Projekt badawczy i edukacyjny prowadzony w rezerwacie przyrody w Kamerunie doprowadził do tego, że lokalne społeczności w dużej mierze zrezygnowały z komercyjnego polowania na goryle i szympansy na rzecz uprawy kakao i rybołówstwa.

Projekt, zainicjowany przez naukowców z antwerpskiego ogrodu zoologicznego i zoo Planckendael, realizowany jest na podstawie wzajemnej umowy o ochronie środowiska (REA) zawartej pomiędzy organizacjami zajmującymi się ochroną środowiska a członkami lokalnej społeczności.

Udało się przekonać 86 rodzin mieszkających w pobliżu rezerwatu przyrody Dja do zaniechania komercyjnego polowania na naczelne na rzecz bardziej zrównoważonych źródeł dochodu, przy zapewnieniu im niezbędnego wsparcia. Organizacja próbuje przekonać 57 innych rodzin.

Inicjatywa okazuje się skuteczna. „Nasze trzyletnie badanie pokazuje, że takie podejście znacznie zmniejsza czynniki ryzyka dla zagrożonych gatunków i wzmacnia pozycję ekonomiczną lokalnych rodzin” — powiedział koordynator projektu, Jacob Willie.

Wcześniej wysiłki koncentrowały się na ochronie zwierząt poprzez tworzenie barier lub wydawanie grzywien, ale prowadziło to do konfliktów i brakowało zrównoważonych rozwiązań. Nowe podejście integruje potrzeby zarówno dzikiej przyrody, jak i lokalnej ludności.

Badania zoo w Antwerpii pokazują także, że uczestniczące rodziny znacznie zwiększyły swoje dochody i zmniejszyły brak bezpieczeństwa żywnościowego. Ponadto polowania na goryle i szympansy niemal zanikły w tym rejonie.

19.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jordański samolot wojskowy rozbił się w Bleid w belgijskiej prowincji Luksemburg, około 150 metrów od kilku domów. Do zdarzenia doszło około godziny 17:45 w poniedziałek, 16 września. Federalna prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

Mieszkaniec Bleid powiedział dziennikarzom, że w poniedziałkowe popołudnie słyszał ze swojego salonu dźwięk kilku samolotów przelatujących dość nisko nad jego domem i wykonujących „akrobacje”. Ostatecznie jeden z nich nagle spadł na ziemię.

„To było na pastwisku za wioską. Jeden z samolotów rozbił się na ziemi. Pobiegłem na miejsce zdarzenia i powiadomiłem służby ratunkowe. Na pokładzie było dwóch żołnierzy. Jeden był ranny, ale przytomny. Drugi był w cięższym stanie i był nieprzytomny” – dodał mieszkaniec.

Pastwisko należy do miejscowego rolnika, Luciena Bodleta, który zwykle trzyma tam bydło, ale w momencie uderzenia samolotu w ziemię nie było tam żadnych krów. „Rozbił się 150 metrów od naszego domu” – w rozmowie z La Dernière Heure powiedział inny mieszkaniec, Jean-François.

Samolot był dwuosobowym samolotem akrobacyjnym Royal Jordanian Falcons, typu Walter Extra 300 L lub 330. Jak podają źródła, jordańskie samoloty brały udział w ćwiczeniach akrobacyjnych i miały wrócić do bazy Kleine-Brogel we flamandzkiej prowincji Limburgia, gdzie w ten weekend miały wziąć udział w dużym pokazie lotniczym.

Nie wiadomo, w jakim stanie są ranni.

18.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak poinformowało brukselskie przedsiębiorstwo transportowe STIB w mediach społecznościowych, w zeszłą niedzielę (15 września) na stacji metra Beekkant w brukselskiej gminie Molenbeek kobieta urodziła dziecko.

Brukselska spółka transportu publicznego opisała to jako „wyjątkowe wydarzenie”. „Podczas podróży ta odważna matka urodziła dziecko na stacji Beekkant, z pomocą rodziny, służb ratunkowych i personelu STIB” - poinformowano.

Przedstawiciele STIB pogratulowali rodzicom dziecka. Zapowiedzieli również specjalny prezent z okazji niezwykłych narodzin: dożywotni bezpłatny bilet na transport publiczny dla noworodka.

18.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Woda w fosie otaczającej zamek Laar w Reet, niedaleko Rumst w prowincji Antwerpia, nagle stała się intensywnie czerwona. Pobrano próbki wody z fosy, aby sprawdzić, czy bakterie w wodzie spowodowały zmianę jej koloru. Możliwe też, że wandale dodali coś do wody.

Fosa wokół zamku Laar w Reet (prowincja Antwerpia) ma intensywnie różowy kolor. Mieszkańcy zamku podejrzewają wandalizm, a hrabia Harold le Grelle skontaktował się z policją. Na miejsce zdarzenia przybył również urzędnik z Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz pracownik Straży Pożarnej.

Inspektor ds. środowiska pobrał próbki, które są analizowane w laboratorium. Radny odpowiedzialny za planowanie i środowisko w Rumst, Geert Van der Auwera, powiedział VRT News, że „na podstawie zdjęć zrobionych na miejscu zdarzenia uważa się, że przyczyną zmiany koloru są bakterie, ale nie ma powodu do paniki i nie wiadomo, czy są to sinice”.

Sinice stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt. Jeśli zostanie potwierdzone skażenie sinicami, władze miejskie prawdopodobnie wywieszą ostrzeżenia. Sinice mogą powodować poważne podrażnienia skóry.

18.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)