Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Walonia zainwestuje 9 mln euro w infrastrukturę sportową!
Belgia: W 2023 roku odnotowano prawie 20 tys. aborcji
Polska: Noga z gazu! Policja surowiej będzie karała piratów drogowych
Belgia: Cyrkowy festiwal powróci wkrótce na ulice Brukseli!
Belgia, biznes: Kwiaciarnie nie mają przyszłości?
Belgia: Hangar Festival powróci 18 i 19 kwietnia!
3 na 10 mieszkańców Belgii ma problemy ze zdrowiem psychicznym
Niemcy: Już wkrótce zostanie odsłonięty Pomnik Polaków w Berlinie!
Belgia: 14 kwietnia rusza wyprzedaż w upadłej sieci sklepów Casa!
Słowo dnia: Woordenboek
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Starzejemy się najszybciej w UE. Może zabraknąć ludzi do pracy

Żyjemy coraz dłużej. O prawie 4 lata więcej niż 10 lat temu. Jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy jest stały spadek liczby urodzeń od kilkudziesięciu lat.

Starzejemy się najszybciej w Unii Europejskiej. Liczba osób w wieku powyżej 65 lat – podaje za Eurostatem Interia – wzrosła w Polsce o 5,6 punktu procentowego. Tymczasem w UE wynosi on średnia 2,9 punktu procentowego.

Pod tym względem Polska wyprzedziła wszystkie państwa Unii.

„(…) dynamika zmian powinna być sygnałem ostrzegawczym na przyszłość” – skomentował te ustalenia Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Z roku na rok rodzi się u nas coraz mniej dzieci

Wśród przyczyn starzenia się społeczeństwa jest  – po pierwsze – spadek liczby urodzeń. W Polsce obserwowany od prawie 30 lat.

Po drugie emigracja. Z Polskie wyjeżdżają ludzie młodzi, w wieku przedprodukcyjnym i produkcyjnym.

Po trzecie – wydłużanie się życia. Stoi za tym poprawa jego jakości i rozwój medycyny.

Takie będą skutki starzenia się Polaków

Ten  stan rzeczy ma swoje konsekwencje. Gospodarcze i społeczne. Są wśród nich:

spadek liczby osób w wieku produkcyjnym, a to może spowalniać gospodarkę i rozwój technologiczny;
starsze osoby częściej korzystają z opieki zdrowotnej i świadczeń emerytalnych, co obciąża budżet państwa.

Kolejne wyzwanie, przed jakim stanie Polska, to brak siły roboczej, co przełoży się na nasz rozwój gospodarczy.

Trudności ze znalezieniem rąk do pracy

Co w tej sytuacji może zrobić państwo? Z głową prowadzić polityką prorodzinną i migracyjną. Bo – jak czytamy – „przedsiębiorstwa będą musiały zmierzyć się z brakiem pracowników, co może utrudniać rozwój firm”.

„Konieczne jest dostosowanie metod rekrutacji, szkoleń, planowania kariery oraz organizacji pracy do zmieniającej się struktury wiekowej pracowników” – podkreśla rekruter.pl.


3.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Potrafimy rozpoznać fałszywego e-maila. Wiemy, jak to zrobić

Phishing. Czy radzimy sobie z jego rozpoznawaniem? Okazuje się, że przekonanie o swoich umiejętnościach nie zawsze znajduje pokrycie w faktach.

Przypomnijmy, że phishing polega na wyłudzaniu poufnych informacji od użytkowników internetu. Oszuści podszywają się pod znane instytucje: banki, urzędy, firmy kurierskie…

Posługują się przy tym m.in. fałszywymi e-mailami, które są łudząco podobne do wysyłanych przez banki czy firmy ubezpieczeniowe. W wiadomościach umieszczają link do fałszywej strony, która wygląda jak autentyczna witryna A na niej jest prośba o podanie danych osobowych lub logowania.

Mniej pewności niż umiejętności

Jak radzą sobie z tym Polacy? Otóż fałszywego maila – jak podaje za Sophos serwis 300gospodarka.pl – potrafiłoby rozpoznać 64 proc. polskich internautów. Tyle że zaledwie 20 proc. jest tego naprawdę pewnych.

Przeczą temu praktyczne umiejętności. Bo większość uczestników badania firmy Sophos poprawnie wskazała w teście przykłady wiadomości phishingowych. Wynika z tego, że potrafimy więcej, niż nam się wydaje.

Co najczęściej zwracało uwagę sondowanych, że mail jest podejrzany? Sygnałami ostrzegawczymi były:

podejrzany adres e-mail nadawcy – 54 proc. badanych,
obecność linków lub załączników – 32 proc.,
presja czasowa – 31 proc.,
brak personalizacji wiadomości – 32 proc.

Seniorzy też nieźle sobie z tym radzą

Badanie Sophos pokazało także, że seniorzy, mimo mniejszej pewności siebie, rozpoznawali oszustwa równie dobrze, a niekiedy nawet lepiej, niż młodsze pokolenia.

– W obiegowej opinii osoby starsze mają niską świadomość oraz wiedzę dotyczącą cyfrowych rozwiązań i związanych z nimi zagrożeń. W rzeczywistości jednak w wielu przypadkach może być zupełnie inaczej – mówi cytowany przez 300gospodarka.pl Chester Wisniewski, dyrektor ds. technologii w firmie Sophos.


3.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: To strzał w kolano? To zrobi Trzaskowski, jeśli wygra wybory

Wiceminister z KO zapowiada, że gdy Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem Polski, zostanie zniesiona kadencyjność w samorządach. Już wiadomo, że taki ruch popiera PSL.

„Od wójta gminy Cisna po prezydenta Warszawy – wszyscy jesteśmy samorządowcami. To my jesteśmy najbliżej ludzi i ich spraw. Rozumiemy lokalne problemy – i choć skala jest oczywiście różna zależnie od miejsca, to wiele z nich jest bardzo podobnych.

Dziękuję przyjaciołom ze Związku Gmin Wiejskich RP za lata dobrej współpracy i wymiany doświadczeń. Za dzisiejsze spotkanie. I za Wasze wsparcie” - tak Rafał Trzaskowski na platformie X opisuje jedno z kampanijnych spotkań.

Kandydat KO na prezydenta, walcząc o głosy, bardzo często podkreśla, że jest prezydentem Warszawy, samorządowcem i dlatego jako prezydent będzie samorządom sprzyjał. A wielu wójtów, burmistrzów i prezydentów miast ma obecnie bardzo wyraźne oczekiwania. Chodzi o kadencyjność ich stanowisk.

Tylko dwie kadencje i koniec

W 2018 roku PiS wprowadził przepisy ograniczające sprawowanie władzy z gminach. Wójt, burmistrz, prezydent może rządzić tylko dwie kadencje pod rząd i koniec – potem musi zrobić sobie przerwę. Politykom z Warszawy chodziło o wymuszenie odświeżenia w miastach, nowych ludzi, zerwanie z narosłymi układami i zależnościami.

Od początku wielu samorządowców z tym prawem się nie zgadzało. Mówili, że to naruszenie praw obywatelskich. Od dawna trwa dyskusja nad wykasowaniem zakazu, ale niewiele się w tej sprawie wydarzyło.

Koniec ograniczeń. Są konkrety.

– Gdy Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem, to jest nadzieja, że będzie zniesiona dwukadencyjność w samorządach – powiedział w RMF FM Jacek Karnowski, senator oraz wiceminister funduszy i polityki regionalnej, były wieloletni prezydent Sopotu, który od zawsze krytykuje rozwiązanie PiS.

To jednak wymaga większości parlamentarnej. Niektórzy mówią także o trzykadencyjności – zaznaczył polityk KO, bo faktycznie opinie w koalicji rządzącej są różne.

– A jesteście pewni, że ta większość się znajdzie? Jaki Lewica czy Polska 2050, a nawet Konfederacja i PiS miałyby mieć interes w zabetonowaniu waszych prezydentów miast praktycznie dożywotnio? – pyta na X Anna Maria Żukowska, przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewica.

PSL już pracuje nad zniesieniem kadencyjności

Tymczasem ludowcy już od dawna pracują nad zmianą przepisów.

– PSL zgłosi propozycję zniesienia kadencyjności samorządowców albo będzie ją popierać – deklaruje w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” Henryk Kiepura, wiceminister edukacji. – Jesteśmy przeciwni kadencyjności, sami pracujemy nad odpowiednimi rozwiązaniami. Przy naszym klubie parlamentarnym PSL działa nawet specjalny zespół pod kierownictwem posła Michała Pyrzyka zajmujący się tym zagadnieniem – podkreśla.

I dodaje: – Są dwa sposoby na to, aby mieszkańcy decydowali o wyborze prezydenta czy burmistrza. Pierwszy to wybory, a drugi to referendum, podczas którego można odwołać prezydenta miasta tak, jak to miało miejsce w Częstochowie. Opowiadamy się za tym, żeby znieść kadencyjność i wprowadzić również kilka innych przepisów. To propozycja całej partii i będzie ona w przyszłości przez nas zgłaszana albo będziemy ją popierać.


5.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Rafał Trzaskowski X

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Gdzie najtańsze OC? Nie wszędzie ceny są takie same

Ceny obowiązkowego OC dla właścicieli pojazdów idą w górę. Tak wynika z analizy ostatnich miesięcy. Ale nie w każdym województwie kierowcy płacą tyle samo.

OC to obowiązek każdego właściciela pojazdu. Za brak takiego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej grożą kary. Tak samo jak za spóźnienie z opłaceniem składki. A te potrafią być wysokie.

– OC i AC za samochód mający 13 lat to ponad 1200 złotych. Właśnie ubezpieczyłem – mówi pan Paweł.

I zwraca uwagę, że coraz więcej firm ubezpieczeniowych nie wymaga wpłaty całej kwoty jednorazowo.

– Bo dla wielu osób to za dużo. Można płacić ratami co miesiąc, ale wtedy – w moim przypadku – wyszło 200 zł więcej w skali roku – opowiada.

OC droższe niż przed rokiem

Serwis Rankomat podlicza pierwsze trzy miesiące tego roku i diagnozuje: średnia cena OC w I kwartale 2025 była wyższa o 19,7 proc. niż w poprzednim roku. W województwach i miastach wojewódzkich wzrosty wyniosły od kilkunastu do prawie 25 proc. Patrząc jednak na ceny obowiązkowych polis komunikacyjnych z perspektywy następujących po sobie kwartałów, widać tymczasową stabilizację.

W porównaniu do ostatnich 3 miesięcy 2024 roku, w pierwszych 3 miesiącach 2025 roku odnotowano obniżkę o 0,9 proc. To pierwszy spadek od 7 kwartałów.

W raporcie RanKING eksperci rankomat.pl podsumowują, jak kształtowały się średnie składki obowiązkowych polis w minionym kwartale. I sprawdzają, w których regionach Polski kierowcy mogli liczyć na najkorzystniejsze oferty ubezpieczycieli.

Jak przełoży się procenty na złotówki, to teraz kierowcy płacą średnio o 118 zł więcej niż rok temu, a w niektórych regionach różnica wynosi ponad 150 zł.

Gdzie taniej, gdzie drożej

Serwis opisuje także regionalne różnice cen. Wynika z tego, że najwięcej na OC wydają kierowcy z województw: pomorskiego (810 zł), mazowieckiego (757 zł) i dolnośląskiego (756 zł).

Natomiast na najniższe składki mogli liczyć kierowcy z województw: podkarpackiego (568 zł), świętokrzyskiego (591 zł) i opolskiego (591 zł) – czytamy.

Najmłodsi płacą najwięcej

Najwyższe opłaty dotyczą najmłodszych kierowców. Zgodnie z analizą 19-latkowie płacili średnio 2619 zł. Z kolei na największe zniżki mogą liczyć 61-latkowie (578 zł).

Najtańsze w ubezpieczeniu były samochody marki Skoda (659 zł), natomiast najdroższe BMW (807 zł). Panny i kawalerowie płacili 877 zł, a osoby pozostające w związku małżeńskim 634 zł – podaje Rankomat.


2.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Subscribe to this RSS feed