnią wysokość płac w sektorze przedsiębiorstw. Po raz pierwszy w historii przekroczyła 9 tys. zł. Tymczasem rząd zmienia plany co do „najniższej krajowej”.

Ile trzeba zarabiać, żeby zaliczać się do klasy średniej? Zgodnie z wytycznymi zrzeszającej ponad 100 krajów organizacji ekonomicznej OECD – jak policzył „Dziennik Gazeta Prawna” – w Polsce powinno to być od 5023,14 zł do 13 395,04 zł brutto na osobę w gospodarstwie domowym.

Ale sytuacja zależy np. od miejsca zamieszkania. Są w Polsce gminy, gdzie klasa średnia zarabia mniej.

„Na potrzeby wyliczeń przeanalizowano dane z ponad 2,4 tys. gmin. W tych wyliczeniach pod uwagę wzięto całkowity dochód gospodarstwa domowego „na rękę”, obejmujący pensje, świadczenia socjalne, emerytury, dochody z wynajmu i inne regularne wpływy” – tłumaczy swoje analizy superbiz.se.pl.

I wskazuje, że np. warszawska rodzina z dwójką dzieci powinna zarabiać 11-20,5 tys. zł na osobę, a w mniej zamożnych gminach wystarczy już 3,5-6 tys. zł, żeby wejść do klasy średniej.

Płaca średnia a minimalna. Różnica jest olbrzymia

Tymczasem GUS właśnie podał, że średnie wynagrodzenie za marzec w sektorze przedsiębiorstw wyniosła aż 9055,92 zł brutto i jest to skok o 7,7 proc. rok do roku. Do porównania – pomiar z poprzedniego miesiąca wskazał 8613 złotych.

Podkreśli jednak, że ten wskaźnik nie obejmuje m.in. pracowników budżetówki i rolników. Trzeba też przyznać, że to znacznie więcej niż wynosi płaca minimalna. Od początku tego roku to 4666 zł brutto.

Jeszcze niedawno wydawało się, że ok. 3 mln osób zarabiających najmniej w 2026 roku czeka poważna podwyżka. Rząd pracował nad wprowadzeniem unijnej zasady, która „najniższą krajową” uzależnia od przeciętnych zarobków w gospodarce. Miałoby to być 55 proc. średniej czyli 5070 zł brutto (przy prognozowanej przeciętnej płacy 9219 zł).

Tyle że już wiadomo, że – mimo wielu zapowiedzi – takiej podwyżki nie będzie. Wersja stosownej ustawy skierowana do Komitetu do Spraw Europejskich nie zawiera już wprowadzenia tego przelicznika od 2026 roku.


24.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Majówka 2025. Bez szaleństw. Wydamy tyle, ile mamy w portfelu

Najchętniej w domu z rodziną lub bliskimi. Grillowanie to niezbędny punkt programu. No i bez finansowych szaleństw. To scenariusz majówki statystycznego Polaka.

Przed nami majówka 2025. Kalendarz jest mało korzystny, bo zaczyna się w czwartek 1 maja. 3 maja to sobota. Pozostaje pytanie o piątek: brać wolne, czy nie brać?

Co szósty Polak nie ma wątpliwości i skorzysta z urlopu – wynika z badania Barometr Providenta. Ponad 13 proc. urlopu brać nie musi, bo pracodawca oddaje wtedy dzień wolny za sobotę.

W domowym zaciszu czujemy się najlepiej

A jak chcemy spędzić tegoroczną majówkę? Aż 63 proc. na świeżym powietrzu. Większość badanych – w domu. A jak?

25 proc – planuje odpoczywać sama lub z domownikami,
18 proc. – odwiedzi rodzinę lub znajomych,
13,2 proc. – zaprosi ich do siebie.

Jeśli już planujemy podróże, to raczej po Polsce. Podróż za granicę planuje zaledwie 5 proc. respondentów.

Blisko połowa Polaków nie wyobraża sobie majówki bez grillowania. To główny punkt programu dla 44 proc. badanych. Najwięcej amatorów tej przyjemności mieszka w województwie lubuskim, najmniej w łódzkim.

Przyjemność sprawia nam także spacerowanie – tę opcję wskazało 43,9 proc. respondentów.

To dopiero początek wiosenno-letnich wydatków

A ile zamierzamy wdać na tegoroczną majówkę?

– Średnio 1024,80 złotych, o 249 zł mniej niż w zeszłym roku – odpowiada Karolina Łuczak, rzeczniczka prasowa Provident Polska.

I podkreśla: – Polacy odpowiedzialnie podchodzą do planowania budżetu, zwłaszcza, że majówka rozpoczyna sezon wiosenno-letnich wyjazdów oraz wydatków okolicznościowych, takich jak komunie czy śluby.

70 proc. ankietowanych majówkę sfinansuje z bieżących dochodów. Po oszczędności sięgnie 36 proc. Z pożyczki skorzysta 3,4 proc.


24.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Społem znalazł sposób na zakupy w niedzielę. W sklepie jest tylko ochrona

Na taki pomysł nie wpadły wielkie sieci handlowe, tylko sklep PSS Społem. W niehandlową niedzielę można robić normalnie zakupy. Prawie normalnie.

W sklepie jest tylko ochrona, która pilnuje, czy klienci nie oszukują i nie kradną. Tak wygląda sklep PSS Społem Kwidzyn w niedzielę niehandlową. I to, jak przekonuje prezes spółdzielni, zgodnie z prawem.

Wózki XXI wieku w sklepie bez obsługi osobowej

„W sklepie Kwidzynie – całkiem sporym, bo o powierzchni 800 mkw. – w niedziele nie ma kasjerów, jest za to dwóch ochroniarzy. Klienci robią zakupy samodzielnie. Mogą skorzystać z kas samoobsługowych lub – tu nowość – z wózka zakupowego, który sam skanuje wkładane do niego produkty” – donoszą wiadomoscihandlowe.pl.

Chodzi o to, że w dzień wolny można przyjść na zakupy, ale nie ma w sklepie obsługi. Klient płaci też sam i nie używa do tego gotówki. Z pracowników jest tylko ochrona. Ale ta nie pomaga w zakupach.

– Wszyscy zastanawiają się, jak uruchomić sklepy w niedziele, a ja myślę, że mój sposób jako jedyny jest legalny – podkreśla Karol Sienkiewicz, prezes spółdzielni,

I tłumaczy, że wprowadzony kilka lat temu ustawą zakaz handlu dotyczy zakazu pracy wykonywanej przez ludzi.

– U nas nie ma obsługi osobowej. Mamy tylko dwie osoby z ochrony, które pilnują, żeby nikt niczego nie wyniósł ze sklepu – dodaje.

Co z alkoholem i papierosami?

Na razie nie można jednak w ten sposób kupić alkoholu i papierosów. Ale to też ma się zmienić. W sklepie ma stanąć szafa z takimi produktami. Klient będzie mógł z niej brać towar. A co z potwierdzeniem wieku?

– W tym momencie ochroniarz po prostu sprawdza wiek; jest wystawiona szafa z blokadą, którą trzeba zdjąć. Zamiast tego będzie automat – odpowiada prezes Sienkiewicz.


26.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / zdjęcie jest ilustracją

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Miliardy złotych leżą na kontach. Będzie je łatwiej odzyskać

Na tzw. uśpionych kontach znajdują się potężne pieniądze. Miliardy złotych, po które nikt się nie zgłasza, a bankom nie zależy na odnalezieniu ich właścicieli. I to ma się zmienić.

O jakich pieniądzach mowa? O ogromnych, bo już 4 lata temu szacowano, że w bankach jest 10 mld zł, o które nikt się nie upomina. To tzw. uśpione konta.

Pieniądze czekają, a rodzina nic o nich nie wie

Kiedy ktoś umiera, to często zgromadzone przez niego za życia pieniądze zostają w banku. Bo kiedy zakładał konto, tylko on miał do niego dostęp. Rodzina też może nie wiedzieć, że taki rachunek istnieje.

Zgodnie z przepisami teoretycznie bank może po 10 latach, gdy nikt nie zgłasza się po środki, zamknąć rachunek. Wówczas pieniądze są przekazywane gminie, w której był zameldowany właściciel konta. Gdy meldunku nie ma, środki stają się własnością skarbu państwa.

Co się zmieni? Banki będą wiedziały, co robić po śmierci klienta

Nadchodzą zmiany tych przepisów. Rząd już je zaakceptował. Teraz banki będą musiały ustalać, czy właściciel konta żyje po 5 latach od ostatniej aktywności na koncie.

„Jeżeli nie – bank uzyska również informację o dacie jego zgonu, co pozwoli na rozpoczęcie procedury zakończenia umowy rachunku i wypłaty środków osobom uprawnionym” – podaje PAP.

A serwis kobieceinspiracje.pl tłumaczy: „Jednym z głównych celów projektowanych zmian jest przyspieszenie dostępu do środków po zmarłych. Dotychczas, w przypadku braku aktywności i braku informacji o śmierci właściciela rachunku, środki na kontach mogły „utknąć” w systemie na lata. Teraz ma się to zmienić”.

W ten sposób spadkobiercy zyskać łatwiejszy dostęp do należnych im pieniędzy, a banki będą miały jasne wytyczne dotyczące postępowania z rachunkami zmarłych klientów.


23.04.2025 Niedziela.BE // źródło:News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed