Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 1 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Bruksela: Rozległy pożar centrum recyclingu metali
Polska: Wybory 2025. Na kogo zagłosują młodzi? I czy w ogóle chcą iść na wybory?
Mężczyzna ranny w ataku nożem w pobliżu stacji Bruksela-Midi
Burza, cisza, triumf: Iga Świątek po trzech setach odprawia rosjankę
Belgia: Niemowlak porzucony przy rzece. Apel do matki
Polska: Drugi Polak w kosmosie. Wiadomo, kiedy wyruszy historyczna misja Ax-4
Temat dnia: Bieda w Belgii większa niż w Polsce?
Polskie filmy 25-lecia wybrane. Widziałeś je wszystkie?
Słowo dnia: Jazz
Redakcja

Redakcja

Belgia: Obowiązkowe korepetycje z języka niderlandzkiego w szkołach flamandzkich

Od następnego roku szkolnego flamandzcy uczniowie, którzy mają zaległości w zakresie znajomości języka niderlandzkiego pod koniec szkoły podstawowej, muszą odbywać trzy dodatkowe godziny zajęć z języka niderlandzkiego tygodniowo w szkole średniej.

Ta inicjatywa rad szkolnych ma na celu zapewnienie, że uczniowie spełniają minimalne standardy językowe, wspierając ich sukcesy w nauce i przyszłe zatrudnienie.

Wprowadzenie tych dodatkowych lekcji jest odpowiedzią na znaczną liczbę uczniów, którzy nie spełniają wymaganych umiejętności językowych, co może mieć potencjalne konsekwencje dla ponad 10.000 uczniów. Chociaż program ma na celu zwiększenie możliwości dla uczniów o słabych wynikach, pojawiły się obawy dotyczące praktycznych aspektów wdrożenia i ryzyka stygmatyzacji tych, którzy muszą odbywać dodatkowe lekcje.

Władze edukacyjne i eksperci podkreślają znaczenie integrowania tych sesji z regularnymi harmonogramami, aby uniknąć izolacji i promować pozytywne środowisko uczenia się. Podejście to sugeruje podzielenie dodatkowych godzin na mniejsze, częstsze sesje, a nie na pojedynczy blok, mając na celu stopniowe i skuteczne budowanie umiejętności językowych.

26.12.2024 Niedziela.BE / fot. Shutterstock, Inc.

(ed)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Zamknięcie sprawy śmierci małego Deana z Beveren

Śledztwo w sprawie wstrząsającej śmierci czteroletniego Deana z Beveren, do której doszło prawie trzy lata temu, zostało zakończone, co doprowadziło do formalnego wniosku o osądzenie podejrzanych w sądzie.

Dean tragicznie stracił życie wkrótce po tym, jak zatrzymał się u pary, przyjaciół swojej matki, gdzie nocował. Sprawa nabrała znaczącego obrotu, gdy ciało zostało odkryte w Holandii, na wyspie Neeltje Jans, co spowodowało natychmiastowe aresztowanie pary.

Główny podejrzany, zidentyfikowany jako Dave De Kock, przyznał się kilka miesięcy po aresztowaniu do zabicia chłopca. Zarzuty przeciwko nim obejmują zabójstwo, porwanie dziecka skutkujące śmiercią oraz przetwarzanie i dystrybucję materiałów związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci.

Zbliżająca się decyzja sądu o tym, czy kontynuować proces w Assisenhof, jest bardzo oczekiwana. System sądowniczy ma na celu zapewnienie sprawiedliwości Deanowi, zajmując się zarówno powagą przestępstwa, jak i szerszymi implikacjami dla bezpieczeństwa dzieci i odpowiedzialności prawnej w tak tragicznych okolicznościach.

26.12.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock.com

(ed)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Uczniowie i rodzice szarpią się ze szkołami. Klasówki chcą do domów

Nauczyciele nie pozwalają zabrać ocenionej klasówki do domu. – Jak mamy wiedzieć, co dziecko zrobiło źle? – pytają rodzice.

– Moja młodsza córka kiepsko radzi sobie z angielskim. Starsza jest średnia z polskiego. Przynoszą raczej kiepskie oceny ze sprawdzianów. A ja w życiu ich nie widziałem i nie wiem, jakie błędy popełniają. Nad czym mam z dziećmi w domu pracować – narzeka pan Michał.

To przypadek powszechny w polskiej szkoły. Kiedy nauczyciel oddaje sprawdzoną klasówkę, test, kartkówkę, wypracowanie, to praca jest do wglądu ucznia. Nie może jej zabrać do domu, ani zrobić zdjęcia komórką. Nie może pokazać rodzicom. A ci nie wiedzą, jakie błędy popełniło ich dziecko.

– Ostatnio córka zrobiła po kryjomu zdjęcie rozprawki, z której dostała tróję. I to była dla mnie informacja o popełnionych przez dziecko błędach. Ale to był jedyny taki przypadek – dodaje pan Michał.

Dlaczego sprawdziany są tajne? Bo chodzi o prawa autorskie

„Z kolei nauczyciele, którzy powołują się na prawa autorskie, często sami nie zdają sobie sprawy z tego, że takie roszczenia są bezpodstawne. Jeśli pytania są banalne i schematyczne, nie mogą być chronione jako utwór. Natomiast jeśli szkoła wykorzystuje materiały wydawnictw, to właśnie szkoła odpowiada za legalność ich użycia” – pisze portalsamorzadowy.pl.

I wylicza pretensje rodziców i uczniów.

Problemem jest prawo autorskie. Jeżeli nauczyciel sam przygotowuje pytania na sprawdzian, to nie pozwala na jego zabranie do domu, bo „pytania są jego własnością”. To samo dotyczy gotowych arkuszy, które formalnie są własnością wydawnictwa.

Tyle że rodzice nie chcą rozpowszechniać zadań, tylko poznać odpowiedzi.

– W takiej sytuacji zostaje mi umówić się z nauczycielem w szkole, aby poznać klasówki dziecka. Ale to też trudne, bo np. pani od polskiego ma konsultacje raz w tygodniu od godz. 12 do 14. Trudno mi wtedy znaleźć czas – mówi pan Michał.

Przepisy prawa są po stronie uczniów i rodziców

Serwis wyjaśnia, że zgodnie z ustawą o systemie oświaty sprawdzone i ocenione prace pisemne ucznia są udostępniane uczniowi oraz jego rodzicom.

„Szkoła nie musi przy tym korzystać ze sprawdzianów wygenerowanych przez wydawnictwo. Jeżeli jednak decyduje się na taki krok, to jej zadaniem jest zapewnienie, aby sprawdziany były przez nią organizowane i udostępniane uczniom oraz ich rodzicom z poszanowaniem ewentualnych praw osób trzecich (np. praw wydawnictw lub autorów). Niewywiązanie się z tego zadania nie może prowadzić do jakiegokolwiek pomniejszenia praw uczniów, w tym prawa do otrzymania ocenionej pracy pisemnej” – tłumaczą przedstawiciele Stowarzyszenia Umarłych Statutów.

26.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. Canva

(ed)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Postanowili pozwać skarb państwa za smog. Na szali jest 300 tys. zł

Dwóch astmatyków postanowiło wkroczyć na drogę sądową przeciwko skarbowi państwa. Zarzucili mu brak skutecznej walki ze smogiem.

55-letni mężczyzna z Rybnika oraz 5-letni chłopiec spod Torunia (reprezentowany przez swoją matkę) domagają się łącznie – jak podał serwis kb.pl – 300 tys. zł zadośćuczynienia.

Pan Andrzej z Rybnika twierdzi, że przez smog jego astma znacznie się pogorszyła. Musi regularnie przyjmować leki, używać inhalatora i pozostawać pod stałą opieką medyczną. W podobnej sytuacji jest matka 5-letniego chłopca z Torunia. Kobieta jest zmuszona ograniczać wyjścia dziecka na zewnątrz, szczególnie zimą, z uwagi na drażniący dym.

Smog to trucizna

W tej sprawie polski sąd po raz pierwszy ma odpowiedzieć na pytanie, czy można jednoznacznie powiązać smog z pogorszeniem zdrowia. Eksperci światowi, w tym Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oraz Europejskie Towarzystwo Oddechowe, wskazują, że zanieczyszczone powietrze może zaostrzać objawy astmy. Statystyki pokazują, że co trzeci przypadek astmy może mieć swoje źródło w złej jakości powietrza.

Smog składa się z pyłów zawieszonych i szkodliwych związków chemicznych, które mogą:

  • zaostrzać astmę,

  • powodować paraliż układu krwionośnego,

  • prowadzić do niewydolności oddechowej,

  • zwiększać ryzyko nowotworów,

  • przyczyniać się do przewlekłego zapalenia oskrzeli.

W tej sytuacji argumenty Fundacji ClientEarth, która wspiera mężczyznę i chłopca, mogą znaleźć zrozumienie w sądzie.

Zanieczyszczenie powietrza w Polsce to problem o ogromnej skali

Według raportu Deloitte z 2019 roku koszty zdrowotne i gospodarcze związane ze smogiem wynoszą aż 111 mld zł rocznie. Polska pozostaje jednym z krajów Unii Europejskiej o najniższej jakości powietrza.

Jakość powietrza w Polsce:

  • nie spełnia unijnych norm i standardów WHO,

  • w wielu miastach, takich jak Rybnik i Toruń, powietrze przekracza nawet krajowe normy,

  • w regionach o najgorszej jakości powietrza mieszkańcy żyją średnio 10 miesięcy (Toruń) do 2 lat (Rybnik) krócej.

Chociaż rząd wdraża programy poprawiające jakość powietrza, np. Czyste Powietrze, to zdaniem krytyków te inicjatywy są niewystarczające.

Decyzja Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o wstrzymaniu możliwości składania wniosków w ramach tego programu dodatkowo pogorszyła sytuację. Ponowny nabór wniosków ma ruszyć dopiero w kwietniu.

26.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. Canva

(ed)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed