Śledczy badają przyczynę pożaru, który całkowicie zniszczył trzywagonowy pociąg na obrzeżach Berlina. Pożar wybuchł, gdy kilku pasażerów było jeszcze na pokładzie.

W niedzielę, 3 listopada, wszczęto dochodzenie po tym, jak pociąg pasażerski stanął w płomieniach na stacji kolejowej na obrzeżach Berlina. Pięciu pasażerów, którzy nadal byli na pokładzie, musiało opuścić pociąg. Na szczęście, nie odnieśli obrażeń.

Strażacy zostali wezwani na stację Ahrensfelde na granicy Berlina i Brandenburgii po tym, jak około godziny 21:50 wszczęto alarm. Trzywagonowy pociąg miał rozpocząć kolejną podróż do miasta Werneuchen, gdy maszynista usłyszał huk. Chwilę później pojawił się dym i widać było płomienie, co skłoniło maszynistę i konduktorkę do ewakuacji pasażerów.

Straż pożarna ugasiła płomienie — które do tego czasu objęły wszystkie trzy wagony. Pociąg został całkowicie zniszczony. Trwa śledztwo w sprawie przyczyny pożaru.

04.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Według policji, pożar, który wybuchł w sobotni wieczór (2 listopada) w brukselskim hotelu, mógł mieć „przestępcze podłoże”.

Około godziny 22:30 policja została zaalarmowana o pożarze w hotelu Manhattan, ulokowanym przy Adolphe Max Boulevard 140.

„Na miejsce natychmiast wysłano kilka zespołów policji i straży pożarnej. Po przybyciu na miejsce zdarzenia funkcjonariusze zobaczyli płomienie widoczne na trzecim piętrze” – potwierdziła Linda Camarero-Verde, rzeczniczka policji ze strefy Bruksela/Ixelles.

Służby ratunkowe i policja utworzyły w pobliskim hotelu punkt medyczny. „Łącznie ewakuowano około 80 osób, wiele z nich tymczasowo przeniesiono do pobliskich hoteli. Dzięki szybkiej i sprawnej reakcji strażaków nikt nie został ranny” – dodała Camarero-Verde.

„Dowody sugerują, że pożar mógł zostać wzniecony celowo i może mieć podłoże przestępcze. Dokładne okoliczności i przyczyny pożaru są nadal przedmiotem dochodzenia” - podsumowała rzeczniczka prasowa policji.

04.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Trzech nastolatków stanęło przed sądem ds. nieletnich za napaść na tle homofobicznym, do której doszło w Ostendzie w sobotę, 2 listopada.

W sobotę trzej napastnicy, dwóch w wieku 13 lat i jeden w wieku 14 lat, złamali nos pracownikowi ośrodka informacji o orientacji seksualnej i tożsamości płciowej Regenbooghuis Ostend. 54-letni pracownik organizacji musiał zostać hospitalizowany w związku z odniesionymi obrażeniami. 

Prokuratura wszczęła dochodzenie i zidentyfikowała czterech młodych ludzi. Trzech z nich zostało zatrzymanych i po przesłuchaniu postawionych przed sądem. Jak poinformowano, nieletni już wcześniej sprawiali kłopoty we wspomnianej organizacji.

04.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Niemiecki oddział IKEA zobowiązał się do przekazania kilku milionów dolarów na odszkodowania dla ofiar komunistycznego reżimu NRD, które były zmuszane do produkcji elementów meblowych w NRD.

W tym tygodniu niemiecki parlament Bundestag oraz IKEA Deutschland ogłosiły, że gigant meblowy przekaże 6 milionów euro (około 6,5 miliona dolarów) na nowy fundusz rządu niemieckiego, mający na celu wypłatę rekompensat dla ofiar byłej dyktatury NRD.

Specjalna przedstawicielka parlamentu ds. pomocy ofiarom NRD (Niemieckiej Republiki Demokratycznej), Evelyn Zupke, powiedziała, że firma potwierdziła swój zamiar wpłaty środków na fundusz.

„Zobowiązanie IKEA do wspierania funduszu pomocowego jest wyrazem sumiennego podejścia również do mroczniejszych rozdziałów historii firmy” – powiedziała Zupke. „Nie możemy cofnąć tego, co więźniowie musieli znosić w więzieniach NRD. Ale możemy okazać im szacunek i wesprzeć ich dzisiaj (...). IKEA zdecydowała się pójść właśnie tą drogą i jestem za to wdzięczna”.

Wkład IKEA jest dobrowolny – firma nie ma żadnego prawnego obowiązku podjęcia działań.

01.11.2024 Niedziela.BE // fot. olrat / Shutterstock.com

(kk)