Narodowa Rada Bezpieczeństwa zdecydowała, że od października obowiązek noszenia maseczki zostanie poluzowany w całym kraju. Informację tę upubliczniła premier Belgii, Sophie Wilmès.

„Obowiązek noszenia maseczki wciąż będzie jednym z najważniejszych środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Niemniej jednak, nie ma potrzeby, aby maseczki były obowiązkowe wszędzie i o każdej porze” - przekazała Wilmès.

Od października maseczki będą obowiązkowe jedynie w bardzo tłocznych miejscach bądź tam, gdzie nie ma możliwości zachowania wymaganego, 1,5-metrowego dystansu (decyzja, których miejsc będzie to dotyczyło, zostanie podjęta przez władze lokalne).

„Aby zadbać o spójną politykę na terytorium całego kraju, zwracamy się z prośbą do władz lokalnych o ścisłe przestrzeganie tego zalecenia” - dodała premier. Co więcej, maseczki wciąż będą obowiązkowe w transporcie publicznym oraz m.in. w kinach i sklepach.

Niemal natychmiast po konferencji Narodowej Rady Bezpieczeństwa, minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli, Rudi Vervoort, poinformował że w Brukseli generalny wymóg noszenia maseczek zostanie zniesiony 1 października.

23.09.2020, Niedziela.BE

(kk)

Do ataku na bank z użyciem skradzionego buldożera doszło w środę nad ranem w miejscowości Nieuwenrode w gminie Kapelle-op-den-Bos (Vlaams-Brabant). Wcześniej przestępcy próbowali ukraść ciężarówki z lokalnej firmy, ale to się nie udało.

Przestępcy przez kilka minut taranowali spycharką oddział banku, by dostać się do bankomatu. Kierowniczka banku, która mieszka w tym samym budynku, powiedziała, że ​​obawiała się nawet zawalenia konstrukcji.

Na miejsce wezwano policję, ale sprawcy zdążyli uciec. Przestępcy ukradli samochód, którym odjechali w kierunku granicy z Holandią.

Burmistrz gminy poinformował, że przestępcom udało się coś ukraść, ale dokładna kwota nie została podana.

24.09.2020 Niedziela.BE

(mś)

Do tragedii doszło w poniedziałkowe popołudnie w szkole Ecole du Centre d’Hornu w miejscowości Hornu w Walonii – poinformowały belgijskie media.

9-letni Quentin bawił się na szkolnym placu w chowanego. W pewnym momencie przewrócił się. Na miejsce wezwano służby ratunkowe, które przez pół godziny próbowały go reanimować – opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Niestety próby reanimacji okazały się nieskuteczne. Chłopca przewieziono do okolicznego szpitala. W poniedziałek wieczorem potwierdził się najczarniejszy scenariusz i poinformowano o śmierci dziecka.

Przyczyny śmierci nie są jeszcze dokładnie znane, ale najprawdopodobniej w wyniku upadku doszło do fatalnego w skutkach urazowego pęknięcia tętnicy.

Tragedia pogrążyła w żałobie Hornu, opisują belgijskie media. Hornu to wiejska gmina wchodząca w skład miasta Boussu (prowincja Hainaut) w Walonii, czyli francuskojęzycznej części Belgii.

- To najgorsze, co mogło się stać. Jesteśmy całym sercem z rodziną Quetnina – powiedziała dyrektor szkoły, w której uczył się chłopak. W poniedziałek placówkę odwiedzili psychologowie, którzy rozmawiali zarówno z uczniami, jak i nauczycielami, informuje „Het Laatste Nieuws”.

23.09.2020 Niedziela.BE
(łk)

Więźniowie zakładu psychiatrycznego w Antwerpii uprowadzili w nocy dwóch członków personelu instytucji. To już drugi tego rodzaju incydent w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Zakładników udało się uwolnić.

Więźniowie Forensic Psychiatric Centre (FPC) w Antwerpii uprowadzili dwóch pracowników ośrodka i przetrzymywali ich wbrew woli przez kilka godzin. Prokuratura poinformowała, że do porwania doszło w miniony wtorek, około godziny 22:00, zaś zakładników uwolniono około godziny 2:00.

Niedługo po porwaniu centrum powiadomiło władze i po długotrwałych negocjacjach doszło do wypuszczenia zakładników, którzy na szczęście nie odnieśli żadnych obrażeń.

W centrum przebywają psychicznie chorzy przestępcy, którzy z powodu stanu zdrowia nie mogą być poddani normalnemu procesowi.

Wtorkowy incydent to już drugie tego rodzaju zdarzenie w ciągu zaledwie 6 miesięcy.

24.09.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)