Podwyższenie płacy minimalnej jest konieczne, by zapewnić pracownikom godne życie – uważa szef socjalistycznego związkuzawodowego ABVV, Rudy de Leeuw.

W związku z międzynarodowym Świętem Pracy związkowcy tradycyjnie przedstawili nowe postulaty i propozycje daleko idących zmian. Według ABVV płaca minimalna w Belgii powinna wynosić 14 euro na godzinę lub 2300 euro brutto miesięcznie, informuje dziennik De Standaard.

Obecnie płaca minimalna w Belgii wynosi 1563 euro brutto miesięcznie i jest czwartą najwyższą w Unii Europejskiej, wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

Według socjalistów obecna polityka rządu nie sprzyja ludziom pracy. – Prowadźcie w końcu politykę, która będzie dobra dla każdego. Skończcie z ułatwieniami dla firm, które przenoszą zyski do rajów podatkowych i korzystają z firm-przykrywek w Luksemburgu, by tylko nie płacić podatków w Belgii – flamandzki dziennik cytuje De Leeuwa.

Oprócz podwyżek płac, De Leeuw domaga się skrócenia czasu pracy. Według niego ludzie zbyt często muszą brać nadgodziny i mają za mało wolnego czasu. Rosnąca wydajność pracy i cyfryzacja gospodarki powinny umożliwić skrócenie czasu pracy, bez ograniczania płac, uważa szef ABVV.

03.05.2018 ŁK Niedziela.BE

Marokańczyk skazany w Belgii za terroryzm ponownie nie został deportowany. Rada ds. imigracji orzekła, że ​​nie ma wystarczających gwarancji, że po powrocie do Maroka mężczyzna nie zostanie narażony na nieludzkie traktowanie. Zgodnie z prawem zagwarantowanym w traktacie europejskim, więzień nie może zostać deportowany do kraju, gdzie może doświadczyć tortur.

Skazany mężczyzna przyjechał do Belgii w 2004 r. w ramach programu łączenia rodzin. Marokańczyk, który nadal przebywa w więzieniu, został skazany za przestępstwa narkotykowe oraz podżeganie do terroryzmu.

Belgijski minister spraw wewnętrznych Jan Jambon i belgijski sekretarz ds. azylantów Theo Francken pojadą w tym tygodniu do Maroka, gdzie będą rozmawiać o belgijskiej polityce wydalenia więźniów. Politycy mają nadzieję uzyskać od marokańskich władz zapewnienie, które wpłynie na decyzję belgijskiej rady ds. imigrantów.

03.05.2018 MŚ Niedziela.BE

W ciągu dwóch lat liczba zgłoszeń, dotyczących osób żebrzących w pociągach, uległa znaczącemu zwiększeniu – poinformował dziennik De Standaard.

Od 2015 roku belgijskie koleje NMBS rejestrują wszystkie tego rodzaju zgłoszone przypadki. W 2015 roku było ich mniej niż czterysta, a w ubiegłym roku – już ponad tysiąc. W sumie w ciągu trzech lat zgłoszeń dotyczących żebraków w belgijskich pociągach było ponad 2,8 tys., informuje flamandzka gazeta.

W belgijskich pociągach obowiązuje całkowity zakaz żebrania. Na dworcach kolejowych żebractwo jest zakazane jedynie jeśli dochodzi do niego „w agresywny” sposób. Na żebraków najczęściej można się natknąć w pociągach w Brukseli oraz na liniach Bruksela-Antwerpia oraz Antwerpia-Gandawa.

- Musimy się zająć tym problemem. Nie tylko z tego powodu, że jest to uciążliwe dla pasażerów, ale i dlatego, że najprawdopodobniej kryje się za tym również tragiczna rzeczywistość związana w wyzyskiem młodych i słabych ludzi. To niedopuszczalne – stwierdził poseł Veli Yüksel, cytowany przez „De Standaard”.

 
02.05.2018 ŁK Niedziela.BE

Policja w regionie Greater Veurne (Flandria Zachodnia) zaskoczyła mieszkańców nową inicjatywą. Rowerzyści, którzy padli ofiarą kradzieży, mogą zgłosić się na posterunek policji i wypożyczyć tam zastępczy rower, który musi zostać zwrócony po upływie tygodnia.

W ubiegłym roku, w okolicy Veurne, odnotowano zaginięcie przynajmniej 74 rowerów. Devid Camerlynck, szef lokalnej policji, ogłosił właśnie nowy projekt.

Odtąd ofiary kradzieży będą mogły skorzystać z zastępczego pojazdu. "Kiedy ludzie zgłaszają na głównym posterunku policji zaginiecie roweru, oferujemy im tymczasowy rower, z którego mogą korzystać przez kolejny tydzień. Umożliwi im to dojazd do pracy, szkoły bądź po prostu realizację swojej pasji" – przekazał Camerlynck.

01.05.2018 KK Niedziela.BE