Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Mężczyzna ranny w ataku nożem w pobliżu stacji Bruksela-Midi
Burza, cisza, triumf: Iga Świątek po trzech setach odprawia rosjankę
Belgia: Niemowlak porzucony przy rzece. Apel do matki
Polska: Drugi Polak w kosmosie. Wiadomo, kiedy wyruszy historyczna misja Ax-4
Temat dnia: Bieda w Belgii większa niż w Polsce?
Polskie filmy 25-lecia wybrane. Widziałeś je wszystkie?
Słowo dnia: Jazz
Belgia: Dziś nawet 27 stopni Celsjusza!
Niemcy: Obywatele Chin aresztowani pod zarzutem szpiegostwa
Polska: Termin mija o północy. Ostatnia szansa na złożenie PIT-a
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Rekolekcje na sali gimnastycznej, wolne w szkole. To nielegalne!

Przed Wielkanocą dzieci mają rekolekcje. Z tego powodów wiele szkół robi sobie wolne albo wysyła do kościoła nauczycieli. Spotkania są organizowane nawet w salach gimnastycznych. Wszystko to jest sprzeczne z prawem.

W Polsce trwa dyskusja o obecności lekcji religii w szkołach. M.in. katecheci z diecezji kieleckiej wysłali list do ministry edukacji Barbary Nowackiej, w którym krytykują proponowane zmiany. Tłumaczą, że takie zajęcia wpisują się w „całokształt edukacji młodego człowieka”.

Dodają także, że ograniczenie liczby godzin religii spowoduje dla rodzin katechetów problemy finansowe. Nie będzie także korzystne dla uczniów.

Uczulają, że lekcja religii „realizuje nie tylko cele edukacji religijnej, ale także inne cele wychowawcze, takie jak wychowanie do wartości, do szacunku drugiego człowieka i troski o jego dobro niezależnie od pochodzenia i wyznania, do odpowiedzialności za świat i środowisko naturalne czy wychowanie patriotyczne”.

Zmiany są jednak przesądzone. Czy tak samo będzie w przypadku rekolekcji?

Ksiądz w szkole

Rekolekcje to spotkania dla dzieci. Zazwyczaj odbywają się w kościołach, ale są przypadki, kiedy to ksiądz przychodzi do uczniów. Takie spotkania są organizowane w samych szkołach – w salach gimnastycznych.

„Działając imieniem Fundacji Wolność od Religii w odpowiedzi na prośby zaniepokojonych rodziców i na rzecz przestrzegania w naszym kraju prawa oświatowego, a także na rzecz uwzględnienia i poszanowania praw rodziców i ich dzieci, które nie uczęszczają na lekcje religii rzymskokatolickiej oraz w imię przestrzegania fundamentalnych zasad państwa demokratycznego, tj. ochrony praw mniejszości i równości obywateli wobec prawa, zwracam się z prośbą o niewyrażanie zgody organizatorom rekolekcji na dowolne przerywanie zajęć szkolnych rekolekcjami i organizowanie praktyk religijnych na terenie szkoły oraz zapewnienie realnie dobrowolnego udziału w praktykach religijnych” – taki list wspomniana fundacja wysłała do dyrekcji SP 55 w Krakowie.

Polska jest państwem świeckim

I nie jest to jedyny przypadek, bo rekolekcje w szkołach odbywają się w wielu miejscach Polski.

„Szkoła publiczna winna być szkołą przyjazną dla wszystkich dzieci, niezależnie od światopoglądu ich rodziców i ich samych. Ustawa o gwarancjach wolności sumienia z dnia 17 maja 1989 r. w art. 10 ust. 1 wyraźnie określa, że  Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań. Zgodnie z Konstytucją RP art. 25 ust. 2 Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym” – punktuje organizacja.

Cały dzień za godzinę w kościele

Inne przypadki, kiedy przepisy prawa nie są przestrzegane? To dawanie na czas rekolekcji wolnego uczniom. Żeby mogli pójść na godzinę lub dwie do kościoła, wolny jest cały dzień. I to dla wszystkich – nieważne, czy dzieci chodzą na religię.

Często dzieci w kościele pilnują nauczyciele. I to te jest błąd. Zgodnie z Prawem oświatowym dyrektor odpowiada za organizację i standard opieki w czasie zajęć organizowanych przez szkołę. Tylko że formalnie organizatorem rekolekcji nie jest szkoła czy katecheta, lecz proboszcz, co jasno stwierdzają przepisy.

„Jednostką Kościoła katolickiego mającą osobowość prawną jest parafia, a jej organem – proboszcz. Powyższy przepis pozostaje w związku z kanonem 532, według którego proboszcz występuje w imieniu parafii w załatwianiu wszystkich czynności prawnych” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2004 r., IV CK 108/03).

„Odpowiednie regulacje dotyczą również parafii pozostałych kościołów, których działalność jest regulowana ustawowo przez Rzeczpospolitą Polską” – dodaje fundacja.

A to oznacza, że to ksiądz powinien zapewnić dzieciom opiekę.

11.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Uwaga kierowcy, oszuści mają nowy sposób na wyciągnięcie od was pieniędzy

Oszustwo „na fotoradar”. To nowa metoda wyłudzania pieniędzy z kieszeni kierowców. Jak nie dać się na to nabrać?

Główny Inspektorat Transportu Drogowego – podała interia.motoryzacja.pl – ostrzega, że na rynku mandatów pojawili się oszuści, którzy podszywają się pod obsługujący fotoradary system CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym). I informują kierowców, że dostali mandat za przekroczenie prędkości.

Dodajmy, że na drogach w Polsce jest ustawionych ponad 580 fotoradarów.

Jak oni to robią?

Do GITD zgłosiły się pierwsze osoby, które na swoją skrzynkę e-mailową dostały wiadomość, że zostały ukarany mandatem za przekroczenie prędkości. I wezwanie do opłacenia go w ciągu 72 godzin. 

W udostępnionym przez GITD e-mailu znajduje się informacja, że adresat miał przekroczyć prędkość o 15-20 km/h. Musi za to zapłacić 200 zł mandatu.

Do tego dołączona jest instrukcja, jak to zrobić. Pieniądze należy przelać, korzystając z popularnego serwisu płatności PayU. Podany jest także link do strony. 

Strona jest oczywiście fałszywa. A to oznacza, że jeśli w niego wejdziemy i podamy oszustom nasze dane, to możemy pożegnać się z naszymi pieniędzmi. 

Jak nie dać się na to nabrać?

Po pierwsze – trzeba pamiętać, że GITD  nie wysyła wezwań do zapłaty pocztą elektroniczną. Robi to tylko za pośrednictwem Poczty Polskiej i elektronicznego biura obsługi klienta eBOK CANARD.

Po drugie – kierowcy mają na to 7 dni, a nie 72 godziny, na opłacenie mandatu.  

Po trzecie – GITD wysyła do kierowców oficjalne pisma z podstawą prawną, zdjęciami z fotoradarów, informacją o ich lokalizacji i prędkość, z jaką jechali.

Po czwarte – jeśli nie wiadomo, kto prowadził auto, to adresat pisma może:

• przyznać się, że to on siedział za kierownicą,
• może wskazać inną osobę,
• złożyć oświadczenie, że nie pamięta, komu pożyczył swój samochód.

Jak się zachować, gdy już nas oszukają?

Trzeba skontaktować się z CANARD-em pod adresem Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Powinniśmy też zgłosić to w CERT, który zajmuje się walką z oszustwami. Możemy to zrobić przez stronę incydent.cert.pl.

Trzeba jak najszybciej skontaktować się z naszym bankiem i poinformować, co się stało. 

Oszustwo trzeba także zgłosić policji. 

11.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock


(sm)

Polska: Zimno, zimniej... Pogoda do końca marca nie będzie nas rozpieszczać

Przymrozki i brak słońca. Taka pogoda ma rządzić do końca marca. Nie mamy za bardzo co liczyć na klasyczną wiosnę.

Przewidywania IMGW na najbliższe dni są zmienne, jak – no właśnie – pogoda.

We wtorek na północnym wschodzie Polski będzie zimno – 2°C. W pozostałych rejonach kraju do ok 8°C, a na zachodzie do 12°C.

„Nad ranem niewielki przymrozek możliwy jedynie na krańcach północno-wschodnich. Zachmurzenie nadal duże, choć na północnym zachodzie więcej przejaśnień. Miejscami, głównie na północy i południu, okresami występować będzie deszcz, na południu opady okresami mogą być umiarkowane” – przewidują synoptycy.

Środa ma być bez przymrozków, a temperatura minimalna wyniesie od 2°C do 5°C.

„Zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami, zwłaszcza na zachodzie. Stopniowo zanikające opady deszczu będą się utrzymywać nad południową i południowo-wschodnią częścią Polski” – to kolejna porcja kiepskich informacji.

W czwartek nadal pochmurno i deszczowo. Na szczęście opady mają być umiarkowane i przejściowe, ale temperatura maksymalna od 7°C na wschodzie do 14°C na zachodzie.

Od piątku czeka nas ocieplenie – prognozuje IMGW. – „Po niewielkim przymrozku na południowym wschodzie, w ciągu dnia temperatura wzrośnie do 10°C na wschodzie i 16°C na zachodzie. Lokalne, słabe opady deszczu możliwe będą na wschodzie”.

Ciepło ma być w najbliższy weekend – możemy się spodziewać nawet 16°C. Ale nie wszędzie będzie tak pięknie. Nadal trzeba się będzie liczyć z deszczem i tym, że na wschodzie i północy będzie chłodniej – 4°C.

Pogoda do końca marca

Czy to oznacza, że ciepła wiosna nadchodzi powoli? Niekoniecznie.

„Do końca marca nie zobaczymy już na termometrach wysokich temperatur” – analizuje sytuację wp.pl. A TVN Meteo dodaje, że nawet jeśli odejdą przymrozki, to temperatur w okolicach 20 stopni jednak nie będzie.

„Odpowiedzialność za tę zmianę możemy przypisać niżowi, który na początku tygodnia będzie nad Niemcami i skieruje do nas wspomniane wcześniej łagodniejsze, morskie powietrze” – czytamy.

Oznacza to także, że początek astronomicznej wiosny (20 marca) będzie chłodny. Wtedy właśnie nad Polskę napłynie zimne powietrze z północy.

Co to oznacza? Otóż ma być poniżej 10 stopni, a na południu nie więcej niż 14 st. C.


11.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Dłuższa lista specjalistów bez skierowania. Do kogo jeszcze będziemy mogli pójść?

Lista specjalistów, do gabinetu których można zapukać bez skierowania, jest bardzo krótka. Teraz wydłuży się o jedną, niezwykle dziś ważną specjalizację.

Ten ból zna większość Polaków, którzy potrzebowali lub potrzebują pomocy specjalistów. Najpierw trzeba wystać skierowanie, potem stanąć w kolejce ze skierowaniem. A to czasami wymaga końskiego zdrowia i dużo cierpliwości.

Na początek w formie pilotażu

Teraz w Polsce lista specjalistów, do których można się dostać bez skierowania i na NFZ, jest bardzo krótka. Jest na niej tylko 5 specjalności:

ginekolog położnik,
onkolog,
psychiatra,
wenerolog,
dentysta.

Wkrótce – jak podał Rynek Zdrowia – się to zmieni. Do tej listy dołączy psycholog. Na początek w formie pilotażu.

Ministerstwo sprawdzi, co to zmieni

Obowiązek posiadania skierowania do psychologa znosi rozporządzenie w sprawie programu pilotażowego w centrach zdrowia psychicznego.

„Celem (…) jest sprawdzenie wpływu tego faktu na zmianę w zakresie dostępności do świadczeń psychologicznych” – wyjaśnia w uzasadnieniu do rozporządzenia Ministerstwo Zdrowia.

W pilotażu weźmie udział ponad 120 placówek w całej Polsce. Ma to ułatwić pacjentom potrzebującym pomocy psychologa szybkie dotarcie do jego gabinetu.

Rozporządzenie trafiło do konsultacji publicznych. Nowe przepisy wejdą w życie 14 dni po opublikowaniu go w dzienniku ustaw.

Przypomnijmy…

Czas oczekiwania na wizytę u specjalisty finansowaną przez NFZ zależy od specjalizacji i miejsca, gdzie lekarz przyjmuje. Obecnie średni okres oczekiwania wynosi ok. 4 miesiące.

Ale to tylko średnia. Kiedy spojrzymy na konkretne specjalności, to przestaje już być tak wesoło.

Np. w połowie 2023 r. według danych NFZ na pilną wizytę w poradni neurologicznej czekała prawie 46 tys. pacjentów. Tych, którzy mogli jeszcze poczekać, było ponad 260 tys. 

Co to oznacza? Wielomiesięczne wystawanie w kolejce do specjalisty.


11.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Subscribe to this RSS feed