Od 5 października zakaz spożywania napojów alkoholowych na ulicach w centrum Brukseli zostanie rozszerzony. Odtąd jedynymi miejscami, w których będzie można się napić na świeżym powietrzu, będą ogródki barów i restauracji. Picie alkoholu będzie również możliwe podczas organizowanych imprez, takich jak coroczny jarmark bożonarodzeniowy.

Obecnie zakaz picia alkoholu na ulicy obowiązuje od północy do 6 rano w strefie dla pieszych w centrum Brukseli. Od 5 października zakaz zostanie rozszerzony o obszar Alhambry (wokół Królewskiego Teatru Flamandzkiego) i Targ Rybny (wokół stacji metra Sint-Katelijne). Zakaz będzie obowiązywał całą dobę, a nie tylko w nocy.

- Mam nadzieję, że ten dekret nie stanie się normą w dłuższej perspektywie, ponieważ rozumiem, dlaczego ludzie chcą pić w parku. Jednak teraz nie jest to już możliwe. Ilość uciążliwości spowodowanych spożywaniem alkoholu w tych dwóch obszarach stała się dla mieszkańców nie do zniesienia – powiedział burmistrz Brukseli Philippe Close w rozmowie z dziennikiem „La Dernière Heure”.

Pomimo zakazu konsumpcji, nadal będzie można kupić wino, piwo i napoje na bazie alkoholu w wielu punktach sprzedaży detalicznej w centrum Brukseli.

01.10.2020 Niedziela.BE // foto: Alcohol prohibited sign in Brussels, Belgium on March 31, 2020. // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(mś)

Władze Brukseli zdecydowały się na wprowadzenie zakazu prostytucji. Celem jest ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa w belgijskiej stolicy.

Zakaz wszedł w życie natychmiast po ogłoszeniu, w poniedziałek wieczorem i będzie obowiązywał aż do odwołania. Burmistrz Brukseli, Philippe Close, potwierdził, że powodem tego drastycznego rozwiązania jest gwałtownie rosnąca liczba zakażeń.

Zakaz dotyczy wszystkich form prostytucji, również uprawianej w domach publicznych. Policja ze strefy Bruksela-Ixelles będzie prowadzić kontrole i wydawać kary za łamanie zakazu.

Brukselskie gminy Schaerbeek oraz Saint-Josse, w których również istnieją tzw. dzielnice czerwonych latarni, nie zdecydowały się na wprowadzenie zakazu.

30.09.2020, Niedziela.BE

(kk)

Nowe środki podjęte w ramach walki z epidemią koronawirusa w Brukseli nie są wystarczające – uważa wirusolog, Steven Van Gucht.

Od poniedziałku bary są zamykane o godzinie 23:00 zamiast o 1:00, zaś sklepy sprzedające jedzenie oraz napoje, muszą być zamykane o 22:00. Zabronione jest również jedzenie na lokalnych rynkach.

„Mamy nowe godziny zamknięć: wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że niektórzy będą przenosić imprezy do domu. To będzie miało miejsce na pewno, gwarantuję. Więc poprzez wprowadzenie tych środków, nie osiągniemy nic” - w rozmowie z HLN, przekazał Van Gucht, który jest też rzecznikiem prasowym Narodowego Centrum Kryzysowego.

Jego zdaniem, lokale powinny pozostać otwarte dłużej, ale zasada 1,5-metrowego dystansu powinna być bardziej surowo egzekwowana. „Wówczas przynajmniej mielibyśmy możliwość dalszego kontrolowania, czy obostrzenia są przestrzegane”.

Nowe zasady wprowadzono po tym, jak minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli, Rudi Vervoort, w minioną sobotę zwołał nadzwyczajne spotkanie z udziałem burmistrzów brukselskich gmin, policji i brukselskiej prokuratury.

1 października wchodzą w życie zmiany w obostrzeniach w całym kraju, m.in. kwarantanna zostanie zredukowana do 7 dni.

30.09.2020, Niedziela.BE

(kk)

Osoby bez dyplomu ukończenia szkoły średniej radzą sobie na belgijskim rynku pracy gorzej niż w sąsiednich krajach – wynika z analizy przeprowadzonej na zlecenie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

W 2018 r. jedynie 47% mieszkańców Belgii z niskim wykształceniem miało pracę. We Francji odsetek ten wynosił 52%, w Niemczech 61%, a w Holandii 63% – poinformował flamandzki dziennik „De Standaard”.

Niepokojący jest także trend: w Belgii liczba zatrudnionych osób z niskim wykształceniem spada, a we Francji, w Niemczech i w Holandii wzrasta. Jeśli trendy te się utrzymają, to w 2030 r. w Belgii pracę będzie miało jedynie 40% mieszkańców, nieposiadających dyplomu ukończenia szkoły średniej.

Analiza OECD opiera się o dane z 2018 r. i z lat wcześniejszych. Nie uwzględnia więc skutków pandemii koronawirusa. Według ekspertów recesja wywołana pandemią i obostrzeniami jeszcze bardziej utrudni niewykwalifikowanym pracownikom szukanie zatrudnienia w Belgii.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) zrzesza 37 demokratycznych i wysoko rozwiniętych państw z całego świata. Belgia należy do OECD od chwili założenia tej organizacji w 1961 r. Polska została członkiem OECD w 1996 r.

30.09.2020 Niedziela.BE

(łk)