Funkcjonariusze więzienni w więzieniu w Antwerpii postanowili w poniedziałek rano (23 września), że nie będą przyjmować żadnych nowych więźniów. Oświadczenie pochodzi od socjalistycznego związku zawodowego sektora publicznego ACOD, który reprezentuje niektórych funkcjonariuszy więziennych.

Władze więzienne potwierdziły, że funkcjonariusze więzienia w Antwerpii odmawiają przyjmowania nowych więźniów, dodając, że konsultują się z sądem, aby dowiedzieć się, gdzie można zamiast tego wysłać zatrzymanych, którzy normalnie zostaliby skierowani do więzienia w Antwerpii.

Podobnie jak miało to miejsce wcześniej, funkcjonariusze więzienni ponownie protestują przeciwko przeludnieniu więzienia. Problemy z przeludnieniem doprowadziły do agresji więźniów wobec personelu więziennego oraz innych osadzonych.

To nie pierwszy raz, kiedy strażnicy w więzieniu w Antwerpii podejmują działania tego typu. Mario Heylen z ACOD mówi, że przeludnienie i niedobór personelu sprawiają, że panujące w więzieniu warunki są poniżające dla osadzonych, poza tym dochodzi do coraz większej liczby napaści na innych więźniów, jak i na personel więzienny.

W dowolnym momencie około 70 więźniów w więzieniu w Antwerpii musi spać na materacach na podłodze cel, ponieważ nie ma wystarczającej liczby łóżek. Związki zawodowe domagają się ograniczenia liczby więźniów płci męskiej w więzieniu do maksymalnie 600, co nadal jest liczbą wyższą niż wynosi pojemność więzienia (439).

Władze więzienne zostały poinformowane o działaniach funkcjonariuszy więziennych przez dyrektora więzienia. Ponowiono w związku z tym apel do rządu federalnego o ustalenie limitów maksymalnej liczby więźniów w każdym z krajowych zakładów karnych.

24.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W Belgii każdego dnia koło 14 dzieci zostaje rannych w drodze do lub ze szkoły. Liczby wskazują na duże różnice w zależności od środka transportu, przy czym rowerzyści i piesi są bardziej narażeni na wypadki. Odnotowano także spore różnice regionalne. Co może na pierwszy rzut oka zaskoczyć, w Brukseli rannych zostaje najmniej dzieci.

Niezależnie od tego, czy dzieci odwożono do szkoły samochodem, czy też przemieszczały się pieszo czy też na rowerze, droga do szkoły nie jest pozbawiona ryzyka. Średnio 14 dzieci i nastolatków w wieku od 3 do 18 roku życia zostawało rannych w wypadkach drogowych podczas codziennej drogi do lub ze szkoły w zeszłym roku – wykazały dane instytutu bezpieczeństwa drogowego Vias oraz urzędu statystycznego Statbel. Wypadki drogowe w trakcie dojazdów do szkoły stanowią około 40% wszystkich wypadków z udziałem dzieci w wieku od 3 do 18 roku życia.

W ciągu ostatniej dekady odnotowano niewielką poprawę. W 2014 roku 2681 dzieci zostało rannych w drodze do szkoły. Z kolei w 2023 roku liczba ta wyniosła 2542. Tylko w 2020 roku odnotowano gwałtowny spadek (do 1674), ale wynikało to z faktu, że szkoły były zamknięte przez długi czas z powodu pandemii.

„Jeśli spojrzeć na liczby bezwzględne, liczba ta spada nieco w niektórych latach i wzrasta nieco w innych latach. Ale utrzymuje się na poziomie około 2500” – powiedział rzecznik instytutu Vias, Stef Willems.

Co ważne, liczby te nie uwzględniają zmian demograficznych w społeczeństwie: od 2013 roku liczba osób poniżej 18. roku życia wzrosła o około 72 tys., co oznacza, że liczba wypadków w przeliczeniu na dziecko nieznacznie spadła.

W Brukseli łączna liczba ofiar jest znacznie niższa niż we Flandrii i Walonii. W Regionie Stołecznym Brukseli 211 dzieci zostało rannych w wypadkach drogowych w drodze do lub ze szkoły: co oznacza nieco ponad jedno dziecko na dzień szkolny. We Flandrii jest to 1831 (około 10 dzieci dziennie), a w Walonii 500 (prawie troje rannych dzieci każdego dnia).

Różnica ta wynika częściowo z różnic w liczbie ludności: we Flandrii około 1,3 miliona osób jest poniżej 18 roku życia (wliczając osoby w wieku od 0 do 3 roku życia), podczas gdy w Brukseli ta grupa wiekowa liczy zaledwie 270 tys. osób.

Lepszy transport publiczny w Brukseli również odgrywa rolę. „Bruksela to środowisko miejskie bardzo różniące się od większości miejsc we Flandrii, gdzie wielu młodych ludzi musi pokonywać 10 lub 15 kilometrów do szkoły i nie zawsze mogą polegać na transporcie publicznym, co oznacza, że częściej jeżdżą rowerem”.

Wśród 16 i 18-latków w Brukseli większość wypadków zdarza się wśród pieszych uczniów (34%), a następnie wśród tych na hulajnogach elektrycznych (29%). Około 1 na 5 wypadków dotyczy ucznia przemieszczającego się na rowerze. We Flandrii odsetek ten wynosi ponad 1/3 (36%).

„Ale nie powinno to zniechęcać ludzi do pozwalania swoim dzieciom na dojazdy do szkoły rowerem i zamiast tego wożenia ich samochodem. To tylko pogarsza sytuację” – powiedział Willems. „Sytuacja będzie dużo lepsza, jeśli więcej młodych ludzi będzie dojeżdżało do szkoły rowerem lub przemieszczało się pieszo”.

28.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Choć samochód nadal jest preferowanym środkiem transportu służącym do dojazdów do pracy, raport belgijskiego urzędu statystycznego Statbel opublikowany w zeszłym tygodniu, wskazuje na znaczące różnice regionalne i płciowe w wyborze sposobu dojazdu do pracy.

W 2023 roku 65% belgijskich dojeżdżających do pracy korzystało z samochodu. Kolejnymi najpopularniejszymi wyborami były jazda na rowerze i transport publiczny (autobus, pociąg, metro lub tramwaj), które wybrało odpowiednio 17% i 15% dojeżdżających. Stwierdzono, że tylko 4% dojeżdżających do pracy chodziło pieszo.

Statbel odkrył jednak, że liczby te znacząco różnią się w zależności od regionu. W Brukseli 45% dojeżdżających do pracy dojeżdżało transportem publicznym, w porównaniu do 11% we Flandrii i Walonii.

Dużą, ale być może nie zaskakującą różnicą pomiędzy Flandrią a Walonią jest odsetek osób dojeżdżających do pracy rowerem. Wybór jazdy na rowerze jest powszechny we Flandrii, gdzie 23% osób dojeżdża do pracy w ten sposób, podczas gdy w Walonii jest to raczej rzadka opcja wybierana przez zaledwie 3% osób dojeżdżających do pracy. W Brukseli 15% osób dojeżdża do pracy rowerem.

Stwierdzono również, że mężczyźni i kobiety nie dojeżdżają do pracy w ten sam sposób. We wszystkich regionach Belgii kobiety wydają się preferować samochody mniej niż mężczyźni. Jest to szczególnie widoczne w Brukseli, gdzie 39% mężczyzn dojeżdża do pracy samochodem w porównaniu z zaledwie 24% kobiet. We Flandrii odsetek kobiet dojeżdżających do pracy samochodem jest o 13% niższy niż odsetek mężczyzn, podczas gdy w Walonii różnica ta wynosi 7%.

Zamiast tego kobiety dojeżdżające do pracy w Brukseli wybierają transport publiczny – 55% kobiet korzysta z niego podczas dojazdów do pracy w porównaniu z 37% mężczyzn. W innych regionach kobiety również częściej korzystają z transportu publicznego niż mężczyźni, chociaż różnice nie są tak wyraźne jak w Brukseli.

Podczas gdy 1/4 kobiet dojeżdża do pracy na rowerze, we Flandrii odsetek mężczyzn jest nieco niższy (22%). Sytuacja jest odwrotna w Brukseli, gdzie odsetek mężczyzn dojeżdżających do pracy na rowerze jest wyższy niż odsetek kobiet (17% w porównaniu z 13%).

Statystyka ze Statbel, Astrid Depickere, wyjaśnia: „Jednym z głównych czynników jest prawdopodobnie to, że mężczyźni i kobiety pracują w zupełnie innych sektorach, w innych zawodach i często według bardzo różnych wzorców pracy (praca w niepełnym wymiarze godzin, telepraca itp.), co utrudnia ustalenie czegokolwiek na temat wpływu płci na dojady do pracy”.

27.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Środa (25 września) będzie zmienna lub pochmurna, często z przelotnymi opadami deszczu oraz burzami.

Maksymalna temperatura sięgnie od 13 do 17 stopni Celsjusza.

Wiał będzie lekki lub umiarkowany wiatr z południa na południowy zachód, w porywach sięgający prędkości do około 55 km/h.

25.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)