Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Rosyjskie drony nad Polską. Szczątki jednego spadły na dom
Polska: Rosyjskie drony nad Polską. „Akt agresji”
Belgia: Żołnierze na ulicach Brukseli? „Policji przyda się pomoc”
Belgia: Uciekł z więzienia przed... brutalnym strażnikiem? Teraz oskarża
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 10 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 17-latkowie otrzymają zaproszenie do ochotniczej służby wojskowej
Polska: Składki, składki, składki. Tak rodzice dokładają do szkoły
Belgia: Nastolatek ranny w pożarze e-hulajnogi
Polska: Czas na imprezę. Rusza planowanie i rezerwacja restauracji
Belgia: Ciało kobiety znalezione w Spoor Oost w Antwerpii
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Prawie 2 tysiące firm na celowniku. Mają zwrócić państwu pieniądze

500 milinów złotych. Tyle mają oddać polskie firmy, który skorzystały z pomocy finansowej w najgorszym czasie pandemii COVID-19. Państwo chce zwrotu pieniędzy z tarczy antycovidowej.

Pozamykane restauracje, kina, siłownie. Odwołane koncerty, spektakle, przestoje w zakładach produkcyjnych. Tak wyglądał najgorszy okres pandemii COVID. Wiele firm stanęło przed widmem plajty, a w najlepszym razie zwolnieniami.

Tarcza na pomoc. Skorzystało z niej kilkaset tysięcy firm

Dlatego rząd uruchomił tarczę antycovidową. To pieniądze dla firm – np. dopłaty do pensji pracowników, żeby nie zwalniać ludzi.

„Polskie firmy, które ucierpiały na skutek pandemii koronawirusa, otrzymały pomoc w postaci subwencji. Jej celem była poprawa płynności firm, kontynuacja ich działalności oraz utrzymanie miejsc pracy. Duża część pomocy to środki bezzwrotne pod warunkiem kontynuowania działalności po zakończeniu ograniczeń związanych z epidemią oraz zachowania miejsc pracy” – można jeszcze dziś przeczytać na stronie Polskiego Funduszu Rozwoju.

Firmom wypłacił 68 mld zł. Skorzystało 360 tys. firm.

CBA prześwietliło firmy. Pieniądze do zwrotu

O pandemii wiele osób już zapomniało, ale... „Polski Fundusz Rozwoju składa pozwy przeciwko przedsiębiorcom, którzy w trakcie pandemii COVID-19 skorzystali z tarczy finansowej.

Domaga się zwrotu pomocy covidowej” – podaje infor.pl.

Okazuje się, że przedsiębiorstwom, które skorzystały z tarczy, przyjrzało się CBA. I wykryło nieprawidłowości w 7 tys. przypadkach. Na tej właśnie podstawie PFR chce od 1994 firm zwrotu 500 mln zł.

„W większości chodzi o konkretne przewinienia, np. nieprawdziwe dane o obrotach, wielkości przedsiębiorstwa czy zatrudnieniu” – czytamy.


28.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Jest wyrok. Nauczyciele mają zarabiać więcej. Samorządy załamane

Sąd Najwyższy ocenił, że nauczyciele powinni otrzymywać zapłatę za pracę w godzinach wykraczających poza normę. To np. opieka nad uczniami podczas wycieczek szkolnych. Kto ma za to zapłacić?

Nauczycielskie związki zawodowe się cieszą, bo Sąd Najwyższy właśnie potwierdził to, o czym mówili od lat. W swoim orzeczeniu SN wskazał, że wszystkie obowiązki służbowe, które wykonywane są ponad 40-godzinną normę, powinny być dodatkowo płatne.

Co to oznacza w praktyce? Otóż to, że pedagog ma otrzymać pieniądze za opiekę nad uczniami podczas wycieczek z dziećmi, klasowych wyjść do kina, obecność na szkolnych zabawach i dyskotekach. Za wszystko, co wykracza poza pensum wskazane w Karcie Nauczyciela.

Radość w związku. Taka zapłata powinna być normą

„Nauczycielka, której dotyczyła sprawa, uczyła języka angielskiego i była koordynatorką projektu wymiany zagranicznej uczniów, w którym wzięło udział czworo uczniów z liceum, w którym uczyła. Wyjechali oni na trzymiesięczna wymianę do Włoch, a do jej zadań jako koordynatora należało m.in. przygotowanie ich do wyjazdu i zorganizowanie podróży, wzięcie udziału w szkoleniu dla szkół uczestniczących w programie, pełnienie funkcji łącznika pomiędzy szkołą wysyłającą a przyjmującą i regularne komunikowanie się z nauczycielami ze szkoły przyjmującej” – opisuje początek sprawy sądowej „Głos Nauczycielski”.

I dodaje, że ZNP bardzo pozytywnie przyjmuje orzeczenie.

Krzysztof Lisowski, prawnik z Biura Zarządu Głównego ZNP, wyjaśnia, że do tej pory samorządy dodatkowe pieniądze wypłacały, jak nauczyciel poszedł do sądu i tam je wywalczył. A taka zapłata powinna być normą.

Rząd musi zagwarantować pieniądze

Portalsamorzadowy.pl wskazuje, że orzeczenie SN to dla samorządów teraz problem.

– Będziemy domagali się w tej kwestii dwóch rzeczy: ze strony rządowej ewidentnie zagwarantowania środków, które pokryją potencjalne koszty wejścia w życie tego wyroku, a także uwzględnienia w ustalaniu potrzeb oświatowych na przyszły czas także dodatkowych wyższych kosztów - komentuje sprawę sekretarz Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Marek Wójcik.


27.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Seria morderstw starszych kobiet. Zostały uduszone [ZDJĘCIA]

Policja zatrzymała mężczyzn podejrzanych o zabójstwo trzech starszych pań. Kobiety zginęły w ten sam sposób – zostały uduszone.  – To zabójstwa staruszek dokonane z motywacji znanej z powieści Fiodora Dostojewskiego – mówi prokurator.

To była seria morderstw, która od kilku tygodni trwała w Warszawie. Zbrodnie łączyło kilka rzeczy. Zawsze ofiarą była starsza kobieta. Zawsze ginęły przez uduszenie. I zawsze ich mieszkania były splądrowane.

Ostatnią ofiarę znaleziono we wtorek. Policja od razu sprawę zaczęła łączyć ją z dwoma poprzednimi i bardzo podobnymi przypadkami.

Pierwsza zbrodnia wyszła na jaw 16 lutego, kiedy znaleziono zwłoki 81-letniej kobiety. Potem była 80-latka. Ostatnia ofiara miała 73 lata.

Policja zatrzymała dwóch mężczyzn

Policja o sprawie informuje zdawkowo, ale przyznaje, że zatrzymała dwóch mężczyzn.

„Zdarzenia miały miejsce na przestrzeni ostatnich dni na terenie warszawskiego Śródmieścia, Ochoty i Ursynowa. Podejrzani usłyszeli już prokuratorskie zarzuty zabójstwa w związku z rozbojem, za co zgodnie z Kodeksem karnym grozi nawet dożywocie” – informuje Komenda Stołeczna Policji.

I ujawnia, że zatrzymani to 45-letni Polak i 33-letni obywatel Ukrainy.

Wszystko wskazuje na to, że motywem zabójstw było okradanie mieszkań. Policjanci odnaleźli zrabowaną gotówkę, biżuterię, obrazy, stare monety i zegarki.

Tymczasem morderstw mogło być więcej. Bo policja łączy ze tą sprawą jeszcze jedno zabójstwo seniorki sprzed tygodnia.

Mężczyźni przyznali się do winy. – W szczegółach wyjaśnienia różnią się w sposób dość znaczny, co wskazuje na chęć wybielania się i uniknięcia obarczeniem główną winą – powiedział w środę wieczorem prokurator Piotr Skiba.

Lista zarzutów. Podejrzani już je usłyszeli

Z wydanego komunikatu wynika, że ofiary znały sprawców. To były tzw. złote rączki pomagające seniorkom w drobnych naprawach.

45-letni Polak był w przeszłości wielokrotnie karany i poszukiwany przez policję. W ciągu ostatnich 20 lat był karany 11 razy. Teraz usłyszał pięć zarzutów: zabójstwa i zabójstwa kwalifikowanego w związku z popełnieniem rozboju oraz zabójstwa kwalifikowanego dokonanego wspólnie i w porozumieniu z obywatelem Ukrainy, a także zabójstwa kwalifikowanego w związku z rozbojem.

Ukrainiec usłyszał zarzuty zabójstwa i paserstwa.

Jak u Dostojewskiego

Prokuratora Skiba oświadczył, że „mamy do czynienia ze sprawą dwóch współczesnych Radionów Raskolnikowych".

– To zabójstwa staruszek dokonane z motywacji znanej z powieści Fiodora Dostojewskiego – dodał, odwołując się do powieści „Zbrodnia i kara”.

Mężczyznom grozi nawet dożywocie.


27.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KSP

(sl)

Polska: Oszustwo na PIT. Oszuści żerują na naszej nieuwadze

NASK ostrzega: oszuści liczą na to, że zaaferowani rozliczaniem podatku przez nieuwagę możemy kliknąć w podejrzany link. I przekazać im swoje dane.

„(…) Po przeprowadzeniu szczegółowej analizy ustalono, że przysługuje Państwu zwrot podatku w wysokości 983,56 zł. (…) Aby złożyć wniosek o zwrot nadpłaconego podatku, prosimy zalogować się do e-Urzędu Skarbowego poprzez poniższy link: (…)”.

Takiej treści mail może trafić do naszej skrzynki. Kto nie chciałby szybko otrzymać pieniędzy? I na tym właśnie – wyjaśnia Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – żerują cyberprzestępcy.

Ich aktywność będzie rosła tym bardziej, im bliżej będzie koniec rozliczenia. Liczą na to, że  zaaferowani podatnicy klikną w podejrzany link lub przekażą swoje wrażliwe dane.

Tak działają oszuści podatkowi

Cyberprzestępcy stosują różne techniki socjotechniczne, m.in. powołują się na autorytet instytucji państwowych i manipulują emocjami – przestrzegają eksperci.

Jak to robią? Na kilka sposobów – odpowiada CERT Polska, który zajmuje się bezpieczeństwem w sieci.

Po pierwsze – wysyłają maile, które przypominają komunikaty urzędów skarbowych. W treści wiadomości proszą o podanie danych karty płatniczej, żeby  przelać należną kwotę.

Pod drugie – podszywają się pod Krajową Administracje Skarbową. I zachęcają do kliknięcia w link, który w rzeczywistości przenosi podatnika na fałszywą stronę.

Po trzecie – fałszywe sms-y.

Po czwarte – telefony od „urzędu skarbowego”, konsultantów infolinii Krajowej Informacji Skarbowej lub pracowników Krajowej Administracji Skarbowej, pod których podszywają się oszuści. Proszą o potwierdzenie danych osobowych lub danych do logowania.

Uważaj, co komu zdradzasz

Tymczasem, jak ostrzega NASK, pracownicy administracji skarbowej nie wykonują takich telefonów i nie zbierają w ten sposób informacji. Dlatego nie podawajmy dzwoniącemu swoich danych osobowych, np. numerów PESEL, dowodu tożsamości czy rachunku bankowego.


27.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed