Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia powołuje komisję do walki z przeludnieniem więzień
Belgia i napad stulecia: Netflix odkryje kulisy kradzieży diamentów
Belgia: Zgwałcił 70-latkę. Trafi do więzienia?
Belgijska poczta zawiesza dostawę paczek do USA!
Belgijski pedofil deportowany z USA po 12 latach
Belgia: W Polsce podrożały o 18%, w Belgii o 7,5%. Często je jemy
Belgia: Długi tydzień pracy w Belgii częściej niż w Polsce…
Dwa belgijskie uniwersytety w pierwszej setce najlepszych na świecie
Słowo dnia: Spanjaard
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek, 22 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Klaudia

Klaudia

Website URL:

Temat dnia: Późniejsza emerytura w Belgii, dodatkowych 100 mln euro dla państwa

Podniesienie wieku emerytalnego w Belgii z 65 do 66 lat już przynosi pierwsze skutki finansowe dla państwa. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku na emeryturę przeszło o 22 tys. osób mniej niż w tym samym okresie w 2024 roku. Oznacza to około 100 mln euro oszczędności w wydatkach emerytalnych.

Zmiana, która weszła w życie na początku roku, wynika z decyzji podjętej przez rząd Michela jeszcze w 2014 roku. Kolejny krok zaplanowano na 2030 rok, kiedy ustawowy wiek emerytalny zostanie podniesiony do 67 lat. Ostatnimi osobami, które mogły przejść na emeryturę w wieku 65 lat, byli mieszkańcy Belgii kończący ten wiek w grudniu 2024 roku. Od stycznia tego roku osoby osiągające 65 lat muszą czekać do momentu ukończenia 66. roku życia, co w praktyce oznacza, że np. ktoś, kto urodził się w styczniu 1960 roku, przejdzie na emeryturę dopiero w lutym 2026 roku.

„Od lutego, kiedy nowe przepisy weszły w życie, do kwietnia na emeryturę przeszło o 60% mniej osób niż w analogicznym okresie w 2024 roku” – powiedział rzecznik Federalnej Służby Emerytalnej, Vik Beullens. Według niego efekt ten przełożył się bezpośrednio na wydatki państwa. „Przyjmując średnią miesięczną emeryturę w wysokości 1850 euro, dało to skumulowane oszczędności w wysokości 100 milionów euro między lutym a majem” – dodał.


21.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijski samolot wraca do domu po misji w Strefie Gazy

Belgijski wojskowy samolot transportowy A400M wraz z załogą powrócił we wtorek wieczorem do kraju po 16-dniowej misji niesienia pomocy humanitarnej w Strefie Gazy. Maszyna przez cały czas stacjonowała w Jordanii i wykonała 12 lotów, podczas których dostarczono łącznie 190 ton żywności i wody.

Dowódca sił powietrznych, Bruno Beeckmans, określił operację jako „stuprocentowy sukces”, podkreślając jednocześnie, że sytuacja humanitarna w Strefie Gazy nadal jest krytyczna. Wszystkie loty zakończyły się powodzeniem i nie doszło do tzw. „braku zrzutów”, czyli misji przerwanych bez dostarczenia pomocy. Nie odnotowano także żadnych ofiar na ziemi.

Beeckmans zaznaczył jednak, że zrzuty pomocy z powietrza zawsze wiążą się z ryzykiem. „W porównaniu z rokiem 2024 zauważyliśmy, że ludność jest bardziej głodna i desperacko potrzebuje pożywienia. To zwiększało ryzyko, że ludność cywilna będzie się przemieszczać do stref zrzutu” – powiedział. Aby zminimalizować zagrożenie, belgijskie wojsko wybierało wyłącznie bezpieczne lokalizacje z dala od dróg i terenów zabudowanych, zatwierdzone wcześniej przez Izrael.

Pułkownik, Quentin Aelvoet, przyznał, że niektóre państwa partnerskie początkowo decydowały się na bardziej ryzykowne miejsca zrzutu, ale później prosiły o możliwość skorzystania z bezpieczniejszych stref wyznaczonych przez Belgię. „Czasami było to źródłem napięć, ponieważ 10 samolotów zrzucających pomoc humanitarną w tym samym miejscu nie było w planach. Jednak dzięki koordynacji udało nam się rozwiązać wszelkie problemy” – podkreślił.

Belgia odgrywa jedną z kluczowych ról w międzynarodowych działaniach pomocowych, odpowiadając za 18 procent całej dotychczas dostarczonej z powietrza pomocy. Więcej wsparcia przekazały jedynie Zjednoczone Emiraty Arabskie.


21.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Świat
  • 0

Belgia: Zgwałcił 70-latkę. Trafi do więzienia?

Bezdomnemu mężczyźnie z Arlon może grozić kara 6 lat więzienia za zgwałcenie bezdomnej kobiety i innej osoby po siedemdziesiątce – jeśli Sąd Karny w Arlon przychyli się do wniosku prokuratury.

Do zdarzeń z udziałem bezdomnej kobiety doszło pod koniec września 2024 roku. W swoich zeznaniach ofiara wyjaśniła, że poznała oskarżonego za pośrednictwem swojej najlepszej przyjaciółki, byłej partnerki oskarżonego. Prokurator zeznał, że ofiara była przetrzymywana w zamknięciu, gwałcona i bita w namiocie oskarżonego przez kilka dni.

Jednak oskarżony, który ma czterdzieści kilka lat, kategorycznie zaprzecza oskarżeniom, utrzymując, że jego stosunki seksualne z kobietą były dobrowolne.

Kilka tygodni później, 4 listopada, oskarżony udał się z jednym ze swoich znajomych do domu kobiety po siedemdziesiątce. Obydwaj poszli zrobić zakupy dla kobiety, ale tylko oskarżony wrócił do jej domu.

„Wstawił butelkę wódki do lodówki, ułożył się wygodnie w fotelu i zjadł posiłek ofiary” – wyjaśnił prokurator. „Po spożyciu alkoholu poczuł podniecenie seksualne i zaatakował starszą kobietę. Przycisnął ją do podłogi, kilkakrotnie zgwałcił i nie chciał odejść. Spędził noc w jej domu, w salonie”.

Ofiara zwierzyła się pracownikom socjalnym następnego dnia. „Jej zeznania są zgodne z obrażeniami stwierdzonymi podczas badania” – zauważyła prokuratura, która domaga się kary 6 lat więzienia. Obrona domaga się jak najdłuższego wyroku w zawieszeniu, gdyż wszystkie fakty są kwestionowane. Wyrok zostanie ogłoszony 22 września.


22.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Hakerzy atakują. Ofiarami 850 tys. klientów Orange

Firma telekomunikacyjna Orange Belgium padła ofiarą hakerów. Hakerzy uzyskali dostęp do 850 tys. kont klientów.

Firma Orange ogłosiła w komunikacie prasowym w środę rano (20 sierpnia), że jej baza danych klientów została wykradziona.

Firma telekomunikacyjna podkreśla jednak, że hakerzy nie uzyskali „żadnych krytycznych danych”, takich jak hasła, adresy e-mail, konta bankowe czy dane finansowe. Orange przyznaje, że hakerzy uzyskali dostęp do imion i nazwisk klientów, numerów telefonów, numerów kart SIM, kodów PUK oraz planów taryfowych.

Orange Belgium poinformowało odpowiednie organy i złożyło skargę do prokuratury. Klienci, których dane zostały ujawnione, zostaną powiadomieni e-mailem lub SMS-em. „Będziemy im zalecać ostrożność w przypadku podejrzanych połączeń lub wiadomości”


21.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed