Według badania opublikowanego przez firmę konsultingową Mercer, Bruksela znalazła się na 41. miejscu wśród najdroższych miast do życia dla obcokrajowców. Belgijska stolica de facto spadła o dwa miejsca, co sugeruje, że miasto stało się nieco bardziej dostępne dla pracowników z zagranicy w porównaniu z innymi metropoliami.

Konsekwencje pandemii Covid-19, inwazja Rosji na Ukrainę, a także wpływ polityki pieniężnej i inflacji to czynniki, które w większości silnie wpływają na koszty życia obcokrajowców – wyjaśniają autorzy badania.

Hongkong nadal zajmuje pierwsze miejsce w rankingu, ponieważ była kolonia brytyjska ma jedne z najdroższych nieruchomości i cen najmu na świecie. Cena jednego metra kwadratowego nieruchomości wynosi około 45 tys. dolarów. Miasto jest również znane z drogich restauracji, klubów nocnych i wysokich kosztów żywności.

Pięć europejskich miast znalazło się w pierwszej dziesiątce najdroższych destynacji, z czego cztery znajdują się w Szwajcarii, która jest domem dla dużych korporacji, takich jak Google, Roche, Nestlé i Novartis.

W światowym rankingu Zurych zajął trzecie miejsce, Genewa czwarte, Bazylea piąte, a Berno siódme. Stolica Danii, Kopenhaga, zajmuje dziewiąte miejsce na świecie. Singapur jest obecnie drugim najdroższym miastem dla obcokrajowców. Nowy Jork zajmuje obecnie szóste miejsce w rankingu. Warto zauważyć, że Praga przeskoczyła o 27 miejsc i znajduje się obecnie na 33. pozycji.

22.07.2023 Niedziela.BE // fot. Uslatar / Shutterstock.com

(kk)

W maju tego roku stopa bezrobocia w Regionie Stołecznym Brukseli wyniosła 14,4%. To prawie dwukrotnie więcej niż miesiąc wcześniej! – poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Bezrobocie w stolicy już od lat jest wyższe niż w pozostałych częściach Belgii. W skali całego kraju stopa bezrobocia wyniosła w maju jedynie 5,7% i była 0,8 punktu procentowego wyższa niż miesiąc wcześniej.

W Regionie Stołecznym Brukseli doszło do największego wzrostu bezrobocia. W kwietniu 2023 r. bezskutecznie poszukiwało pracy jeszcze tylko 7,4% mieszkańców Brukseli w wieku produkcyjnym. Miesiąc później było ich już o 7 punktów procentowych więcej!

Regionem z najniższym bezrobociem pozostaje Flandria. W tej północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju stopa bezrobocia wyniosła w maju jedynie 2,6%. Miesiąc wcześniej było to 3,1%.

W Walonii doszło w maju do wzrostu bezrobocia. W tej południowej, francuskojęzycznej części Belgii bez pracy było w piątym miesiącu tego roku 8,6% mieszkańców. W kwietniu stopa bezrobocia w Walonii wynosiła jeszcze 7,9%.

22.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgijski start-up NuOceans stawia czoła nowym wyzwaniom związanym z tradycyjnymi klapkami, zbierając plastikowe odpady (w tym stare klapki) i przekształcając je w nowe, bardziej zrównoważone obuwie.

Szacuje się, że każdego roku na całym świecie sprzedaje się ponad trzy miliardy par klapek. Buty są zwykle wykonane z syntetycznych tworzyw sztucznych, które rozkładają się przez setki lat, co prowadzi do ogromnego zanieczyszczenia plastikiem.

Ponadto proces produkcji klapek przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych i zanieczyszczenia powietrza. Te obawy środowiskowe uwypukliły potrzebę stworzenia zrównoważonych alternatyw.

Jedna z belgijskich firm znalazła rozwiązanie, które pozwala uporać się z problematycznymi aspektami tego procesu produkcyjnego, jednocześnie zwalczając zanieczyszczenie oceanów tworzywami sztucznymi.

Firma chce stać się liderem w zakresie oferowania przyjaznych dla środowiska i zrównoważonych alternatyw dla wspomnianych butów. NuOceans ma na celu rozwiązanie tego problemu poprzez aktywne zbieranie śmieci oraz zużytych klapek, ich recykling i przekształcanie w nowe, użyteczne produkty.

Zebrane klapki są czyszczone, miażdżone i prasowane w kolorowe arkusze. Te przetworzone arkusze są wysyłane do producenta obuwia w Hiszpanii, gdzie są łączone z innymi trwałymi materiałami w celu stworzenia sandałów NuO2. Paski są wykonane z wegańskiej skóry pochodzącej z recyklingu, a wkładka zawiera odpady i pokruszone korki.

Najnowszy produkt, sandał NuO2, jest porównywalny z popularną marką Birkenstock i zyskał już dużą popularność na rynku.

17.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W czerwcu inflacja w Belgii obliczana według modelu HICP stosowanego przez unijne biuro statystyczne Eurostat wyniosła jedynie 1,6% w skali roku.

Inflacja w Belgii rosła, podobnie jak w wielu innych krajach świata, od początku ubiegłego roku. W sierpniu ubiegłego roku inflacja HICP w kraju ze stolicą w Brukseli wynosiła 10,5%, a w październiku przekroczyła 13%.

Pod koniec 2022 r. tempo wzrostu cen przyhamowało. Od listopada ubiegłego roku inflacja spada. W styczniu wynosiła 7,4%, w kwietniu 3,3%, w maju 2,7%, a w czerwcu wspomniane 1,6%. Taki poziom inflacji można już uznać za „normalny” i „zdrowy” dla gospodarki.

Bardzo wysoka inflacja w Belgii i innych krajach Unii Europejskiej była w 2022 r. między innymi skutkiem wysokich cen paliw i surowców. Na początku 2023 r. tempo wzrostu cen energii wyhamowało. Jeszcze w grudniu energia była w Belgii droższa o prawie 33% niż rok wcześniej, a w czerwcu mieliśmy już do czynienia ze spadkiem cen energii w skali roku aż o 26%.

Nie można tego powiedzieć o żywności. Jedzenie w Belgii drożeje, i to szybko. W czerwcu tego roku za produkty spożywcze i napoje (w tym alkoholowe) płacono w Belgii średnio aż o 14,2% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. To jednak mniejszy wzrost niż w maju, kiedy wynosił on jeszcze 16,1% w skali roku.

Inflacja obliczana według model stosowanego przez Belgijski Urząd Statystyczny jest wyższa niż ta obliczana według modelu HICP. W czerwcu inflacja w Belgii wyniosła według Statbel 4,2%. To jednak mniej niż w maju (5,2%).

17.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)