Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Spożywamy więcej nabiału
Belgia: „Budowa linii metra nr 3 potrwa dłużej”
Bruksela na 34. miejscu wśród „najlepszych miast na świecie”
Belgia: Iggy Pop i Sex Pistols wśród gwiazd Lokerse Feesten!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 9 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 1 na 10 osób przyznaje się do wzięcia chorobowego bez ważnego powodu
Polska: Polacy nie chcą mieć dzieci? Jeden z powodów: zarobione kobiety
Belgia: Młodzi ludzie z przewlekłymi chorobami narażeni na liczne ograniczenia
Belgia: Coraz częściej cierpimy na długotrwałą depresję i wypalenie zawodowe
Niemcy: 20% kobiet doświadczyło przemocy seksualnej w dzieciństwie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Najpierw proponowali, teraz się wycofują. Kierowcy mogą spać spokojnie. Na razie

Obowiązek fotografowania aut podczas przeglądów i pomysł karania zapominalskich kierowców nie wejdą w życie na razie lądują w koszu. Kiedy temat wróci? Nie wiadomo.

Te zmiany w ustawie Prawo o ruchu drogowym miały wprowadzić finansową odpowiedzialność diagnostów, a także wymagać fotografowania pojazdów podczas ich kontroli technicznej i wprowadzić kary dla spóźnialskich kierowców.

Mieli debatować, jednak się nie spotkali

Posiedzenie podkomisji, która miała rozpatrzyć projekt, miało się odbyć – jak ustaliła Interia w czwartek – rano. Krótko przed tym terminem osoby planujące wziąć udział w posiedzeniu zostały poinformowane, że jej przewodniczący nie życzy sobie obecności reprezentantów społeczeństwa. Na stronie Sejmu nie ma również wideorelacji z posiedzenia, co sugeruje, że do niego nie doszło. To z kolei doprowadziło do odwołania planowanego posiedzenia Komisji Infrastruktury.
Maciej Szymajda, prezes Stowarzyszenia Komisów, uważa, że odwołanie posiedzeń obu komisji jest równoznaczne z odstąpieniem od tej kontrowersyjnej koncepcji.

Ustawodawca zaproponował – przypomnijmy – wprowadzenie podwójnej stawki za przegląd dla nieterminowo wykonywanych przeglądów w przypadku spóźnienia powyżej 30 dni. Z kolei zdjęcia miały przedstawiać całą bryłę pojazdu z 2 przekątnych z przodu i z tyłu na stanowisku kontrolnym oraz wskazanie drogomierza.

Projekt powróci po wyborach?

Choć Sejm prawie na pewno nie wróci do projektu w obecnej kadencji, to jeśli wybory skończą się pomyślnie dla dziś rządzących, istnieje duże prawdopodobieństwo, że temat powróci za kilka miesięcy.

Przypomnijmy, że pomysł nałożenia kar na kierowców spóźniających się z przeglądem technicznym, fotografowania pojazdów podczas kontroli technicznej i kar dla diagnostów pojawił się po raz pierwszy w 2018 roku. W grudniu 2018, tuż przed trzecim czytaniem w Sejmie, został „zamrożony”. Od tego czasu wracał kilkakrotnie, z nowymi datami wprowadzenia. Były to 1 stycznia 2021, 1 września 2022 i 1 stycznia 2023. Ostatecznie do tej pory nie wszedł w życie.

Rząd argumentuje, że planowana zmiana przepisów wynika z konieczności dostosowania polskiego prawa do unijnych regulacji.

16.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Prokuratura tropi tych, co mieli zniesławić syna Beaty Szydło. Prosi o pomoc USA

Śledczy sięgają po pomoc prawną z USA i Wielkiej Brytanii. Żeby namierzyć autorów internetowych wpisów dotyczących Tymoteusza Szydło. To syn byłej premier i były ksiądz.

W takich sprawach prokuratura zwykle nie wszczyna postępowania. Pokrzywdzeni muszą działać na własną rękę. Jednak w przypadku Tymoteusza Szydło – jak donosi wp.pl – jest inaczej.

Ksiądz na takim urlopie oznacza jedno

Tymoteusz Szydło to syn Beaty Szydło, obecnej eurodeputowanej PiS i byłej premier, a jeżeli wierzyć zakulisowym plotkom – być może kandydatki PiS na prezydenta Polski. O Tymoteuszu przez lata było cicho. Do 2017 r., kiedy został księdzem. Wtedy zainteresowały się nim media.

Jeszcze więcej artykułów powstało w 2019 r., kiedy młody ksiądz poszedł na bezterminowy urlop.

„Bezterminowy urlop zaledwie po 2 latach kapłaństwa? To oznacza tylko jedno. Wielka szkoda. Pomodlę się dziś za ks. Tymoteusza i jego Rodziców. Zachęcam też innych do modlitwy za wszystkich kapłanów, którzy przeżywają trudne chwile. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy” – komentował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Tymoteusz podał, że zrzucił sutannę.

„Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania” – napisał w oświadczeniu.

I dodał: „Zwłaszcza tuż po święceniach, kiedy nie oponowałem, gdy próbowano skojarzyć mnie z określoną opcją polityczną”.

Miał dość i zaczął ścigać autorów wpisów

Od tego zaczęły się kolejne problemy młodego Szydły. Internauci zaczęli komentować, że powodem decyzji księdza może być kobieta. Dawano do zrozumienia, że ksiądz Tymoteusz został ojcem.

Takich komentarzy młody duchowny miał dość i zaczął ścigać ich autorów.

„Później okazało się, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo, wszczęte wskutek zawiadomienia złożonego przez pełnomocnika Szydły. Były ksiądz ma w tym postępowaniu status pokrzywdzonego” – przypomina wp.pl.

Powinien złożyć prywatny akt oskarżenia

Teraz okazuje się, że przesłuchano tylko dwie osoby, a jedną jest Tymoteusz. Teraz prokuratura poprosiła o pomoc Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. Chodzi o międzynarodową współpracę przy zdobyciu od Facebooka danych umożliwiających namierzenie autorów wpisów byłego księdza.

– Ponadto ustalono 2 potencjalnych świadków, którzy mieszkają na stałe w Wielkiej Brytanii. W związku z powyższym wystąpiono do władz sądowych Zjednoczonego Królestwa o przesłuchanie obojga świadków – informuje Szymon Banna z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zastanawiające jest to, że z reguły w takich sprawach prokuratura aż tak się nie angażuje. Zazwyczaj to pokrzywdzeni muszą działać, a śledczy pomagają tylko w wyjątkowych okolicznościach, gdy np. ktoś jest nieporadny i nie potrafi takich spraw załatwić. Ważny jest tu także tzw. interes społeczny.

Prokurator Mariusz Krasoń ze stowarzyszenia Lex Super Omnia: – Pokrzywdzony powinien złożyć prywatny akt oskarżenia, a sąd ewentualnie może zlecić policji weryfikacje danych, w tym dotyczących sprawcy. W podobnych sprawach prokuratura bez skrupułów odmawia wszczęcia postępowań.

Tymoteusz Szydło, kiedy przestał być księdzem, został zatrudniony w spółce, której wspólnikiem był Daniel Obajtek, prezes Orlenu. Już w niej nie pracuje.

16.08.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Biuro Prasowe Jasnej Góry

(sl)

Polska: Awantura na stacji paliw. Motocyklista nie mógł zapłacić, bo był w kasku

Kasjerka nie chciała przyjąć gotówki, dopóki klient nie zdejmie kasku motocyklowego. Dlaczego? To zdarzenie wywołało gorącą dyskusję w internecie.

Mężczyzna podjechał motocyklem na stację paliw. Zatankował bez zdejmowania kasku z głowy i poszedł do kasy zapłacić gotówką. I tu zaczęły się jego problemy.

Ekspedientka poinformowała go, że do momentu zdjęcia kasku nie obsłuży go. Wytłumaczyła, że takie jest „prawo i regulamin stacji”. Dopytywana – nie potrafiła jednak przywołać odpowiednich przepisów.

Zachowanie ekspedientki podzieliło internautów

Sytuacja podzieliła internautów. Jedni uważają, że motocyklista popełnił błąd, inni nie rozumieją tych zasad.

– Kto w tej sytuacji miał rację? Z całą pewnością nie... ekspedientka. Bo nawet jeżeli regulamin stacji mówił o tym, że motocyklistów w kasku się nie obsługuje, to ona de facto już to zrobiła. Pozwoliła mu na zatankowanie paliwa. Jeżeli bała się czegokolwiek ze strony zamaskowanego motocyklisty, to powinna zablokować mu dystrybutor i w tym momencie poprosić o zdjęcie kasku. W sytuacji, w której kierujący zatankował paliwo, stawianie takiego wymogu nie ma żadnego sensu. Tym bardziej że nie chciał uciekać, a jedynie zapłacić. To nie trzyma się kupy – komentuje Kuba Brzeziński z serwisu moto.pl.

Prawda jest jednak taka, że wiele stacji wymaga od motocyklistów pokazania twarzy. Oznacza to, że muszą nie tylko zdjąć kask ale także kominiarkę, jeżeli ja mają. To jest potrzebne dla nagrania wizerunku przez kamery w przypadku kradzieży paliwa.

Takie mamy procedury

To nie jedyna tego typu sprawa z ostatnich tygodni. W połowie czerwca jeden z motocyklistów miał problem z zatankowaniem pojazdu na stacji paliw w Rybniku.

– Pani kasjerka zablokowała mi dystrybutor po zatankowaniu 5 litrów. Poszedłem do środka i mówię, że coś się zepsuło. „Specjalnie panu zablokowałam, bo nie może pan siedzieć na motocyklu i jednocześnie tankować” – opisuje w sieci.
Okazuje się, że miała rację, bo takie zachowanie jest niedozwolone.

„Zgodnie z naszymi procedurami, podczas tankowania motocykla należy z niego zsiąść i wyłączyć silnik. Informacja ta jest widoczna na wszystkich naszych stacjach i dotyczy bezpieczeństwa kierowcy oraz pozostałych osób przebywających na stacji. W ten sposób minimalizujemy ryzyko przypadkowego rozlania paliwa podczas tankowania (np. na gorący silnik) oraz powstania pożaru. Na naszych stacjach nie wymagamy zdejmowania kasku podczas tankowania – wytłumaczył sytuację rzecznik prasowy sieci Shell.

12.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

UE: W przyszłości stacje do ładowania pojazdów elektrycznych co 60 km na autostradach?!

Stacje do ładowania pojazdów elektrycznych muszą być umieszczane wzdłuż głównych europejskich autostrad co najmniej co 60 kilometrów od 2026 roku – zdecydował we wtorek, 11 lipca, Parlament Europejski.

Od 2026 roku stacje do ładowania będą rozmieszczone co 60 kilometrów i muszą mieć moc co najmniej 400 kW, a od 2028 roku – co najmniej 600 kW. Do tego czasu stacje tankowania wodoru będą musiały być instalowane również co 200 km wzdłuż głównych autostrad.

„W przyszłości powinieneś mieć możliwość ładowania swojego samochodu elektrycznego w dowolnym miejscu w Unii Europejskiej. Te nowe przepisy to zapewnią” – powiedziała belgijska eurodeputowana z ramienia flamandzkiej partii socjalistycznej Vooruit, Kathleen Van Brempt.

UE oczekuje również przejrzystości w zakresie cen dostarczanej energii elektrycznej. Komisja Europejska jest proszona o utworzenie bazy danych, która będzie informować konsumentów o paliwach alternatywnych, a dokładniej o dostępności, czasie oczekiwania i cenach na różnych stacjach.

12.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed