Jak poinformowano w poniedziałek (27 stycznia), Uniwersytet w Antwerpii przyznał dodatkowe fundusze na badania nad żywymi antybiotykami.

Oporność na antybiotyki jest jednym z największych zagrożeń dla zdrowia publicznego i szacuje się, że co roku umiera z powodu opornych infekcji 1,27 mln osób. Liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć do 10 mln rocznie do 2050 roku, jeśli nie zostaną wprowadzone żadne zmiany.

Naukowcy z Antwerpii chcą opracować naturalną alternatywę opartą na żywych bakteriach kwasu mlekowego z pochwy, które produkują unikalne substancje przeciwdrobnoustrojowe, działając jak miniaturowe fabryki leków.

Profesor Sarah Lebeer wyjaśniła, że bakterie kwasu mlekowego pochwy mogą wytwarzać specjalistyczne substancje przeciwdrobnoustrojowe, w tym nowe rodzaje bakteriocyn. Bakteriocyny to małe, toksyczne peptydy wytwarzane przez bakterie w celu zahamowania wzrostu konkurentów. Substancje te są szczególnie obiecujące w zastosowaniach ginekologicznych, obszarze, na którym szczególnie potrzebne są nowe rozwiązania antybakteryjne.

Dodatkowa dotacja w wysokości 150 tys. euro od Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych umożliwi zespołowi przełożenie odkryć na zastosowania kliniczne. Wcześniej projekt otrzymał 1,5 mln euro.

1.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Coca-Cola Europacific Partners Belgium wycofuje wiele produktów z powodu nadmiernej zawartości chloranu, rodzaju soli.

Jak podaje agencja prasowa Belga, wśród nich znajdują się Fuze Tea, Fanta, Nalu, Minute Maid, Coca-Cola, Sprite, Tropico i Royal Bliss, sprzedawane zarówno w puszkach, jak i szklanych butelkach.

Wycofane produkty mają kody produkcyjne od 328G do 338G. Kod produkcji można znaleźć pod datą ważności. Konsumenci proszeni są o zwrot skażonych produktów do punktu sprzedaży.

Chloran sodu po połknięciu szybko przedostaje się do krwiobiegu, gdzie nieodwracalnie utlenia hemoglobinę w krwi do methemoglobiny, powodując stan zwany methemoglobinemią, w ciężkich przypadkach prowadząc do śmierci.

27.01.2025 Niedziela.BE // fot. Michael Dechev / Shutterstock.com

(kk)

Policja wydała zawiadomienie o zaginięciu kobiety z Balen w prowincji Antwerpia, która zniknęła 14 lat temu. Zaginięcie kobiety nigdy nie zostało zgłoszone i dopiero w zeszłym roku, zupełnie przypadkiem, władze zauważyły jej nieobecność.

Heidi De Schepper miała 26 lat, gdy zaginęła w 2010 roku. Pochodziła z antwerpskiego dystryktu Merksem, ale od 2008 roku mieszkała we wsi Balen (prowincja Antwerpia) ze swoim partnerem i trójką dzieci w wieku 2, 3 i 7 lat. Miała niewiele kontaktów społecznych.

Jako nastolatka uczęszczała do szkoły fryzjerskiej w dzielnicy Deurne w Antwerpii. Po trudnej młodości zerwała wszelkie kontakty z rodziną, gdy miała 18 lat. 6 maja 2010 roku tymczasowe prawo jazdy na nazwisko Heidi De Schepper zostało odebrane z ratusza w Balen. Mogła to zrobić sama Heidi De Schepper. Tymczasowe prawo jazdy, ważne przez 3 lata, nigdy nie zostało wymienione na pełne prawo jazdy. Jej dowód osobisty, ważny do 2011 roku, również nigdy nie został wymieniony.

Co dziwne, nikt, łącznie z jej partnerem, nie zgłosił zaginięcia 26-latki. Jej zniknięcie wyszło na jaw dopiero w zeszłym roku, kiedy jej nieobecność zgłosiła jedna ze szkół jej dzieci. Jej partner twierdzi, że kobieta nagle zniknęła wraz ze wszystkimi swoimi rzeczami.

Policja twierdzi, że przez ostatni rok badała, czy istnieje jakikolwiek ślad zaginionej kobiety zarówno w kraju, jak i za granicą. Śledztwo jak dotąd nie przyniosło żadnych rezultatów.„Czy Heidi zaczęła nowe życie gdzie indziej, czy popełniła samobójstwo, czy też popełniono przestępstwo? Obecnie niczego nie wykluczamy” - poinformowała policja.

31.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijka, która przeszła przeszczep macicy, urodziła zdrowe dziecko. To pierwszy taki przypadek w kraju – poinformował szpital UZ Gent w poniedziałek, 27 stycznia.

Dziecko jest pierwszym dzieckiem, które przyszło na świat w Belgii po tym, jak jego matka otrzymała implant macicy. Nastąpiło to po skomplikowanej operacji w 2018 roku. W tym czasie szpital w Gandawie był zaledwie 10 ośrodkiem na świecie, który wykonał taki zabieg.

„Rodzice po raz pierwszy wzięli udział w dokładnym badaniu medycznym i psychologicznym w 2016 roku” - powiedział prof. Steven Weyers, ginekolog i kierownik oddziału w Women's Clinic. „Po otrzymaniu zgody na udział w badaniu rozpoczęliśmy procedurę zapłodnienia in vitro”.

Komórki jajowe kobiety połączono z nasieniem jej partnera w laboratorium in vitro. „Gdy mieliśmy wystarczająco dużo zarodków do zamrożenia, mogliśmy przystąpić do przeszczepu”.

Rok po przeszczepie i bez oznak powikłań rozpoczął się proces transferu zarodka. Ten rodzaj ciąży nie jest bezproblemowy, ponieważ nowy narząd może zostać odrzucony.

Proces ten ostatecznie doprowadził do udanej ciąży z własnym materiałem genetycznym rodziców. Kobieta urodziła zdrowe dziecko po 37 tygodniach ciąży. Dziecko przyszło na świat przez cesarskie cięcie w poniedziałek, 27 stycznia.

„Przez długi czas zajście w ciążę i noszenie własnego dziecka było niemożliwym marzeniem” – powiedziała matka. „Ta ścieżka badań niespodziewanie dała nam taką szansę”.

Macica kobiety zostanie wkrótce ponownie usunięta, ponieważ leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepionej macicy niosą ze sobą długoterminowe ryzyko.

Przeszczepy macicy to skomplikowane procedury, które są brane pod uwagę tylko wtedy, gdy matka cierpi na wadę wrodzoną. Na razie w Belgii brane są pod uwagę tylko dawczynie z martwym mózgiem. Jednak ośrodki w Niemczech, Szwecji i USA już rozszerzyły tę procedurę na donacje żywe.

Międzynarodowe badania podają, że na całym świecie przeprowadzono już 135 przeszczepów macicy, a po takich przeszczepach przyszło na świat 65 dzieci.

31.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)