Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na niedzielę (22 września)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 22 września 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Antwerpia rozszerza zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych
Belgia: Odkryj dom Rubensa (Rubenshuis) w Antwerpii
Belgia: Młodzi ludzie zażywają więcej tabletek nasennych
Odkryj urok Arden w Belgii
Niemcy: Coraz więcej Ukrainek trafia do domów publicznych
Polska: Google właśnie zaczął to robić. Możesz stracić swoje konto
Belgia: Pogoda na sobotę i niedzielę (21 i 22 września)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 21 września 2024, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Polska: Pralki mają działać dłużej. Nowe prawo już jest, ale...

Weszła w życie unijna dyrektywa, na mocy której domowe sprzęty mają być dłużej żywotne, a ich naprawa tańsza. Jak to będzie w Polsce?

To jeden z tych przepisów UE, o których jest głośno. Właśnie zaczęła obowiązywać dyrektywa o naszym prawie do naprawy. To ręka wyciągnięta w stronę każdego użytkownika AGD, czyli praktycznie do wszystkich.

Dwa lata i zepsuta

Normą wręcz jest to, że pralka, lodówka czy suszarka psują się zaraz po tym, jak tylko wygasa jej gwarancja. Są osoby, które kalkulują, że jeżeli mają zapłacić za naprawę, to wolą kupić nowe urządzenie. I w taki sposób produkują tony śmieci.

Kłopot jest także, gdy sprzęt padnie jeszcze na gwarancji. Producenci nierzadko wymagają naprawy we wskazanych serwisach, z którymi mają podpisane umowy. I nie raz zdarza się, że jakieś urządzenie trzeba wieźć kilometry lub wysyłać do naprawy kurierem, bo w całej Polsce są dwa lub trzy autoryzowane serwisy.

Tak było w przypadku pani Dominiki. 

– Jakieś dwa miesiące zepsuł mi się robot kuchenny. Taki z lepszych i droższych – za kilka tysięcy złotych. Był jeszcze na gwarancji, ale okazało się, że najbliższy autoryzowany serwis znajduje się pod Warszawą, jakieś 150 km od mojego domu. Musiałam wysłać sprzęt kurierem, a nie było to tanie, bo swoje ważył – opowiada kobieta. 

I właśnie to ma zmienić unijna dyrektywa.

Nowe zasady

Dyrektywa nakłada na producentów nowe obowiązki. Sprzęt ma być generalnie dłużej żywotny, a na etykietach towaru ma być dodana stosowna informacja. Tak, aby klient wiedział, czy kupuje towar „szybko psujący się” czy jednak trwalszy. Nowe prawo zakazuje też stosowania „cech konstrukcyjnych”, które skracają żywotność produktu lub prowadzą do jego przedwczesnego zużycia.

Dodatkowo towary naprawiane gwarancyjnie otrzymają dodatkowy rok ochrony producenckiej. Obecnie naprawa w okresie gwarancji nie sprawia, że się ona wydłuża. I jeszcze producent musi informować klienta o tym, gdzie sprzęt może naprawić najtaniej.

Kiedy te przepisy wejdą w życie w Polsce? 

Każdy z krajów członkowskich ma 2 lata na przyjęcie zasad przez swój parlament i przystosowanie prawa unijnego do krajowego. Polska ma na to czas do 31 lipca 2026 roku.

02.08.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. Canva

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Chcieli szybko dorobić. Teraz stracą. Klienci mogą odetchnąć

Kupowanie lub zlecanie pisania fałszywych opinii to zły pomysł. Właśnie przekonały się o tym dwie firmy, które chciały szybko i łatwo zarobić.

Firmy SeoSem24 oraz Best-Review zostały ukarane łączną kwotą ponad 85 tys. zł. Opinie publikowane przez nie na popularnych portalach internetowych miały sztucznie podnieść renomę ich produktów i usług.

Będą płacić 

Przedsiębiorcy starali się stworzyć wrażenie naturalności reakcji na ich ofertę, żeby nie wzbudzić podejrzeń o reklamowy charakter opinii. SeoSem24 oferowało pozycjonowanie stron i reklamę, a Best-Review zachęcało do natychmiastowego uzyskania rekomendacji. 

Te działania miały na celu kreowanie fałszywego obrazu jakości produktów i usług i naruszyły zbiorowe interesy konsumentów. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uznał te działania za wprowadzanie w błąd i nałożył kary na obie firmy.

Best–Review Krzysztof Michalski w Lesznie musi zapłacić 35 tys. zł, a SeoSem24 – pozycjonowanie stron www, tworzenie stron www, agencja reklamowa – Łukasz Wudyka w Krakowie jeszcze więcej – 50 618 zł.

Obie firmy nie oferują już usługi zamieszczania nieprawdziwych recenzji, jednak decyzje nie są prawomocne, a przedsiębiorcy mogą odwołać się do sądu.

Uczciwi tracą przez oszustów

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny podkreślił, że fałszywe opinie szkodzą zarówno konsumentom, jak i uczciwym przedsiębiorcom. 

Konsumenci zwiedzeni fałszywymi recenzjami mogą kupić coś, co nie jest im potrzebne. Uczciwi przedsiębiorcy natomiast mogą stracić na renomie i zyskach przez nieuczciwą konkurencję. Reputacja powinna być budowana na podstawie prawdziwych i rzetelnych informacji, a nie manipulacji.

UOKiK ściga cwaniaków 

UOKiK nie przestaje ścigać firm zajmujących się publikowaniem fałszywych opinii. W toku są postępowania wobec Mastermarketing A&K LTD oraz Tomasz Ciuła Project Management. Oba mogą zakończyć się nałożeniem kar finansowych. 

Weryfikacja opinii jest obowiązkiem. Według unijnej dyrektywy należy informować o metodach weryfikacji autentyczności opinii i publikować zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze. Sugerowanie, że wszystkie opinie są prawdziwe bez odpowiednich działań weryfikacyjnych, jest surowo zabronione.


01.08.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. Canva

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: PiS na krawędzi. Może nie dostać milionów złotych z budżetu

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła jeszcze decyzji, czy zaakceptować sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS. Od tego zależy, czy partia otrzyma wielomilionową dotację.

Subwencje z budżetu państwa to główne źródło utrzymania ugrupowań parlamentarnych. Pieniądze należą się w zależności od osiągniętego wyniku wyborczego.

Głosy to pieniądze

Kiedy tylko podano pierwsze wyniki kwietniowych wyborów do Sejmu i Senatu, wiadomo było, że z państwowej kasy popłyną miliony. Zgodnie z tymi wyliczeniami:

  • PiS może liczyć na 25,9 mln zł co roku przez całą kadencję parlamentu,

  • Koalicja Obywatelska na 25,1 mln zł, 

  • Trzecia Droga na 15,1 mln zł, 

  • Nowa Lewica na 9,8 mln zł, 

  • Konfederacja na 8,4 mln zł. 

To pieniądze z budżetu państwa, a ich suma to 84,2 mln zł. To rekord.

Brak dotacji mocno dał się we znaki PSL

Żeby jednak korzystać z tych pieniędzy, wcześniej Państwowa Komisja Wyborcza musi zaakceptować sprawozdania finansowe komitetów wyborczych. Czyli sprawdzić, czy przedstawione rozliczenia i faktury się zgadzają. 

Z reguły PKW przyjmuje sprawozdania, choć bywa, że je odrzuca. W 2001 r. spotkało to PSL. Błąd partii polegał na tym, że miała dwa konta na wpłaty zamiast jednego. Ale było to przewinienie tak poważne, że ludowcy nie otrzymali 50 mln zł i jeszcze musieli zapłacić 20 mln zł kary.

– To prawie nas wyeliminowało z funkcjonowania, takiej realnej walki o głosy i działań politycznych, bo bez pieniędzy przez tyle lat bardzo trudno było funkcjonować. Wszystko pochodziło z dobrowolnych wpłat i składek członków i sympatyków Stronnictwa – przyznał właśnie prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Sądny dzień

PKW właśnie podała, że bez zastrzeżeń przyjęła sprawozdanie tylko jednego komitetu, który wiosna walczył o głosy. To KWW Nowa Lewica. Przyjęła – ale wskazując uchybienia – dokumentację przedstawioną przez:

1)  Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni;

2)  Koalicyjny Komitet Wyborczy Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe;

3)  Komitet Wyborczy Konfederacja Wolność i Niepodległość;

4)  Komitet Wyborczy Wyborców Andrzej Dziuba – Pakt Senacki;

5)  Komitet Wyborczy Wyborców Józefa Zająca;

6)  Komitet Wyborczy Wyborców Krzysztof Kwiatkowski – Pakt Senacki;

7)  Komitet Wyborczy Wyborców Wadim Tyszkiewicz – Pakt Senacki.

I odrzuciła sprawozdanie Komitetu Wyborczego Wyborców Zygmunta Frankiewicza – Pakt Senacki.

PKW ma dużo wątpliwości 

Najwięcej pytań dotyczy jednak PiS. „Na papierze” wszystko w dokumentach może się zgadzać, ale każdy kto obserwował kampanię wyborczą do Sejmu i Senatu widział też, jak akcje propagandowe były realizowane za pieniądze państwa. Co – podkreślmy – jest zakazane. 

Zastrzeżeń jest wiele. Były rozdawane pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, agitacja była prowadzona ze środków Lasów Państwowych, a Ministerstwo Cyfryzacji zlecało za nie analizy polityczno-wyborcze.

To wszystko sprawiło, że PKW ma wątpliwości co do działań i rozliczenia PiS. Tak duże, że nie nie podjęła finalnej decyzji.

„(...) Państwowa Komisja Wyborcza zidentyfikowała okoliczności wymagające dodatkowego wyjaśnienia poprzez zwrócenie się do Rządowego Centrum Legislacji oraz NASK o nadesłanie szczegółowych informacji niezbędnych do podjęcia uchwały. W związku z powyższym nastąpiło odroczenie podjęcia uchwały w sprawie sprawozdania finansowego tego Komitetu Wyborczego” – podała PKW.

Lista grzechów PiS

O nieprawidłowościach poinformowała PKW Kancelaria Premiera. Na jej liście znalazły się m.in.:

  • „działania o charakterze promocyjnym i agitacyjnym, które były podejmowane przez osoby zatrudnione w Rządowym Centrum Legislacji”, 

  • „działania prowadzone przez byłe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości w ramach Funduszu Sprawiedliwości”,

  • „wydatki na promocję związaną z programem 800 plus, organizowane głównie podczas tzw. pikników 800 plus”.


01.08.2024 Niedziela.BE / źródło: News4Media/fot. PKW

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Po kredyt do banku pod cudzym nazwiskiem. Padł rekord wyłudzeń

Codziennie prawie 900 tys. zł. Taką kwotę kilka tysięcy razy chcieli wyłudzić z banków ich „klienci”. Okazji upatrywali w kredytach.

Dodajmy jeszcze, że amatorzy takiego zdobywania pieniędzy „atakowali” banki, posługując się cudzą tożsamością – wynika z raportu Związku Banków Polskich (ZBP).

Dane dotyczą drugiego kwartału 2024 roku.

Co kwartał to gorzej

– Trzy miesiące temu informowaliśmy o rekordowo wysokiej liczbie prób wyłudzeń kredytów z wykorzystaniem cudzej tożsamości. Niestety ostatni kwartał okazał się pod tym względem jeszcze gorszy – mówi cytowany w raporcie Włodzimierz Kiciński, wiceprezes ZBP.

Z kwartału na kwartał rosną też kwoty, jakie próbowano ukraść. W drugim kwartale – podał szef ZBP – było to niemal 80 milionów złotych.

– Po sześciu miesiącach 2024 roku już przekroczyliśmy poziom przestępczości obserwowany kiedyś przez cały rok – podkreśla Włodzimierz Kiciński.

Próbowali wyłudzić blisko 80 milionów złotych

Łączna kwota prób wyłudzeń kredytów w drugim kwartale 2024 r. wyniosła 79,6 mln zł. To 58 proc. więcej niż w tym samym okresie w 2023 r.

W tym czasie banki odnotowały 3229 prób wyłudzeń kredytów, co oznacza, że codziennie próbowano z polskich banków ukraść 875 tys. zł. To więcej niż w pierwszym kwartale – wtedy było ich 3068.

„Pomimo rekordu w liczbie prób wyłudzeń odnotowano stosunkowo mało przypadków prób na bardzo wysokie kwoty – „tylko” 6 dotyczyło kwot przekraczających milion złotych” – czytamy na stronie ZBP.

Statystycznie codziennie dokonywano 35 prób wyłudzenia kredytów. Najczęściej w – jak to określają autorzy raportu: tradycyjnie – województwach:

  • dolnośląskim,

  • śląskim,

  • mazowieckim.

01.08.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. Canva

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed