Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Te zawody zastąpi sztuczna inteligencja. Sprawdź, czy jesteś na liście
IKEA uruchomi w Belgii platformę do sprzedaży używanych mebli!
Belgia: Duży wzrost liczby wykroczeń drogowych!
Belgijska kolej przeprosi za deportacje podczas II wojny światowej
Belgia: Coraz więcej turystów w nadmorskich kurortach!
Niemcy: Rośnie spożycie kokainy i heroiny
Belgia: Co piąty mieszkaniec Brukseli chce wyprowadzić się z miasta!
Słowo dnia: Snelweg
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 25 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Sport, tenis: Świątek odrabia straty i wygrywa w Madrycie!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Te zawody zastąpi sztuczna inteligencja. Sprawdź, czy jesteś na liście

Aż jedna trzecia zawodów jest zagrożona przez algorytmy i roboty. To oznacza, że tyle osób będzie musiało poszukać sobie innego zajęcia.

Według SAIO, spółki należącej do ING, do 2030 roku – jak podaje pulshr.pl – aż 30 proc. zawodów może zostać zastąpionych. Najbardziej dotknie to osoby zajmujące się przetwarzaniem dokumentów, księgowością i obsługą klienta.

Te obszary sztuczna inteligencja zastępuje najszybciej

Jak wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PTE) „AI na polskim rynku pracy”, na liście zagrożonych zawodów znaleźli się:

finansiści,
prawnicy,
programiści,
matematycy,
urzędnicy państwowi,
matematycy,
nauczyciele akademiccy,
sekretarki.

Według PTE, 20 zawodach, które najbardziej są narażonych na wpływ sztucznej inteligencji, pracuje blisko 3,7 mln osób. W 20 zawodach najmniej podatnych na jej wpływ – blisko 1,7 mln.

Stosowanie sztucznej inteligencji – według ustaleń Everest Group i SAIO – najbardziej zaawansowane jest w działach obsługi klienta, operacji IT i sprzedaży i marketingu.


25.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Matura i korepetycje. Już warto zapisać dziecko na lekcje

Za dwa tygodnie zacznie się matura 2025. Uczniowie często przygotowywali się do niej na korepetycjach. Teraz na „korkach” zastąpią ich maturzyści 2026.

Maraton maturalny rozpocznie się 5 maja od pisemnego egzaminu z języka polskiego. Od wyników tego egzaminu zależy, czy młodzi ludzie dostaną się na wymarzone studia. Walczą o zdobycie jak największej liczby punktów. Żeby to osiągnąć przez ostatnie miesiące często korzystali z pomocy korepetytorów.

Ile to kosztuje?

Serwis e-korepetycje.pl, opierając się na raporcie „Młodzież w epoce kryzysów” dr. hab. Piotra Długosza, ocenia, że popyt na pomoc w nauce w Polsce wciąż jest bardzo wysoki.

„Korepetycje przestały pełnić wyłącznie rolę narzędzia do nadrabiania zaległości. Bardzo duża grupa uczniów korzystających z dodatkowych zajęć to młodzi ludzie ze średnią powyżej 4,51, którzy chcą zapewnić sobie jak najlepszy wynik na maturze i zwiększyć swoje szanse na indeks prestiżowej uczelni” – czytamy.

Jednak wielu rodziców interesuje bardziej to, ile muszą wydać na pomoc dziecku. A to potężne pieniądze, bo według szacunków rynek korepetycji jest warty miliardy złotych.

Średnia cena za 60 minut lekcji:

język polski: 69,73 zł (2912 ogłoszeń),
matematyka: 70,84 zł (14 399 ogłoszeń),
język angielski: 68,92 zł (10 562 ogłoszenia),
język niemiecki: 67,57 zł (1896 ogłoszeń),
historia: 63,02 zł (963 ogłoszenia),
fizyka: 85,52 zł (2200 ogłoszeń),
chemia: 78,96 zł (5100 ogłoszeń),
biologia: 75,73 zł (3253 ogłoszenia).

Ceny różnią się w zależności od miasta i województwa. Na przykład w Toruniu godzina języka polskiego kosztuje  61,47 zł, a w Szczecinie jest to średnio 78,28 zł.

Cena była atrakcyjna, ale córka nie robiła postępów

– To nie jest tanie – ocenia pan Wojciech, ojciec uczennicy LO, która raz w miesiącu ma zdalne zajęcia z chemii. – 55 minut kosztuje 140 zł. Ale to bardzo profesjonalny nauczyciel, który jest nadzorowany przez osobę, która jest egzaminatorem komisji egzaminacyjnej. Dlatego mam pewność, że dziecko czegoś się nauczy. Zresztą widać postępy – dodaje mężczyzna.

I radzi, żeby na takich sprawach nie oszczędzać. Wcześniej jego córka uczyła się ze studentką chemii. Cena była bardzo atrakcyjna – 50 zł za godzinę.

– Dziewczyna była bardzo miła i wydawało się, że zna temat, ale córka w ogóle nie robiła postępów. Po zajęciach wydawało się jej, że wszystko rozumie, a na klasówkach była porażka. Teraz jest zupełnie inaczej. Ale też jest drożej – mówi pan Wojciech.

Warto już teraz umówić się na kontakt we wrześniu

Rodzic radzi także, żeby już teraz zapisać przyszłorocznego maturzystę na zajęcia do korepetytora. Chodzi o to, że najlepsi nauczyciele mają pozajmowane terminy i wypełnione grafiki na miesiące do przodu. Teraz jednak – w okresie maturalnym – odchodzi im część uczniów.

– Dobrze jest się już wtedy umówić na kontakt we wrześniu i rozpoczęcie zajęć – radzi pan Wojciech.


22.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Stare telefony i tablety do wymiany. Sieć 3G przestaje działać

Kończy się era sieci 3G w Polsce. Postępowało to etapami i w końcu definitywny finał jest na horyzoncie. Dla wielu osób oznacza to przymusową wymianę sprzętu.

Takie określenia jak 3G czy 5G oznaczają kolejne (to cyfra) generacje (litera G od generation) sieci komórkowych. Te się cały czas zmieniają, pęcznieją, przyspieszają i pozwalają na szybsze przesyłanie danych.

W tym postępie technologicznym nie chodzi tylko o to, żebyśmy mieli lepszy internet w smartfonach, lepszej jakości filmy, sprawniejszy streaming. Zmiany są potrzebne do sprawniejszego zarządzania całymi systemami, np. sygnalizacją świetlną na ulicach.

3G odchodzi do przeszłości

Od kilku działający w Polsce lat operatorzy komórkowi stopniowo wyłączają sieć 3G. Pierwsza firma, która już to zrobiła, to T-mobile Inne jasno mówiły, że w ich przypadku to tylko kwestia czasu.

„Z kolei Orange robi to etapami. Sieć 3G wyłączył już w rejonach włocławskim, toruńskim i bydgoskim. Jak zapowiada operator, finał tego wygaszania ma przynieść koniec tego roku” – podaje serwis Infor.

Kolejni operatorzy też mają jasne lub w miarę jasne plany.

„Play, który ze zmianami zamierzał wystartować w 2025 roku, na razie jeszcze nie podał konkretnych terminów. Swoją decyzję operator uzależnia od dostępu do nowych częstotliwości. Żadnych terminów nie podał też Plus, choć nieoficjalnie mówi się, że wyłączanie 3G sieć chce zakończyć do 2027 roku”.

Wymiana sprzętu

Klienci T-mobile, którzy już przeszli zmiany, wiedzą, że niekiedy wyłączenie 3G wymusza wymianę telefonów czy tabletów, które nie są przystosowane do pracy w nowszej technologii. Chodzi głównie o sprzęt wyprodukowany przed 2012 roku. A taki jeszcze jest w użyciu.

„Problem dotyczy korzystających z pierwszych smartfonów z systemem Android (wersje 4.0 i starsze), wczesnych modeli iPhone’a (do iPhone’a 4), a także tych, którzy korzystają z klasycznych telefonów komórkowych i starszych tabletów wyposażonych wyłącznie w modem 3G. To także kłopoty dla właścicieli telefonów sprzed 2016 roku, które nie wspierają technologii 4G/LTE” – wylicza serwis.

Popularne modele smartfonów działające w sieci 3G:

Alcatel 3025X,
Samsung Galaxy Note II,
Samsung Galaxy S III,
Apple iPhone 3G S,
Apple iPhone 5,
Huawei Ascend P6,
Nokia Lumia 1520,
Sagem MY600X, MY700X lub MY800X,
LG Swift 2X,
Nokia 3310 3G,
Nokia 6121 classic,
BlackBerry Curve 3G 9300,
HTC One Max,
Nokia 6220,
Nokia E63,
Nokia 5800,
Motorola RAZR,
Nokia Lumia 1020,
Sony Xperia Z,
Sony Xperia U.


22.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sg)

Polska: Pieniądze na mały i wielki sport. Tak Tusk chce zmienić finansowanie ze spółek

Bez rozdawnictwa, angażowania się w politykę, ale z badaniem efektów. Tak ma się zmienić sponsorowanie sportu przez spółki skarbu państwa. Za powstaniem tych zasad ma stać premier Donald Tusk.

Według danych z końca 2024 roku w Polsce są aż 402 spółki z udziałem skarbu państwa. Jedne całkowicie kontrolowane przez państwo, inne częściowo, ale są i takie, w których państwo ma mało udziałów. Łączy je wszystkie to, że często to znakomici sponsorzy wydarzeń sportowych, społecznych czy kulturalnych.

Spółki często nie patrzyły na koszty

Wiosną ubiegłego roku na jaw wyszło, jak wyglądało sponsorowanie sportu w poprzednich latach. Państwowe firmy często nie patrzyły na koszty lub na to, czy stać je na takie działania. Nagle okazało się, że np. chemiczna Grupa Azoty „Puławy” jest w finansowym dołku tak poważnym, że musiała zerwać umowy sponsoringowe z klubami piłkarskimi, piłki ręcznej, żużla.

Dlatego zasady sponsorowania mają się poważnie zmienić.

„Wspieranie sportu przez spółki z udziałem skarbu państwa jest jednym z ważniejszych elementów zaangażowania się tych podmiotów gospodarczych w działania społeczne” –  money.pl cytuje opinię Donalda Tuska z wstępu do zbioru nowych zasad sponsoringowych.

Dokument opracowało Ministerstwo Aktywów Państwowych. Dziś (wtorek 22 kwietni) ma go zatwierdzić Rada Ministrów.

Decyzje i wysokość dotacji mają być jawne

Rządowi zależy na tym, żeby sponsoring był efektywny i racjonalny. Także w tej części, w której spółki ponoszą wydatki. Dodatkowo takie decyzje i kwoty mają być jawne. Do tej pory często było trudno o oficjalne dane dotyczące np. tego, ile pieniędzy od wielkiej firmy otrzymuje klub piłkarski.

„Poniższe rekomendacje mają na celu zwiększenie efektywności i przejrzystości działań z zakresu sponsoringu sportu, a ich stosowanie powinno przyczynić się do zwiększania wartości spółek i budowy pozytywnego wizerunku sponsora, a także do rozwoju podmiotów sponsorowanych i osiągania sukcesów przez polskich sportowców” – to kolejna opinia premiera.

Zbiór zasad sponsoringowych

Dokument to nie tylko ogólne rekomendacje, ale także konkretne zasady. Wśród nich jest np. to, że firmy mają się stosować do rekomendacji, a jeżeli zdarzą się odstępstwa, to mają być dokładnie umotywowane.

Działalność sponsoringowa spółek skarbu państwa ma być neutralna politycznie i nie będzie można wspierać partii ani polityków. Tak samo nie można będzie łożyć na wydarzenia sportowe odbywające się poza strukturami związków sportowych. Na pieniądze nie mają co liczyć sportowcy karani za doping.

Spółki mają też mieć strategie działania opisane na kilka lat do przodu. Muszą także wskazać, jakie efekty poprzez sponsoring chcą uzyskać i na koniec sprawdzić, czy to się udało.

„Wsparcie młodzieży. Zalecenie, by 20 proc. wartości umowy przeznaczyć na szkolenie dzieci i młodzieży – podkreśla serwis”.


22.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KPRM

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed