Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Belgia, sport: Było tak blisko… Brukselczycy zmarnowali wielką szansę.

Belgia, sport: Było tak blisko… Brukselczycy zmarnowali wielką szansę. Fot. Shutterstock, Inc.

Walka Anderlechtu z AZ Alkmaar o miejsce w półfinale Ligi Konferencji była bardzo zacięta. Ostatecznie o porażce belgijskiego klubu zdecydowała seria rzutów karnych.

Pierwsze starcie w „derbach Beneluksu” rozegrano tydzień temu w Brukseli. Gospodarze wygrali wówczas 2-0. W czwartkowym rewanżu w Alkmaar to z kolei AZ wygrało 2-0.

Mecz dla gospodarzy rozpoczął się bardzo dobrze. Bohaterem pierwszego kwadransa był Vangelis Pavlidis. Grecki napastnik najpierw w piątej minucie wykorzystał rzut karny, a w 13. minucie - już z gry - strzelił drugą bramkę.

AZ zdominowało brukselczyków i wydawało się, że kolejny gol będzie kwestią czasu. Piłkarze z Alkmaar oddali aż 27 strzałów, w tym jeden w słupek i 7 w światło bramki. Dobre spotkanie rozegrał jednak holenderski bramkarz Anderlechtu, Bart Verbruggen.

W regulaminowym czasie gry było więc 2-0 i także dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. O awansie zdecydowała seria rzutów karnych. AZ wygrało ją 4-1, wykorzystując wszystkie jedenastki. Piłkarze Anderlechtu nie wytrzymali presji, a bramkarz AZ Mathew Ryan obronił jedenastki Jana Vertonghena i Killiana Sardelli.

-Jesteśmy rozczarowani. Nie graliśmy dzisiaj na naszym najlepszym poziomie. Trzeba szczerze przyznać: zwyciężyła lepsza drużyna. Jedynce, co byliśmy w stanie zrobić, to dotrwać do karnych i mieć nadzieję, że wygramy tę loterię. Niestety tak się nie stało - powiedział po meczu Verbruggen.

Rywalem AZ w walce o finał Ligi Konferencji będzie West Ham United. Klub z Alkmaar pierwsze spotkanie dwumeczu rozegra 11 maja w Londynie. Rewanż w Alkmaar odbędzie się tydzień później.

W czwartek o awans do półfinału Ligi Konferencji walczył również Lech Poznań. Sytuacja mistrzów Polski przed tym meczem była bardzo trudna. Lech nie wykorzystał w pierwszym spotkaniu atutu własnego stadionu i przegrał w Poznaniu 1-4.

W rewanżu mistrzowie Polski pokazali się z dużo lepszej strony, prowadzili nawet 3-0, ale ostatecznie wygrali we Włoszech „tylko” 3-2. Do odrobienia strat i awansu do półfinału to jednak nie wystarczyło.

Również dwie inne belgijskie drużyny pożegnały się w czwartek z europejskimi pucharami. KAA Gent przegrało w Londynie w rewanżu ćwierćfinału Ligi Konferencji z West Ham United 1-4. Dwumecz zakończył się wynikiem 5-2 dla londyńczyków.

Walczący w Lidze Europy Union Saint-Gilloise przegrał na własnym terenie z Bayerem Leverkusen 1-4 i również zakończył przygodę z europejskimi pucharami na poziomie ćwierćfinału. Pierwsze spotkanie dwumeczu zakończyło się remisem 1-1.

Trzy mecze, trzy porażki, trzy wyeliminowane kluby - to nie był dobry wieczór dla belgijskiego futbolu. Z drugiej strony sezon 2022/2023 należy uznać dla belgijskiej piłki klubowej za udany. Niezbyt często zdarza się, by aż trzy belgijskie drużyny dotarły do ćwierćfinałów pucharów europejskich.

21.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Niedziela.BE