Według nowej prognozy Agencji Rolnictwa i Rybołówstwa, o której poinformował dziennik De Tijd, do 2030 roku spodziewany jest znaczny spadek trzody chlewnej i bydła we Flandrii.

Spadek będzie najbardziej widoczny w hodowli trzody chlewnej, gdzie prognozowana jest redukcja o 1/4. liczebność bydła mlecznego ma spaść o około 6%, a bydła mięsnego o 10-15%, co potencjalnie może zmniejszyć populację bydła nawet o 10%.

Główną przyczyną tego spadku jest fala odejść na emeryturę we flamandzkim sektorze rolnictwa. Do 2030 roku od 1/5 do 1/4 hodowców trzody chlewnej i bydła osiągnie wiek emerytalny 65 lat, co spowoduje, że część potencjału rolniczego pozostanie niewykorzystana.

Czynnikiem sprzyjającym są również surowsze przepisy ochrony środowiska nałożone przez Europę. Aby ograniczyć emisję azotu, konieczne są znaczne inwestycje, jednak przy zmiennych cenach w branży hodowlanej wielu rolników niechętnie podejmuje takie inwestycje. W konsekwencji konsolidacja rolnictwa będzie postępować, a liczba gospodarstw, które będą większe, będzie się zmniejszać.

Oczekuje się, że zmniejszenie liczebności trzody chlewnej i bydła zmniejszy emisję gazów cieplarnianych z rolnictwa flamandzkiego.

21.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Coraz więcej młodych osób doświadcza problemów ze zdrowiem psychicznym już na początku swojej kariery zawodowej. Wypalenie zawodowe i depresja stają się powszechnym zjawiskiem wśród ludzi w wieku dwudziestu kilku lat, którzy – mimo młodego wieku – często mierzą się z ogromnymi oczekiwaniami, brakiem stabilności i wysoką presją w pracy.

Według najnowszych danych Narodowego Instytutu Ubezpieczeń Zdrowotnych i Niepełnosprawnych, liczba przypadków depresji i wypalenia zawodowego trwających dłużej niż rok wzrosła w Belgii o 44% w latach 2018–2023. Prawie 38% osób ubiegających się o niepełnosprawność pod koniec 2023 roku cierpiało na zaburzenia psychiczne, z czego 69% cierpiało na depresję lub wypalenie zawodowe. Liczba osób młodych w tych statystykach rośnie.

Wskaźnik wzrostu liczby osób poniżej 30. roku życia, które odchodzą z rynku pracy z powodu niepełnosprawności spowodowanej depresją lub wypaleniem zawodowym, co roku rośnie o około 22%. Ta sama grupa jest również najliczniej reprezentowana w statystykach bezrobocia. W niemal każdej grupie wiekowej coraz więcej osób jest niezdolnych do pracy z powodu wypalenia zawodowego lub depresji. Pomimo szybkiego wzrostu liczby osób z długotrwałą niepełnosprawnością wśród młodych ludzi, osoby w wieku od 55 do 59 lat nadal stanowią grupę najbardziej dotkniętą.

Według Lode Godderisa, profesora medycyny pracy na uniwersytecie KU Leuven i dyrektora generalnego służby bezpieczeństwa i higieny pracy IDEWE, te liczby nie są wcale zaskakujące. „Rozumiem, że to nie brzmi logicznie” – mówi Godderis. „Młodzi ludzie są w kwiecie wieku, ale rzeczywistość jest taka, że presja w pracy wzrosła. Młodzi muszą od razu wziąć się do pracy, ponieważ w wielu sektorach brakuje pracowników. Często są to osoby z wyższym wykształceniem, które nadal potrzebują wsparcia na początku kariery”.

Anja Van den Broeck, profesor motywacji w pracy na Uniwersytecie Katolickim w Leuven, zgadza się, że na młodszych pracowników często wywierana jest duża presja. „Na stanowiska o dużej odpowiedzialności firmy obecnie szukają również osób rozpoczynających pracę i młodych ludzi. Młodzi ludzie mają też duży wybór. Na przykład, mają większy wybór, jeśli chodzi o to, czego się uczyć i jak długo. To luksus, ale też powoduje stres. Jeśli coś pójdzie nie tak, to ty ponosisz odpowiedzialność. Wpływ mediów społecznościowych i influencerów również zwiększa stres związany z wyborem” – wyjaśnia.

15.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Niemiecka turystka, Carolina Wilga, podziękowała swojej „ratowniczce i aniołowi” w oświadczeniu wydanym w poniedziałek, 14 lipca, ze szpitala w Perth w Australii Zachodniej, w którym dochodzi do zdrowia.

26-letnia Wilga została odnaleziona 11 nocy po tym, jak zaginęła na odległych terenach australijskiego odludzia, po tym, jak przetrwała w niebezpiecznym terenie i trudnych temperaturach. Jej samochód zauważono dzień wcześniej, zanim ją uratował przypadkowy przechodzień. Inspektor policji z Australii Zachodniej powiedział reporterom, że odnalezienie jej samochodu było „cudem”, biorąc pod uwagę trudny teren.

Rodzina Wilgi ostatni raz otrzymała od niej wieści 29 czerwca, a australijska rolniczka, Tania Henley, odnalazła ją 11 lipca. Henley powiedziała australijskiemu nadawcy publicznemu, że Wilga machała do niej z pobocza drogi, którą szła.

Wilga chodziła boso po odległym rezerwacie Outback, porzucając swój samochód dostawczy z dala od znanej ścieżki. W swoim oświadczeniu napisała, że straciła panowanie nad samochodem. „Niektórzy mogą się zastanawiać, dlaczego w ogóle zostawiłam samochód, mimo że miałam tam wodę, jedzenie i ubrania. Odpowiedź brzmi: straciłam panowanie nad samochodem i stoczyłam się ze zbocza. W wypadku uderzyłam się mocno w głowę. W wyniku wypadku zostawiłam samochód w stanie chaosu i zgubiłam się” – powiedziała.

Australijska stacja ABC podała, że Wilgę ostatecznie odnaleziono ponad 30 kilometrów (ponad 18,6 mili) od miejsca, w którym zostawiła swój samochód. Policja z Australii Zachodniej poinformowała, że 26-latka przeżyła dzięki piciu wody z kałuż.

15.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Rekordowa liczba studentów rozpocznie we wrześniu naukę na kierunkach medycyna, stomatologia i weterynaria, po tym jak minister edukacji, Zuhal Demir, ogłosiła we wtorek, 15 lipca, wyniki egzaminów wstępnych.

Według Demir, limity przyjęć na te kierunki zostały w tym roku zwiększone, aby sprostać obecnemu niedoborowi lekarzy. Na początku lipca do egzaminu wstępnego na medycynę przystąpiło 5544 kandydatów, w porównaniu z prawie 5000 w roku ubiegłym. W poniedziałek 1740 kandydatów otrzymało informację o możliwości rozpoczęcia studiów, co pozwoliło im zapełnić wszystkie miejsca w zwiększonym limicie. Na weterynarię przyjęto 240 studentów. Tymczasem egzamin na stomatologię zdało tylko 252 kandydatów (13,3%).

W tym roku limit przyjęć wzrósł do 1740, w porównaniu z 1723 studentami w roku ubiegłym. Kandydaci, którym się nie powiodło, mogą ponownie aplikować w przyszłym roku. Demir wyjaśniła, że ograniczenie liczby studentów medycyny nie ma na celu zniechęcenia młodych ludzi, lecz zapewnienie, że osoby rozpoczynające studia będą mogły skutecznie rozpocząć karierę medyczną.

W marcu Demir ogłosiła plany zaostrzenia limitów na specjalizacje od roku akademickiego 2028-2029. Doprowadziłoby to do wzrostu liczby absolwentów medycyny podejmujących karierę lekarza ogólnego, potencjalnie z 35% do 43%.

20.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)