Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Duży wzrost liczby wykroczeń drogowych!
Belgijska kolej przeprosi za deportacje podczas II wojny światowej
Belgia: Coraz więcej turystów w nadmorskich kurortach!
Niemcy: Rośnie spożycie kokainy i heroiny
Belgia: Co piąty mieszkaniec Brukseli chce wyprowadzić się z miasta!
Słowo dnia: Snelweg
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 25 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Sport, tenis: Świątek odrabia straty i wygrywa w Madrycie!
Ruszył Brukselski Festiwal Filmów Krótkometrażowych!
Polska: Nie opłaca się chorować. Jeszcze dłuższe kolejki do lekarzy
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Rekordowa średnia pensja w Polsce. Dużo ponad najniższą krajową

GUS podał średnią wysokość płac w sektorze przedsiębiorstw. Po raz pierwszy w historii przekroczyła 9 tys. zł. Tymczasem rząd zmienia plany co do „najniższej krajowej”.

Ile trzeba zarabiać, żeby zaliczać się do klasy średniej? Zgodnie z wytycznymi zrzeszającej ponad 100 krajów organizacji ekonomicznej OECD – jak policzył „Dziennik Gazeta Prawna” – w Polsce powinno to być od 5023,14 zł do 13 395,04 zł brutto na osobę w gospodarstwie domowym.

Ale sytuacja zależy np. od miejsca zamieszkania. Są w Polsce gminy, gdzie klasa średnia zarabia mniej.

„Na potrzeby wyliczeń przeanalizowano dane z ponad 2,4 tys. gmin. W tych wyliczeniach pod uwagę wzięto całkowity dochód gospodarstwa domowego „na rękę”, obejmujący pensje, świadczenia socjalne, emerytury, dochody z wynajmu i inne regularne wpływy” – tłumaczy swoje analizy superbiz.se.pl.

I wskazuje, że np. warszawska rodzina z dwójką dzieci powinna zarabiać 11-20,5 tys. zł na osobę, a w mniej zamożnych gminach wystarczy już 3,5-6 tys. zł, żeby wejść do klasy średniej.

Płaca średnia a minimalna. Różnica jest olbrzymia

Tymczasem GUS właśnie podał, że średnie wynagrodzenie za marzec w sektorze przedsiębiorstw wyniosła aż 9055,92 zł brutto i jest to skok o 7,7 proc. rok do roku. Do porównania – pomiar z poprzedniego miesiąca wskazał 8613 złotych.

Podkreśli jednak, że ten wskaźnik nie obejmuje m.in. pracowników budżetówki i rolników. Trzeba też przyznać, że to znacznie więcej niż wynosi płaca minimalna. Od początku tego roku to 4666 zł brutto.

Jeszcze niedawno wydawało się, że ok. 3 mln osób zarabiających najmniej w 2026 roku czeka poważna podwyżka. Rząd pracował nad wprowadzeniem unijnej zasady, która „najniższą krajową” uzależnia od przeciętnych zarobków w gospodarce. Miałoby to być 55 proc. średniej czyli 5070 zł brutto (przy prognozowanej przeciętnej płacy 9219 zł).

Tyle że już wiadomo, że – mimo wielu zapowiedzi – takiej podwyżki nie będzie. Wersja stosownej ustawy skierowana do Komitetu do Spraw Europejskich nie zawiera już wprowadzenia tego przelicznika od 2026 roku.


24.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Majówka 2025. Bez szaleństw. Wydamy tyle, ile mamy w portfelu

Najchętniej w domu z rodziną lub bliskimi. Grillowanie to niezbędny punkt programu. No i bez finansowych szaleństw. To scenariusz majówki statystycznego Polaka.

Przed nami majówka 2025. Kalendarz jest mało korzystny, bo zaczyna się w czwartek 1 maja. 3 maja to sobota. Pozostaje pytanie o piątek: brać wolne, czy nie brać?

Co szósty Polak nie ma wątpliwości i skorzysta z urlopu – wynika z badania Barometr Providenta. Ponad 13 proc. urlopu brać nie musi, bo pracodawca oddaje wtedy dzień wolny za sobotę.

W domowym zaciszu czujemy się najlepiej

A jak chcemy spędzić tegoroczną majówkę? Aż 63 proc. na świeżym powietrzu. Większość badanych – w domu. A jak?

25 proc – planuje odpoczywać sama lub z domownikami,
18 proc. – odwiedzi rodzinę lub znajomych,
13,2 proc. – zaprosi ich do siebie.

Jeśli już planujemy podróże, to raczej po Polsce. Podróż za granicę planuje zaledwie 5 proc. respondentów.

Blisko połowa Polaków nie wyobraża sobie majówki bez grillowania. To główny punkt programu dla 44 proc. badanych. Najwięcej amatorów tej przyjemności mieszka w województwie lubuskim, najmniej w łódzkim.

Przyjemność sprawia nam także spacerowanie – tę opcję wskazało 43,9 proc. respondentów.

To dopiero początek wiosenno-letnich wydatków

A ile zamierzamy wdać na tegoroczną majówkę?

– Średnio 1024,80 złotych, o 249 zł mniej niż w zeszłym roku – odpowiada Karolina Łuczak, rzeczniczka prasowa Provident Polska.

I podkreśla: – Polacy odpowiedzialnie podchodzą do planowania budżetu, zwłaszcza, że majówka rozpoczyna sezon wiosenno-letnich wyjazdów oraz wydatków okolicznościowych, takich jak komunie czy śluby.

70 proc. ankietowanych majówkę sfinansuje z bieżących dochodów. Po oszczędności sięgnie 36 proc. Z pożyczki skorzysta 3,4 proc.


24.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Miliardy złotych leżą na kontach. Będzie je łatwiej odzyskać

Na tzw. uśpionych kontach znajdują się potężne pieniądze. Miliardy złotych, po które nikt się nie zgłasza, a bankom nie zależy na odnalezieniu ich właścicieli. I to ma się zmienić.

O jakich pieniądzach mowa? O ogromnych, bo już 4 lata temu szacowano, że w bankach jest 10 mld zł, o które nikt się nie upomina. To tzw. uśpione konta.

Pieniądze czekają, a rodzina nic o nich nie wie

Kiedy ktoś umiera, to często zgromadzone przez niego za życia pieniądze zostają w banku. Bo kiedy zakładał konto, tylko on miał do niego dostęp. Rodzina też może nie wiedzieć, że taki rachunek istnieje.

Zgodnie z przepisami teoretycznie bank może po 10 latach, gdy nikt nie zgłasza się po środki, zamknąć rachunek. Wówczas pieniądze są przekazywane gminie, w której był zameldowany właściciel konta. Gdy meldunku nie ma, środki stają się własnością skarbu państwa.

Co się zmieni? Banki będą wiedziały, co robić po śmierci klienta

Nadchodzą zmiany tych przepisów. Rząd już je zaakceptował. Teraz banki będą musiały ustalać, czy właściciel konta żyje po 5 latach od ostatniej aktywności na koncie.

„Jeżeli nie – bank uzyska również informację o dacie jego zgonu, co pozwoli na rozpoczęcie procedury zakończenia umowy rachunku i wypłaty środków osobom uprawnionym” – podaje PAP.

A serwis kobieceinspiracje.pl tłumaczy: „Jednym z głównych celów projektowanych zmian jest przyspieszenie dostępu do środków po zmarłych. Dotychczas, w przypadku braku aktywności i braku informacji o śmierci właściciela rachunku, środki na kontach mogły „utknąć” w systemie na lata. Teraz ma się to zmienić”.

W ten sposób spadkobiercy zyskać łatwiejszy dostęp do należnych im pieniędzy, a banki będą miały jasne wytyczne dotyczące postępowania z rachunkami zmarłych klientów.


23.04.2025 Niedziela.BE // źródło:News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Kopciuchy trują na potęgę. Miliardy złotych rocznie idą z dymem

Gospodarstwa domowe są odpowiedzialne aż za 85 proc. emisji pyłów PM2.5 – bardzo szkodliwego składnika smogu.

Głównym źródłem są stare piece węglowe i opalane drewnem, zwane potocznie „kopciuchami”. W Polsce nadal działa ponad 1,3 mln takich urządzeń.

Smog bije rekordy w sezonie grzewczym

Dane z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków są alarmujące: z blisko 3,4 mln źródeł ogrzewania na paliwa stałe aż 22 proc. to tzw. urządzenia pozaklasowe – najgorsze pod względem emisji.

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, żeby roczne średnie stężenie PM2.5 nie przekraczało 5 µg/m³. Tymczasem zimą 2023 roku południowa Polska doświadczyła wyjątkowo wysokich stężeń smogu. W Opolu poziom pyłów PM2.5 przekroczył dopuszczalne normy o ponad 1800 proc., a we Wrocławiu – o ponad 900 proc.

A jak było w okolicach stolicy?

– W szerokim obwarzanku Warszawy, w dziewięciu powiatach, dymi aż 87 tysięcy wysokoemisyjnych kotłów na węgiel i na drewno. Rekordzistką jest gmina Wołomin, gdzie dymi prawie 4800 kopciuchów i kotłów klasy 3 i 4. Podobnie jest w Mińsku Mazowieckim, tam takich urządzeń jest prawie 4500 tysiąca – tłumaczył niedawno w TVP Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.

Smog kosztuje i zdrowie, i pieniądze

Zanieczyszczenia powietrza mają ogromny wpływ na zdrowie publiczne. Smog zwiększa ryzyko zachorowania na astmę, przewlekłe choroby płuc, udary oraz nowotwory. Szacuje się, że co roku z powodu zanieczyszczonego powietrza w Polsce umiera przedwcześnie ponad 40 tys. osób.

Według Europejskiej Koalicji na rzecz Zdrowia Publicznego koszty zdrowotne wynikające z zanieczyszczeń powietrza w Polsce sięgają ponad 15 mld zł rocznie. Z tej kwoty lwia część to skutek spalania węgla.

Droga do poprawy jakości powietrza prowadzi przez wymianę źródeł ogrzewania. Coraz więcej gospodarstw domowych decyduje się na instalacje hybrydowe, które łączą gaz płynny, pompy ciepła oraz panele fotowoltaiczne. Tego rodzaju rozwiązania są bardziej ekologiczne i pozwalają mocno zmniejszyć emisję pyłów, tlenków azotu i siarki.


23.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed