Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia popiera europejski plan ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 90%
Belgijscy inwestorzy szczególnie aktywni na początku roku
Belgia: 41% młodych LGBTQ+ czuje brak akceptacji
Belgia, biznes: W miesiąc przybyło prawie 3 tys. firm!
Belgia: 70% emerytowanych urzędników ma mniej niż 65 lat
Belgia: Na dawnych terenach przemysłowych w Saint-Gilles powstaje nowe osiedle
Belgia, biznes: Wzrost będzie, ale powolny
Słowo dnia: Zwembril
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 27 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Agencja pracy tymczasowej Randstad traci zyski
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Tom Waes pod lupą belgijskiego sądu – powracający problem jazdy po alkoholu

W belgijskich mediach zawrzało po tym, jak znany aktor i prezenter Tom Waes ponownie stanął przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu (rijden onder invloed). Jak się okazuje, nie był to jego pierwszy incydent. Waes został wcześniej skazany za podobne przewinienie już w 2003 roku, a także stracił prawo jazdy w 2022 roku. Sprawa wywołała dyskusję nie tylko na temat odpowiedzialności celebrytów, ale również działania systemu wymiaru sprawiedliwości i edukacji kierowców.

Proces w Antwerpii pokazał, że belgijskie sądy coraz częściej stosują alternatywne środki zamiast więzienia. W przypadku Toma Waesa sędzia zdecydował, że zamiast kary więzienia (fr. peine de prison), artysta będzie musiał ponownie zdać egzamin na prawo jazdy (het rijexamen opnieuw afleggen). Dodatkowo ma uczestniczyć w kursie reedukacyjnym dotyczącym skutków prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu (cursus over alcoholgebruik en verkeer). Ta decyzja spotkała się z mieszanymi reakcjami – część społeczeństwa uważa, że to zbyt łagodne podejście, inni zaś wskazują na pozytywny aspekt reedukacji.

Warto przypomnieć, że jazda po alkoholu to poważne przestępstwo nie tylko w Belgii, ale w całej Unii Europejskiej. Oprócz sankcji prawnych, narusza ona zaufanie społeczne i może prowadzić do tragicznych skutków. Belgijska prokuratura (fr. parquet) zaznaczyła, że każda osoba – niezależnie od statusu – powinna być równo traktowana. Czy przypadek Toma Waesa doprowadzi do zaostrzenia przepisów, czy może skłoni do wprowadzenia obowiązkowych szkoleń dla kierowców z historią problemów alkoholowych?

Mini-słowniczek (NL-FR-PL)

bekendheid – notoriété – rozpoznawalność

maatschappelijke sympathie – sympathie publique – sympatie społeczne

beschermend schild – bouclier protecteur – tarcza ochronna

berouw tonen – montrer des remords – okazywać skruchę

rechtbank – tribunal – sąd

publieke figuur – personnalité publique – osoba publiczna

Pytania do czytelników:

Czy uważacie, że celebryci powinni być surowiej karani za przestępstwa drogowe?

Czy reedukacja to skuteczna forma kary?

Czy belgijski system sprawiedliwości jest wystarczająco surowy wobec recydywistów?


8.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(cm/dm)

Polska: Taką emeryturę otrzymują zakonnice. Znacznie mniej niż księża

Siostry zakonne nie mogą liczyć na wielkie pieniądze na emeryturze. Zupełnie inaczej niż księża. Zwłaszcza ci najważniejsi, którzy mają 20 tys. zł miesięcznie.

„Każdy ksiądz po 65. roku życia może liczyć na wypłatę emerytury z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a po kolejnych dziesięciu latach także na świadczenie z Funduszu Kościelnego. Część duchownych może liczyć na dodatkowe uprawnienia, co sprawia, że mogą oni otrzymywać jednocześnie kilka świadczeń emerytalnych” – przypomina Interia.

I dodaje, że nie są to wcale olbrzymie pieniądze. Ksiądz w wieku 75 lat może liczyć na ok. 5 tys. zł brutto, ale to już po dodatku (ze względu na wiek) w wysokości 2,5 tys. zł.

Znacznie więcej dostają hierarchowie dostają. Na przykład abp Sławoj Leszek Głódź, jak niedawno policzył „Fakt”, otrzymuje 23 tys. zł. Składa się na to emerytura kościelna (ok 5 tys. zł) oraz emerytura generalska (ok. 18 tys. zł).

Zakonnice mają ograniczone możliwości zarabiania

Sytuacja zakonnic jest znacznie gorsza niż księży. Nie mogą zostać generałami w wojsku czy duszpasterzami służb mundurowych albo grup zawodowych. Dlatego też mają ograniczone możliwości zarabiania. A to przekłada się na niższe emerytury.

„Zakonnice, które nie mają dodatkowych umów o pracę, opierają swoje składki na zasadach Funduszu Kościelnego. Ich emerytury (...) wynoszą średnio ok. 1620 zł. Wynika to z faktu, że siostry zakonne nie odprowadzają pełnych składek do ZUS, co wpływa na wysokość ich świadczeń” – podaje Wp.pl.

Państwo dokłada do składek ZUS duchowieństwa

System finansowania emerytur duchownych opiera się na dopłatach od państwa. Duchowni zatrudnieni na umowę o pracę odprowadzają pełne składki, natomiast ci, którzy wykonują tylko działalność duszpasterską, płacą do ZUS jedynie 20 proc. wymaganej składki. Pozostałe 80 proc. pochodzi z Funduszu Kościelnego.


7.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Edukacja klimatyczna w szkołach. Od kiedy? To już o niej wiadomo

To, że klimat się zmienia, nie dla wszystkich jest oczywiste. Często z braku wiedzy. Dlatego do szkół wejdzie edukacja klimatyczna. Co już wiadomo?

Że w Ministerstwie Nauki – jak podał dziennik.pl – został powołany zespół ekspertów. Jego zadaniem będzie przygotowanie podstawy programowej, założeń do szkolenia nauczycieli, wreszcie zasad współpracy z organizacjami pozarządowymi.

To sporo pracy, a czasu jest niewiele. Bo – jak zapowiedział MEN – edukacja klimatyczna wejdzie do szkół 1 września 2026 roku. Najpierw do podstawówek, potem szkół ponadpodstawowych.

– Naszym obowiązkiem jest przygotowanie uczniów do życia w zmieniającym się świecie – powiedziała cytowana przez serwis Joanna Mucha, wiceministra edukacji.

Najlepiej uczyć o klimacie na lekcjach przyrody

Edukacja klimatyczna nie będzie jednak odrębnym przedmiotem, ale stanie się częścią m.in. – jak powiedziała w radiowej Jedynce wiceministra Katarzyna Lubnauer – biologii, geografii, fizyki, a nawet polskiego.

– Co więcej treści klimatyczne już w tej chwili pojawiają się w wielu przedmiotach. Być może w przyszłości będzie ich więcej i będą bardziej usystematyzowane – podkreśliła.

Najlepszym przedmiotem, na którym można mówić o klimacie i wszystkim, co się z nim wiąże, jest w jej ocenie przyroda.

– Dlatego, że to program, który integruje kilka przedmiotów w sobie: biologię, fizykę, chemię, geografię. Więc całościowo możemy opowiadać o zjawiskach klimatycznych – dodała Lubnauer.


7.05.2025 Niedziela.BE // źródło: Newes4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Pijemy coraz więcej. Jesteśmy w europejskiej czołówce

Z danych wynika, że Europa pije mniej. Ale to dane uśrednione. Polska należy do tych krajów, które śrubują wynik spożycia. W ciągu 10 lat wzrosło u nas o litr na osobę.

Pocieszające jest tylko to, że nie jesteśmy liderami. Wyprzedzają nas niektóre kraje unijne.

Gdzie pije się najwięcej, a gdzie najmniej?

Europa pije mniej. Od 1980 do 2020 roku średnie spożycie w Unii Europejskiej (UE) – jak podają za Euronews finanse.wp.pl – zmniejszyło się o 2,9 litra na osobę. Mimo to pod tym względem wciąż jesteśmy światowym liderem.

Nie dzieje się tak jednak we wszystkich krajach unijnych. Jest grupa państw, gdzie obserwujemy odwrotny trend. W latach 2010-2020 spożycie na osobę wzrosło:

w Polsce i Rumunii o 1 litr,
na Malcie o 1,1 litra,
w Bułgarii o 1,4 litra).

Największy skok – jak podkreśla serwis – odnotowano na Łotwie: o 2,3 litra.

Średnią europejską zaniżają m.in. Irlandia i Litwa ze spadkiem spożycia 2,1 litra na osobę, Hiszpania i Grecja z 2 litrami oraz Holandia, Francja, Cypr i Finlandia z ponad 1,5 litra.

W sumie w ciągu dekady średnie spożycia alkoholu w Unii Europejskiej spadła o 0,6 litra na osobę.

„Silne lobby alkoholowe” wypchnęło zapis z projektu

Wiele krajów europejskich próbuje ograniczać spożycie alkoholu na różne sposoby, np. poprzez opodatkowanie, ograniczanie dostępności, zakazy. Ich skuteczność – jak ocenia OECD – jest jednak słaba.

Polska jest tego dobrym przykładem – przypominają finanse.wp.pl. Po aferze z alkotubkami Ministerstwo Zdrowia zapowiadało wprowadzenie zakazu sprzedaży detalicznej alkoholu przez internet oraz zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych od 22 do 6.

Tyle że ten zapis wypadł z projektu ustawy. W wyniku działań „silnego lobby alkoholowego” – ocenił Wojciech Koniczny, wiceminister zdrowia.

Awantura z alkotubkami w tle

Przypomnijmy jeszcze, że awantura z alkotubkami wybuchła, gdy do sklepów trafił alkohol w kolorowych tubkach przypominających owocowe musy dla dzieci. Na początku było wpisy internetowe, komentarze klientów, ale sprawa szybko stała się polityczna. Na alarm bili posłowie, ministra edukacji i marszałek Sejmu. W końcu głos zabrał także premier.

– Alkohol w opakowaniach, które przypominają tubki z musem owocowym dla dzieci. Nie, ten numer u nas nie przejdzie. Postawiłem na baczność wszystkich urzędników, którzy mają za zadanie znaleźć skuteczne metody przeciwdziałania temu procederowi – zapowiedział Donald Tusk na nagraniu umieszczonym w serwisie X.

Ostatecznie producent wycofał się ze sprzedaży alkoholu w tubkach.


7.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Subscribe to this RSS feed